ShakeIt

W touringu jest więcej głośników niż w coupe czy źle napisałeś ? U mnie są 4 z przodu w drzwiach po 2 sztuki na stronę, 2 z tyłu w boczkach, 2 na tylnej półce i subwoofer ze wzmacniaczem w bagażniku przykręcony od spodu półki co daje razem 9, że chyba sub z racji dwóch głośników w środku liczysz jako 2 :P Jak to jest w innych wersjach nadwoziowych ?

Ile zapłaciłeś za takie przeprogramowanie ? Robił to elektryk samochodowy czy raczej byłeś u specjalistów od alarmów ?

Nie masz bo kolega Marcin ma jedyne w swoim rodzaju e46 320 TDI :mrgreen:

Też mam zestaw h/k i miałem kiedyś podobny problem. U mnie subwoofer zaczynał czasem dziwnie grać aż w końcu przestał w ogóle działać. Przyczyną była cewka we wzmacniaczu przymocowanym do subwoofera. Koszt takiej cewki w jakimś sklepie elektronicznym to kilkanaście złotych a wymienił mi ją znajomy i do dzisiaj gra jak należy ;)

Emblemat trzyma się na dwóch bolcach po bokach.

Śrubokręt owinięty jakąś szmatką, żeby nie porysować lakieru i jazda ;)

Nie wkleiłeś całego odnośnika do aukcji.

Zmieścić się zmieści, jest nawet w Polsce e46 coupe, do którego włożono m57n2, tylko, że jest to w ogóle nieopłacalna inwestycja chyba, że masz zamiar zestarzeć się ze swoim autem albo czujesz do niego taki sentyment, że koszta nie grają roli ;)

Jedź na stacje kontroli pojazdów i za 10zł Ci wyregulują ;)

Mylisz się, jest taki silnik w e60 ;)

Jak będziesz miał zbyt niski poziom oleju to zapali się na żółto a jak będzie poważniej to na czerwono :P

Hehe nie mam takiego zwyczaju, jestem wręcz uczulony na takie parkowanie, a jestem jedynym użytkownikiem auta. Podejrzewam, że to raczej wina tego, że nie toczę się na nierównych ulicach z prędkością 20km/h tylko staram się jechać jak wszyscy nie utrudniając ruchu. Od jakiegoś czasu też zastanawiałem się nad Continentalami i jednak właśnie skusiłem się na kupno opon tej firmy, najwyżej tym razem będę bardziej ostrożny i czasem poutrudniam trochę ruch :P Pozdrawiam.

Hehe skąd ja to znam :D Mam ten sam rozmiar i zawsze jak którąś zniszczę to wymieniam parami. Osobiście w Twoim przypadku kupiłbym sobie 1 nową, w końcu w 10kkm nie zdążyły się chyba jakoś strasznie zużyć, ewentualnie znajdź sobie używkę z identyczną lub bardzo zbliżoną głębokością bieżnika. Pzdr.

Żeby wejść w te bardziej rozbudowane ustawienia musisz najpierw wejść w te zwykłe gdzie ustawia się godzinę, głośność navi itp. a później przytrzymać przycisk menu przez około 10sekund.

Witam, mój problem jeśli można to tak nazwać wygląda następująco, jechałem w deszczu z wyłączonym kompletnie nawiewem, po chwili nacisnąłem przycisk siły nadmuchu aby go ponownie włączyć, wcześniej miałem włączoną klimę więc i tym razem się włączyła, od razu po włączeniu z kratek nawiewu zaczął wydobywać się bezzapachowy dym, nie śmierdział spalenizną ani nic z tych rzeczy, nie było również żadnych objawów wskazujących na jakąkolwiek awarie gdyż wszystko działało jak należy. Dym wydobywał się z kratek przez kilka może kilkanaście sekund. Zanim włączyłem nawiew dosłownie kilka sekund wcześniej wjechałem w dość dużą i głęboką kałuże i zastanawiam się czy możliwe, że to ona była sprawczynią całego zamieszania ? Zaznaczam, że wszystko cały czas działało i działa jak powinno ale nie wiem czy to wina tej kałuży i tylko przypadkowy incydent czy może początek jakichś problemów z jeżem(opornicą) ? Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam.

Tabliczka widoczna na karoserii po otworzeniu drzwi w 325Ci również dopuszcza felgi 18" i opony 225/40 gdyż wybierając opony tym się właśnie sugerowałem. Nie chciałem z tyłu 245/35 ze względu na koleiny i pewnie szybsze zużywanie się zawieszenia na takim szerokim kole. Według tejże tabliczki ciśnienie w tych oponach powinno wynosić 2.6 z tyłu i 2.4 z przodu. Ja pompowałem o 0.1-0.2 mniej właśnie z obawy o to, że na tak mocno napompowanych oponach prędzej wyskoczy bąbel na jakiejś dziurze (nie wiem czy tak w rzeczywistości jest). Opony były nowe Goodyear Eagle F1 Asymmetric z nośnością 92 i indeksem prędkości Y. W momencie zniszczenia pierwszej z tych opon zakupiłem 2szt. runflatów również Goodyeara jednak i te po kilku miesiącach nadawały się do wywalenia, a właściwie jedna ale opon pojedynczo się przecież nie wymienia więc czas kupić kolejne ale już napewno nie runflaty.

