Skocz do zawartości

Emems

Zarejestrowani
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Informacje osobiste

  • Moje BMW
    Na zakupie ;)
  • Lokalizacja
    Żywiec

Osiągnięcia Emems

Debiutant

Debiutant (2/14)

0

Reputacja

  1. Szperam gdzie tylko się da o silnikach diesla. Natrafiłem na fajne przykazania odnośnie eksploatacji owych silników. W gruncie rzeczy wszystkie, no dobra 95% awarii silników diesla powodujemy my sami niewłaściwą eksploatacją. Być może ten tekst komuś pomoże - komuś kto się waha podobnie jak ja między silnikami diesla, a benzyną ;)) Zalecana prawidłowa eksploatacja diesla. 1. Dbaj o dobry olej w silniku; 2. Wymieniaj olej zgodnie z zaleceniami serwisowymi (na ogół co 15 tys. km) jednak w przypadku ostrej jazdy wymiana powinna być skrócona do 10 tys. km; 3. W mrozy odpalaj samochód zawsze po zgaśnięciu kontrolki świec żarowych, w przypadku bardzo dużych mrozów możesz dwu, trzy-krotnie powtórzyć proces grzania świec, na pewno to nie zaszkodzi, a ułatwi rozruch; 4. Dbaj w zimę o dobrze naładowany akumulator; 5. Po odpaleniu silnika unikaj ostrej jazdy z dużymi przyśpieszeniami; 6. Przed rozpoczęciem ostrej jazdy zawsze rozgrzej swojego diesla do temperatury roboczej; 7. Temperatura pracy TDi zawsze powinna oscylowac w okolicach 90st.C, nie zależnie czy zima czy lato. Tuż po osiągnięciu 90st.C na wskaźniku temp. wody, należy odczekać jeszcze chwilę poprzez w miarę spokojna jazdę aż olej osiągnie właściwą temp. pracę; 8. Po zakończeniu ostrej jazdy z dużymi prędkościami obrotowymi silnika poczekaj na wyhamowani i ostygnięcie turbiny, która jest bardzo wrażliwa na brak smarowania; 9. Nigdy nie gaś od razu silnika po zakończeniu ostrej jazdy poczekaj - parę minut; 10. Unikać należy jak ognia częstego PSJ (czyli ******* Stylu Jazdy). Na czym to polega i czym szkodzi? - prosta odpowiedź jak ruszasz powoli prawie bez gazu, zmieniasz szybko biegi przy 2000 obr. nie dajesz silnikowi osiągnąć swojego momentu obr. ani mocy i jeździsz często na 5-biegu 60km/h po mieście unikając przyśpieszeń to znaczy że uprawiasz PSJ. Czym to szkodzi? - Niespalona sadza ze spalin zapieka się w kierowniczkach powietrza w turbinie zmiennej geometrii. Nie jest korygowane ciśnienie turbina pompuje absurdalne ciśnienia co komputer odczytuje jako błędne i przechodzi w tryb pracy awaryjnej co się objawia spadkiem mocy. Najlepiej jeździć stosując się do punktu 18 wyrabiając sobie przy tym własną taktykę na czas zmiany biegów. i od czasu do czasu trzeba przycisnąć silniczek każde TDi musi wnętrzności przewietrzyć; 11. TDi poddany chiptuningowi nie traci na swojej użyteczności i żywotności po warunkiem zastosowania się do wszystkich powyższych zasad; 12. Każde TDi zużywa olej - jedne silniki go biorą więcej drugie mniej. Nie powinno nas to martwić do momentu w którym silnik zaczyna pobierać więcej niż 1 litr między wymianami; 13. Olej tuż po wymianie robi się ciemny (czarny) to normalne w TDi; 14. Często dbaj (wymieniaj) filtr powietrza kosztuje nie wiele a za to ma wpływ na trwałość wielu elementów osprzętu silnika; 15. Dbaj o to aby nie był niczym zakłócony nawiew na intercooler (w skrócie IC) czyli chłodnicę powietrza doładowującego znajdujący się najczęściej tuż przed przednim prawym kołem; 16. Zastosowanie stożkowych filtrów powietrza oraz wkładek nasączanych olejem może (ale nie musi) skrócić żywotność przepływomierza - lepiej częściej wymieniać filtr papierowy; 17. Dbaj o sprzęgło - bo kosztuje trochę $$; 18. Nie przyśpieszaj ze zbyt niskich obrotów i nie ciągnij diesla do odcięcia - dowiedz się przy jakich obrotach uzyskujesz max moment obrotowy i moc - i najlepiej aby wskazówka obrotomierza poruszała się pomiędzy tymi zakresami; 19. Każde TDi od czasu do czasu lubi puścić czarnego dymka - nie należy się tym martwić chyba że dzieje się to zbyt często i zostawiasz za sobą czarną zasłonę dymną; 20. Każdy diesel kiedyś się zepsuje tylko od Ciebie zależy kiedy to będzie. 