MIŁOSZ1

W kosztach utrzymnia E24 mam juz prawie 4 lata doswiadczen. W ten samochod jesli bedziesz go kochac bedziesz i tak i tak wpompowywal wszystkie pieniadze jakie zarobisz, nie jest tak tylko u mnie a u wiekszosci wlascicieli E24 ktorych znam. W E24 kroluje jedna wielka zasada, lepiej kupic auto zdewastowane mechanicznie niz blacharsko. Blachy do E24 kosztuja majatek (uzywane blotniki w swietnym stanie schodza po 1000zl) brak na rynku jakichkolwiek reparaturek , coraz mniej czesci mozna dostac nawet w serwisie BMW. Buda jesli sie niedba jest dosc podatna na korozje, kupic nie da sie nawet progow!!!!!! Czesci mechaniczne natomiast kosztuja dokladnie tyle samo co do E28 E32 czy E34 bo auta te w mocnych wersjach silnikowych mechanicznie malo co sie roznia. Mozna je kupic w kazdym sklepie motoryzacyjnym. To co napisales o tej czarnej to jak chodzi o hamulce na 100% gruszka, a przekladnie kierownicza dostaniesz na co drugim zlomie. Problem ten jako calosc jest nieporownywalnie mniejszy niz slady rdzy na chromie przedniego zderzaka, gwarantuje co mowie :D

Zasadnicza modyfikacja nastapila w roku 1982 i zmianie uleglo ... prawie wszystko a pomimo tego auto wyglada prawioe identycznie. Wejdz na www.6.com.pl/forum

moze ponad 10 letnie sie psuja, ale ponad 20 letnie NIGDY, zaklinam sie i przysiegam, ze tak jest :D (ale palce mam skrzyzowane :lol: )

Umknelo mi , ze piszesz o M60 Wszystkie E32 z tego co wiem maja kolo dwumasowe, albo inaczej mowiac wszystkie silniki M30 od modernizacji 1987 roku maja dwumasowe, wczesniej mialy jednomasowe. Kolo dwumasowe zapewnia wieksza elestycznosc, i kulture pracy silnika na bardzo niskich obrotach, na ktorych sie w zasadzie nie jezdzi :) jednomasowe jest lzejsze, daje ciut mniejsza predkosc maksymalna i wyciaga moment obrotowy wyzej ale w efekcie finalnym auto lepiej sie zbiera w sprincie - ponoc, ja jezdze tylko starymi M30 z jednomasowym albo nowszymi z dwumasowym - dlatego nie wiem jaki daje efekt ta przerobka. Dosc na tym ze mialem dwa takie jednomasowe kola do sprzedania i obydwa poszly natychmiast, i obydwa do E32 z mysla o optymalizacji..... Pozatym kolo dwumasowe ponoc bylo dosc awaryjne, przynajmniej na poczatku, u ojca w dwoch E32 padlo w trakcie eksploatacji - ale to jeszcze niewiele mowi, wszystko moze pasc :) Pytalem raczej bo ciekawilo mnie bardzo niejasne polaczenie z klimatyzacja.

Pytanie z czystej ciekawosci - dlaczego kolo dwumasowe przy klime, co to ma do rzeczy, wiem , ze wielu przeklada do E32 kolo jednomasowe z E23, E28 lub E24 w celu polepszenia osiagow i pozbycia sie relatywnie awaryjnej dwumasowki....

Kupuj 320i albo 325e w zaleznbosci czy chcesz miec mala, pieknie brzmiaca wyscigowke z charakterem, czy elastyczne auto z wysokim momentem obrotowym sprawdzajace sie lepiej w umierkowanej eksploatacji. 4 cylindrowe silniki nie maja zbyt wiele charakteru i dzwieku, pomimo porownywalnych do 2,0 osiagow 1,8 i 1,8iS w praktyce jezdzi sie nimi inaczej, ciezko wyrazic mi to literkami, najlepiej sie przejechac - niedawno kupowalem mamie E30 (dla mnie na codzien to za ciasne autko, pozatym moja milosc motoryzacyjna siega kilka lat wczesniej) i bez zastanowienia wybralem wlasnie 320i. spalanie nie przekroczylo jeszcze nigdy widelek 8 - 12 litrow, mialem 325i i wychylalem sie bez dyskusji, pozatym silnik nie jest zbyt wytrzymaly, a nie wiadomo kto co wczesniej z nim robil. 325i sa znacznie czesciej zakatowane niz inne wersje na rynku. No i w zadnym wypadku w 320i gaz

