robertbmw

Te drobiazgi sie nie psują choć czasem wypada je przeczyścic bo moga być przytkane. Co do podmiany to przeważnie nikt na to nie zwraca uwagi, chyba że wyleciało to z auta podczas np wypadku.

Ale jesteś narwany :mrgreen: Brązowy i niebieski - w te dwa kable wepnij się z przewodami do podgrzewania

Zdarzyły mi się dwa razy przypadki bicia koła dwumasowego - w 525 E34 i 528 E39. W E39 słyszałem. że jest to przypadek częsty, ale potwierdzić tego nie mogę - za mało mam takich sytuacji. W obu przypadkach objaw wibracji był przy pewnej prędkości obrotowej silnika nawet na postoju .Zakres obrotów to 1200 - 2500 w zależności czy w trakcie dodawania gazu czy schodzeniu silnika z obrotów wyższych na niskie. Koła dwumasowe miały wadę widoczną - nierównomierna równoległość pomiędzy dwoma masami

Termostat odpowiedzialny jest za utrzymywanie temperatury silnika w takich stopniach w jakich jest praca termostatu. Każda BM-ka i każde auto ma dwa obiegi: duży i mały. Mały obieg w którym ujęte są ogrzewanie wnętrza i pozostałe urządzenia grzewcze pracuje zawsze podczas dochodzenia silnika do temperatury właściwej, natomiast duży obieg załącza termostat w chwili kiedy w małym obiegu temperatura zaczyna wzrastać powyżej właściwej temperatury jaką termostat ma utrzymywać. Otwiera on wówczas obieg przez chłodnicę. Objawy u Ciebie wskazują na to, że na wolnych obrotach kiedy pompa wody nie tłoczy mocno obieg mały w pełni się nagrzewa pomimo otwartego w małym stopniu termostatu. W momencie dodania gazu pompa zaczyna tłoczyć mocniej przez co więcej płynu gorącego ucieka na chłodnicę, i w całym układzie następuje mocny spadek temperatury. Tak więc pomimo tego że mechanik termostat sprawdzał, a jak sprawdzał tego nie wiemy, musisz go wymienić. Nie istotne jest tylko, czy w wyniku sprawdzenia termostat się otworzył, ale również przy jakiej temperaturze on zamyka. Jest jeszcze jedna sytuacja kiedy zanika ogrzewanie, a mianowicie podczas przedostającej się kompresji do układu chłodzenia powodując zapowietrzenie układu, ale wtedy dochodziłoby również do przegrzewania się silnika a nie spadku temperatury na silniku.

Zapalniczki może nie posiadasz ale gniazdo na pewno tak. Odłącz przewody od gniazda i wtedy spróbuj włożyć bezpiecznik

A sprawdź czy grzeje Ci zapalniczka?

Ta instalacja która powinna być to gotowe już dwa przewody wpięte do tych z czterech. Proponowałbym Ci narazie nie próbować bo napięcie może być w każdym, a istotny jest prąd i przez jaki obwód on płynie. Nie chciałbym abyś coś spalił a kombinacji jest trochę.

Nie mam akurat żadnej trójki, więc będziesz musiał mi podać co pisze na pokrywie skrzynki pod tym bezpiecznikiem.

Witajcie. Podgrzewanie lusterek, a dokładniej przewody do podgrzewania są to dwa z tych czterech przewodów które sterują silniczkami lusterka. Nie pamiętam dokładnie od których to kolorów kabli należy doprowadzić dwa przewody do podgrzewania, ale sprawdzę to przy okazji i napiszę Wam.

Czy to mulenie występuje zawsze, bo z Twojej wypowiedzi poprzedniej wnioskuję, że zdarza się to chyba w jakichś pewnych okolicznościach.

Zwróc uwagę na fioletowo-biały przewód, i zabezpiecz czerwono-zielony, lub czerwono-biały.

Z tyłu licznika są żaróweczki od podświetlenia tego wyświetlacza. Po prostu padły.

Nie miałby ducha i niepozwalałby silnikowi wejść na wyższe obroty nie tylko w czasie jazdy ale również i na postoju.

I to jest pomysł na piątkę. Był, jest i niech zostanie, bo inaczej jeżdźiłbym za Tobą na Twoich spalinach :norty:

W funkcjach licznika nie ma możliwości wyświetlenia autentycznego przebiegu samochodu. Co do kości, a dokładniej programu zapisanego w niej w postaci binarnego odczytu nie spotkałem jeszcze zapisu podobnego do przebiegu wyświetlanego przez licznik, a który mógłby być autentycznym. Coś słyszałem o najnowszych modelach, że taką możliwość mają, ale jeszcze nie praktykowałem tego tematu w nich, bo nie mam takiej potrzeby.

