
Manolito77
Zarejestrowani-
Postów
3 338 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Manolito77
-
Jeżeli miałeś jeszcze fabrycznego jeża to on sam mógł być przyczyną tej usterki - one niestety fabrycznie nie były zbyt dobrze dopracowane i się grzały w większości przypadków ponad miarę. Fabrycznego poznasz po tym, że te kły chłodzące miał dość grube (u podstawy około 3-4mm a na końcach około 2-3mm) i długie i było ich stosunkowo niedużo. W nowszych jeżach te kły są o wiele cieńsze (na całej długości grubość to około 2mm), jest ich znacznie więcej i są krótsze - przez to lepiej wymieniają ciepło. Co do dmuchawy - jeśli ma jakichś opór na wirniku, który ewentualnie powoduje zwiększone zużycie prądu to otwórz maskę, wyjmij któryś z filtrów kabinowych - wraz z jego obudową i tą rurą/kolankiem dochodzącą do grodzi metalowej, włóż tam głęboko rękę i palcami skieruj się w kierunku środka - wyczujesz łopatki od wirnika dmuchawy - spróbuj pokręcić nim i się przekonasz czy chodzi luźno czy ciężko. Pzdr.
-
Z tym wentylatorem klimy to zauważyłem następującą zależność - latem przy upałach wentylator uruchamiał się praktycznie natychmiast (kiedy włączyłem klimę to zanim podszedłem do przodu auta już kręcił). Obecnie przy tych temperaturach (około +15 stopni) jak włączę klimę to kiedy podejdę do przodu auta to dopiero po jakichś 3-4 sekundach się wiatrak odpala. Tak więc zależy to chyba także od temperatury na zewnątrz. Co do kupna to tak już napisano - sprawdzić wycieki z silnika/skrzyni, zobaczyć czy pompa wysokiego ciśnienia Common Rail też się gdzieś nie przesącza, posłuchać czy przy odpalaniu auta kiedy świecą się kontrolki niezbyt głośno buczy pompka pod fotelem kierowcy w progu, czy auto nie dymi zbytnio na czarno (półprzezroczysty dymek w przypadku przybutowania jest całkiem normalnym objawem ale już czarny jak smoła wskazuje na niedomagania któregoś elementu w silniku/osprzęcie). W przypadku automatu czy płynnie zmienia biegi, nie szarpie, nie skacze po biegach. Do tego jeszcze w kieszeń wziąć miernik lakieru magnetyczny i sprawdzić lakier czy auto nie było sklecone z 3 innych. Stuki w zawieszeniu będą się wiązać z dodatkowymi kosztami - tak samo jak przesadne noszenie auta w koleinach (chyba, że będziesz testował auto na felgach 18' lub 19' - wtedy to akurat raczej normalne, że będzie nosiło). Ogólny wygląd tapicerki podpowie jaki jest mniej więcej przebieg - wszelkie przetarcia tapicerki, zjechana kiera, gałka lub gumy na pedałach będą sugerować już przebiegi powyżej 300tys km. Ja mam u siebie przebieg 235 tys km, jeżdżę głównie w mieście i na kierownicy dopiero lekko mi się lakier bezbarwny zmatowił w miejscu gdzie najczęściej trzymam kierownicę. Posprawdzaj czy działają wszystkie przyciski, lampki, elementy wyposażenia, czy na wyświetlaczu pod zegarami nie wyświetla komunikatów (kończące się tarcze, klocki i inne elementy jakie monitoruje komputer auta). Pzdr.
-
Ja powiem tylko jeszcze do autora wątku, że jeśli zdecyduje się na automata (niestety w tych wersjach były przeważnie skrzynie GM'a) to trochę lepsze - dla żywotności skrzyni - jest wybranie silnika 2.5d. Przy silniku 3.0 - zwłaszcza 193KM - ta skrzynia jest już na granicy wytrzymałości i wątków o jej awariach jest na forach od groma. Pod tym względem mniejsza moc silnika 2.5d oraz jego nieco mniejszy moment obrotowy mniej plądrujący bebechy skrzyni jest trochę żywotniejszym zestawem niż 3.0d + ASB GM'a. Pzdr.
