mmw

Chłopcze niemalowany.. Ile procent 530d (a takie auto porównywaliśmy z 530i z USA) ma wentylowane fotele? Po drugie to ok, nie ma manualnej, mea culpa, ale dlatego napisałem "Myślałem że w E60 jest tylko manualna albo automatyczna.". Widzisz tu jakieś zdecydowane twierdzenie? Pisałeś, że przeglądałeś wele ofert z USA i rzadko bywała klima rozszerzona i sportowe fotele. To ciekawe, bo w USA nie występowała nigdy w E60 ta prostsza klima mimo, że Ty wielokrotnie widziałeś taką w ofertach. Może jakieś inne USA jest jeszcze??? Sportowe fotele i zawieszenie jest w co trzeciej 530i w USA a nawet częsciej. To jest właśnie przykład wypowiadania się o rynku USA nie mając o nim pojęcia. Twoje zatwardziałe nastawienie anty nie wiem z czego wynika i nie będę wnikał, ale pozwól, że ktoś może chcieć innym forumowiczom naświetlić ten obraz inaczej niż Ty w swoich niestety wyssanych z palca opowieściach. Nigdy nikomu na forum nie oferowałem jakiegoś swojego produktu z USA (czyli BMW z USA). Nie mam żadnej takiej do sprzedania, więc nie sugeruj mi nieistniejących faktów. Ździwisz się, ale pomagam szukać kilku osobom z forum E60 z Niemiec właście w dieselu i nie namawiam ich na siłę na auto z USA. Forum jest po to żeby dzielić się wiedzą i informacjami więc jeżeli mogę kogoś uświadomić, ze 530i z 2006 roku można mieć za 70-80 tys zł przy pewnych niezbyt trudnych do spełnienia warunkach to nie znaczy, że reklamuję siebie. Rozumiem, że Ciebie wkurza że wywaliłeś na podobne auto pewnie ze 130-140 tys ale nie musisz odgrywać się na mnie, ok?

A zakładając, że benzynę z takim samym przebiegiem kupisz dużo, dużo taniej to winner is... wiadomo. :D

Tylne poduszki oczywiście można zamówić, ale Ty wiesz lepiej. Po co komu w USA funkcja TV? Po co w Europie już komu funkcja TV jak analogowo nadają pojedyńcze ostatnie stacje??? Niedługo to zniknie w ogóle pewnie. Co do wentylowanych foteli i domykania drzwi.. w ilu E60 a tym bardziej E90 z Niemiec masz takie opcje????? Jak ktoś chce wypasa na maksa to kupuje 7kę a nie E90 z wentyloanymi fotelami :mad2: . Czepiasz się detali, szczególnie, że nie mówimy o różnicach finansowych rzędu 10 tys tylko 40-50 tys zł.

A co to jest klima rozszerzona? Myślałem że w E60 jest tylko manualna albo automatyczna. A co do BMW w USA to wejdź sobie po prostu na http://www.bmwusa.com/ i wejdź w konfigurator, sam zobaczysz co można dorzucić a co jest standardowo itd.

Pisząc "ubogi" miałem na myśli wyposażenie (w końcu Ty to miałeś na myśli), ale to faktycznie nie ma co wnikać. :wink: Nie bardzo rozumiem co masz na myśli uważając, że wersje europejskie są lepiej wyposażone. Przeczytałem co kolega wypisał o swoje 530d i poza kilkoma M to nie ma nic nadzwyczajnego czego nie można mieć w USA. Nawet w sensie M, to większość 530i w USA ma sportowe fotele i zawieszenie, el. siedzenia, skóry itd. Nawigacja jest faktycznie rzadkością, ale akurat Ty jako osoba jeżdżaca po naszym kraju pewnie wiesz najlepiej, że BMW do tej pory nie wypuściło polskich map (na szczęście chłopcy z forum już nadrobili zaległości BMW :) ). W USA nie spotkasz BMW z klimą na korbę albo bez skór, co w Europie jest normą, szczególnie w 525d a i często w 530d. Jeżeli ktoś nie chce auta lekko uszkodzonego i chce mieć 100% pewności to bardzo ładnie wyposażone 530i z 2006 roku z m.in nawigacją Professional, M pakietem (sportowe zawieszenie, fotele, 18" fele) i przebiegiem 60 tys km można kupić od dealera za 28 tys $. Na gotowo z wszystkimi opłatami i kosztami masz je w Polsce za około 100 tys zł. Jeżeli nadal uważasz, że lepiej kupić 530d za 145 tys zł (i często z kręconym licznikiem i książką serwisową z allegro) to ok, Twoja sprawa, ale nie krytykuj czegoś o czym nie masz pojęcia. :wink:

Ubogi i po zalaniu to może jesteś Ty ale nie auta, które można sprowadzić z USA za pieniądze o których pisałem. Zabolało Cię to widać, że są ludzie odważniejsi i za połowę tego co Ty wydałeś kupują podobne auto, ale to już Twój problem. Jak widać jesteś wychowany na legendach.. ok. Nawigacje działają, radia też.. a jeżeli wg Ciebie likwidacja świecących obrysówek albo nawet wymiana całych świateł przednich nie jest warta oszczędzenia 50 czy 70 tys zł to.. hm.. nawet szkoda komentować. Jeżeli wolisz wydać 140 tys i mieć diesela z Europy bo się boisz aut z USA to ok, Twoja wola, ale nie wymyślaj nieistniejących problemów bo przez takich opowiadaczy legend potem ludzie gadają głupoty dookoła.

