Skocz do zawartości

E39 i STEPTRONIC a technika jazdy po śniegu


prl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Nie znalazłem odpowiedniego działu (tj technika jazdy) więc piszę w tym, i tak najwięcej osób czyta właśnie ten dział.

Wczoraj przeceniłem swoje E39. Pewny systemu DSC (naoglądałem się testów aut w jeździe po lodzie na youtube) wyjechałem pierwszy raz swoją e39 na obficie pokryte śniegiem drogi miasta. W jeździe manualem mam pareset tys. przebiegu i NIGDY nie udało mi się zakopać na dobre, zawsze sam wyprowadziłem auto ze śniegu. Automatem zaś zakopałem się 3 razy tak na poważnie. Mam dylemat, czyżbym źle zrobił kupując automat który nie radzi sobie wogóle ze śniegiem czy muszę nauczyć/dostosować swoją technikę jazdy do tego typu skrzyni?

 

Przy okazji 3 odkopywania auta, natrafiłem na sąsiada inzyniera, który zaskoczył mnie swoim myśleniem.... sam wyciągnął mi auto (!) ruszając tylko kołem przednim. Jakież było moje zdziwienie gdy człowiek wzrostu 165cm i wieku blisko 60 lat bez problemu zabujał mi autem (ja automat na R i pedał gazu z DSC wciśniętym) i auto wyjechało. Nauczyłem się właśnie niezawodnego sposobu. Wytłumaczył iż ruszając koło przekładamy siłę odpowiadającą 4 osobom pchającym auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to ruszając koło? Masz na myśli podwazenie je czymś ?

Mój brat ma automata i chyba niema problemów w zimie.

Ale jak solidnie popada to każde auto może się zakopać, no i wiadomo dobre laczki to podstawa

pozdro.

Edytowane przez kubik2521
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Podstawa to dobre opony zimowe. Ja też śmigam po Szczecinie i nigdzie sie nie zakopałem, DSC mam włączone cały czas, no oprócz małych nocnych driftów gdzies na parkingu, wtedy DSC off, manual na 2 bieg i jazda :norty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to ruszając koło? Masz na myśli podwazenie je czymś ?

Mój brat ma automata i chyba niema problemów w zimie.

Ale jak solidnie popada to każde auto może się zakopać, no i wiadomo dobre laczki to podstawa

pozdro.

 

Nie za dużo widziałem, bo siedziałem za kierownicą ale wydaje mi się że trzymał koło za oponę obieba rękami i bujał na boki - efekt rewelacja. Ja walczyłem ponad 15 minut sam, próbując rozbujać auto niebujalnym automatem, a sąsiad w około 10 sekund "wypchnął" mi auto klęcząc przy kole.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej

 

Podstawa to dobre opony zimowe. Ja też śmigam po Szczecinie i nigdzie sie nie zakopałem, DSC mam włączone cały czas, no oprócz małych nocnych driftów gdzies na parkingu, wtedy DSC off, manual na 2 bieg i jazda :norty:

 

Co prawda opony zimowe mam już paroletnie, jednak bieżnik na nich wygląda jak najbardziej OK.

Ciśnienie mam ustawione "słupkowo" (czyli z naklejki na słupku), czy na zimę miałbym coś z nim zrobić, tj. zwiększyć czy zmniejszyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle że nie ma potrzeby coś zmienić z ciśnieniem. Jeśli masz tak jak pokazuje tabliczka to jest ok.

Ja mam też ustawione według tej tabliczki.

Może poprostu musisz troszke pojezdzic tym autkiem bo jak sam mówisz to twój pierwszy automat.

Ale może ktoś kto ma automata Ci da jakieś rady. Ja moge jedynie życzyć bezproblemowej i bezpiecznej jazdy w zimie :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle że nie ma potrzeby coś zmienić z ciśnieniem. Jeśli masz tak jak pokazuje tabliczka to jest ok.

Ja mam też ustawione według tej tabliczki.