-
Fakt - teraz popatrzyłem dokładnie i rzeczywiście dziwne są te nity - fabrycznie chyba nie było takiego "rozwiązania". Przed kupnem należałoby dobrze obejrzeć te lampy na żywo żeby wybadać w jakim celu było to rzeźbione. Pzdr.
-
To jest tak - jak dbasz tak masz. Jeśli pilnujesz przeglądów i wymian eksploatcyjnych + lejesz dobre paliwo + umiesz eksploatować diesla (nie pałować jak zimny, dać sie ostudzić turbinie jak kończysz jazdę po trasie itp) to nie powinno Cię zaskoczyć jakoś nieprzyjemnie. Co do samej jazdy/komfortu/zadowolenia z jazdy to przyznam, że BMW jest autem, które jest skrojone pod kierowcę. Jeżdżę ostatnio kilkoma samochodami nie-bmw i zawsze kiedy wsiadam do swojej Bety morda mi się cieszy - siedzi się jak w dobrze skrojonym garniturze, wszystko jest jakoś tak na miejscu, tam gdzie powinno być i sama jazda to wielka przyjemność. Pzdr.
-
Powinny pasować bez najmniejszego problemu. Pzdr.
-
Z tym spalaniem kilkunastu litrów ON to lekka przesada - chyba, że bierzemy pod uwagę automata i to najczęściej nie w pełni sprawnego automata. Co do manuali to przytoczę tu przykład mój i brachola (oba auta manualne skrzynie): e39 525d 2003r. 163KM (roczny przebieg około 45 tys. km, użytkowana we Wrocławiu - 70% jazdy w mieście,30% poza miastem) - max zużycie jakie "wykręciłem" zimą to 8,4 litra/100km - a nie jeżdżę tempem ślimaka e60 530d 2006r. 231km (roczny przebieg około 40-50tys. km, użytkowana we Wrocławiu, bardzo podobnie jak mój egzemplarz) - max zużycie zimowe to 9,5 litra/100km. Co do serwisowania/kosztów/eksploatacji - przecież to jasne, że jak ktoś robi rocznie 10 tys. km to kupowanie diesla to pomyłka. Co do tych padających turbin, wtrysków itp itd warto też zauważyć, że w 80% winę za padanie tych elementów ponosi właściciel auta, który nieodpowiednio obchodzi się z dieslem - potem dochodzi do tego liche paliwo i wiek/przebieg realny auta. Tak więc zawsze trzeba sprecyzować do czego auto będzie potrzebne i jakie przebiegi są planowane. Pzdr.
-
Prawdopodobnie pompka paliwa pod progiem - normalnie to powinna być lekko słyszalna a jak już dosyć głośno buczy to raczej kończy swój żywot. Kolejnym objawem będzie problem z odpaleniem auta (w trakcie jazdy auto będzie od jakichś obrotów zamulone) i jeśli po tupaniu nogami w podłogę auto odpali za którymś razem to na 100% jest to pompka progowa. Koszty - ASO w okolicy 950pln, Allegro w okolicy 500-600pln. Tylko Pierburg lub TI Automotive (w gruncie rzeczy to jest obecnie jeden koncern). Zamienników unikać bo są niestety tandetne i szybko padają więc nie warto bulić 2 razy. Pzdr.
-
Odnośnie dobrych klocków to polecam: -Zimmermann -Textar -Jurid Kolejność w jakiejś wymieniłem nie gra roli - każde z tych 3 firm będą dobre - nie piszczą, nie pylą ponad normę i wystarczają na w miarę długa ich eksploatację. Pzdr.