10 przykazań dla diesla. 1) Nie będziesz jeździł na dziadowskim paliwie ze stacji hipermarketowych i nie będziesz lał paliwa które nie wie co to liczba cetanowa. Lej za to wszystko co czyste, łącznie z opałem by traktor twój pędził z pociągu zapałem. Czystość paliwa czasem ważniejsza ku niechceniu niźli czteropaka zapas na tylnim siedzeniu. 2) Przed zimą sprawdzisz stan akumulatora swej Niuni, świec żarowych, rozrusznika i alternatora, a kąt wtrysku u zegarmistrza nastroisz - wtedy rozruchów się zimnych nie boisz. 3) Czcij turbinę swą i szanuj albowiem po dłuższej jeździe studzić ją będziesz a na zimnym silniku niech noga twa nie odważy się buta mocno wciskać. Ciskać zaś musisz ciepłego potwora, bo PSJ nie lubi twojego traktora. Niemniej dobieraj żwawo buta wychylenie coby sprężarka dawała ciśnienie, bo gdy prikazu tego nie zastosujesz kierownice w turbinie wnet zafastrygujesz. 4) Pilnować będziesz poziomu oleju w silniku, bo turbina twa potrzebuje go niezmiernie a wymiany oleju pilnować będziesz bardziej niźli wierności kobiałki twej. Lepsza bowiem niewierność małżeńska niewielka niźli w dieslu twoim malutka usterka. Olejem syntetycznym lej turbo-traktora ziomie ,bo minerałem poić go będziesz tylko na złomie. 5) Zimą dodawać będziesz uszlachetniaczy do paliwa aby parafina obca twojemu zbiornikowi paliwa była. Zmiarznięta ropa zamarznąć może i wtedy nawet kopciuch ci nie pomoże. Depresator ważnym ekwipunkiem w twoim bagażniku, inaczej zamiast kobiałki pchać będziesz auto bluźniąc niczym szewc, smyku. 6) Dbaj o wtryski w Niuni albowiem zaprawdę odpalanie zimą łatwiejsze będzie, a chmura dymu za autobusem twym przejdzie w niepamięć. Wtryski w Niuni ważniejsze są czasem niźli za panną latanie z gołym kuta..m 7) Dbać o szczelność przewodów IC będziesz inaczej dopadnie Cię ręka sprawiedliwego i kopcić fura twa będzie a konie w las pogonią.Momentu również Ci zabraknie gdy turbina w powietrze pompować zacznie. Filtr powietrza sprawdzać będziesz i wymieniać często, bo zaprawdę powiadam Ci powietrze nieczyste ograniczy tchnienie traktora twego i jego koni. Filtr powietrza gdy jest porwany, wtedy twój silnik wnet będzie sfakany, nie lubi twój traktor syfu w dolocie, staraj się by świeży był zawsze w klekocie. 9) Pilnować będziesz wymian paska rozrządu niczym minotaur labiryntów Minosa. Przy wymianie zdobądź dobrego technika, dla którego nieobca traktorowa technika, bo gdy źle do kupy rozrząd Ci złoży to Cię twój traktor za to wybatoży. Stanie w środku lasu w z rysą w silniku a ty mord popełnisz na swoim "mechaniku". 10) nie dopuscisz do przegrzania silnika Niuni twej albowiem biada jemu i kieszeni twej. Te przykazania wyryj na pamięć stary i młody, który z traktorem stanąłeś w zawody. Choć traktor konstrukcją nazbyt udaną która do czasu może być świechtaną, to pamiętaj kolego że traktor będzie twym przyjacielem, gdy będziesz o niego dbał więcej wiele ... Kochaj zatem TDI`ka, TDCI`ka, JTD`eka,TD`eka i inne wynalazki, które klekoczą, pan Rudolf miał wszakże myśl złota, ze wyprodukował monstrum, które zbudowane z aluminium i stali wszystko co wlejesz zacnie przepali, lecz dbaj i chuchaj, smaruj i doglądaj. Powiesz wtedy że diesla nigdy nie zdradzisz, prędzej się od panny swojej wyprowadzisz. Tekst za autocentrum.pl :)
  2. Emems

