scarab

U mnie sytuacja wyglądała podobnie, po zdjęciu tarczobębny wyglądały wewnątrz tak, jakby nie były używane od 10 lat. Wyczyściłem je dokładnie, wyregulowałem i sytuacja sporo się poprawiła, ale auto nadal stojąc pod górkę na samym ręcznym zjeżdża w dół, stojąc z górki ręczny dość dobrze trzyma. Co ciekawe dwa razy na stacji diagnostycznej (byłem na dwóch różnych) nikt nie przyczepił się do ręcznego, nawet przed moją naprawą twierdzili że jest ok, chociaż trzymał na jedno koło :duh: . Moim zdaniem taka kontrukcja ręcznego powoduje, że tarcze zawsze będą gnić i ręczny nigdy nie będzie działał jeśli raz na tydzień lub dwa nie przejedzie się kilkunastu metrów na lekko zaciągniętym ręcznym. Tylko z kolei takie "czyszczenie" zapewne szybko odbije się na okładzinach. Tak więc wg mnie nie ma sensu wymieniać tarczobębnów jedynie z powodu niedziałającego ręcznego. Poprawcie mnie jeśli się mylę :) Ranger - bo właśnie w Civicu hamulec nożny dzała na bębny cały czas ścierając z nich osad i utrzymując w dobrym stanie, a w BMW przy używaniu ręcznego tylko do utrzymywania auta żeby nie spadło z górki tarczobębny nigdy nie są czyszczone i rdzewieją coraz bardziej.

Kupić zadbane, dbać i trochę mu wybaczyć pamiętając że nie jest nowe :) Mnie rozczarowała w zasadzie tylko kwestia zabezpieczenia antykorozyjnego blachy - tu na pewno audi ma sporą przewagę... :roll:

Szkoda że żadnego z tych centusiów od ledów z castoramy nie widać na drodze, tak cudownie świecą :duh: Ciekawi mnie jak policja podchodzi do tego badziewia. Też proponuję żebyś sobie odpuścił...

ano właśnie - wystarczy policzyć koszt usunięcia tych wszystkich wymienionych wad e46. Każda przy odrobinie chęci i zdolności jest do ogarnięcia samemu za niedużą kasę.

Cóż, wszystkie rzeczy które wymieniłeś to faktycznie typowe bolączki e46, nie sposób zaprzeczyć. Powiem więcej - jest ich jeszcze kilka :mrgreen: Nie ma jednak aut bez wad, poza tym musisz pamiętać, że nie kupujesz nowego auta tylko kilkuletnie więc ciężko oczekiwać całkowitej bezawaryjności. Inna sprawa, że BMW mogłoby uniknąć kilku wad... Ja bym jednak e46 nie zamienił na żadne bezpłciowe a4 :mrgreen: BTW: są w nich jakieś inne silniki niż 1.9TDI? :mrgreen: (joke)

Nie przesadzaj z tymi 15-tkami, na 16" auto nie powinno pływać, szczególnie przy szerokości 205. 15" nawet na zimówce będzie średnio wyglądać, nie mówiąc o lecie. Najlepiej może poszukaj kogoś z forum z Twojej okolicy, kto mógłby Ci pożyczyć kół chociażby z zimówkami, przejedź kawałek i będziesz miał jasność czy problem leży w oponach ;)

Nie wiem co na to inni koledzy, ale powiem Ci że mam grzanie i włączyłem je ledwie kilka razy, w dodatku zawsze tylko dla hecy latem podgrzewając tyłek pasażerowi :mrgreen: Natomiast fotele sportsize na pewno warto mieć, są super wygodne :cool2:

Są na tyle złe, że nie warto dłubać kilka godzin ryzykując że nic z tego nie będzie. Oryginał kosztuje ~350zł, zamiennik ~100, taka różnica mówi wszystko. Narobisz się, błąd nie zniknie albo pojawi się z powrotem i będziesz myślał czy czujnik nie działa czy może problem leży w czymś innym. Czujniki Febi się do niczego nie nadają, a co dopiero jakieś badziewie z allegro. Inna sprawa, że ten z Twojego linka jest od strony wylotowej a Ty masz błąd intake czyli ssącego?

Na dolocie, tutaj masz opis: viewtopic.php?f=15&t=162688

Czy jest możliwa komputerowa diagnostyka (INPA/DIS) systemu pompowania lędźwi w e46?