-
Ogólnie to jest sporo info dotyczących silników diesla w e39 - sam nawet kilka razy pisałem o swoim silniku (2.5d 163) jak ktoś pytał. W skrócie - oba silniki to jeden i ten sam blok tylko różne pojemności (czyli trochę inny wałek, inne może tłoki, inny soft i być może turbina. Większość bebechów jest taka sama. Na pewno ten 3.0 184 będzie się lepiej zbierał (choć nie będzie to jakaś przepaść), będzie bardziej elastyczny itp ale też będzie trochę więcej palił. Co do tego 2.5d to dynamikę ma bardzo przyzwoitą i niewiele odstaje od wersji 3.0d 184km czy nawet 193km. Jego dźwięk pracy jest trochę cichszy od 3.0d - bardziej gładki. W przypadku wersji ze skrzynią automatyczną (zwłaszcza produkcji GM) silnik 2.5d jest lepszym wyborem z uwagi na mniejszą moc a co za tym idzie - dłuższą żywotność skrzyni gdyż nie jest tak obciążona jak w silniku 3.0d. Pzdr.
-
Byle tylko ten silikon nie sklejał tych powierzchni na trwałe bo będziesz przeklinał dzień, w którym go kupiłeś kiedy przyjdzie Ci np naprawic mechanizm podnoszenia szyby lub szyba Ci z łap wypadnie - wtedy będziesz musiał zniszczyc tą matę żeby się dobrac do wnętrza. A podejrzewam, że taką matę niełatwo dorwac a w ASO pewnie policzą sobie jak za zboże. Pzdr.
-
Tylko, że te KITy firmy "Walnęło" to są robione póki co do jakichś tam mocy silników (zwłaszcza momentów obrotowych). Większych mocy/momentów jednomasa nie jest w stanie przenieśc na samym tłumiku drgań skrętnych zamontowanym w tarczy sprzęgła. Np w e39 jeśli chodzi o diesle to takie kity się kończą na silniku 520d bo podejrzewam, że jest to jeszcze moc/moment, którą takie koło jednomasowe jest w stanie przenieśc PŁYNNIE. Ogólnie przy mocniejszych silnikach - zwłaszcza diesla - zaczyna się mało komfortowe jeżdżenie - odczuwalnie większe szarpanie, brak płynnego zwalniania obrotów kiedy zdejmiemy nogę z gazu, zwiększone wibracje, itp. Właśnie dlatego wymyślono to przeklęte koło dwumasowe bo tłumiki drgań skrętnych w tarczy sprzęgła już nie wyrabiały i trzeba je było zastapic czymś większym i masywniejszym. A to, że koło dwumasowe nie grzeszy wytrzymałością to już inna historia. Pzdr.
-
Prawdopodobnie puszcza Ci już jedna poduszka od NIVO. Dopóki kompresor w trakcie jazdy pompuje to się auto trzyma poziomu. Na postoju powietrza ucieka przez nieszczelność. Musisz wyjąć i obejrzeć dokładnie poduchę. Jeśli konieczna będzie wymiana to pamiętaj, że w takim przypadku najbardziej zalecanym posunięciem jest wymiana obu poduszek bo lada moment zacznie puszczać i druga - taki urok gumy, która z upływem lat parcieje i się rozszczelnia. Pzdr.
-
Ciężko/nie-wchodząca jedynka, gałka nie wraca na neutral.
Manolito77 odpowiedział(a) na grissley temat w E39
Co do problemu z wajchą, która nie wraca z piątki na centralne miejsce to dużo e39 to ma ale nie jest to jakaś poważna usterka, która wykańcza skrzynię. Odpowiedzialne są za to pewne sprężynki kierujące dźwignię na swoje centralne położenie. Wygląda to tak, że na bocznej ściance skrzyni biegów jest kilka śrub TORX - odkręca się odpowiednią (nie pamiętam już którą dokładnie), wyciąga sprężynkę i taki bolec stalowy i wymienia to na nowe - ponoć w ASO miewają taki zesta naprawczy i można to dostać za w miarę rozsądne pieniądze tyle tylko, że po jakimś czasie sprężynka się wyrabia i znów wajcha nie wraca w centralne położenie więc chyba nie warto sobie tym głowy zawracać. Pzdr. -
Gdzieś parę dni temu ktoś pisał właśnie o tempomacie, że auta z jakeigoś okresu produkcji (nie kojarzę z których lat dokładnie) mają już fabrycznie wbudowany silniczek od tempomatu - ponoć jest zlokalizowany gdzieś w okolicy przepływomierza - w takim wypadku dołożenie tempomatu nie jest zbyt skomplikowaną operacją. Natomiast jeśli tego silniczka od tempomatu nie ma to wtedy wymaga to już większej rzeźby. Jeśli chodzi o to jak to zrobić to tu na forum gdzieś był temat o dołożeniu multifunkcji i tempomatu bo wiele razy był przywoływany w tematach. Poszukaj więc dobrze a na pewno coś tu znajdziesz. Pzdr.
