Skocz do zawartości

BaX

Zasłużeni forumowicze
  • Postów

    4 359
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez BaX

  1. Tak właśnie zrobiłem, super sprawa. :cool2: Pozdro.
  2. Przy M3; bo taki był początek tego tematu to są popierdółki; nawet jeżeli ktoś uważa, że dają mu frajde z jazdy.
  3. I oto chodzi. Jest walka jest zabawa, a nie auto dla pierwszej lepszej [bAD=kropkowane też...] w białych kozaczkach o którą producent zadbał żeby sobie krzywdy nie zrobila, albo paznokci nie polamala. Ale Tobie to się chyba pomyliło przeznaczenie tych pojazdów, droga to nie tor wyścigowy, zabawy to można sobie urządzać na torze, nie na drodze bo potem takie pipy z przerostem ambicji, błędnym przeświadczeniem o swoich umiejętnościach lądują na drzewach i w rowach. Dobrze jak tylko same lądują w workach, a nie pakują do nich innych. Trudno żeby taka firma jak BMW produkowała pojazdy kamikadze z zastrzeżeniem, że poruszać mogą się nimi tylko kierowcy z papierami rajdowymi. :duh: I jeszcze jedno, DSC czy ASC zawsze możesz wyłączyć i wtedy zaczyna się jazda od nowa. I co jak co to zapewne zabawa na torze RWD jest dużo lepsza jak FWD.
  4. To ja teraz zadam pewnie głupie pytanie, czym się robi programowanie/coding po takim update? :oops: nie robiłem tego jeszcze ale jak zrobie update DIS-a do v56 strace możliwość kodowania auta DIS-em?
  5. Bo to z założenia miało być mocne szybkie auto, a nie popierdółka podskakująca i walcząca o utrzymanie się na drodze w każdym zakręcie. Porównaj sobie wielkości bryły auta, rozstaw osi, rozkład mas. Czy 330Ci pojedziesz szybciej Nawet jeżeli pojedzie tak samo to na pewno bezpieczniej.
  6. chyba linki troche zmasakrowane :cry2:
  7. Bo to jest fenoment naszego rynku, którego nawet najwięksi mędrcy nie są w stanie pojąć. :duh: Są tacy którzy tłumaczą to promocjami albo obniżkami przedświątecznymi, są tacy którzy liczą, że trafiła się im taaaka okazja. :mrgreen: Ktoś kto pojeździ troche i zrobi rozeznanie dojdzie do wniosków, że to wszystko jedna wielka ściema nie mająca nic wspólnego z treścią ogłoszeń.
  8. W naszych realiach drogowych to "hasło" oznacza tylko jedno, tocz się, z jazdą ma to niewiele wspólnego, a szybką już w ogóle. Przejechanie 30-40km to często 60min i więcej. Kampanie będą miały sens wtedy jak będzie możliwość w miare komfortowego przejechania z punktu A do B, wtedy na tych wszystkich zadupiach przez które teraz trzeba się przebijać mogą sobie robić takie cuda. I tak mało kto wtedy tam bedzie jeździł.
  9. Na forum też piszą, że nawiercane tarcze zimermana pękają.
  10. No comment. :lol:
  11. No to Ci napisałem, że masz dziadowskie tarcze, może już były wymienione, ja mam u siebie wymienione oryginalne klocki BMW na Textary, tarcze są oryginały i nic się nie dzieje, a zrobiłem już od wymiany z 15kkm.
  12. To może te tarcze były tyle samo warte co te klocki "na rok". Ile zrobiłeś km na nich, że po roku się nadawały do wymiany?
  13. Przy OC najkorzystniejsza = cena, chyba nie ma innego kryterium, a to raczej jest banalne w weryfikacji.
  14. kolego nie zgodzę się z tym co piszesz po pierwsze jeżeli auto jest w ruchu to lusterka nie będą nigdy mokre, jeżeli zaś nawet będą mokre (bo np. stoisz na skrzyżowaniu) to aby padający deszcz odparowywał z wkładów lusterek zamiast właśnie tych wkładów musiałbyś mieć kilkuset watowe grzałki :lol: Widać moje są jakieś inne bo obojętnie czy pada deszcz czy jest po deszczu, jak woda z nich odparuje to już nie są mokre. masz rację, absurdem jest podgrzewać wkłady w celu odparowania deszcze podczas deszczu :mrgreen: Póki co jak rozumiem teorytezujesz, ja to mam sprawdzone w praktyce i działa tak jak pisze. Zresztą przeczysz sam sobie bo sam wyżej napisałeś, że "jak auto jest w ruchu to lusterka nie będą mokre nigdy". Czyli jak wsiadasz do auta któe stało na deszczu to przecierasz szmatką szkła? :mrgreen: No faktycznie jest jak mówisz, są gusta i guściki. :mrgreen: W zimie jak najbardziej, w lecie własnie grzeją po to aby nie były mokre. Proste i skuteczne.
  15. :duh: Nawet jak wycenią na 40kzł naprawę to ten rocznik jest wart więcej więc jaka szkoda całkowita, nie świruj. :norty: Widze, ze nawet nie wiesz co to szkoda całkowita. Jest to 60-80% wartosci auta. Szkoda całkowita jest wtedy jak wartość naprawy przekracza wartość pojazdu sprzed uszkodzenia. A wartość sprzed uszkodzenia to średnia wartość rynkowa uwzględniająca wyposażenie, przebieg i stan techniczny, a nie jakieś 60-80%. W/g Ciebie auto które na rynku jest warte np. 100kzł ubezpieczyciel wyceni na 60-80kzł? No toś teraz poszalał. Zresztą wycena TU to tylko jedna strona w dodatku tendencyjna bo działająca na ich korzyść, rzeczoznawca niezależny zrobi inna.
  16. :duh: Nawet jak wycenią na 40kzł naprawę to ten rocznik jest wart więcej więc jaka szkoda całkowita, nie świruj. :norty:
