Skocz do zawartości

530dAT koszty utrzymania, części, naprawy


Shadow69

Rekomendowane odpowiedzi

  • 3 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 136
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Panowie,

Po rzeczytaniu paru postów naszła mnie taka myśl - ja teraz po przejściach ze swoją Beczką stwierdzam osobiście, że wolałbym kupić 11-13 letnią serię 5 za jakieś 15-20 tysięcy złotych z dobrym silnikiem, skrzynią oraz budą i dołożyć do niej jakieś 10 tysięcy na dopracowanie szczegółów niż brać jakieś nowsze bezwypadkowe "pewne" auto.

 

Znajomy kupił 2 lata temu 520D E60 z rocznika 2007, wersja kombi prawie gołą. Auto jest "pewne" poleasingowe z pełną historią napraw i kosztowało ono 70 tysięcy złotych (mógł kupić taniej, ale dopłacił za "pewność"). Ale tylko na przestrzeni dwóch lat do auta na naprawy dopłacił ponad 20 tysięcy złotych, a wśród tych napraw były dwie wymiany turbiny, wymiana rozrządu (a rozrząd w tej wersji jest akurat kompletnie spieprzony), naprawa usterek komputera (przeładowania, niewydolności przepływki, itd.).

 

Komfort jazdy w moim jak i w jego przypadku jest niemalże taki sam z tą różnicą, że tylne siedzenia u niego mają tylko nieco więcej miejsca na nogi. Nie wiem jak to jest w przypadku aut konkurencji (Mercedes, VAG) ale w przypadku BMW nie wiem czy warto kupować "pewne" auto tuż po gwarancji czy nawet nowe, gdyż są one niebotycznie drogie i do tego częściej się psują w stosunku do poprzednich roczników, a komfort jazdy jest praktycznie taki sam. No dobra, komfort w nowszych jest nieco inny, bo one posiadają komputery All-In-One i nie trzeba bawić się w dokupywanie udogodnień tak jak to było w przypadku starszych generacji, ale wciąż według mnie nie jest warto kupować nowego auta dla "dodatkowego przycisku".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Słuszne spostrzeżenia, mam podobne, toteż dlatego wciaż jezdze od blisko 6 lat swoim e39 i jakoś nie uśmiecha mi się zamieniać na nowszy model.

e60 jest niedopracowane, zostało projektowane w czasie, w którym panował trend wprowadzania maksymalnej ekonomii w produkcji.

Teraz podobno od tego odeszli, bo tracili klientów, może nowe F10 bedzie lepsze pod tym wzgledem, choć jak czytam tutaj forum o tym modelu to również nie wieje optymizmem ;/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up

Słuszne spostrzeżenia, mam podobne, toteż dlatego wciaż jezdze od blisko 6 lat swoim e39 i jakoś nie uśmiecha mi się zamieniać na nowszy model.

e60 jest niedopracowane, zostało projektowane w czasie, w którym panował trend wprowadzania maksymalnej ekonomii w produkcji.

Teraz podobno od tego odeszli, bo tracili klientów, może nowe F10 bedzie lepsze pod tym wzgledem, choć jak czytam tutaj forum o tym modelu to również nie wieje optymizmem ;/

 

Zgadza się, czasy E60 to nie tyle ekonomia w produkcji co ekologia (zieloni i te sprawy), bo wtedy w każdej dziedzinie przemysłu metalurgicznego i elektronicznego stosowano gorsze mieszanki tzw. utwardzaczy i był trend na zmniejszanie technologii - krzywo wyszło to wielu producentom. F10 jest o wiele bardziej dopracowanym modelem i na pewno jak już mamy mówić o eksploatacji długoterminowej to szczerze mówiąc wolałbym nowszy model niż starsze E60. Na korzyść F10 przemawiają takie rzeczy jak brak problemów z głowicami w silnikach benzynowych rzędowych, które występowały dość często w E60 oraz brak problemów z nędznymi rozrządami w dieselach.

 

Tak czy inaczej dopiero za jakieś 6 lat będę zastanawiał się nad kupnem 530i z serii F10 (:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

A więc po pół roku użytkowania od zakupu przyszedł czas na małe podsumowanie kosztów 520i e39 (od przebiegu 198 tkm. do 205 tkm.):

-sterownik ABS (diagnoza+naprawa) - 400 zł.

-termostat Wahler + wymiana - 250 zł.

-amortyzatory przód Sachs + wymiana + zbieżność - 930 zł.

-pełna diagnostyka komputerowa silnika i wszystkich układów - 100 zł.

-odma Febi, przewody oryginał BMW + wymiana - 400 zł.

-czyszczenie silnika krokowego, przepływomierz + przewód przepływomierza - 100 zł.

-wycieraczki Valeo - 130 zł.

Co daję łączną kwotę 2310 zł.