Nie wiem czemu podkreślasz słowo "bąble", pisownia jest ok, że chyba masz na myśli samo określenie, które może wydawać się niezbyt zrozumiałe, chodzi oczywiście o wybrzuszenie na boku opony, które dyskwalifikuje ją do naprawy i dalszego użytku. Co do pytania dlaczego tak często one wyskakują to zapewne przyczyną są marnej jakości drogi w połączeniu z niskim profilem i dość twardym zawieszeniem ale przecież nie jestem w stanie ominąć każdej dziury w tym mieście a to właśnie one najbardziej niszczą te opony. Przykład: ostatnio na trasie jadę idealnie równą drogą, na drodze był jakiś średniej wielkości kamień, na który najechał ktoś przede mną, po czym przesunął się on i nie zdążyłem go już ominąć, efekt taki że opona jest do wywalenia a ja musiałem na dojazdówce zrobić prawie 200km do domu. Jeździsz raczej w mieście czy poza nim, że te opony wytrzymały aż 2 lata ? Ja w około 70% jeżdżę we Wrocławiu więc pewnie to też ma spore znaczenie choć paradoksalnie większość uległo zniszczeniu właśnie gdzieś na trasie. Wracając do tematu, naprawdę lepiej kupić markowe używane niż tanie, najczęściej chińskie, nowe ?

Witam, mam taki problem, posiadam felgi 18" o szerokości 8" wszystkie, opony na każdej z nich to zawsze 225/40/18 i mam następujący problem. Otóż co jakiś czas wyskakuje mi bąbel na boku którejś opony i muszę wtedy wymieniać co najmniej dwie sztuki. W przeciągu roku wywaliłem już 3 opony... :x Otóż znowu muszę kupić nowe dwie sztuki i zastanawiam czy nie kupić dwóch nowych opon chińskiej firmy Goodride ponieważ wiem, że za kilka miesięcy pewnie i one będą nadawały się do wywalenia więc nie chcę znowu kupować np. Goodyear'ów za ponad 500zł sztuka skoro i tak szybko polegną. Dotychczas miałem Eagle F1 Asymmetric. Wiadomo, że najlepszym rozwiązaniem byłaby wymiana felg na mniejsze biorąc pod uwagę stan naszych dróg jednak ta opcja nie wchodzi w grę. Z góry dzięki za opinie osób które cokolwiek wiedzą na ten temat a nie tylko 'coś gdzieś kiedyś' słyszały. Pozdrawiam.

Dzwonił mi kiedyś katalizator w Peugeocie 406 szczególnie po odpaleniu i przy ruszaniu. Skończyło się wymianą katalizatora na nowy ;)

1. Żeby szyby się domknęły musisz trzymać przycisk zamykania auta, jeśli chcesz żeby się otworzyły trzymasz przycisk otwierania. 2. Wszystko jest w porządku, tak właśnie ona działa. 3. Nie wiem. 4. Od wszystkiego masz kontrolki, znajdź na forum instrukcje i będziesz wiedział co jest od czego ;)

Czujnik masz w lewym przednim nadkolu. U mnie sytuacja identyczna jak u Ciebie, też czasem mu odbija i wskazuje nie tak jak powinien podając jakieś wyjątkowo niskie temperatury albo sprawia czasem wrażenie, że jest ok a tak naprawdę myli się o kilka stopni. Wystarczy, że skasuje się jego błąd na kompie i czujnik zaczyna działać. Podejrzewam, że mam go zepsutego albo może gdzieś nie łączy ewentualnie wystarczy wyczyścić styki. Póki co nie miałem czasu się za to zabrać.

Po powrocie do kraju jedź do gościa i niech naprawia to co spartaczył, w końcu ma obowiązek zrobić Ci to w ramach gwarancji.

Osobiście nie mam gazu i nie znam się na tym za bardzo ale czytałem kiedyś na jakimś forum, że właśnie często się ta kontrolka zapala po instalacji 'kuchenki gazowej' i że można z tym jeździć ;) Kiedyś zapaliła mi się taka kontrolka jednak zgasła po jakimś czasie i wydaję mi się, że była to wina marnej jakości benzyny ale pewien nie jestem, jeździłem i nic się nie stało ;) Ps. Kiedyś pisaliśmy o kangurze podczas ruszania w wątku który założyłem. Zrobiłeś coś już z tym ? Miałeś już wtedy gaz ? Może gazownik coś źle Ci złożył i gdzieś dostaje się lewe powietrze ? Bo mi się wydaje, że u mnie to właśnie gdzieś jest nieszczelność i to przez lewe powietrze ale pewności nie mam.

A jak w ogóle sprawdzić czy sondy są sprawne ? Mierzyć napięcie czy jest jakiś inny sposób ?

U mnie jakiś czas temu też coś stukało z tyłu z lewej strony. Po dość długich poszukiwaniach okazało się, że winna była tylna poduszka amortyzatora. Wymiana banalna a i koszt niski bo zapłaciłem za poduszkę lemfordera około 30zł.