  17. Poczytaj ten wątek http://bmw-sport.pl/viewtopic.php?t=44335&sid=38c57a8e6988dcb3244c7cb97b03571b , dużo można się dowiedzieć. Pamiętaj o jednym, jak wybierzesz kase może się okazać, że TU odwołaniami nie zmęczysz i będziesz musiał iść do sądu, wtedy czeka cię rok, może dwa zanim dostaniesz kase.
  18. Wariant drugi aby wyjść jak tako na tym i nie umoczyć to kilka miesięcy i kilka odwołań w optymistycznej wersji. Pomiędzy wyceną niezależnego rzeczoznawcy, a wypłatą kasy przez TU może upłynąć duuużooo wody. Po za tym w tym wypadku wycena dowolnego rzeczoznawcy będzie zawierać dość duży margines błędu bo on wrzuci na kosztorys to co widać, że jest uszkodzone i o tyle edzie wnioskował. Całą dodatkową resztę powinieneś już podczas naprawy dodatkow szacować na osobne kosztorysy tylko, że jak chcesz sprzedać wraka to za to kasy nie dostaniesz. Nie licz więc, że pierwszy kosztorys Twojego rzeczoznawcy bez rozbierana auta uwzględni faktyczny rozmiar szkód. robiola1: nie ma czegoś takiego jak amoryzacja przy OC. Jak TU przyjmie pierwszy kosztorys bez amortyzacji to nie ma podstaw aby kolejne ją uwzględniały. gex: zanim będziesz mógł odsprzedać auto minie dobrych kilka miesięcy, chyba że odpuścisz odwołania ale wtedy dostaniesz z 50% tego co możesz dostać po +/- 30 dniach.
  19. Nie rozumiem. :shock: Ja mówie o rzeczywistosci, a nie o tym jak powinno być. W rzeczywistości likwidowałem szkode właśnie w czerwcu, od razu rzeczoznawca zapowiedział, że dla mojego rocznika 60% amortzacji na zderzak bo tyle musi napisać inaczej TU to i tak poprawi na 60% ale on da oryginał do wyceny i taki przejdzie. Koleś był bardzo OK. Kosztorys przyszedł i tyle wypłacili po 30 dniach. O reszte kasy musiałem się z nimi użerać ale się uparłem i wyszło na moje po dwóch odwołaniach. Koleś z likwidacji szkód z Katowic od razu zapowiedział, że albo faktury i oni dopłaca różnice albo wypad. Rzecznik ubezpieczonych sprowadził ich na ziemie swoim pismem i wypłacili tyle ile było na wycenie z ASO. :mrgreen: Ale to była pierdoła, a nie zwiedzanie rowów z niewiadomo jakimi uszkodzeniami których nie widać nawet na podnośniku bo wyjdą np. na pomiarach budy.
  20. No właśnie o to chodzi, że jak zrobią ci wycene "wypłata gotówki" to dostaniesz wszystko to o czym piszesz w kosztorysie, czyli zamienniki, amortyzacje itd,itp. Zapewne już w pierwszym piśmie jakie dostaniesz z TU będzie zapisek, że aby otrzymać coś więcej niż kwote bezsproną, którą ustali rzeczoznawca musisz przedstawić faktury. Obecnie bardzo ciężko cokolwiek wyciągnąć gotówce ponad szkode bezsporną, za to bez szemrania przystają na naprawe bezgotówkową. Przynajmniej w generali z którym ostatnio darłem koty. Wystarczy, że kosztorys z naprawy z ASO przedstawisz do akceptacji TU i jeżeli to przyjmą masz problem z głowy. Ja wyrwałem od nich gotówke 2x więcej niż pierwsza wycena ale trwało to ponad TRZY miesiące, a naprawa dotyczyła pierdoły w dodatku oczywistej w naprawie. U Ciebie w trakcie naprawy może wyjść od cholery problemów włącznie z poprzestawianym zawieszeniem z tyłu i gwarantuję Ci, że na pierwszych oględzinach się nie skończy. Dopiero jak rozbiorą wszystko to wyjdzie co trzeba wymieniać. Oczywiście z OC należy Ci się wszystko jak Ty chcesz do kwoty wartości pojazdu sprzed zdarzenia ale TU zrobi wszystko aby Cię udowodnić że oni mają racje.
  21. No właśnie o to chodzi, że jak zrobią ci wycene "wypłata gotówki" to dostaniesz wszystko to o czym piszesz w kosztorysie, czyli zamienniki, amortyzacje itd,itp. Zapewne już w pierwszym piśmie jakie dostaniesz z TU będzie zapisek, że aby otrzymać coś więcej niż kwote bezsproną, którą ustali rzeczoznawca musisz przedstawić faktury. Obecnie bardzo ciężko cokolwiek wyciągnąć gotówce ponad szkode bezsporną, za to bez szemrania przystają na naprawe bezgotówkową. Przynajmniej w generali z którym ostatnio darłem koty. Wystarczy, że kosztorys z naprawy z ASO przedstawisz do akceptacji TU i jeżeli to przyjmą masz problem z głowy. Ja wyrwałem od nich gotówke 2x więcej niż pierwsza wycena ale trwało to ponad TRZY miesiące, a naprawa dotyczyła pierdoły w dodatku oczywistej w naprawie. U Ciebie w trakcie naprawy może wyjść od cholery problemów włącznie z poprzestawianym zawieszeniem z tyłu i gwarantuję Ci, że na pierwszych oględzinach się nie skończy. Dopiero jak rozbiorą wszystko to wyjdzie co trzeba wymieniać. BTW: chyba pomyliłeś wątki. :mrgreen:
  22. Jeździć można ale to niczego nie zmienia bo wykupioną i tak musisz ją mieć.
  23. A czym Ty się przejmujesz, auto stosunkowo nowe, wstaw to do ASO na naprawę bezgotówkową i daj im zrobić wszystko co się da, pewnie walną kosztorysem na 25-30kzł :mrgreen: co i tak się mieści w wartości pojazdu więć TU to musi przełknąc. :norty: Nic nie zarobisz ale problem z głowy. A jak chcesz się szarpać z ubezpieczycielem to nie licz że to co Ci policzą na wstępie starczy na normalną naprawę, skończy się na odwołaniach i dobrze jak na rzeczniku ubezpieczonych, a nie sprawą w sądzie. Czasowo to min. kilka miesięcy, jak sąd to kilkanaście. Na sprzedaży stracisz już na samej wycenie z TU.
  24. BaX

