-
Postów
7 025 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
15
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez mmw
-
A rozpitala się bo skrzynia nie wyrabia z masą auta, w 2004 poprawili coś tam i jest ok.
-
Kolego.. mówimy tu o TDS a nie o CR. Czytałeś co napisał twórca tematu?? Nie ma aktualnie tyle pieniędzy żeby kupić Common Raila więc zostaje mu benzyna lub TDS.
-
Dokładnie.. bardzo fajne silniki tylko autko musi być zadbane i z rozsądnym przebiegiem. I nie szukaj okazji bo nie znajdziesz, jak ktoś ma dobrego TDSa to go nie sprzeda za grosze.
-
To widziałeś u policji. Mają takie do ściagania aut z autobanu do kontroli. Dokładnie to brzmi "Polizei - Bitte folgen". Mi się ten pierwszy wyświetlacz bardziej podoba, szczególnie minka "flirtujący". :mrgreen: Mogłoby w mince "przepraszam" pojawić się SORRY na zmianę z minką, bo w sumie nitk nie zakuma o co chodzi.
-
Nie bardzo rozumiem.. to Ty jesteś stwórcą w niebiosach, że takie rzeczy wiesz? :wink:
-
Jak zwykle fanatyzm słowa "niebita". :mad2: Aż mi się gotuje w środku. Nie bardzo rozumiem ludzi, którzy wolą kupić w ślepo (bo skoro kupujesz na giełdzie auto w Niemczech to rozumiem, że za wiele opcji sprawdzenia go nie masz, już nie wspominając że nawet źródło jest nieznane) auto, które może mieć 500 tys km a na liczniku 170 tys niż solidne ale z malowanym błotnikiem czy drzwiami. U nas ludzie mają jakiś zajob w mózgu pod tym kątem. Jak samochód ma coś malowane to już jest bleee, mimo, że może być technicznie jak nowy. Na całym świecie się naprawia samochody bo są tysiące stłuczek dziennie. Jeżeli auto jest naprawione dobrze to niczym się nie różni od "bezwypadkowego". Na takim myśleniu "byle niebite" bazują Ci wszyscy cholerni oszuści w naszym kraju i Niemczech kręcący liczniki na potęgę. Na giełdach są setki aut "niebitych" tylko 95% ma przestawiony przebieg z czego 100% tych w "okazyjnych" cenach. No ale cóż.. dla tłukowatego nabywcy ważne jest że kupił "niebity". :duh: I jeszcze coś.. żaden Turek nie prowadzi normalnego komisu czy autohandlu. Oni skupują i sprzedają tylko auta uszkodzone lub niesprzedawalne, czyli takie, którego nie da sie sprzedać z ogłoszenia lub poprzez normalnego dealera czy autohandel. Czemu tak jest? Z prostej przyczyny. W Niemczech, podobnie jak w Polsce, chociaż w naszym kraju ciężko to wyegzekwować, jest ustawa konsumencka, która nakłada na sprzedawcę obowiązek dania gwarancji nawet na używaną rzecz (w Polsce 6 miesięcy, w Niemczech chyba też ale pewny nie jestem). Turcy sprzedają tylko na eksport lub do dalszej odsprzedaży czyli przepisy konsumenckie tego nie dotyczą. A teraz najważniejsze.. czemu jakiś Niemiec w ogóle przychodzi do Turka żeby mu sprzedać auto?????? Jak jest rozbite to ok, wiadomo, dostał kasę z ubezpieczalni, sprzedał auto handlarzowi, dołoży tę kasę, kupi nowsze albo bezwypadkowe bo nie chce jeździć naprawianym. Ale po co idzie do Turka sprzedać auto niebite???????????? Proste.. Dlatego, że z autem jest coś nie tak, ma ukrytą wadę, nie przeszło przeglądu lub ma tyle km nawalone, że nikt tego już nie kupi. Jak samochód ma wadę to żaden