zielo

WTF :shock: Jakub, po twoim poście czas chyba zwijać żagle, świat się kończy :mrgreen: Zeby zostać w temacie - ja wiem, że wydatki, jakie w sposób zrozumiały ponoszę na auto, pjawią się tak samo, jeśli zmieniłbym auto na inną markę o tym samym standardzie. Więc wydatki te łączę z faktem posiadania auta jako takiego, a nie z posiadaniem BMW.

To ja też spróbuję cię pocieszyć, kolego radecki. Aż dziwi, że można mieć takie zawężone myślenie. A wyobraź sobie, że tam gdzie ty w swoim jedynym słusznym BMW (czyli sedan w gazie :cool2: ) masz butlę - nie chcę myśleć, gdzie leży zapasówka - tam ja w moim dziadowym trumniaku dla podstarzałego ciułacza każdej złotóweczki na drogą ropę mam to: http://img14.imageshack.us/img14/6415/p1030512c.jpg Tymczasem pod podłogą (zapasówka pod zabudową): http://img836.imageshack.us/img836/1538/p1030513fx.jpg A tak w moim byłym, jedynie słusznym sedanie: http://img411.imageshack.us/img411/5919/p1000296s.jpg Jak widać, mogę teraz wozić bez przeszkód skrzynki piwka na zloty ZBOWiD-u (jeszcze paru nas po wojnie zostało). To tylko jeden przykład na to, że czasem trzeba użyć wyobraźni, jeśli się ją posiada. A jedyne, co mnie w moim aucie denerwuje, to fakt, że gdybym chciał je dziś sprzedać, to wśród konkurencji na otoszroto w dobrych wiatrach mógłbym wołać pewnie z 20k. Za auto z pewną historią, KS prowadzoną do dziś bez przerw, kompletem 4 kluczy, etc.

Napisałbym i ja coś mądrego, ale temat zszedł na diesel-benzyna, a taki już jest i nic nie wnosi, więc kolejny tym bardziej nic nie wniesie :duh:

Ja bym póki co lał dobre paliwo i obserwował. Dodatki paliwowe tak jak lubią pomóc, tak często lubią jeszcze bardziej popsuć.

Jakaś pomyłka w tłumaczeniu, to po prostu felgi aluminiowe, podany nawet wzór.

Tych różnych ustawień, jeśli już pisać nie na temat - jest oczywiście sporo więcej. Co do gongu, to rezerwę sobie ustawię z chęcią i ja. Ale niech was opatrzność broni przed sygnałem informującym o pozostawieniu kluczyka w stacyjce. Miałem i musiałem zlikwidować, najgorsza durnota świata.

Mój proces myślowy: 1. zderzaki leżą masakrycznie krzywo, znaczy się były ruszane. Przez zdejmowanie (przekładkę), albo po prostu np. obcierka parkingowa. 2. progi są zwykłe, a zderzaki pakietowe. Nikt normalny nie zmienia progów na zwykłe, więc pewnie zmieniono zderzaki. Zgodnie z VINem zderzaki są ok. Tą dyskusję mamy z głowy. Jeśli zaś progi rzeczywiście są zwykłe (sprzedawca miał konkretne fotki, ale jakoś żadna dziwnym trafem nie pokazywała dobrze boku auta), to tak auto na 100% nie wyjechało z fabryki i to 'podobno' można wsadzić w... bajki. Jak jest naprawdę, może powiedzieć tylko dokładne foto z boku auta. Ja tak męczę o te progi, bo wypowiadałem się przed zakupem i wychodzi na to, że się pomyliłem, a tego nie lubię. A poza tą dyskusją uważam, że trafił się świetnie wyposażony egzemplarz (któremu do ideału brakuje tylko benzynowego silnika) i masz pełne prawo cieszyć się z zakupu :cool2:

RAZ na zapłonie. Koledzy po prostu potwierdzili moje słowa.

To teraz czas na test opon bieżnikowanych? :wink: Daj tym amorkom z rok, może rzeczywiście będą ładnie trzymać.

Zapłon, 30 sekund czekania, kontrolka zgasła. Tak jest u mnie.