Z pierwszymi wersjami 750i z lat 80tych mialem do czynienia bardzo wiele, i byly to same problemy - nad mechanicznymi gorowala super awaryjna elektronika, problemy ze stabilizacja i zgraniem dwoch 6tek na dwoch roznych sterownikach silnika (lacznie byly trzy, na 6 na drugie 6 i laczacy - nie wiem jak pozniej). W tym czasie 730 i 735i z tych samych rocznikow robily setki tysiecy kilometrow z podstawowym serwisem typu wymiana oleju i swiec. BMW slynelo w latach 80 jako najlepszy producent silnikow 6 cylindrowych, montoano je w mocnych modelach od lat, M30 w E34 i E32 to byly silniki dopieszczone i z ostatnimi przerobkami dokananymi po prawie 30 latach doswiadczen z M30, i efekty widoczne sa do dzis.

e tam bzdury trzba wziac auta na analizator spalin i zobaczyc najpierw co jest przyczyna takiego spalania, albo skrajnie za bogato albo skrajnie za ubogo, albo jakies problemy zaplonowe ktore musialy by bys baaaaardzo mocno odczuwalne. Wtedy mozna dzialac dalej. Jesli tyle pali to napewno tez dobrze nie jezdzi. No chyba ze gosc caly czas na jedynce piluje, albo auto uzytkuje na trasie dom praca np. 200 metrow od siebie, i z tego spalanie na 100km wyliczyl

Uwazam to porownanie za nie do konca trafne, tych aut nie da sie porownac tak po prostu z 318i mam takze troche do czynienia na codzien, mowie o M40, autko reaguje zwawo na pedal gazu na jedynce i dwujce wyskakuje smialo do przeodu, 2,4td potrzbuje zawsze chwili az turbina pociagnie, nie lubi zbyt nerwowej jazdy, w sprincie ze swiatel zostanie w tyle... Ale jesli porownamy te dwa samochody podczas typowej stabilnej autostradowej jazdy 160km/h to jest juz miedzy nimi przepasc, podczas gdy 318i wyrczy pyrczy a jazda z wieksza predkoscia robi wrazenie mocno nieekonomicznej, 2,4 td spokojnie pyrka sobie 3500tys obr/min a polzenie nogi na gaz powoduje bezoporowe sprawne przyspieszanie - jesli na tej autostradzie znajdzie sie gorka to auta sa juz w ogole nieporownywalne i raczej blizszy bylbym innego niesprawiedliwego porownania 324td a 325i..... Wcale nie takie znowu dziwne jak porownamy maksymalny moment obrotowy.

W firmie u ojca 730i 1987 ma w tej chwili 650tys km i dalej jezdzi, olej bierze umiarkowanie ale jest juz dosc slaba, w naszych rekach od okolo 400tys km. Moim zdaniem M30 to moze nienajnowoczesniejszy ale najwytrzymalszy silnik BMW, ja mam w kazdym razie do niego wilka slabosc - ale moze dlatego ze do najprawdziwszego z wszystkich BMW czyli E24 montowano tylko M30 :lol:

W Niemczech tankuje zawsze BIODIESEL, czyli olej rzepakowy, troszke ciezej pali jak jest zimno, ale za to spalanie jest wyraznie mniejsze niz konwencjonalnej ropy - ale zapach z rury wydechowej za pierwszym razem jest ciekawostka, po tygodniu zaczyna meczyc a po miesiacu.... z upragnieniem, az bede w polsce i zatankuje zwykla rope.

Ja bym to wyregulował.... :roll: Moje E28 524td w mieście na automacie nie wychyli sie powyżej 10...a w trasie do 150km/h średnio spala 7,3.... Notuje identyczne wyniki tyle , ze na manualu a to w koncu juz mocno wiekowy diesel, wiec jak TDS pali bez mordowania 11 - 13 litrow to cos jest chyba nie tak.

orginalny w serwisie to on jest taki gesty zawiesisty i bialy, ja tam leje nierozcienczony tak jak piszesz aczkolwiek to troche nie o to chodzi, bo to ma byc wlasnie mocny chemiczny srodek myjacy a nie plyn do spryskiwacza. A pytac pytaj ile wlezie, kto pyta nie bladzi - moja fascynacja E24 oprucz wysysania pieniedzy pcha we mnie tez wiele wiedzy - a E23 to w wielu kwestiach bardzo podobny samochod. Polecam takze forum www.6.com.pl/forum , wbrew nazwie oprucz 6tki forum zajmuje sie takze tematyka E23 i wielu klubowiczy posiada takze E23 lub nawet tylko E23.