Panowie, nie piszcie takich cen bo mi się słabo robi. Za te pieniądze można mieć dwie 530i z 2006 roku.

Jak żeś to wyliczył???????????? Może Ci film powoli szedł? :)

Może kupiłeś auto po przemytniku i drugą część baku masz na inne cele przeznaczoną. :twisted2: :twisted2: :twisted2:

A czy Ty porównywałeś swoje auto z jakimś innym egzemplarzem? Akurat w BMW dźwięk diesela jest równie miły dla ucha co benzyniaka więc nie bardzo rozumiem o co chodzi z tym głośnym brzemieniem. Na zewnątrz się zgodzę i tu chyba nigdy nic się z dieselem nie da zrobić. Przejedź się Q7 3.0TDI to się zwymiotujesz po 5 km taką kaszaną jedzie brzmienie silnika we wnętrzu.

Ale po co w ogóle porównywać pojemnościami czy turbinami? W ten sposób porównanie Golfa GT z BMW 120i np byłoby bez sensu a to właśnie są auta które często się ze sobą zestawia. Silniki zupełnie z innej bajki a jednak dają podobne osiągi i spalanie (BMW trochę nadrabia poprzez Efficient Dynamics). Nie oszukujmy się, diesel o tych samych osiągach co benzyna będzie palił 2/3 tego co benzynowiec i to jest zaleta. Druga to potężny moment dostępny z dołu co w mieście jest bardzo wygodne. Nowe silniki benzynowe z turbo zaczynają tę drugą zaletę niwelować więc niedługo pewnie zostanie tylko spalanie a dzięki zmniejszaniu pojemności i doładowaniu w benzynach i w spalaniu ten wskaźnik pewnie wzrośnie z 2/3 do 3/4 albo i wyżej. Wady diesli oprócz niezbyt miłego dla ucha brzmienia (chociaż BMW akurat potrafi to pięknie polepszyć) to na pewno skomplikowana i droga w serwisie budowa silnika, co powoduje, że są to fajne auta ale jak są świeże, bo potem to już tyle się inwestuje co się zaoszczędzi na paliwie i chyba tylko samopoczucie, że się rzadziej tankuje jest tu pozytywem. :) Co do rozwoju benzyniaków to jest jedno ALE. Polepszanie ich parametrów niestety zaczyna je zbliżać do dieseli pod kątem budowy (turbo, wtrysk bezpośredni) a co za tym idzie będą ich dotyczyć te same bolączki przy większych przebiegach co dieseli i koło się zamyka. Ja od pewnego czasu jeżdżę dieselami ale tylko dlatego, że kupuję je na pół roku i chcę potem łatwo sprzedać, ale planuję kupić benzynę (E60 545i lub 530i jeszcze mam dylemat) dlatego, że kupię takie auto za 60% ceny diesela (o tym samym przebiegu) i nawet jak nie założę gazu to nigdy nie przejeżdżę tej różnicy z zakupu paliwem, nawet biorąc pod uwagę ceny sprzedaży po uwzględnieniu straty wartości.

Czy na pewno? Bo widziałem na allegro zmieniarki od X3 nowego które nie pasują do E39. Znalazłem też coś w necie na temat zmieniarki Alpine CHAS634 (odtwarza MP3). Podobno pasuje do E39 a są dużo tańsze niż oryginały. Czy ktoś może sprawdzał lub ma taką w E39 i mu działa?

Dam Ci znać na priv, bo może Ci coś fajnego załatwię.

No tak.. ale zakładamy, że ktoś ma daną sumę pieniędzy i za to samo z tego samego rocznika nie kupi 5tki z tym samym silnikiem co 3ki. W tym sensie to napisałem. Jeżeli ktoś nie ma dzieci, nie ceni bardzo komfortu to lepiej kupić 3kę z mocnym silnikiem niż za te same pieniądze 5tkę ze słabszym lub gorzej wyposażoną.

Dokładnie, to ciągle te same auto. Żadne niemieckie auto produkowane na rynek USA lub w USA nie różni się od wersji europejskiej poza prędkościomierzem w milach i płasko świecącymi światłami. Komputer da się przestawić na miary europejskie oraz przeprogramować nawigację.