Nie mam pojęcia, ale znając życie tanio w serwisie nie będzie... Najlepiej gdybyś znalazł kogoś z forum :)

Trzeba zaprogramować wyłącznik za pomocą kompa i interfejsu :)

Nikt z Was z tym nie walczył? :roll: Dzisiaj zauważyłem, że po zagięciu węzyka, który jest za pierwszym zaworkiem za pompką, a przed modułem od którego wychodzi niebieski i czerwony wężyk do worka z powietrzem pompka przestaje pracować, natomiast gdy załamuję wężyk niebieski albo czerwony pracuje nadal. Wychodzi więc na to, że pompka jest sprawna tylko nie działa ten moduł od którego wychodzi niebieski i czerwony wężyk do worka z powietrzem. Sęk w tym, że nie mogę nawet wypiąć z niego wtyczki :/ Jakieś wskazówki?

Ja aktualnie używam gumy która była na wyposażeniu anteny. Zastanawiam się tylko czy nie warto na zimę nakleić na klapę dodatkowo folię przezroczystą i na wiosnę ją zdjąć. Zimą wiadomo czasem jest śnieg/lód na klapie i nie zawsze jest jak przymocować antenę, a skrobanie lakieru oczywiście odpada. Co sądzicie o takim pomyśle?

No to witaj w klubie :mrgreen: Ja przed e46 też jeździłem golfem 3 (nadal go mam ze względu na wartość sentymentalną :D ), jak na golfa nawet się trzyma chociaż też go trochę chrupie i podobnie jak Ty liczyłem, że e46 będzie super zabezpieczone. Niestety nie jest... :roll: Dinitrol RC900, Dinitrol Penetrant i Dinitrol Metallic testowałem parę lat temu właśnie na golfie. Środki zdały egzamin i dlatego e46 też nimi będę zabezpieczał :) Największy ich minus to stosunkowo słaba dostępność, raczej tylko wysyłkowo.

Jeśli chcesz się bawić odrdzewiaczem to polecam Dinitrol RC900. Nie pakuj się natomiast raczej w Brunox Epoxy bo szkoda zachodu. Wyczyścić, odtłuścić, potem odrdzewiacz na gołą blachę, następnie podkład i zaprawka lakierem.

Wycierałem po myciu :P W takim razie słabo umyłeś skoro powstały takie rysy ;) Do wycierania po myciu polecam pomarańczową ścierkę do podłogi z mikrofibry Jana Niezbędnego, jest tania i super chłonie wodę, ja bez wykręcania oblatuję nią całe auto :) Rysy możesz spróbować usunąć Meguiars Ultimate Compound, aczkolwiek niech się lepiej wypowie ktoś bardziej doświadczony w tym temacie :)

Teoretycznie tak, ale w starym aucie dobieranie lakieru jedynie na podstawie numeru raczej mija się z celem, tym bardziej w srebrnym. Chyba że potrzebujesz tylko zrobić minimalne zaprawki w niewidocznym miejscu.

:nienie: Koszmar :shock: :duh: No chyba że ktoś nosi dres to pasuje do lampasów :mrgreen:

Myć :mrgreen:

WD-40 nie nadaje się jako środek smarujący, zwykle tylko pogarsza sprawę. Z kolei jako środek penetrujący też nic nie daje :duh: Kiedyś był lepszy, teraz porażka.

Dla kondensatorów ceramicznych polaryzacja nie ma znaczenia, to z której strony podłączysz go do diody też jest obojętne, ważne jest tylko żeby dioda była podłączona właściwą stroną do odpowiedniego kabelka w aucie :)

Ktoś, żeby zarobić 100zł czy nawet 20 musiał zadać sobie nieco trudu żeby się nauczyć itd, jeśli chcesz więc zaoszczędzić też musisz zadać sobie minimum trudu -sprawa prosta. Rozwiązania są podane na tacy, wystarczy poszukać. Pierwszy link z google :duh: http://pl.wikipedia.org/wiki/Dioda Katoda na obudowie i symbolu diody oznaczona jest kreską. Zasadniczo nawet jak zrobisz emulator maty to kontrolka z tego co wiem i tak nie zgaśnie dopóki nie skasujesz błędu.

Czujnik jest przykręcony do przedniego prawego wahacza, wygląda jak mała dźwigienka, po zdjęciu koła na pewno znajdziesz :)

Nikt nie pomoże...? :roll: