Skocz do zawartości

Rdzewieje z każdej strony


pitereks

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jeżdżę takim E36 z 1994 roku. Niestety zaczyna rdzewieć, i to praktycznie z każdej strony. Byłem się pytać jak narazie u jednego lakiernika, no nie jestem zbyt optymistycznie nastawiony po wizycie.

Chciałbym zasięgnąć opinii - co z tym robić? Malować to po kawałku?

Macie może doświadczenie z tym jak długo po malowaniu rdza nie wyjdzie na nowo?

Na zdjęciach zaznaczyłem miejsca w których pojawiła się rdza:

Tył :

http://img232.imagevenue.com/loc18/th_76641_DSCF2840a_122_18lo.JPG

Zbliżenie prawego rogu klapy:

http://img222.imagevenue.com/loc339/th_76643_DSCF2841_122_339lo.JPG

 

Lewa strona:

http://img171.imagevenue.com/loc1139/th_75810_DSCF2844a_122_1139lo.JPG

Zbliżenie - tylne drzwi :

http://img170.imagevenue.com/loc706/th_75815_DSCF2846_122_706lo.JPG

Góra przednich drzwi:

http://img215.imagevenue.com/loc539/th_76064_DSCF2851_122_539lo.JPG

Dół przednich drzwi :

http://img132.imagevenue.com/loc963/th_75821_DSCF2849_122_963lo.JPG

 

Teraz prawa strona, tu jest gorzej:

http://img185.imagevenue.com/loc63/th_76070_DSCF2853a_122_63lo.JPG

Tylne drzwi:

http://img157.imagevenue.com/loc963/th_76084_DSCF2855_122_963lo.JPG

Próg:

http://img188.imagevenue.com/loc30/th_76836_DSCF2856_122_30lo.JPG

 

Drugim tematem są progi od spodu - tam gdzie są takie gumowe kołki.

Ogólnie spód wygląda nieźle z wyjątkiem nieszczęsnych progów.

 

Z tyłu gdzie był gumowy kołek:

http://img222.imagevenue.com/loc485/th_76917_DSCF2863_122_485lo.JPG

Z przodu :

http://img37.imagevenue.com/loc695/th_76918_DSCF2865_122_695lo.JPG

 

Jakieś pomysły ? :modlitwa:

Edytowane przez pitereks
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholera faktycznie... az dziw!!! Ktory to rocznik?

Co do preparatu to owszem sa skuteczne ale i tak bys musial zedrzec mase lakieru na aucie po czym dopiero podzialac preparatem i zaprawic. Bardzo tanim kosztem raczej nic nie zdzialasz :( Mysle ze pozostaje tylko blacharz ale czy warto to juz on oceni, bo jezeli progi sa do wymiany to wiadomo koszta rosna, Chyba ze zrobisz na tzw sezon...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Moja siostra ma e36 w takim samym kolorze i roczniku i chyba tyle samo rdzy na nim.

Zaczyna mnie to martwić.

Może one miały takie słabe blachy?

Drogą dedukcji doszedłem do konkluzji...!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na moje była malowana, a jeśli tak to źle została zabezpieczona podkładem blacha no i niestety teraz pojawiają sie ogniska korozji .moja propozycja jeśli chcesz nią dalej jeździć to poszukaj dobrego zaufanego lakiernika który zedrze ogniska korozji zapodkładuje i pomaluje na pewno kilka lat wytrzyma a na progi polecam konserwację .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znasz historie auta? Bo moim zdaniem jeżeli tak koroduje to musiala być bita, albo chociaż puknięta w klika miejsc, tak że powłoka lakiernicza zeszła, dostała się woda i ruda wychodzi. Ja mam '91 także E36 i rudej brak...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znasz historie auta? Bo moim zdaniem jeżeli tak koroduje to musiala być bita, albo chociaż puknięta w klika miejsc, tak że powłoka lakiernicza zeszła, dostała się woda i ruda wychodzi. Ja mam '91 także E36 i rudej brak...

Zgadzam sie z kolegą wyzej.

http://img692.imageshack.us/img692/9379/podpiswb.jpg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bity to on może nawet nie był, ale co gorsza wygląda na to że widział dość glęboką wode a potem został tylko wysuszony. Sprawdź pod wykładziną w środku do jakiej wysokości go bierze i czy fotele nie próbują przedostać się na zewnątrz bo lakier może okazać sie najmniejszym problemem. Miałem nie bitą E 36 z 96 roku i do dzisiaj nie ma na niej plamki rdzy - sprzedałem znajomemu. Te samochody są na prawdę dobrze zabezpieczone.

Pozdrawiam.

Pozdrawiam, Hary.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdjęcie "Dół przednich drzwi :" jak dla mnie wyraźnie wskazuje, że samochód był malowany - w każdym razie lakier wyszedł tu jakiś taki pomarszczony.