A pokaż auto z boku? Bo aukcji już nie ma. A na fotkach w aukcji były jawnie zwykłe progi, więc wniosek pierwszy i najproszy był taki, że zderzaki wymienione, a progi zostały. Spóźniłem się, silber. Jeśli dobrze pamiętam, to reszta się zgadza, bardzo fajnie wyposażone auto, tylko pozazdrościć.

To jeszcze podaj VIN, bo ja twierdzę, że zderzaki od innego auta. Co oczywiście nie zmienia faktu, że życzymy bezawaryjnej jazdy i zadowolenia z bardzo dobrze wyposażonego auta :cool2:

A może by tak zajrzeć do linka podanego wyżej?

W takim razie dedykowany LSD to ok 7000pln. Montaż podobno dość prosty. A pytałeś o minusy, więc podaliśmy największy, czyli wygląd, który dziś wzbudza ironiczne uśmiechy wśród małolatów przechodzących obok auta (dorosły nawet nie zauważy). Jeśli ma być fajny akcent, to swojej kompletnej serii zafunduj gwint i konkretną felgę (akurat będzie te 7 tysi, może trochę więcej) i będzie.

Tego nie da się uniknąć, spadaja ceny aut i coraz nowsze modele dotyka agro. Trzeba z tym żyć.

Chyba WSZYSTKO do weryfikacji, oba zderzaki wiszą, oba pochodzą z innego auta...

Pewnie dlatego, że Kemot skupił się na benzynie. W sumie to choćby właściciele e36 mogą czuć się pominięci na tej liście :mrgreen:

W benzynie oczywiście też jest i właśnie nazywa się zawór dławiący. Maniek, dylemat w porównaniu z klapkami żaden. Klapki wywalasz i bez nakładów nowych nie wsadzisz. A tu parę minut i odwracasz operację, jeśli brak zmian. No i zaworka do skrzyni raczej nie zassie, żeby jak klapki bebechy pomielił :8) EDIT: Kemot, rzeczywiście wielu silników brakuje.

Dokładnie, potrebujesz aluminiową osłonę T, a następnie plastikową z otworem (tu z wygłuszeniem oryginał, bez wygłuszenia samoróbki z allegro, mogą nie pasować porządnie). Swoją drogą niezłą lipa, że nie masz tych osłon. Aukcje przypadkowe, do zobrazowania części: http://allegro.pl/oslona-pod-silnik-bmw-e46-2-0d-320d-150km-i2382998886.html http://allegro.pl/oryginalna-oslona-silnika-bmw-3-e46-i2410336341.html

Nie masz raczej wyjścia, wszystko lepsze, niż ta koszmarna blacha. Najwyżej zetrzesz lakier, dasz nowy, mała polerka i będzie git. Pozdro dla renegata funku :cool2:

To błąd. Nie chodzi o dwa ortograficzne w jednym w słowie wogule, tylko o to, że żółte to najbardziej naturalne ringi do e46. Z xenonami i bez. Ale prawda, co kto lubi.

Kupowanie 330d, żeby spokojnie jeździć i się zamykać w 7 ltr po mieście nie ma sensu. To raz. Dwa, że spalanie rzeczywiście jest minimalnie (akceptowalnie) mniejsze, ale w trasie. Z oczywistych względów. Mowa o trasie typu niemiecka autostrada, nie polska trasa przez wioski.

Koko koko, bmw spoko :mrgreen: Jeśli masz oryginalne xenony, to masz też soczewki. Takie oczko, jak tu: http://www.photostand.co.za/images/bj66e4z7j153goiny67n.jpg

Roger dodał kropkę po 'tak' :mrgreen:

Starego filtra powietrza nie wyrzucaj, wygląda, że od nowości nie wymieniany. A skoro tak, to na allegro z nim i już będzie kaska od kolekcjonera zabytków :8) Pewnie masz przyczynę niskiej ceny auta, nieserwisowane, żeby jeszcze prześmigać i pchnąć dalej. W twoich rękach auto będzie miało dużo lepiej :cool2: Najważniejsze, że wziąłeś na warsztat tą odmę, tam to już nikt nie zagląda i same problemy mogą być.