 

ja swoje koła zawsze nabijam trochę więcej niż tabliczka nakazuje, ale z tego co pamiętam to stare szkoły polecały upuścić trochę ciśnienia w celu łatwiejszego wyjazdu z grząskiego sniegu. Na ile jest to pomocne nie wiem bo nigdy tak nie robiłem

Ten post wyraża moją opinię w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko mnie w dniu jutrzejszym,ani każdym innym następującym po tym terminie.Ponadto zastrzegam sobie prawo zmiany poglądów bez podania przyczyny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że automat jest "bujalny", co miałem okazję przetestować kilka dni temu właśnie w głębokim śniegu, na którym to wisiał cały przód. Tak się składa, że biegi D i R można wrzucać bez wciśniętego hamulca i ładnie rozbujać auto, trzymając przy tym wciśnięty gaz.

Kiedy koła i tak się ślizgają i nie mają zbyt dużych obrotów, to skrzynia poradzi sobie z szybką zmianą biegów D-R i raczej jej to nie zaszkodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że automat jest "bujalny", co miałem okazję przetestować kilka dni temu właśnie w głębokim śniegu, na którym to wisiał cały przód. Tak się składa, że biegi D i R można wrzucać bez wciśniętego hamulca i ładnie rozbujać auto, trzymając przy tym wciśnięty gaz.

Kiedy koła i tak się ślizgają i nie mają zbyt dużych obrotów, to skrzynia poradzi sobie z szybką zmianą biegów D-R i raczej jej to nie zaszkodzi.

 

To ciekawe, bo niedawno czytałem gdzieś w necie zalecenia dotyczące automatu, i praktycznie należy unikać zmiany trybu jazdy gdy kręcą się koła, nawet przy najmniejszych prędkościach. By zmienić tryb należy całkowicie się zatrzymać.

To że się da to zrobić to wiem, ale czy tak można to druga sprawa. Załatwić skrzynię można bardzo szybko. W manualu przy bardzo małej prędkości obrotowej także można wrzucić wsteczny.... bez komentarza :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę potwierdzić, że automat z napędem na tył jest dużo bardziej kłopotliwy, mając wcześniej przednionapędowce z manualem sam sobie radziłem, teraz 2 zima i jednak kłopoty, musiałem odkopywać lub ktoś mnie wypychał, nawet na łańcuchach jeździłem jak napadało bo na parkingach była masakra. Oczywiście da się rozbujać na automacie ale nie tak jak w manualu gdzie masz 1 zapiętą i bujając do przodu wciskasz sprzęgło i auto odbija do tyłu wtedy znów spinasz i bujasz pomagając sobie do tego skrętem napędzanych kół aby łapać przyczepność, w automacie robię tak, że ruszam do przodu i w szczytowym momencie - stop - wsteczny, czekam aż zapnie skrzynia puszczam hamulec i w tył - stop - D i znów czekam na zapięcie, puszczam hamulec i do przodu. Jest to powolne i mniej skuteczne ale działa.

Interesuje mnie to co kolega opisał na początku z tym gościem trzymającym koło, może chodzi o to, że kręci kołem, nie ślizga się pchając auto a samym momentem obrotowym działa na koło, jak dobrze wiemy czasem wystarczy aby ktoś lekko pchnął i już się ruszy, kręcąc kołem może faktycznie więcej siły idzie bezpośrednio w pojazd.

 

P.S. Na łańcuchach robi się z tego auta mały czołg, nie ciśniesz a jedziesz, przebijając się przez śnieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Muszę potwierdzić, że automat z napędem na tył jest dużo bardziej kłopotliwy, ... w automacie robię tak, że ruszam do przodu i w szczytowym momencie - stop - wsteczny, czekam aż zapnie skrzynia puszczam hamulec i w tył - stop - D i znów czekam na zapięcie, puszczam hamulec i do przodu.

 

Dokładnie tak poradziłem sobie za pierwszym razem, gdy zatrzymałem się tylko na chwile by poprawić wycieraczkę bo zimno ją przytrzymało w starej pozycji i nie dociskała do szyby "dynamicznie". Bujałem w ten sposób pare minut i w koncu dało się wyjechać.

 

Interesuje mnie to co kolega opisał na początku z tym gościem trzymającym koło, może chodzi o to, że kręci kołem, nie ślizga się pchając auto a samym momentem obrotowym działa na koło, jak dobrze wiemy czasem wystarczy aby ktoś lekko pchnął i już się ruszy, kręcąc kołem może faktycznie więcej siły idzie bezpośrednio w pojazd.