    [E87] Ringi

    Faktycznie, pełno jeździ samochodów z takimi ringami i to nie tylko w BMW. Ja mam podobne ringi w swoim Rover i podczas przeglądu gość życzył sobie homologację na światła. Nie przeszedłem przeglądu, ale pojechałem do innej stacji i już nie było problemów. Kilka razy miałem kontrolę ze strony Policji i nigdy nie doczepiali się do nich :)) Czyli jak się trafi na służbistę na stacji diagnostycznej to mogą być problemy, ale mi zdarzyło się tak raz na 5 lat robienia przeglądów ;)) Znalazłem fajne zdjęcie porównujące rodzaj podświetlenia ringów ;)) http://www.jafra.com.pl/images/Porownanie_LED_CCFL.jpg
  3. Jak widzę ogłoszenia o sprzedaży 8-letnich diesli z przebiegiem 100-120 kkm to śmiać mi się chce :)) No chyba, że jeździł nim jakiś dziadek po landrynki do sklepu :D Ale 90 % przypadków to pewnie kombinowanie z przebiegiem i z tym się liczę...
  4. Przeczytałem nie tylko Twoją notkę, ale prześledziłem także większość linków z Twojej wiadomości... Przyznam, że przygody z wymianą turba czy zerwanym łańcuszkiem przeraża mnie totalnie. :mad2: Pieprze to, kupuję hulajnogę... :cool2: Nie, nie - oczywiście żartuję - zdania nie zmienię :)) Może są tacy, którzy chcieliby aby ich auta były bezawaryjne, tylko zalewać paliwkiem i jeździć bez napraw czy wymian do końca świata i o 1 dzień dłużej hehe ;)) Czasy gdy silnikiem bez remontu można było przejechać ponad mln km dawno minęły - coś się psuje - naprawiamy i dalej cieszymy się z jazdy :cool2: Dziękuję Ci K8v8M za tą "bmwpedię" ;) - to kopalnia wiedzy :))
  5. Kolega Cypisek21 ma takiego i nie narzeka ;) Tylko co już zdążyłem się zorientować - cholernie trudno znaleźć taki model - będzie ciężko, ale nie poddam się tak łatwo :))
  6. Czytam Wasze notki i dochodzę do wniosku, że ilu komentujących tyle jest różnych opinii :roll: Chyba najlepszym rozwiązaniem moich trosk jest zakup BMW 120d w M pakiecie, 163 KM, z przebiegiem rzędu 120-150 kkm, którego "zaczipuje", a w między czasie odłożę troszkę kaski na wymianę turbiny i wtrysków :cool2:
  7. Cypisek21 - bardzo dosadnie i konkretnie piszesz - z tego co widzę jesteś zwolennikiem diesli, ale przyznać musisz, że jeśli chodzi o eksploatację - "ropniak" jest sporo droższy - jak coś się psuje to raz, a konkretnie i mocno drenuje kieszeń... Może jeszcze nie miałeś i obyś nie miał "doświadczeń" z remontem diesla - tego Ci życzę ;)
  8. Czyli można by powiedzieć - same plusy ;) Oczywiście bez przesady, lecz zgodne są opinie na temat tego, że "jedynki" to jeden z najbardziej udanych aut od niebiesko-białego śmigiełka :8) Jak już będzie mój opiszę swoje wrażenia z jazdy i dodam kilka fotek :)) A tym czasem dziękuję wszystkim za cenne opinie nt. tego wyjątkowego autka ;)) Jedno jest pewne - na pewno nie pójdę w diesla - zbyt kosztowne są w nim naprawy...