normalny komis go nie weźmie bo umoczyłby d.pę po sprzedaży bo wyszłyby niespodzianki a nabywca przyjechałby do niego za np miesiąc po zwrot kasy, a on ścigałby tego kogoś kto mu sprzedał taki złom więc odpada. Z ogłoszenia też nie sprzeda bo też go będą wkrótce ścigali ludzie którzy kupią tez złom. Zostaje jedna droga. Turek, który weźmie autko z uśmiechem na ustach i sprzeda Polakowi lub innemu frajerowi (lub handlarzowi oszystowi, który z kolei naciągnie innego Polaka) a Turka nikt nie będzie ścigał bo nie ma podstaw prawnych. I tak to się biznes kręci, a leszcze wierzący w to jacy są cwani bo wyszukali "bezwypadkową okazję" są najlepszym odbiorcą w tej branży, w której okazji nie ma. :wink: No Ty frajerze!!! Kurde, nie mogłeś wyszukać okazyjki na giełdzie od Turaska??? :lol: :lol: :lol:
-
Ja w minioną dobę zrobiłem 1900 km swoim autem. W jedną stronę z pustą lawetą (ale ciężka cholera bo aż 650kg, nawet nie zauważyłem że taki gówno mi dali w wypożyczalni) a spowrotem z 1400kg Vectrą na lawecie (czyli ponad 2 tony na haku). Prędkości, w Polsce 70-90 km/h, na autostradach koło 100 km/h. Cała trasa bez problemów chociaż w powrotnej drodze był taki skwar, że aż mi szkoda było tak męczonego auta, no ale nie ma lekko w życiu beemek. :wink: Spalanie z pustą lawetą około 9 litrów (bez klimy bo w nocy), z obciążoną koło 11 (na klimie). Mam automatyczną skrzynię. Generalnie komfort jazdy super jak to w E39, po 27 godzinach za kierownicą prawie non stop, plecy nie bolą i poza zmęczeniem związanym z brakiem snu, to rewelacja. Nic się nie rozsypało mimo że auto już 11 letnie. I oby tak dalej. Przy okazji zauważyłem dzięki GPS, że mam 2% zakłamanie na wskazaniu przebiegu km (zawyża) i 8% zakłamanie w spalaniu (zaniża). Do tego jeszcze jedno. Najpierw myślałem, że mi prędkościomierz, tradycyjnie jak to ma często miejsce, zawyża o te 6-8% ale u mnie jest tak jakby wskazówka była o te 7-8 km/h przesunięta bo tak samo zawyża przy 50 km/h jak i przy 100.
-
Podejżane to są oba auta, bo wg. mnie to opisy typu pełne wyposażenie to celowe wprowadzanie kupującego w błąd. Poza tym pierwszy bez navi professional (ma tylko navi business - tzw. wąska navi), a oba auta bez skóry i co za tym idzie bez el. reg. siedzeń. Ja bym poszukał bardziej doposażonych, bo teraz to może nie zwracasz uwagę na takie rzeczy, a później będziesz sobie pluł w zeby że nie poszukałeś lepszej (dłużej). Dokładnie.. jak ktoś zaczyna kłamać w opisie to już wiadomo jaki z niego handlarz i pewnie auto też ma coś kombinowane, szczególnie jak jest w zbyt dobrej cenie. Jak ktoś kituje w drobnych sprawach to jakie musi mieć do tego podejście w dużych. Co do książki serwisowej, to jak nie jest ona podparta jakimiś innymi dokumentami to lepiej uważać (np. badania techniczne TUV albo DEKRY, bo tam wpisują przebiegi). I na koniec.. nie widzę sensu kupowania 3 letniego auta z przebiegiem prawie 150 tys km. Dla mnie to głupota. Nigdy nie wiesz jak ktoś to auto użytkował, a nowoczesne diesele to skarbonki przy większych przebiegach. Lepiej dołóż trochę kasy i kup coś co ma mało najechane a będziesz miał długo spokój.