    jak zdjąć kierownicę?

    Nie robiłem tego więc nie odpowiem na 100% ale może Cie naprowadzę. W dziale zrób to sam jest wątek "dołożenie multifunkcji' i tam może być opis jak to rozebrać, a druga sprawa ,wydaje mi się że od spodu kierownicy są otwory i tam mogą być wkręty. Zapewne najpierw trzeba zdemontować poduszkę, może pod nią są wkręty.
  25. Widać myślicie innymi kategoriami niż reszta. - lusterka grzeją cały czas bo deszcz czasami pada też jak jest ciepło więc nie parują wtedy i nie są mokre - tylna szyba jak byś my ją nie grzali zawsze będzie mokra więc absurdem by było jeździć w padającym deszczu z grzaniem tylnej szyby tylko po to żeby lusterka nie były mokre - siedem lat miałem podgrzewane wkłady w E36 i nie było śladu po tym, że grzały cały czas, w E46 grzeją już dziewiąty rok - ogrzewanie lusterek w E36 było podłączone do instalacji elektrycznej regulacji, ta sama wiązka - tak było w oryginale, tak zrobiłem w E36 i działało bez zarzutu, temat jest na forum, nie wiem czy przypadkiem nei w dziale 'zrób to sam' - wyłączniki szyb mają dwa położenia, w dodatku działają inaczej w zależności od tego czy mamy kluczyk przekręcony czy nie, identycznie jak elektryka foteli a wszystko to dla BEZPIECZEŃSTWA, a nie dlatego że tak komuś pasowało.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.