 

Ogólnie, to nie wygląda to dobrze - u mnie w tym samym roczniku rdza pojawiała się tylko w miejscach, gdzie było jakieś uszkodzenie - np. uderzył kamyk, czy obity został róg drzwi. Ja używałem Brunoxa - jest dość skuteczny, ale to ma sens jeżeli są to malutkie ogniska rdzy. No i profilaktycznie psiknąłem w profile zamknięte i pomalowałem podwozie - tu polecam środki Valvoline - Fluidol zdaje się.

 

Jak nie jesteś za bardzo przywiązany do samochodu i nie wsadziłeś w niego za dużo pieniędzy, to sugerowałbym sprzedać i poszukać czegoś zadbanego. Koszt zrobienia tego będzie dość spory, a i tak niedługo znowu coś może wyjść. Zresztą zrywając lakier można się nadziać na szpachlę i wtedy dopiero robi się wesoło.

 

Tak szczerze mówiąc, to E36 ma kiepskie zabezpieczenia antykorozyjne - jak na BMW oczywiście - ale chyba wynika to głównie z niepełnego ocynku. Mój dziadek miał Poloneza na którym nie było rdzy, ale wcale nie świadczy to, że Polonezy były dobrze zabezpieczone. Większość E36 jakie widuje ma w miejscach narażonych na obicia (wszelkie rogi, brzegi itp.) jakieś zaczątki rdzy. Wiek oczywiście też ma tu znaczenie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego a czy fot. nr 2 to również twoja bunia? bo mi to przypomina escorta :D chyba że ją troche ztuningowałeś :norty:

A co do rdzy to lipa naprawde, ja mam również 94r ale mam tylko w rogu na tylnej klapie i plamki na nadkolach ale nie widac i można śmigać. Lakier mam oryginalny i myśle że jak bym to teraż pomalował to szybciej wyjdze korozja niż jak bym to zostawił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw sprawdź czy jest dużo szpachli. Jeśli tak to rzeczywiście lepiej sprzedać, jeśli nie to można naprawiać. Nie jest to drogi samochód, a jeśli poza tym jest OK to może warto.

 

Miałem kiedyś toyotę tam to było z rudą zabawy, ale i trochę się nauczyłem. Jeśli nie ma dziury to wyczyść to szczotką drucianą na wiertarce ale do białego, ma być tylko czysta stal. Potem traktujesz to fosolem, neutralizujesz go wodą, przemywasz benzyną ekstrakcyjną i malujesz podkładem antykorozyjnym.

I to lepiej zrobić samemu (oczywiście punktowo, a nie cały samochód), bo żaden lakiernik nie będzie się tak bawił. Teraz jeśli masz zaufanego lakiernika to już możesz oddać mu samochód do lakierowania, jeśli nie to lepiej samemu przygotować te miejsca. Czyli, szpachlowanie i ponownie podkład. Dlatego to piszę bo często lakiernicy przygotowując samochód do lakierowania przecierają lakier i kładą lakier (często kiepski) bez podkładu. Stąd prawdopodobnie ta rdza u Ciebie.

 

Jeśli są już dziury itd. to takie miejsca można już tylko wyciąć i wstawić nowe. I tu też jest problem bo kiepski blacharz przegrzeje blachę i znowu będzie rdzewieć.

 

Jeśli się do tego przyłożysz to na parę ładny lat będziesz miał spokój i w dobrze zrobionych miejscach rdza się nie powinna pojawić.

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego a czy fot. nr 2 to również twoja bunia? bo mi to przypomina escorta :D chyba że ją troche ztuningowałeś :norty:

A co do rdzy to lipa naprawde, ja mam również 94r ale mam tylko w rogu na tylnej klapie i plamki na nadkolach ale nie widac i można śmigać. Lakier mam oryginalny i myśle że jak bym to teraż pomalował to szybciej wyjdze korozja niż jak bym to zostawił.

Ale gafa :duh: Na szczęscie nikt nie zauważył :D Myślałem że to przód a to tył. Przepraszam za moją nieuwage :oops: Ale wstyd...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem auto nie musialo byc jakos bite czy cos... zreszta jak cos jest bite to wychodzi z jednej strony a nie z kazdej. Tu wyszlo to ewidetnie w miejscach gdzie moze wychodzic... Choc w E36 moim zdnaiem tylko tylnia klama jest narazona...

 

Moim zdnaiem auto nie bylo pewnie garazowane od poczatku i teraz moga byc efekty...

 

E36 jest dobrze zabezpieczone... i jezeli jest garazowane i plukane z soli to takie cos nie jest do pomyslenia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

Dziękuje za sugestie, nie spodziewałem się takiego odzewu :)

Postaram się odnieść teraz do tego wszystkiego, będzie długo i zawile:

 

Autem jeżdżę już 1,5 roku. Znam historię auta, znam poprzedniego właściciela i samo auto conajmniej od roku 2004 też. Odnośnie czy było bite - było uderzone 2 lata temu w lewy przedni błotnik. Błotnik i lampa została wymieniona. Teraz jeśli chodzi o lakier - w większości jest oryginalny.