Wybaczcie co do okreslenia przyrostu mocy - miałem na myśli dynamikę przyspieszenia w wyniku niewłaściwych wskazań sondy lambda. Zdarzały mi się przypadki spadku na przyśpieszeniu auta w związku ze zbyt dużym dawkowaniem paliwa. Silnik może stracić nie tylko w wyniku zbyt ubogiej mieszanki ale również zbyt bogatej.

Oczywiście, że może mieć, ale przeważnie towarzyszy temu nierówna praca silnika na biegu jałowym i wzrost zużycia paliwa .

Też się da :mrgreen: ale będziesz potrzebował kanału.

Zgadzam się z poprzednią wypowiedzią, choć na mocy trochę odczujesz polepszenie - ale nie wielkie. Pamiętaj również o wskazaniach sondy lambda, która mierzy zawartość gazów w spalinach powstrzymywanych przez katalizator. Wyrzucenie go może spowodować swobodny przepływ spalin w wyniku czego sonda nie wykryje zbyt bogatej mieszanki i skończy się większym zużyciem paliwa. Z praktycznego punktu widzenia nie jest to regułą, ale zawsze o tym należy pamiętać.

Do wymiany masz dwa paski: - pompa wody, alternator, koło pasowe wału 9,5x983 - wspomaganie i koło pasowe wału 9,5x820 Pomyśl jeszcze o pasku rozrządu kiedy ostatnio go wymieniałes

Nie wiem co tam nakombinowałeś, ale pamiętaj o tym że zmiana w jakikolwiek sposób dawki gazu powoduje natychmiastową reakcję modułu silnika, który próbuje dostroić kątem zapłonu i zaworem dodatkowego powietrza pracę silnika, opierając się na wskazaniach sondy lambda. Korekty dokonywałby również wtryskami, ale te podczas pracy na gazie nie funkcjonują. Następnie te ustawienia modułu stwarzają konflikt podczas jazdy na benzynie i potrzeba trochę czasu, aby znów doszło do przestrojenia, lub rozłaczenie akumulatora. Pamiętaj, że gaz dostraja się do silnika dobrze pracującego na benzynie, a nie benzyne do silnika dobrze pracującego na gazie. Odłącz akumulator, w tym czasie zdejmij mikser i pojeźdźij trochę na benzynie i wtedy opisz jak pracuje silnik. Jeżeli silnik na benzynie chodzić prawidłowo nie będzie to na gazie tym bardziej.

Spróbujcie na początek określić, czy to srzypienie pojawia się kręcąc samym korpusem taśmy na kierownicy, czy też z chwilą przykręcenia kierownicy do kolumny, gdzie kierownica mogłaby trzeć o obudowę. Aby sprawdzic to najlepiej zdemontujcie obudowę kierownicy i wtedy pokręćcie kierownicą czy dalej skrzypi. Ostrożnie z kręceniem samą taśmą i z załączaniem zapłonu na wypiętej poduszce lub taśmy od instalacji, aby komputer nie złapał błedu. Najlepiej jest rozłączyć aku na ten czas.

Nastąpiło u Ciebie zwarcie, ale nie na obwodzie po załączeniu stacyjki w drugi stopień zapłonu lecz w pierwszy. Nie sądzę, aby była to wina stacyjki ale przypuszczam, że podłączałeś może radio i tam zrobiłeś pomyłkę w podłączeniu - częsty przypadek.

W tym modelu nie ma naboju akumulatora - a przynajmniej ja w E34 nie spotkałem. Popraw dokładnie klemy, sprawdź przykręcenie masy z klemy do karoserii, to samo masa na silniku ale nie wydaje mi się, bo z kabli pali więc pierwsze dwie rzeczy i złącze BATT przy servie. Gdzieś masz brak styku i przy poborze prądu czyli podczas kręcenia ten brak styku robi swoje.

A próbowałeś przepływkę podmienić? Brak jakiejkolwiek reakcji po wypięciu przepływki też nie wróży nic dobrego o jej stanie. Oczywiście mam na myśli pracę silnika na benzynie. Ale w sumie mułowatość również na gazie jest też zastanawiająca. Na twoim miejscu udałbym się z tym przypadkiem na diagnozę komputerową by sprawdzić stan wszystkich czujników, a w szczególności sygnału tacho. Jeżeli komputer nic nie pokaże zakręciłbym sie koło katalizatora, który może ograniczać już przelot spalin - ale to po wyeleminowaniu i sprawdzeniu wszystkich możliwych rzeczy.