-
Nie zgodzę się. Np polski V-Power diesel nie daje żadnej różnicy (przynajmniej w odczuczach osiągów bo może jest czystszym i zdrowszym dla silnika paliwem) w stosunku do zwykłego diesela z jakiejkolwiek stacji. Podobnie z Vervą. Zatankowanie ropy w niemczech zmniejsza spalanie auta o około 8-10% czyli podności osiągi znacznie. Podobnie jest z benzyną. Czy wlejesz 98 oktan w niemczech czy 91 to i tak będzie to znacznie lepsze paliwo niż to w polsce i nie chodzi tu o oktany!!! Już dyskutowaliśmy wyżej na ten temat, że nie mają one większego związku z osiągami. Mogą co najwyżej zaniżyć osiągi auta dostosowanego do wysokooktanowego paliwa w przypadku wlania niskooktanowego, chociaż jak widać w niemczech też to raczej nie ma znaczenia bo i tak każde jest wysokooktanowe. Polski problem to monopol i nieuczciwy rynek paliw, ponieważ polskie przepisy paliwowe są tak skonstruowane, że nikt nie może konkurować z Orlenem czy Lotosem, nawet jeżeli by był w stanie w sensie cenowym. Nie pamiętam dokładnie jak to wygląda, ale aby być dystrybutorem paliw w Polsce trzeba spełniać praktycznie niespełnialne warunki dla normalnej firmy poza monstrualnymi kolosami jakim jest Orlen np. (chodzi m.in o rezerwy paliwowe). Wiadomo, że ktoś dostał kiedyś tam w łapę lub miał w tym interes żeby tak było. Teraz więc Orlen nie musi się starać i produkować dobre paliwo, bo po co skoro i tak wszyscy od nich je musza kupić.
-
A dodam jeszcze, że niemieckie paliwo wszystko jedno ile by nie miało oktanów będzie znacznie lepsze (czytaj: auto zapiatala lepiej i mniej pali nawet do 10%) niż "polski" V-Power Shella albo inne Vervy. Co jest kolejnym dowodem, że oktany można sobie w buty wsadzić w sensie podniesienia osiągów. W Niemczech chłopoki z Auto Bilda przeprowadzili test 91 oktanowych benzyn z różnych stacji i oto zadziwiające wyniki: Total Koln - 95,1 Shell Koln - 97 Jet Koln - 97,3 Shell Hamburg - 95,1 Esso Hamburg 92,8 Aral Hamburg - 94,4 Jak widać Niemieccy dystrybutorzy paliw wolą przedobrzyć byle klient był zadowolony, odwrotnie niż w Polsce. :)
-
W 2005 roku w zasadzie nie było 520d. Dopiero pod sam koniec się pokazał z mocą 163KM, niewiele mniejszą niż 525d 177KM. W sumie zakup 520d chyba jest mądrzejszym wyborem bo praktycznie podobne osiągi a mniejsze spalanie i mniejsza akcyza przy zakupie, a od przyszłego roku mają jakiś podatek ekologiczny zmontować więc pewnie i to będzie mniejsze. Tylko nie wiadomo, czy aż takie świeże auto dasz radę kupić w sensie finansowym, jeżeli nie to masz problem rozwiązany i i tak zostanie Ci opcja jedna, 525d. :wink:
-
[exx] masz spoiler? zobacz jak mozna zostac bez...
mmw odpowiedział(a) na j0hnny2007 temat w Inne zagadnienia wokół BMW
A kto korzysta z AC jak mu stłuką szybę czy lusterko ukradną?? Stracisz tyle kasy na zniżkach że to się nie opłaca. I tu jest siła parkingu strzeżonego. Auto można w prosty sposób zabezpieczyć tak, że nikt nim nie odjedzie, więc kradzież całego samochodu to nie taki problem. Tylko trzeba dobrze jeździć żeby nie rozwalić auta. :D Chociaż zakładając, że w przeciągu pięciu lat zdaży Ci się jedna stłuczka w Twojej winy to za kwotę jaką wydałeś na AC przez te pięć lat naprawisz trzy raz to auto, no chyba że skasujesz je doszczętnie, ale wtedy to już najczęściej auto Ci nie jest potrzebne. :? -
[exx] masz spoiler? zobacz jak mozna zostac bez...
