Wspolczuje serdecznie Koledze, ale tak jak moi poprzednicy uwazam, ze tak to skonczyc sie nie moze. Czytajac wypowiedz kolegi, tym bardziej czuje zlosc, poniewaz nie mozna mu nic zarzucic. Chcac jak najlepiej dla swojego auta nie jechal do wiejskich garazy i prowincjonalnych mechanikow, tylko odrazu do ASO, gdzie powinni byc sami wszechmogacy, wszechwiedzacy - przynajmniej za takich zaplacil. Jedyne do czego mozna sie przyczepic to zaplata za usluge naprawy... Naprawy wciaz nienaprawionej ASB. Chetnie bym pomogl, znam niestety tylko w Pozaniu fachowca od skrzyn ZF'a, nie wiem czy wogole zajmuje sie skrzyniami GM'a. :| Mysle, ze w tym przypadku nie tylko fachowiec od ASB bedzie niezbedny, ale rowniez prawnik.