Jako że do aso mam kawałek to póki co wyjąłem uszczelkę, wyczyściłem korek porządnie, założyłem uszczelkę z powrotem, uzupełniłem płyn, zakręciłem mocno i na razie nie cieknie. Mam za to drugi problem -po dłuższym postoju, gdy auto całkowicie wystygnie, przy temperaturze takiej jak obecnie czyli około 0 i wówczas je odpalę to wspomaganie nie działa dopóki silnik jednorazowo nie przekroczy 2tys obrotów. Tzn po odpaleniu muszę je leciutko przygazować, żeby chociaż na ułamek sekundy osiągnęło 2tys obrotów -wówczas słychać dźwięk jakby załączenie czegoś (pompy?) i od tej pory wspomaganie działa normalnie. Gdy silnik odpalam chociaż minimalnie rozgrzany objaw nie występuje. Czy to normalne zachowanie? Zauważyłem to odkąd pojawiły się temperatury około 0.