BMW E28 524td 1985 180tys km realnego przebiegu od nowosci. Po dlugotrwalej (200km) rownomiernej jazdzie autostrada okolo 160km/h zjechalem do miasta i zaczelo mi sie cos tluc na wolnych obrotach , wiem , ze ciezko o takie diagnozy na forum ale moze mial ktos w bardzo podobne objawy i wie jak sie to skonczylo. Tlucze sie dosc glosno, jak grzechotka, bardzo wyraznie slychac w srodku w aucie, mniej przy samym silniku bo tam jest generalnie glosniej, ale dziwiek idzie raczej z dolu niz z gory silnika. Mam wrazenie ze dokladnie w rytm jednego obrotu walu, nie zmienia tonacji po wcisnieciu czy puszczeniu sprzegla, nie ma tez znaczenia czy silnik obciazam czy pracuje na luzno, po prostu niczym nie daje sie sprowokowac zeby zmniejszyc lub zwiekszyc ten halas, takze przy zapalaniu i gaszeniu nie ma jakis mocniejszych czy slabszych dzwiekow. Najwyrazniej slychac na wolnych 600obr/min, przy zwiekszaniu wycisza sie i od okolo 1000obr/min juz nie slychac niczego niepokojacego, pod dojsciu do okolo 4000obr/min dzwiek pojawia sie ponownie ale juz jako rasowe wycie szlifierki katowej albo czegos takiego, po przekroczeniu tych obrotow az po czerwone pole cisza. Atem jezdze niespelna rok ale zrobilem juz okolo 30tys km i zaden podobny dzwiek wczesniej sie nie pojawial. Dzwiek tez nie odbija sie w ogole na jako takiej pracy silnika, chodzi rowno, ma moc..... co to k....a moze byc?? myslalem , ze samo przejdzie ale juz dobre 100km nic sie nie zmienia, nie mam specjalnej ochoty sie teraz z tym babrac a nie wiem czy nie strach jechac w dalsza trase a pozatym szkoda by bylo cos zepsuc na amen. Moze jakies sugestie??

Szybe spryskujesz na dwa sposoby, albo pociagasz wajche do siebie i wtedy sam regulujesz czas spryskiwania - w tej sytuacji plyn tylko z duzego zbiornika. Jesli nacisniesz wajche do wewnatrz, w kieruku kierownicy kruciutko to wszystko robi sie samoczynnie tzn. najpierw wciagany jest intensywny plyn w przewody a pozniej cisnieniem z pompki od duzego zbiorniczka wszystko wypychane na szybe. U mnie slychac bardzo wyraznie buczenie jednej pompki , krotka przerwa, i pozniej rownoczesnie znacznie duzej druga pompka i wlaczaja sie tez w tym momencie wycieraczki. To co napisalem tyczy sie obydwu moich aut czyli E28 i E24 ale watpie zeby w E23 bylo inaczej.

Jak na gazie ma prawidlowa regulacje to lewe powietrze raczej nie wchodzi w gre. Pomysl z przelacznikiem uwazam za dziwny, nie dosc , ze spekulowac bez konca mozna na temat tego czy nie bedzie to niszczyc wtryskow ukladu benzynowego to nalanie 30l benzyny jest znacznie prostrzym sposobem, na taki czyn stac chyba kazdego kogo stac na jezdzenie BMW. Benzyna kosztuje jak mowisz 3,60 przy zalozonym zuzyciu 10 litrow na 100km musimy liczyc minimum 13 gazu (zwykle przy porownaniu niezagazowanego BMW z zagazowanym najprostrza instalacja roznica ta jest wieksza) roznica na 100km siega magicznych 10zl - nie warto wiec oszczedzic autu tych 100km w miesiacu na benzynie, a nadmiar w baku i tak sie kiedys wykorzysta, wlanie za 100zl to chyba nie jest jakies nieziemskie zawieszenie kapitalu. W kazdym razie nie zbiegajmy do dyskusji na ktora mamy jak widzialem calkiem inny dzial. Pompa i wtryski a dopiero jak nic nie da to szukaj dalej. Jesli pompa to po wymianie samochod na benzynie moze chodzic fatalnie, zadnym lekarstwem wtedy nie jest przelaczenie na gaz, trzeba wyczyscic i rozjezdzic wtryski, najlepiej z dolewka jakiegos markowego preparatu. Ale ponad wszystko zacznij od spuszczenia i nalania swierzej banzyny. Najlepiej takze z wezy.