mmw odpowiedział(a) na j0hnny2007 temat w Inne zagadnienia wokół BMW
A ja nie rozumiem, że szkoda komuś, kto ma dobre auto, wydać te 100 zł miesięcznie na parking. Ma się spokój psychiczny, odpadają wszelkie kradzieżę drobnych elementów auta oraz zniszczenia przypadkowe i specjalne. Do tego jest to tańsze niż Auto Casco więc sumując wszystkie straty i wydatki jakie mogą być w obu przypadkach to parking zdecydowanie wygrywa. Ma on najważniejszy plus o którym wcześniej wspomniałem czyli spokój psychiczny. Kładziecie się spać nie zastanawiając się czy ktoś Wam w nocy coś ukradnie czy nie. U mnie pod blokiem kiedyś był taki przypadek, że jakiś pijany jełop starym Mercem przywalił w auto stojące pod blokiem wzdłuż ulicy. Miał ktoś pecha że akurat był pierwszym w ciągu aut na którym ten osobnik się zatrzymał. Facet skasował dość dużą część boku prawie nowej Octavi i sobie wycofał i odjechał (urwał sobie pół zderzaka, rozwalił lampę itd). Niestety było ciemno, za daleko i nie byłem w stanie spisać tablic mimo, że wyjrzałem po usłyszeniu huku. I pewnie nikt nie spisał i się skurwielowi udało. To jest jeden z przykładów, że w nocy dzieją się różne rzeczy i można mieć pecha. Nawet grupa nawalonych matołów może sobie przechodzić i komuś na szybie lub masce rozwalić pustą butelkę, bo przecież w grupie to wszyscy są kozacy i niczym się nie przejmują. -
Zamontuj sobie hak ze zdejmowaną końcówką (patentem a nie odkręcając śruby) i po prostu wymień nakładkę zderzaka na taką z oryginalną zaślepką i będzie malina.
-
Tabele Eurotax
mmw odpowiedział(a) na Blanko85 temat w Papierkowa robota - ubezpieczenia, podatki, opłaty rejestracyjne
Ten link można sobie w buty wsadzić bo jest to płatne. Wejdź do byle jakiego (albo zadzwoń) brokera ubezpieczeniowego i poproś żeby Ci podali wartość auta, oni mają Eurotaxy aktualne. Przy takim aucie rób kwita na 8 tys euro i przejdzie spokojnie. Nowa ustawa jest batem na 100eurowców więc nie ma co siać paniki. -
[exx] masz spoiler? zobacz jak mozna zostac bez...
mmw odpowiedział(a) na j0hnny2007 temat w Inne zagadnienia wokół BMW
A może lepiej autko odprowadzać na parking strzeżony? Mnie kiedyś beemeczkę pod blokiem uczynny sąsiad, któremu też się nie podobało pewnie, że parkuję, porysował gwoździem całe auto dookoła. Potem wyrwali mi lusterka, ale że miałem od M3 to nie mieli rynku zbytu na nie (bo ukradli bez mocowań, których wiadomo, że nie da się wymontować bez otwarcia drzwi) to poprzez sklep z częściami co znał złodziei odkupiłem własne lusterka spowrotem. W zajebistym kraju żyjemy.. Od dawna już stawiam auto na parkingu strzeżonym i te 90 zł miesięcznie warte jest spokoju psychicznego i braku dalszych strat. -
Ja na bank ściagnę E60 dla siebie z USA ale dopiero pod koniec roku, ale jest kilku chętnych więc może ktoś zrobi to szybciej. W tym tygodniu jadę odebrać z portu E90 325i 2006 i może namówię klienta żeby do serwisu się przejechał z tym autem to powiem coś więcej, ale szybko to nie będzie bo muszą to auto jeszcze naprawić blacharsko co zajmie pewnie koło miesiąca. Znam za to nieautoryzowany serwis, który już nie jedną E60 z USA naprawiał i zapewniali mnie, że nie ma różnic i wszystko da się bez probemu zdiagnozować i naprawić.
-
Czowieku.. jesteś na forum BMW. Jak można komuś kto chce kupić beemkę proponować taki badziew jak Renówka i to mająca dwa miejsca siedzące. Ty sie chłopie dobrze czujesz??? :D Naprawdę wszyscy myśleli, że sobie jaja robisz. :duh:
-
Tu nie ma zadnego przeklamania. Tak TY sam napisales. Ja Ci w zartobliwy sposob zrocilem uwage na - oglednie mowiac - nietrafnosc Twojego przekonania o wyzszosci Evo nad 911, to caly czas szedles w zaparte. O tę różnicę mi chodzi. Ja nie pisałem o zmiataniu. Tu naciągnąłes cytat pod siebie bo wiedziałeś, że zwykłe Evo wcale aż tak w dupe od 911 Turbo nie dostaje. Zresztą 400 konne Evo pewnie by zmiotło. Poza tym dlaczego Twoja wersja toru ma być lepsza niż moja? Może weźmy tor owalny wtedy się okaże, że M6 wypałuje 911 Turbo. Może faktycznie powinienem się wyrazić, że Evo "wiele nie ustępuje 911 Turbo na krętym torze" bo tak jest i 911 tylko na dłuższej prostej dzięki mocy robi przewagę. Ty za to nie potrafiłeś przyznać, że faktycznie w zakrętach Evo nie chodzi gorzej od 911 Turbo i gdyby nie to, że ma o 200 koni mniej bez problemu by objechał droższe od niego 3 razy Porsche. Więc odczep się ode mnie bo sam się zachowujesz jak byś wszystkie rozumy pozjadał a to z rzeczywistością wiele wspólnego nie ma.