-
W przepisach jest właśnie posrane bo tak czy inaczej taki reflektor powinien mieć homologację na światła dzienne. I to jest właśnie kretyństwo bo wiadomo, że taki fabryczny reflektor jest zogniskowany tak jak trzeba, skupia światło także w odpowiedni sposób ale wedle przepisów to jest nieważne bo musi mieć magiczną homologację wybitą. Wedle przepisów możesz sobie wziąć z Allegro byle jakie g*** chińskie, które świeci Panu Bogu w okno ale ma wybitą homologację (którą oni sami sobie wybijają i jedynie oświadczają, że jest to zgodne z przepisami europejskimi) i jest git. I to jest właśnie chore, że badziew z Chin, na który małe chińskie łapki nabijają homologację, byle by tylko była i byle by tylko opchnąć do europy kolejny kontener tandety jest legalny (a świeci czasem tak, że oczy wypala) a już reflektor fabryczny w e39 świecący na 18%, 22% jako światło dzienne jest wedle przepisów nielegalny. A co do tego rozgraniczenia "-----> styczeń 2009" oraz "styczeń 2009 ----->" to chodzi o to, ze w przypadku tych starszych aut wraz z dziennymi światłami może się świecić także światło pozycyjne + podświetlenie rejestracji (dopuścili taką wersję świecenia aby ludzie nie musieli wykonywać zbyt daleko idącej rzeźby w celu przystosowania instalacji aut żeby świeciły tylko DLR), zaś te nowsze auta produkowane od stycznia 2009 do dziś muszą mieć tak wykonaną instalację aby świeciły TYLKO światła dzienne i NIC WIĘCEJ - żadne pozycyjne, żadne podświetlenia tablic rejestracyjnych itp. Pzdr.
-
Bardzo chętnie tylko, że do 525d nie mają póki co w ofercie takiego zestawu. Z diesla oferta kończy się na e39 520d. Byc może taki zestaw nie jest w stanie przenieśc płynnie większego momentu obrotowego niż w takim 520d. Pzdr.
-
Może jak jakiś mega bystry diagnosta będzie to może sobie przypomni żeby sprawdzi jakieś homologacje na lampach. Ale jak się powie, że ta funkcja była tak odpalona od kupna auta, gdyż komputer sterujący ma fabrycznie wbudowaną taką opcję to się nie powinni czepiac. Chyba, że trafisz na wyjątkowo złośliwego *%$#)^)$# Pzdr.
-
Pewnie i super sprawa tylko po co dublować coś, co jest już fabrycznie zawarte w aucie? No chyba, że w modelach z 1997 roku pyknięcie w gałę od świateł długich nie odpala świateł na 30 sekund? Pzdr.
-
1) Wody nie musi być aż ponad 30cm - woda deszczowa spływa po całej macie wiec jeśli gdzieś jest nieszczelność to woda tam przeniknie. 2) niektórzy wiercili w spodzie drzwi dodatkowy otwór - ponoć jest tam od spodu jakiś korek/zaślepka i w niej robili otwór (ale szczerze mówiąc nie zaglądałem tam i nie wiem czy jest ten korek/zaślepka czy nie. 3) w 99% przypadków woda na podłodze pojawia się w skutek nieszczelnej maty 4) ja wodę zbierałem szmatą mocno przyciskając szmatę do wykładziny aby ją wycisnąć (zebrałem na maxa ile się da) - potem po przesuszeniu suszarką jeździłem jakiś czas bez dywanika aby wilgoć sobie na spokojnie bez krępacji odparowała/wyschła - po 2 tygodniach było ok (ale było to w sezonie wiosenno letnim) Pzdr.
