mmw

No to sformatuj na FAT32. Czemu tego nie zrobiłeś jeszcze?

Jakie NTF?

Masz navi professional i wkładasz pendrive w schowku przed nogami pasażera?

No sam zobacz co z czym porównujesz. F10 w benzynie z E60 w dieselu. Po pierwsze system Common Rail cały czas się rozwija, więc każda następna generacja pali mniej, po drugie sama skrzynia 8HP, stosowana w F10, daje do 11% oszczędności (wg danych firmy ZF). Zobacz ile spali Ci F10 w dieselu, a potem się wypowiadaj, bo tak to takie bicie piany o nic. Poczytaj o konstrukcji silników diesel'a i benzynowych i zobacz dlaczego te drugie palą więcej. Czysta fizyka. ;) Jeszcze raz podkreślam, że nie bronię silników diesel'a, bo trują, a DPF tu wszystkiego nie rozwiązuje, ale w Polsce nie ma żadnych korzyści podatkowych z posiadania benzyny, to Polacy kupują to co mniej pali i mają w d... ekologię. Ludzie palą, piją, żrą śmieci, to myślisz, że zastanawiają się co leci z rury wydechowej ich samochodu? :)

Kolego. Z tym spalaniem to trochę pojechałeś fantazją. Choćby ściany sr..ły benzyna spali zawsze mniej więcej o połowę więcej niż diesel o porównywalnej mocy i zaawansowaniu technicznym. Wynika to z konstrukcji obydwóch typów silnika i czystych praw fizyki. Diesel spali 10 to benzyna 15, diesel 7 to benzyna 10 itd. Prosty przelicznik i zawsze się sprawdza bo musi. Nie chcę tu bronić dieseli ale nie jest też tak jak piszesz, że wszyscy się wycofują z kupowania tych silników. Jeszcze długo będę się świetnie sprzedawały wszędzie tam gdzie robione są duże przebiegi a samochód nie jest małym lekkim wozidłem. Nadal na zachodzie większość samochodów klasy Premium to diesele, czy Ci się to podoba czy nie. Podobnie jest z samochodami firmowymi, którymi się robi duże przebiegi. Hybrydą to sobie możesz po mieście pojeździć bo na trasie nie da Ci żadnych oszczędności, wprost przeciwnie, bp wiozisz 200 kg balastu w postaci akumulatorów do niczego Ci w tym przypadku nie przydatnych.

To w jakich okolicach mieszkasz, bo ja jadąc w godzinach szczytu przez Łódź bez obiegu zamkniętego bym nie wyrobił. :)

Nie jedzie inaczej, tylko skrzynia pracuje na wyższych obrotach silnika, przez co ten sprawia wrażenie dynamiczniejszego i mocniejszego. Tak jak koledzy wyżej piszą, w codziennej jeździe nikt tego trybu nie używa, bo nie ma to kompletnie sensu, chyba że ktoś nie lubi niskiego spalania i ciszy we wnętrzu. ;)

Prawda jest taka, że diabeł tkwi w szczegółach. Nie każdy te szczegóły dostrzega i dla takich ludzi są inne samochody. Jeden będzie miał pełnię szczęścia w Octavii drugi w BMW. Nikt tu nie jest gorszy, po prostu nie dla każdego samochód, to coś więcej niż wozidło z punktu A do punktu B. Dla tych którzy lubią jeździć czymś więcej niż wozidłem są beemki i oni dostrzegą ich przewagę.

Mega tragedii nie ma, ale silnik raczej do wyjęcia. Naprawa wyjdzie tyle, że lepiej kupić mniej uszkodzone wg mnie. Suma sumarum oszczędności nie będzie dużej, a pamiętaj że kiedyś to auto będziesz musiał sprzedać. Jak znajdziesz desperata, który to kupi, wiedząc jak wyglądało (a auto z USA łatwo sprawdzić), to będzie święto nad świętami. ;)

To tylko uniesie maskę. Widzę, że z Łodzi jesteś. Zadzwoń do mnie jakoś to pomyślimy co tam u Ciebie można doposażyć.