Z tym wywalaniem gazu to byla tylko taka drobna aluzja, ja robie naprawde spore przebiegi i roznymi BMW na gaz jezdzilem przez 7 lat, az do momentu kiedy mialem dwa bardzo podobne BMW jedno na gaz drugie nie, i okazalo sie , ze w skali roku jak podsumuje wszystkie koszty eksploatacji to zysk z jazdy na gazie wacha sie kolo 20% a to auto bez gazu choc z mniejszym silnikiem dawalo o wiele wiecej radosci w jazdy. Ale nie to mialo byc sednem i nie chcialem byc zlosliwy. Rada bylo: 1) zapalanie i jezdzenie choc w kilku % na benzynie (ale to jak juz zalatwisz problem) 2) sciagnij waz przed listwa wtryskow i regulatorem cisnienia i zobacz czy pompa daje faktycnie cisnienie oprucz tego ze ja slychac. 3) zdemontuj i wyczysc jakims srodkiem do tego stworzonym wtryskiwacze. 4) Jak nie zapali nadal to startujac przyczymaj reke na wtrysku czy w ogole pracuje - jak nie to podmien sterownik silnika - ale to raczej malo prawdopodobne jesli dobrze steruje zaplonem (zakladam , ze to motronic) 5) A najpierw zlej ta resztke benzyny i nalej swierzej na stacji, w tej moze byc juz mase wody jesli cala zime miales tak maly stan 6) Nawet jesli jezdzisz na gazie to nie zaluj tych 30 litrow benzyny w baku, a w zimie najlepiej prawie pelny. To tyle, ja jestem studentem, portfel wcale mam nie gruby a jedno z moich dwoch BMW specjalizuje sie w wysysaniu wszystkich pieniedzy jakie uda mi sie zarobic. Pozdrawiam i zycze powodzenia.

Wyrzuc z tego biednego E28 GAZ!!!!! A co do pytania to 7 litrow to jest dobre do plecaka na wycieczke i najlepiej wody mineralnej. Jak jezdzi sie na gazie to najlpeiej miec przynajmniej 1/3 zbiornika benzyny a w zimie pelny. Podczas mrozow na sciankach baku osadza sie szron i to gruboooo, jak przychodzi odwilz albo pojezdzisz autem to srzon wyplukuje benzyna lub skrapla sie i sam wplywa do wody, po calym sezonie jak sie uda to w tych 7 litrach benzyny mozesz miec 3 litry wody. Po drugie rozumiem , ze nie zapalasz na codzien i nie jezdzisz ani troche na benzynie, przegrzewaja i zacieraja sie niesmarowane wtryski, pompa szybko pada itd itd, przy obecnych cenach jazda na gazie to generalnie juz nie taki interes wiec wyczysc wtryski, spusc co masz w baku, zalej na dobrej stacji do pelna i moze sie przepali.....

Sprawdzilem Ci ten VIN: Daten für die Fahrgestell-Nr. '8752952' Baureihe: E23 Fahrzeugtyp: 745i Typschlüssel: 6991 Motor: M30 Karosserie: Limousine Katalogausführung: Europa Lenkung: Links Getriebe: Automatik Produktion: 02/1986

1987 to z pewnoscia data pierwszej rejestracji, sprawdz po numerze VIN. sprawne niezgnite 745i za 4 tys to kupilbym chyba natychmiast choc mi niepotrzebne.

Motronic i L-Jetronic w BMW nie skasuje sie nawet zyby go na 10 lat odlaczyc od zasilania. We wszystkich znanych mi silnikach BMW M10, M20, M21, M30 luz na zaworach dolotowych i wydechowych jest taki sam.

Mamy te same silniki :) aczkolwiek tylko polowiczne te same samochody, 2,8 jest bardzo oszczedny w proporcji do swoich osiagow aczkolwiek jak wiecej jezdzisz napewno odczujesz roznice do diesla. Pozdrawiam.

Mam identyczna rolete w E28.

No ja sie tez wybiore na 100% :)

Znacie jakas impreze dla klasykow: - rajd - wyscig - proby sprawnosciowe ktore prezentuja jaki taki poziom nie tylko stylowy ale takze sportowy i dopuszczone zostaloby do startu BMW E24 12/1982 ( w dowodzie rej. niestety przepisana data pierwszej rejestracji jako produkcji 1983) bez klatki bezpieczenstwa ani zadnych przerobek. Na KJS wyglada jak mamusia tych wszystkich wypierdkow a wiekszosc KJS w polsce to albo tak ciasne slupki ze 6-cha poslizgu nie mozna w ogole przerywac bo nigdzie nie wykreci :) albo w chodza w gre szutry ktore w prawdzie bardzo lubie ale nie wypuszczam na nie mojej staruszki ze wzgledow..... (oczywistych) Chodzi o ipreze tylko i wylacznie asfaltowa bez zadnych szutrow dziur skoczni itd... najlepiej taka w ktorej startuja same starsze czyt. ciekawsze pojazdy. No i oczywiscie najwczesniej na wiosne bo teraz jest sen zimowy. Cos w stylu wyscigi Youngtimerow.... kiedys ponoc byly organizowane takie imprezy na torze w Kielcach.