 

Sąsiad niespecjalnie się przy tym zmęczył.

Mówił że w ekstremalnych warunkach (obaj po lecamy tego) można włożyć breszkę w felgę i jest jeszcze lepszy moment obrotu. Ja napewno nie praktykowałbym tego przy alu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że automat jest "bujalny", co miałem okazję przetestować kilka dni temu właśnie w głębokim śniegu, na którym to wisiał cały przód. Tak się składa, że biegi D i R można wrzucać bez wciśniętego hamulca i ładnie rozbujać auto, trzymając przy tym wciśnięty gaz.

Kiedy koła i tak się ślizgają i nie mają zbyt dużych obrotów, to skrzynia poradzi sobie z szybką zmianą biegów D-R i raczej jej to nie zaszkodzi.

 

Współczuje osobie, która kupi od Ciebie ten automat..... :duh:

 

Muszę potwierdzić, że automat z napędem na tył jest dużo bardziej kłopotliwy, ... w automacie robię tak, że ruszam do przodu i w szczytowym momencie - stop - wsteczny, czekam aż zapnie skrzynia puszczam hamulec i w tył - stop - D i znów czekam na zapięcie, puszczam hamulec i do przodu.

 

Robie dokładnie tak samo, wiadomo, efekt gorszy niz w manualu, ale zawsze.

 

Nie wiem, jak w E39 non-V8, ale u mnie wyjeżdżam z zasp bez gazu, samą siłą "pełzania" automatu, dzięki temu DSC mi nic nie koryguje i jakoś da rady się z zaspy wygrzebać. Fakt jest, że moje poprzednie auta przenionapędowe radziły sobie o wiele lepiej z zaspami niż 5.

 

Odbiegając deczko od tematu, u ojca w E90 jest DTC i tym to sie dopiero fajnie z zaspy wyjeżdża.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawdz jednak te zimówki ja kupując auto tez dostałem na oko w dobrym stanie dunlopy, i w pierwszy snieg byłem 5 razy wypychany i załamany tym automatem, po zmianie na nowe zimówki jeszcze sie nie zakopałem, przeważnie jak kolega powyżej napisał sam sie powoli "wypełzuje"z zasp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobre zimówki i nie ma mowy by się zakopał. W moim samochodzie (BMW 530D automat) jest zawieszenie M-Technikav (czyli niski ) i czasem wjeżdżam w taki śnieg że czuć w środku że podłoga się podnosi w samochodzie a mimo tego Nigdy nie miałem problemu z wyjechaniem. Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich:)

jesli chodzi o jazde po sniegu automatem to radzilbym wrzucic troche jakiegos ciezaru np ja wciepnalem ok 100kg piasku w workach do bagaznika. Fakt troche wiecej pali ale przednimi reflektorami przepycham zaspy nie ma sily na niego;) no i zimowki tez posiadam:)

idzie po sniegu lepeij niz nie jedno 4x4:) pzdr:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jesli chodzi o jazde po sniegu automatem to radzilbym wrzucic troche jakiegos ciezaru np ja wciepnalem ok 100kg piasku w workach do bagaznika. Fakt troche wiecej pali ale przednimi reflektorami przepycham zaspy nie ma sily na niego;) no i zimowki tez posiadam:)

idzie po sniegu lepeij niz nie jedno 4x4:) pzdr:)

 

No chyba że piszesz o "4x4" a nie 4x4 :) Np. KIA SPORTAGE hehe...

 

Co do dociskania auta.... są 2 szkoły. Jedni mówią że czym auto lżejsze tym mu lepiej po śniegu jeździć a drudzy że im cięższe... cóż, myślę że im cięższe tym łatwiej się zapada i szybko dochodzą koła do lodu pod śniegiem.

 

5tkę postawiłem i stoi, przesiadłem sie na żony 3jkę, i muszę powiedzieć że jak zwykle nie zawiodłem się na tym aucie. Nie zakopałem się ani razu, a stan dróg i okazje były o wiele gorsze niż owy piątek po którym rozpocząłem temat.