Do tego dochodzi koszt zakupu nowych opon zimowych Firestone Winterhawk (+wyważanie i montaż) -750 zł., koszt przeglądu na stacji diagnostycznej -170 zł. i koszt ubezpieczenia (OC, NW, MC) -720 zł. W sumie 1600 zł., ale te koszty występują w każdym samochodzie, więc nie ma ich tutaj co liczyć (fakt, że w Punto 1.2 ubezpieczenie i opony będą tańsze :wink: )

W najbliższym czasie (lipiec-sierpień) będzie do zrobienia przegląd serwisowy (olej, filtr oleju, powietrza, paliwa, kabinowe - przewidywany koszt 700 zł.) i przy okazji regeneracja vanos-ów + uszczelka pokrywy zaworów (przewidywany koszt 600 zł.)

 

Po roku użytkowania postaram się wpisać tutaj ponownie z aktualizacją :wink:

Mam głęboką nadzieję, że roczny koszt utrzymania 520i nie przekroczy kwoty zakupu :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komfort jazdy w moim jak i w jego przypadku jest niemalże taki sam z tą różnicą, że tylne siedzenia u niego mają tylko nieco więcej miejsca na nogi.

Nie zgodzę sie z tobą.Bo oryginalne zawieszenie w e39(nie M-Technik) jest dużo przyjemniejsze niż oryginalne w e60.e60 jest dużo twardziej zestawiona,oczywiście dużo lepiej sie prowadzi od e39.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 miesięcy temu...
Kwestia gustu ofc, ale E60 pod względem wyglądu nawet nie ma startu do E39. W E60 tylko przód jest zrobiony ze smakiem. Łączy agresję z luksusem, a reszta? Z profilu auto wygląda jakby auto miało się złamać na pół - tak strasznie duży jest rozstaw osi. Tył, tylko w pakiecie M ma sens. Ogólnie auto jest mniej zgrabne od E39. Oczywiście jestem dość stronniczy, bo E39 oraz E38 to auta, na których IMO BMW stanęło. Choć sprzedaż się zwiększa, to nie robię "ŁAŁ" jak przejeżdża obok mnie nowa BeMa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

To i ja dodam cos od siebie. Pol roku temu kupilem e39 530i kombi, wersja exclusive dalem za auto sporo powyzej sredniej, ma bolaczki, ale do przezycia, do tej pory wydalem ok 1500zl, wydatki obejmowaly ogarniecie instalacji gazowej czesci eksploatacyjne, i czesciowy pakiet startowy. To co tu czytam napawa mnie przerazeniem, mam nadzieje ze moja.kieszen nie stanie w obliczu wydania 20 tysi na samochod. E39 kupilem bo zawsze mi sie podobalo, zawsze chcialem je miec, dlugo sie do niej przymierzalem bo zawsze gore bral wybor Merca,az w koncu powiedzialem, teraz albo nigdy. Nie szczypalem sie nie marudzilem, wybralem samochod ktory w czasie zakupu byl jeden z najdrozszych w ogloszeniach, kupilem pomimo zemial wady.

Wymiana czesci eksploatacyjnych dotyczy wszystkich samochodow, audi tezmaja.wielowahaczowe zawieszenie ktore sie sypie, zalozylem ze przy moich przebiegach (7tys rocznie) moze nie.pojde z torbami. Odnoszac sie do Merca, to jedbak stwierdzam ze jestlepszy jakosciowo, a co za tym idzie i tanszy w utrzymaniu, komfort i prowadzenie lepsze od e39, dla mniemerc wiecej zalet. F10 mi sie podoba,ale zapewne po e39 wroce do merca. Ciekawy jestem jak siema porownanie kosztow utrzymania e39 3.0i do 3.0d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Ciekawy jestem jak siema porownanie kosztow utrzymania e39 3.0i do 3.0d

 

Mogę ci tylko pobieżnie porównać 3.0d z 2.5i (M54) w sumie silnik w zasadzie ten sam co 3.0i.

Ja odkąd mam swoją, to w zasadzie przy silniku poza termostatem pompą wody, rolkami i napinaczem, pompą progową i uszczelką podstawy filtra nie robiłem absolutnie nic.

Kolega robiący podobne przebiegi w między czasie już grzebał przy vanosie, naprawiał dise, wymieniał sondy, odmę, termostat pompe wody.

Więc zdarza się że dieselek jednak czasem bywa mniej awaryjny.

Mechaniczne resztę elementów wymieniamy podobnie.

Tyle że ja jak doinwestowałem swoją to przez rok 2014 nie dołożyłem złotówki, i nie dokładam dalej. :cool2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na poczatku tez zakladalem zakup diesla, ale przy moich przebiegach, krotkich odcinkach przejazdu z ciagle niedogrzanym silnikiem, wybralem benzyne, wsrod benzyn jest maly wybor, i przypuszczam ze benzyny tez sa drozsze w zakupie. W dieslu obawialem sie ze gdybym stana w obliczu napraw wtryskow, turbiny itp to pewnie by mnie to mocni skaleczylo, i uwazam ze w tym momencie gore bierze benzyna. Majac doczynienia z dieslami jednak doszedlem do wniosku ze przy moim stylu uzytkowania to dirsel sie nie sprawdzi, rowniez roznice w spalaniu pomirdzy benzyna a dieslem nie bylyby wielkie.