  9. Super :) Świetna ta strona. Znalazłem na niej taki model, który z chęcią kupiłbym jeszcze dziś ;) A teraz zapytam jak z blachami "jedynki"? Jak z ich wytrzymałością? Mam nadzieję, że zło nieczyste się jej nie ima ;););)
  10. Myślę, że wszystko zależy od tego na jaki model się trafi, jak dbał o niego właściciel itd, a tak naprawdę to i szwajcarski zegarek potrafi się zepsuć, a jak to się mówi - do silnika nie wejdziesz ;) Obecnie 90% trasy, którą jeżdżę to miasto - czasami krótkie odcinki - więc myślę, że na takie krótkie odcinki diesel nie jest dobrym wyborem. Czasami nadejdzie taki tydzień, w którym zrobię 1000 km (ale to szczególne przypadki). W korkach nieoceniony jest automat, jednakże widzę, że jest ich jak na lekarstwo... Jeśli tak będzie to trudno - tym razem będę jeździć manualem. Ciekaw jestem także na co zwrócić szczególną uwagę przy zakupie "benzyniaka"? Czy jest jakiś "słaby punkt"? Następne pytanie czy da się łatwo stwierdzić, że ten model to akurat silnik N46, a tamten N43? Nie chcę aby ewentualnie koleś mnie wkręcił, że to akurat mniej awaryjny N46 :?
  11. ślicznie dziękuję za Wasze opinie - są dla mnie bardzo cenne. Myślę, że tak jak sobie założyłem wcześniej - idę w "benzyniaka" - gdyż teoretycznie awaryjność powinna być mniejsza, a w przypadku awarii, naprawy na pewno nie będą tak bardzo kosztowne :)) To teraz nie pozostaje mi nic innego jak wypatrywanie wartego uwagi ogłoszenia no i... zakup :):):)
  12. To znaczy o jakich dodatkowych kosztach piszesz? Czyli gdybyś mógł wybrać ponownie mam rozumieć, że wybrałbyś jednak silnik diesla? pepe118 no to jesteś szczęściarzem :)) Widzę po ogłoszeniach, że zdecydowana większość oferowanych aut to auta właśnie z silnikami diesla - ale kurcze nasłuchałem się o drogiej turbince czy filtrze cząstek stałych i jakoś mam stracha hihi :):):)
  13. Witam wszystkich bardzo serdecznie :) Jestem tu nowy, nie znalazłem podobnego tematu, więc zakładam nowy. A mianowicie czy przy zakupie używanej "bemki" należy bać się silników diesla? Czy lepiej mimo wszystko wybrać silnik benzynowy? :P Czytałem wiele na ten temat i wg ekspertów najmniej awaryjnym silnikiem jest "dwu litrowy" silnik benzynowy, a silniki diesla mimo, że są oszczędne w przyszłości mogą uszczuplić kieszenie posiadacza dość znacznie z powodu pojawiających się problemów. Jestem teraz na kupnie wymarzonego autka i od niepamiętnych czasów marzy mi się Seria 1 rocznik 2007 - 2008 lecz boję się (z powodu różnych opinii) silników diesli... Nie wiem czy są podstawy do tego by się obawiać "ropniaków", ale wg niektórych opinii - naprawy diesli są kosztowne... i lepiej poszukać benzyniaka w tym roczniku... Chciałbym zapytać obecnych posiadaczy "ropniaków" czy faktycznie lepiej wybrać model benzynowy i mieć spokojną duszę, czy wybrać "ropniaka" i czekać na ewentualne wydatki... Serdecznie pozdrawiam wszystkich szczęśliwych posiadaczy tej wspaniałej marki :)) :8)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.