2.0 po lifcie ma dokładnie te same cewki i wtryski co 116i 2,0. 3.0 ma ogromne problemy z wadami fabrycznymi ktore przy przebiegu rzędu 150-250 tysięcy zacznie generować poważne koszty. Dopiero modele 3.0 wyprodukowane po 2010 roku maja poprawiona konstrukcje. Pierwsze objawy to zużywania oleju. Zapytaj kolegi ktory ma 130i czy mu olej bierze. Chyba ze to model po 2010. 1,6 miał rzeczywiście problemy z rozrzadem i cewkami. Zasadniczo do jeżdżenia krótkich odcinków po mieście diesel sie nie nadaje i osobiście go odradzam. Moim zdaniem ideał to w takim wypadku 116i 2.0 ktory można chipować na ok 150 KM i jezdzi bardzo fajnie i pali względnie niewiele. U mnie ten silnik palił tyle co diesel 2.0 z automatem, czyli ok 7/100. Gdybym teraz kupował jedynkę to wlasnie z takim silnikiem lub 130i ale po 2010 roku. Tez mam od lat jedynkę i trójkę i trójkę odradzam. Chyba ze ktos jezdzi czesto w długie trasy. W takim wypadku większe auto jest bardziej komfortowe. Jeszcze lepsza będzie seria 5. Jednak do jeżdżenia na codzień jedynka jest o wiele lepsza, daje wiecej frajdy z jazdy, lepiej sie trzyma drogi i jest praktyczniejsza. Starych silników nie polecam, bo nawet jesli faktycznie sa mniej awaryjne to stracimy na paliwie to co zyskamy na serwisie. Kupimy jednak o wiele bardziej wyeksploatowany nie tylko silnik ale i całe auto. Co z tego ze silnik będzie ewentualnie mniej awaryjny skoro trzeba będzie wymienić zużyte sprzęgło czy zawieszenie.