Auto wyglądało identycznie jak to :

http://img177.imagevenue.com/loc451/th_61363__122_451lo.

jak widać zderzaki nie są malowne i progi też nie.

Jak był wymieniany lewy błotnik pomalowane zostały też zderzaki i progi. Na progach jak widać jest zabezpieczenie antykorozyjne. W moim lakier został położony na zabezpieczenie. Wtedy jeszcze do głowy nie przychodziło mi, że będę tym autem jeździł i pamiętam, że śmiałem się z tego malowania progów. Dlatego jak zauważył kolega Varrol na zdjęciu "Dół przednich drzwi :" jest pomarszczony lakier. Natomiast na drzwiach na tym zdjęciu jest oryginalny lakier.

Pierwsza rdza zaczęła się pojawiać 2 lata temu na tylnym nadkolu. Poprzedni właściciel "zrobił to sam" - nie jestem specjalistą - ale uważam, że zrobił to szybko i byle jak i już wyłazi na nowo. Natomiast reszta mnie przeraża, szybkość z jaką postępuje, jeszcze kilka miesięcy temu wyglądało to mniej groźnie.

Szpachli nigdzie nie ma, to wiem. Jeden kolego sugerował zalanie - też nie, ale przypomniało mi się coś co napewno miało wpływ.

Auto nie było garażowane, jeździło w bawarii, góry .... Jednej zimy stało w śniegu do wysokości około 1 metra. Śnieg najprawdopodobniej z solą bo stał na drodze osiedlowej, która jest "odśnieżana". Stał tak koło miesiąca. Dobrze kombinuję?

 

Lakiernika znajomego żadnego nie mam - nigdy nie miałem takiej potrzeby. Byłem u jednego się pytać i coś tak było widać, że się nie garnie, stąd ten post. Byłem dzisiaj rano u innego (nawet nie wiem gdzie w okolicy są), podobno dobrego (inf. od takich co lubią tłuc auta). Popatrzył i stwierdził, że całe do malowania, koszt w zależności od jakości lakieru 2500-3000, ale że niby jak zrobi to na 3 lata napewno spokój. Fajnie, ale 3 tys. wydać żeby mieć na 3 lata spokój - nie wiem, warto?

No chyba że podejmę się zrobić jak kolega u95 pisze - samemu do podkładu, tylko czy dam rady - nigdy tego nie robiłem.

Jeszcze będe musiał wrócić do tematu progi ale nie wszystko na raz :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również jestem posiadaczem auta z tego rocznika i niestety muszę stwierdzić że niegarażowane są narażone na korozję. Borykałem się z tym samym problemem i muszę powiedzieć, że da się z tym walczyć...

Jeżeli masz trochę wolnego czasu to proponowałbym sam się za to zabrać po zapoznaniu się z zasadami zabezpieczania blach. A oddać do lakierowania specjaliście.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mam taki sam problem- progi u mnie absilutnie do wymiany, nie pomalowane na allegro można do tego modelu kupic od 90 do 120 zl, ale do tego dolicz koszty malowania; po znajoomości samochód można pomalować za jakieś 2-2,5 tys... ale na bank jesdt bity i na odwal się zrobiony... mi już wychodzą burchle i rdza- a jestem miesiać po zakupie- w miesiać nieśłychanie mocno postąpila ta choroba :( - nie spodziewałam się- po zimie zatem czeka mnie duży wydatek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto nie było garażowane, jeździło w bawarii, góry .... Jednej zimy stało w śniegu do wysokości około 1 metra. Śnieg najprawdopodobniej z solą bo stał na drodze osiedlowej, która jest "odśnieżana". Stał tak koło miesiąca. Dobrze kombinuję?

Napewno miało wpływ i to duży,zwłaszcza że siedziała miesiąc :mad2: ...W Bawarii sypie się sporo soli,dlatego auta gorzej zabezpieczone (np.Escorty itp) stamtąd gniją na potęgę.

jeśli jeździła od nowości i nie była garażowana(a na dodatek traktowana tak jak piszesz-że stała sobie miesiąc w śniegu) to da się zrozumiec a nawet nie ma się co dziwić, chociaż słupek-tak wysoko- to jest dziwne(albo śniegu było troszke więcej niż 1m).

Samo pomalowanie nic nie da-rdza wyjdzie szybciej niż Ci się wydaje.Jakiś miesiąc może wytrzyma(mówie o samym pomalowaniu rdzewiejących elementów-z własnego doświadczenia).Nie mówiąc o tym,że praktycznie do każdego elementu trzeba by osobno dobierać odcień(chyba,że chcesz mieć auto w kropki).

Ewentualnie w miejscach gdzie tej rdzy jest sporo szukaj elementów w tym samym kolorze.

Trudno doradzić coś co będzie dobre.Bo wszystko zależy od tego

a)ile masz kasy

b)jaki jest postęp korozji,bo może się okazać że pół auta jest przeżarte.

Pozdrawiam

Może być każde auto,pod warunkiem że będzie to BMW...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.