Ciekawe czy to magia manuala czy to że auto jest blisko 400kg lżejsze od 5tki. Obydwa auta na zimówkach, 3jka na wiele starszych (!) 195x15 a 5tka na 225x16.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że automat jest "bujalny", co miałem okazję przetestować kilka dni temu właśnie w głębokim śniegu, na którym to wisiał cały przód. Tak się składa, że biegi D i R można wrzucać bez wciśniętego hamulca i ładnie rozbujać auto, trzymając przy tym wciśnięty gaz.

Kiedy koła i tak się ślizgają i nie mają zbyt dużych obrotów, to skrzynia poradzi sobie z szybką zmianą biegów D-R i raczej jej to nie zaszkodzi.

 

Gwarantuję ci że jeszcze tej zimy twój automat padnie.

Jak pierwszą zimę jeździłem z automatem to też próbowałem auto rozbujać, chociaż nie aż tak drastycznie jak ty bez użycia hamulca i skończyło się to zerwaniem kosza biegu wstecznego - kosztowało mnie to 3 tys.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że automat jest "bujalny", co miałem okazję przetestować kilka dni temu właśnie w głębokim śniegu, na którym to wisiał cały przód. Tak się składa, że biegi D i R można wrzucać bez wciśniętego hamulca i ładnie rozbujać auto, trzymając przy tym wciśnięty gaz.

Kiedy koła i tak się ślizgają i nie mają zbyt dużych obrotów, to skrzynia poradzi sobie z szybką zmianą biegów D-R i raczej jej to nie zaszkodzi.

 

Gwarantuję ci że jeszcze tej zimy twój automat padnie.

Jak pierwszą zimę jeździłem z automatem to też próbowałem auto rozbujać, chociaż nie aż tak drastycznie jak ty bez użycia hamulca i skończyło się to zerwaniem kosza biegu wstecznego - kosztowało mnie to 3 tys.

 

Wczoraj rozmawiałem ze znajomym, jego znajomy chwalił się że w ten sam sposób wyjeżdża audi w automacie z zasp. Jednak dla mnie ta technika budzi spore kontrowersje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Tak się składa że automat jest "bujalny", co miałem okazję przetestować kilka dni temu właśnie w głębokim śniegu, na którym to wisiał cały przód. Tak się składa, że biegi D i R można wrzucać bez wciśniętego hamulca i ładnie rozbujać auto, trzymając przy tym wciśnięty gaz.

Kiedy koła i tak się ślizgają i nie mają zbyt dużych obrotów, to skrzynia poradzi sobie z szybką zmianą biegów D-R i raczej jej to nie zaszkodzi.

Gratuluę wyobraźni, świadomości i znajomości mechaniki swojego samochodu. Życzę niskich kosztów zakupu czy regeneracji skrzyni wkrótce.

Dla wszystkich posiadaczy automatów polecam lekturę tematu: viewtopic.php?f=40&t=116406&start=0

 

Problem z napędem tylnym na śniegu:

Przy przednim napędzie, przednie koła jeśli nie dadzą rady ugnieść śniegu znajdującego się przed nimi, zaczynają się ślizgać, skrobiąc i wyrzucając nadmiar śniegu za siebie. Tylne koła w tym przypadku przejeżdżają po gładkiej, ugniecionej koleinie, po której przetaczają się bez oporu.

 

W przypadku napędu tylnego, przednie koła napotykają opór śniegu znajdującego się przed nimi. Jeśli uda się ruszyć to ugniatają ten śnieg, ale w momencie gdy auto stanie, nie "odśnieżą" nadmiaru śniegu, tak jak w przypadku przedniego napędu. Po ugnieconym śniegu przez opony przednie, przejeżdżają teraz koła tylne... Każdy wie jak ugniecony śnieg jest śliski.

 

Dodatkowo w zdecydowanej większości aut, najcięższe elementy, takie jak silnik i ASB, mają z przodu i nie są tak doskonale zbalansowane jak nowa M3. Docisk przedniej osi w przypadku wysokiego śniegu ma ogromne znaczenie. Nawet jeśli różnica pomiędzy naciskami na osie jest niewielka, odczuwalna różnica na śliskiej nawierzchni będzie duża.