-
Jest jeszcze firma Sprzęgło-Service z Poznania, która regeneruje koła dwumasowe. Mają do tego specjalistyczne maszyny - po zregenerowaniu całe koło wyważają i na taką usługę dają 12 miechów gwarancji. Jak dzwoniłem zapytać o cenę usługi to mówili że do np e39 525d cena oscyluje między 600 a 800 pln (w zależności czy koło jest lekko dojechane czy już umarło całe). Robią to w jeden dzień i bez problemu. Wysyłasz kurierem, następnego dnia regenerują i odsyłają kurierem. Oprócz tego mają na stanie jakąś ilość kół już zregenerowanych do różnych aut. Jeśli okaże się, że moje koło się skończyło to chyba zdecyduję się na regenerację w tej firmie. Skoro nowe potrafi się wysypac po 70 tys. km i kosztuje 1600 pln (ma w większości wypadków gwarancję 1 rok) to wolę dać 800pln i mieć także gwarancję 1 rok. Czy się mylę to się okaże jak spróbuję... Pzdr. P.S. Żeby nie było - w zakładzie tym nie pracuje nikt z moich znajomych i nie jest to kryptoreklama zakładu jakichś moich pociotków. Moja opinia opiera się na tym co wybadałem sam przygotowując się do zrzucenia skrzyni i obadania stanu dwumasy.
-
Marika - tak jak już pisali wcześniej koledzy - trafiłaś na barana a nie gazownika. Chyba mu się od tego LPG już mózg zagazował. Jeśli na benzynie chodzi git a na LPG się kwasi to ewidentnie coś jest ...... z instalacją. Może założył nieodpowiednią instalację do tego silnika, może coś nie wyregulował jak trzeba, może jakieś ustawienia instalki są zwalone ale tak czy inaczej nie ma czegoś takiego jak stwierdzenie, że "tak ma być, bo BMW nie jest fabrycznie przystosowane do gazu". Jeśli instalka jest zrobiona dobrze to NIE MA PRAWA nic gasnąć itp. Tak więc zapakuj do auta kogoś dużego i podjedź do tego cymbała a na 99% gość nagle stwierdzi, ze faktycznie gdzieś dał ciała i to tylko kwestia dobrego ustawienia. Pzdr.
-
Może i warto jednak bądź co bądź to te chipy Bagora były głównie pakowane do TDSów i przez użytkowników tego właśnie silnika oceniane/testowane/komentowane. Sam z ciekawości w tamtym wątku ów forum zadałem pytanie (jeszcze jedna osoba także zadała takie pytanie) jak to się ma w przypadku silników CR jednak żadnej odpowiedzi nie uzyskałem więc uznałem, że w tych silnikach te konkretne chipy nie były przetestowane więc może nie warto ryzykować żeby być jednym z tych pierwszych. Ale może się mylę... Pzdr.
-
Jeśli chcesz mocniejsze ringi niż te standardowe w e39 to musisz zakupić te wykonane w technologii CCFL - są mocniejsze i widoczne o wiele bardziej niż tradycyjne. Wsadzenie LEDa w normalne ringi niewiele zmienia - poza samą barwą (zamiast żółtawej jest biała/biała z poświatą lekko niebieskawą) - samo natężenie światła jest takie samo jak na tradycyjnej żarówce (czyli w dzień słoneczny w ogóle prawie nie widać, że ringi świecą). Trzeba też pamiętać, że nawet te ringi CCFL dokupowane raczej nie mają homologacji jako światła dzienne więc przy upierdliwym policmajstrze można mandacik załapać. A przy tych ringach z nowszych BMW trzeba by sprawdzić, czy one mają fabryczną homologację na używanie jako światła do jazdy dziennej. Pzdr.
-
Po to są przede wszystkim takie rubryki jak "moje bmw" oraz "tytuł tematu" (którego POPRAWNE nazywanie narzuca regulamin forum) aby jasno i klarownie określić czego dokładnie dotyczy post a nie rzucać jakiś ochłap na zasadzie "a niech się sami domyślają". To forum BMW czy stowarzyszenia wróżek polskich...? Pzdr.