Czytaj kolego uważnie i ze zrozumieniem. ;)

Czym przetniesz? Kto ma na co dzień przy sobie coś tak ostrego, żeby przeciąć tak grubą rurę?? I wg Ciebie zrobisz to szybciej niż rozłączysz te dwa elementy niczym na stałe nie połączone?? Zdrowia życzę. ;)

A nie prościej wyrwać z mocowań rurę doprowadzającą powietrze do filtra (z prawej strony od silnika) i zatkać ją jakąś dużą szmatą, bluzką itd? Silnik powinien zadusić się momentalnie bez dopływu powietrza. To jest tylko wsunięte na małe zatrzaski, powinno wyjść jednym ruchem.

Jedyna różnica istotna, to to, że w "lepszej" klimie masz dwie strefy regulacji temperatury oraz stref nawiewu w sensie góra/środek/dół.

Jest TOTAL LOSS. :) Ale często jest mylone z ubezpieczeniową szkodą całkowitą, czyli sposobem rozliczenia szkody z klientem. Auto może być niegroźnie uszkodzone i mieć ubezpieczeniową szkodę całkowitą aby można było przejąć pojazd i wypłacić klientowi wartość rynkową.

Nie ma czegoś takiego jak "total salvage". ;)

W F30 nie ma manualnej klimatyzacji. Jest automatyczna prosta i automatyczna rozszerzona,tak jak było w E60. Nie wiem co Wy rozkminiacie przez kilkanaście postów. :)

To jest wartość rynkowa. Co Ty tak drążysz za ile auto sprzedane było na aukcji? :) Jakie to ma dla Ciebie znaczenie? Co do uszkodzeń, to na pewno podłużnice przeciągnęło w lewo, fartuch pognieciony, zawieszenie trochę uszkodzone. Lekko nie było, ale też bez tragedii. Wiesz, które miejsca trzeba szczególnie porządnie obejrzeć i tyle.

Jedno zdjęcie się googluje. Lekko nie było jak widać.

Powtarzam po raz kolejny, wpisujcie miasto w swoich danych, bo wszyscy oczekują pomocy, a skąd ludzie na forum mają wiedzieć skąd ktoś jest!!!!Co to za tajemnica, że 3/4 ludzie nie podaje miasta? ;)

Dowód rejestracyjny to zupełnie co innego niż Title. Tam jest napisane, że przy tym certyfikacie dowód nie jest wydawany. Dotyczy to USA, bo auto musi tam przejść przegląd najpierw. Tak samo zresztą jak u nas.

Wg ETK gdy występuje multifunkcyjna kierownica, zegary są takie same przy tempomacie jak i przy jego braku. Zegary są inne tylko w przypadku kierownicy kompletnie pozbawionej multifunkcji. Nawiasem mówiąc widział ktoś kiedyś F30 bez przycisków na kierownicy? :)))

Trochę czasy się zmieniły i powinno być ok, ale te wyroki sądów świadczą o tym, w jak chorym kraju żyjemy. Kompletni indolencji decydują o poważnych sprawach. To jest żałosne. Kiedyś sam miałem sprawę o akcyzę od samochodu ciężarowego na bazie osobowego i skład sędziowski wykazał się żenującą nieznajomością przepisów i podejmował decyzję na podstawie tego, że "ten samochód jest osobowy bo wygląda jak osobowy". Dosłownie tak stwierdziła sędzina. Nawet nie słuchała, gdy przytaczałem fragmenty ustawy, które obalały podstawy decyzji Urzędu Celnego i ich śmieszne argumenty. Na wielu certyfikatach są podobne zapisy, ale dotyczą rynku amerykańskiego. Równie dobrze można by odrzucić rejestrację wszystkich samochodów z Niemiec, bo właściciele przed sprzedażą je wyrejestrowali, to pewnie się już do jazdy nie nadają.

Każ mu to dopisać i tyle. Prawie na każdym title'u jest taki zapis, nie powinieneś mieć problemu z rejestracją.

To dotyczy tylko terenu USA. Dlaczego w tłumaczeniu ominięto słowo Pensylwania?