BMW Schnellservice

Mechanik

Elektronik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Zimówkę która ma 4mm bieżnika traktuję jak łysa oponę...

100kg w bagażniku, fajnie się rusza ale trzenba bardzo uważać w zakrętach. Jeśli tył się uśliźnie nie opanujemy auta.

 

Bujanie o którym jest napisane w pierwszym poście polega na kręceniu (pchaniu bujaniu) kołem rękoma, nie na koki ale w przód i w tył... podobnie jest jeśli musimy sami przepchnąć auto. ŁAtwiej to zrobic jeśli siłę przyłozymy do koła zamiast do nadwozia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh ja też przeżyłem szok pierwszej zimy jeżdżąc bmw (przesiadka z 4x4).

Co do opon - bieżnik bieżnikiem ale z upływem lat guma po prostu traci swoje właściwości trakcyjne. A co do jazdy to przede wszystkim trzeba trochę myśleć więcej i tyle. Ja na przykład parkując gdzieś zanim wyjdę z samochodu to sobie rozjeżdżam przód-tył-przód-tył wyjazd, żeby potem nie mieć problemów w razie dodatkowego śniegu.

Aha i według mnie dsc sprawdza całkiem nieźle. Może nie podczas samego wygrzebywania się ale już jak się ruszy to w porównaniu do niektórych tcsów jest bardzo dobre.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, chłopaki, ja mam v12 bez kontroli trakcji i zimą nie ma problemów, ale trzeba się stosować do zasad jak poniżej:

 

- najlepsze opony zimowe, nie żadne fulda, barum i inne śmieci

- dołożony na zimę ciężar w bagażniku, ja mam dwie płyty chodnikowe, nie za duże z Castoramy, myślę, że coś około 20 kg, to gigantycznie poprawia przyczepność zimą

- jak jest tragedia ruszamy z trybu zimowego skrzyni

- zawsze delikatnie muskamy gaz jak jest bardzo ślisko

 

zjeździłem Alpy zimą, nie było żadnego problemu, aż się miejscowi dziwili

 

jeszcze raz powtórzę, bez ciężaru w bagażniku nie ma co wyjeżdżać wogóle, ponadto wszystko zależy od mocy auta, kolega ma TDSa touring, mieszka w górach i lata na letnich od lat i śmieje się z opon zimowych

 

a tutaj link do opon jakie posiadam i są najlepszymi jakie przetestowałem w wielu autach:

 

pozdrawiam Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa że automat jest "bujalny", co miałem okazję przetestować kilka dni temu właśnie w głębokim śniegu, na którym to wisiał cały przód. Tak się składa, że biegi D i R można wrzucać bez wciśniętego hamulca i ładnie rozbujać auto, trzymając przy tym wciśnięty gaz.

Kiedy koła i tak się ślizgają i nie mają zbyt dużych obrotów, to skrzynia poradzi sobie z szybką zmianą biegów D-R i raczej jej to nie zaszkodzi.

 

Gwarantuję ci że jeszcze tej zimy twój automat padnie.

Jak pierwszą zimę jeździłem z automatem to też próbowałem auto rozbujać, chociaż nie aż tak drastycznie jak ty bez użycia hamulca i skończyło się to zerwaniem kosza biegu wstecznego - kosztowało mnie to 3 tys.

 

Wczoraj rozmawiałem ze znajomym, jego znajomy chwalił się że w ten sam sposób wyjeżdża audi w automacie z zasp. Jednak dla mnie ta technika budzi spore kontrowersje.

 

Totalna głupota, dwa lata temu chciałem na ulicy pomóc zakopanej nowej siódemce, facet machał lewarkiem przód tył, jak mu powiedziałem, żeby tak nie robił to mnie wyśmiał. Przejeżdżałem tamtędy kilkadziesiąt minut później, a auto ładowali na lawetę.

pozdrawiam Bartek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- jak jest tragedia ruszamy z trybu zimowego skrzyni

 

Co to znaczy kolego???

Niektóre skrzynie automatyczne miały tryb zimowy ułątwiający jazdę po śniegu

"Możesz mieć każde auto, M5 i tak jest szybsze..." - Jeremy Clarkson
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.