Jeżeli nie potrzebne Ci duże auto i nie cenisz komfortu ponad osiągi i zwinność to oczywiście, że kupuj E46, kozacka fura. :wink:

Napisałem "lekka ruina", a po drugie najczęściej ludzie się pozbywają w Niemczech właśnie tych w nienajlepszym stanie aut przy tym przebiegu bo właśnie chcą ominąć te kosztowne u nich naprawy (roboczo godzina w serwisie BMW w Niemczech to 100E). Zresztą sorry, ale nawet Toyota po 200 tys zaczyna się sypać. Nie mówię o poważnych awariach ale o tych mniej kosztownych lecz jednak upierdliwych. Chcesz mieć spokój kupuj auto z przebiegiem 50 tys km i jeździj do tych 150-170 tys maks. a będziesz jeździł do serwisu tylko na przeglądy. Niestety problem się pojawia gdy człowiek na mało kasy a chce jeździć czymś dobrym to wtedy kupuje auto z przebiegiem 200 tys km a to co zaoszczędził w stosunku do takiego z przebiegiem 100 tys km włoży w auto na przestrzeni następnych dziesiątków km. To taki zakup na raty. :wink:

No dobrze. Ja też jeszcze mam Omegę z 1998 roku i ma 230 tys i jest w super stanie technicznym i wizualnym, ale to są auta 10 letnie i tu ciężko znaleźć egzemplarz z przebiegiem poniżej 200 tys km. Ja pisałem o autach 2-3 letnich. Co nie zmienia faktu, że w aucie które ma przejechane powyżej 200 tys km zaczynają się psuć już różne kosztowne drobiazgi.

A co to za plus???? Przecież auto mogło mieć 3 właścicieli i każdy mógł o nie dbać lepiej niż o swoją żonę. A mógł być jeden właściciel i nie dbać o auto w ogóle. Generalnie kupowanie dwuletniego auta z przebiegiem 200 tys km to jakiś idiotyzm. To ma służyć chyba pochwaleniu się że się ma dwuletnie auto. Tylko tak naprawdę to już lekka ruina w której będzie leciało wszystko po kolei.

Ale co to za pitolenie głupot, że nie ma dieseli z małym przebiegiem. Oczywiście, że są ale bardzo drogie. Nie jest problemem znaleźć 530d z 2004 roku z autentycznym przebiegiem 50-70 tys km. ale cena jej będzie na poziomie takiej z 2006 roku z przebiegiem 200 tys km. Większość tych dużych limuzyn jeździ w firmach w leasingach i nie zawsze odgórne założenia planowane w związku z przebiegiem co do danego auta są realizowane więc zdaża się dużo aut z małym nalotem.

Nie musisz być sarkastyczny. :wink: Otwiera nam się ta sama, ale Ty nie wysiliłeś się na sprawdzenie czy mam rację. Strona ich opiera się na bazie ogłoszeń mobile.de. Jak nie wierzysz to sprawdź sobie to dokładnie.

nie chodzi mi tylko o moje co kupilem na hali stalo 500szt, od 1er do X5 zaden nie mial 100tys km wiekszosc oscylowala ( z tych duzych) w okolicach 50 tys km a wiek od 2004 do 2008 oczywiscie, ceny lekko wyzsze niz na mobile.de ale cos za cos acha, na moje oko ceny w wiekszosci zalezaly od wyposazenia a nie od przebiegu czy rocznika czyli zdaje sie, ze odwrotnie niz u nas w PL Po pierwsze, to to jest strona oparta na mobile.de więc wszystkie te auta to żadne sekret bo sa na mobile.de co do sztuki. Po drugie własnie w Niemczech cena zależy przede wszystkim od przebiegu, oczywiście rocznik i wyposażenie się liczy ale przede wszystkim przebieg kształtuje cenę. Zresztą to jest zupełnie logiczne w każdym normalnym kraju poza Polską, bo u nas patrzy się na rocznik przede wszystkim co jest głupotą. Ludzie wolą zajeżdżony 2006 z przebiegiem 250 tys km niż 2004 z przebiegiem 60 tys. km. :mad2:

Panowie, wszystko kwestia ceny. Kupuję auta na aukcjach poleasingowych w całej Europie i często są BMW diesel'e 3-4 letnie nawet z przebiegami 40-50 tys km. Tylko te auta są kurewsko drogie i tyle. Coś za coś.. Do Polski nikt takich aut na handel nie ciągnie bo się nie opłaca i nie ma z czego licznika skręcać, a tylko na tym polega biznes niestety wśród polskich handlarzy. Z drugiej strony jest to wina kupujących nawet większa, bo ludzie wierzą w okazje i cuda i dają oszustom zarobić. :lol:

Kolego.. jak masz wydać 150 tys zł na dwuletniego diesela to za tyle będziesz miał nówkę sztukę amerykańską 528i (3.0 benzyna 230KM) prosto z fabryki z Monachium i to w dowolnym kolorze nadwozia i skóry itd.

O ile się nie mylę to 535d ma większą turbinę (tę większą) od 530d przez co można więcej z tego silnika wycisnąć ale i więcej pali przez to przy ostrej jeździe. Po to właśnie jest ta mała żeby zlikwidować dziurę wynikającą z zastosowania większej.