hashin

INPA nie jest chyba poznana nawet przez jego twórcę :D Wielu ludzi pyta na forum o odczyty z tego programu i niewiele dostaje odpowiedzi. Jednak do odczytu samych błędów ze sterowników to raczej prosta sprawa i nie wymaga płatnej wiedzy ;-) Jak później będę w domu (teraz piszę z telefonu) to powklejam Ci zdjęcia z których będziesz wiedział jak odczytywać błędy. Na Youtube pooglądaj filmy z INPA to rozjaśni się temat.

Guma w wahaczu może tak skrzypieć.

150 zł rocznie to żaden koszt, a jest możliwość uczestniczenia w zlocie z atrakcjami dużo więcej wartymi. Dla mnie forma zlotu organizowanego przez BKP jest bardzo dobra i zamierzam się na niego wybrać. Dla tych, którzy lubią wyskoczyć na tor, wiedzą że kwota nawet 1400 zł nie jest ceną z kosmosu.

U mnie 3,5 bara.

Według rysunków są stosowane inne pokrywy i na tym się opieram. Praktycznie nie miałem ich w ręku, więc nie mogę potwierdzić, że są (lub nie) takie same.

Teoretycznie nie. Pokrywa od E46 318i N42 ma numer 11127568582 i była montowana: 3' E46   (03/2000 — 08/2006) X3 E83   (05/2003 — 07/2006) X3 E83 LCI   (03/2006 — 08/2010) Z4 E85   (06/2004 — 08/2008) pokrywa od E90 320i N46 ma numer 11127568581 i była montowana: 1' E87   (03/2003 — 02/2007) 3' E90   (02/2004 — 09/2007) 3' E91   (03/2004 — 08/2007)

P1100 Mass Air Flow (MAF) sensor intermittent P1101 Mass Air Flow (MAF) sensor out of Self-Test range Opis błędu wskazuje na przepływomierz, ale z tego co wiem, to w N46 nie ma przepływomierza tylko czujnik temperatury zasysanego powietrza. Nie wiem jak dokładnie jest w Twojej wersji (129 KM), ale u mnie (150 KM) jest czujnik temperatury.

Z tego co pamiętam to jeden z czujników stukowego po przygazowaniu wychodził mi poza zakres. Gdzie w INPA znajdę ciśnienie na listwie?

A gdzie napisalem o 2 litrowym silniku wzgledem BMW :P E92 celuje w 325 to zdanie wprowadziło mnie w błąd

Sprawdź geometrię przodu i tyłu, bo to nie jest normalne, żebyś po wymianie wszystkiego czuł taką różnicę na minus.

Jak włączysz klimę to coś się zmienia? głośniej/ciszej, mocniej/słabiej itp. Ściągnij pasek i pokręć rolką napinacza i alternatora, powinny kręcić się bez oporu i bez zgrzytów. Potrzebujesz klucza 16 mm i w 5 min masz to sprawdzone.

2 litrowy automat, do jakiej zabawy Ty go chcesz? Szybszy od Fabii to on będzie, ale nie spodziewaj się szału. Co do awaryjności to różnie z tym bywa, zależy jak dbał pierwszy właściciel, inaczej przez te dwa lata możesz często jeździć do mechanika.

X-clean spełnia normę LL-04, która jest nowsza od LL-01. Można stosować 04 zamiast 01.

325i, chyba w każdej kategorii :cool2:

Ja adaptację VVT robiłem w ISTA+ ale wygląda to tak samo jak napisał Piotrek. Robisz to na wyłączonym silniku, tylko zapłon trzeba mieć włączony, żeby była komunikacja ze sterownikiem.

Jechałem teraz z pracy i nie podłączałem INPA, tylko na szybko odpaliłem aplikację Torque. Jest tam: Throttle position, co producent aplikacji wyjaśnia jako: "This is the reading from the potentiometer at the manifold - it is not a reading from the accelerator pedal", czyli można szybciej podpatrzeć działanie przepustnicy w tej aplikacji. Oczywiście reagowała cały czas, więc albo jeżdżę w trybie awaryjnym (nic się nie świeci na desce), albo ona zawsze działa. Muszę jeszcze sprawdzić działanie tego pedału przyspieszenia, ale to już w INPA. Z cewkami podjadę do elektromechanika, mam takiego jednego, zobaczę co powie. EDIT: Odnośnie przepustnicy, znalazłem w ISTA takie info:

No z tymi cewkami to chyba muszę sprawdzić, ale chyba oprócz wymiany na nowe nie ma możliwości ich sprawdzenia. Musze pokombinować jak to nagrać, żeby zobrazować jak to wygląda, tylko ciężko jeździć z kamerą cały czas i nagrywać zegary ;)

Utrata mocy występuje najczęściej przy przyspieszaniu na drugim biegu. Jadę sobie spokojnie np. dojeżdżam do małego ronda, takiego osiedlowego i objeżdżam je na dwójce. Przy wyjeździe z ronda jestem dalej na 2 i zaczynam przyspieszać. Nie wiem ile dokładnie mam obrotów, ale ok 1500. No i wtedy, wciskam mocniej żeby przyspieszyć, a on dalej jedzie jak wcześniej, tak jakby nie reagował. Rozpędza się powoli do 3000 obr/ min i zaczyna iść lepiej. Na kolejnym zakręcie i ponownym rozpędzaniu się, wszytko jest ok. Najgorsze jest to że niewiadomo kiedy się to stanie. Jak wbijam się na główną, 1 i ruszam, 2 i chcę go rozpędzić, żeby nie być zakałą, a tu nagle muł i szlak mnie trafia. Ostatnio na 2 biegu wyprzedzałem ciagnik i ja na lewym i ledwo jadę szybciej niż ten ciągnik, a oczywiście za mną następni jadą i trąbią mi jakbym sobie jaja robił :duh: Nie występuje to zawsze więc ciężko pokazać to mechanikowi, szczególnie że dzieje się to zazwyczaj jak już się rozgrzeje. A jeśli chodzi o DBW to chyba chodzi o Drive By Wire czyli ze nie ma linki tylko gaz jest potencjometrem a przepustnica sterowana jest elektronicznie. Może trzeba ro zaadaptować? coś poszukam. Adaptowałeś u siebie Valvetronic?

Dzięki za info :cool2: No to teraz sam zobaczę jak to u mnie wyglada. U mnie też nie ma błędów i działam trochę po omacku. Zastanawiałem się właśnie nad silnikiem valvetronica ale nie chciałem wymieniać jak nie sypie błędami. Zrobiłem tydzień temu jedynie adaptację i coś się poprawiło (przestało szarpać przy przyspieszaniu) ale utrata mocy pozostała (po rozgrzaniu). Teraz jak piszesz, że masz wymieniony, a objawy pozostały to trzeba szukać czegoś innego.

Efekt dziury w przyspieszaniu mam dokładnie taki jak opisałeś powyżej. Próbuje cały czas analizować co jest tego przyczyną, ale co chwilę koncepcja się zmienia. Z tą przepustnicą to jest tak, że ona przy sprawnym działaniu Valvetronica, powinna być cały czas otwarta. Działa tylko jeśli jest w trybie awaryjnym. Dlatego zainteresowało mnie to, że w INPA można obserwować jej procent otwarcia, bo ja tego nie widziałem, jedynie procentowe wychylenie pedału przyspieszenia. Jeśli jest opcja podgladu przepustnicy, to bym wiedział kiedy wpada w tryb awaryjny.

Jak tam? udało się coś nagrać?

Do mnie piszesz? znasz kwotę za jaką kupiłem samochód i skąd kupowałem? czy sprawdzenie przebiegu w ASO jest takie trudne, żeby nie wiedzieć z jakim przebiegiem kupujemy? nie wiem kto wierzy i kupuje od handlarzy, ale nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.

Ja wymieniłem uszczelniacze zaworowe przy 130 000 km, bo były zużyte i puszały olej.

Jeśli jest możliwość wymiany uszczelniaczy bez zdejmowania głowicy, to nie trzeba jej ściągać i tyle. Co innego, jak silnik wymagał remontu generalnego, ale w normalnym przypadku głowicy się nie rusza. To tak jakby pojechać na zmianę kół na letnie, a mechanik wyjechałby z tekstem, że jak wymiana kół to i hamulców i może jeszcze coś z zawieszenia.

Jak tam koledzy się macie w te ciepłe dni? U mnie nadal problem nierozwiązany.