-
To, że poprawiłem nieprawdę jaką napisał dnowinski o TC w F1 to jest jakiś grzech przepraszam? Akurat na Formule 1 znam się bardzo dobrze bo interesuję się nią od ponad 15 lat i jeżeli mam jakąś wiedzę, którą wyprostowałem jego niedorzeczności to nie mam prawa tego napisać? To co to jest forum dla równych i równiejszych? Ty możesz godzinami się wykłucać o szczegóły aż się ratujesz przekłamanymi cytatami (piszę o tamtej dyskusji Lancer vs Porsche) a ja nie mogę poprawić kogoś? Swoje rady więc zostaw sobie, ok, bo forum jest po to żeby dyskutować a nie lizać sobie na wzajem cztery litery za przeproszeniem.
-
:lol: I kto to mowi... Oto kawalek Twojej "tfurczosci" Normalny ROFTL :lol: :mlotek: A ty znowu wracasz do dyskusji w której poległeś i ratowałeś się kłamstwem? I po co ci znowu kompromitacja? Nie musisz być adwokatem dnowinskiego bo da sobie radę bez ciebie. Na krętym i wolnym torze 997 turbo przegrywa z Lancerem więc nie wiem po co wyciągasz te cytaty. Zresztą bardzo schlebia mi twoja opinia, że z wszystkich moich wypowiedzi największą nieprawdą jest prawda. :D Tak trzymaj..
-
Chłopie.. nie bądź śmieszny. Podałem Ci konkretne argumenty i podważyłem Twoją wypowiedź a Ty jak zawsze nie potrafisz się do błędu przyznać. Napisałeś bzdury i tyle a jak widać najprostszą metodą dla Ciebie jest nazwać to dziecinadą, przedszkolem. Poczytaj Twoje opisy jazdy autami, które testujesz, to jest dopiero przedszkole i dziecinada + podkreślanie własnej zajefajności. Więcej samokrytyki, bo dyskutować można o wszystkim tylko trzeba mieć o tym pojęcie żeby się wypowiadać w temacie, szczególnie w sposób tak autorytatywny jak Ty to robisz. :wink:
-
Nieprawda!!! Okazji nie ma chyba że się decydujesz na auto uszkodzone. Jak sprzedajesz auto i jest ono ok, ma autentyczny przebieg i stan techniczny dobry to sprzedajesz je 20%-30% poniżej tego co mógłbyś za nie uzyskać??? Rozumiem, że masz organizację charytatywną?
-
Musisz znaleźć złoty środek pomiędzy obrotami silnika a przyczepnością i z wyczuciem puścić sprzęgło. Proponuję ćwiczyć na piachu..
-
Tylko, że w F1 LC i TC nie miało nic wspólnego ze sprzęgłem ani hamulcami. W najnowszych i najdroższych furach też nie ma. Zmniejszenie mocy/momentu obrotowego przenoszonego na koła robione jest na zasadzie odcięcia zapłonu z kilku cylindrów. Jest to najskuteczniejszy sposób jaki istnieje i będzie on zawsze lepszy od najlepszego kierowcy, bo pobiera dane i koryguje kilka tysięcy razy w ciągu sekundy. Totalną bzdurą jest to co napisałeś, że w F1 bez systemu kontroli trakcji jeździ się szybciej. Chyba się nie zastanowiłeś nad tym co napisałeś w ogóle. Po co by TC istniało w F1 jeżeli bez niego się jeździ szybciej????????? Widzę, że z Ciebie taki "znawca" F1 jak cała reszta "znawców" interesujących się F1 od kiedy pojawił się w niej Robert. Mamy teraz tysiące "fachowców" i "znawców", którzy nic nie rozumieją z tego sportu.