 

Nawiazujac do e60, to osobiscie nie mialem, ale uzytkowalem, i na mnie wrazenia nie robi. Kumpel kupil e60 po dlugich poszukiwaniach od 1 wlasciciela z konca produkcji, 100% pewniak i ciagle mu sie cos pierdzieli, nawet dyfer juz wymienial. Widze ze nie jest zadowolony, ale stara sie trzymac dobra mine. Zmartwienia.mu dodaje rozrzad w jego 2.0d.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

BMW z 2.0d - to jak kupić wódę 20%. :mrgreen:

 

Nie ma się co śmiać, pierwszego dnia w UK kupiłem najtańszą wódę jaka była, pierwszy wszedł, bez zapity dawał radę, super wóda, dopóki etykiedy nie przeczytaliśmy. Wygląda jak wódka, smakuje trochę jak wódka, ale nie kopie wódka :shock:

To samo z 2.0D. Niby od BMW a gdzie 2 gary zniknęły ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Utrzymanie diesla wcale nie jest jakoś drogie.

Każdy pisze że wtryski turbo dwumas i pewnie pompa paliwa jeszcze.

Rzeczywistość jest taka że częściej przewija się tematy problemów z mocą, z odmą czy vanosem w benzynach.

Ja wiem że są tacy co robili w M57 turbo, wtryski, dwumas itp i są zrażeni do tego silnika, ale znam też takich co zjedli zęby na rozrządzie, vanosie i innych duperelach w benzyniakach, i kosztowało to więcej jak te wtryski z dieslu.

Loterią jest co się komu popsuje (żeby nie było że teraz naskakuje na benzyny) tylko trzeba wiedzieć że w obu przypadkach aby usunąć poważne awarie trzeba sporych nakładów finansowych.

W dodatku im starszy silnik w BMW tym zazwyczaj mniej problemów sprawia, stąd w większości przypadków są to usterki ze starości, lub ogólnie ze zużycia danej części, a nie niespodzianki jak rozpadnięte rozrządy w N47.

Także panowie, lać zupe i jeździć :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz racje. Jak to mowia, "Najwieksza wada samochodu jest jego poprzedni wlasciciel"

Mimo wszystko uwazam ze z benzyna szybciej latwiej i jednak pewnie taniej poradzi sobie mechanik amator ktory nie ma dwoch lewych rak. Jezdzac po mechanikach koszty pewnie bylyby zblizone.

Regeneracja podzespolow w dieslu to tylko w dibrych serwisach ktore sa drogie i ktorym ja i tak do konca nie wierze ( mam mocne doswiadczenia z mechanikami)

Jednak uwazam ze w dieslu jest wiecej skomplikowanego osprzetu ktory jest batdziej wtazliwy na.rozne czynniki i drozszy w naprawie.

Biorac do porownania zajezdzonego diesla i benzyne, to mysleze ta druga latwiej i taniej da sie doprowadzic di ladu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszt wymiant vanosa po regeneracji na nowych uszczelniaczach to 400 max 500zł czyli tyle ile kosztuje porządna regeneracja JEDNEGO wtryskiwacza w dieslu.Razy sześć i kalkulacja się zamyka.Wiadomo że i benzyna i diesel sie psują ale diesel bije na głowe w kosztach naprawy.Teraz tylko czekać aż nowoczesne turbo benzyniaki zaczną sie sypać :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czasem jak czytam ile ludzie po zakupie pakują kasy w samochód (chociazby autor tematu- masakra!) to zastanawiam sie gdzie mieli oczy jak kupowali samochód. Ja w swoj włozyłem raptem kilkaset złotych( pixele , pompka webasto) i mam spokój.A wystarczy przy kupnie podłaczyc interfejs i sprawdzic samochodzik, pojechac na diagnostyke i porządnie przetrzepac i zrobic jazde próbną ale nie taką 2 km tylko z 30 km z czego czesc jakimis wertepkami.Jak sie własciciel na to wszystko nie zgadza-to podzieowac i szukac dalej, a nie kupowac padło.Jak to ktos wczesnie napisal..Najwieksza wada auta to jego poprzedni własciciel :) A to czy jest to diesel czy benzyna-bez znaczenia.
sprzedam iCom Next Ori
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze

Zauważ, że niektóre problemy pojawiają się po pewnym czasie. Np u mnie w poprzednim zawieszenie zaczęło się sypać po zimie, fura była dobrze sprawdzona, ale gumy na wahaczach - jeszcze fabrycznych - poparciały i prawie całość do wymiany w tym samym czasie wskoczyła. Są rzeczy które z więkiem padają, nie ma się co oszukiwać, naście lat to całkiem sporo.

Shadow zrobił chyba wszystko co tylko się dało i pewnie jeszcze długo będzie się cieszył bezawaryjnością. A jak ktoś woli to może co jakiś czas wymieniać po jednej sypiącej sie części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do sprawdzenia samochodu przy kupnie to jest roznie, mozesz trzepac samochod pol dnia i nic nie znajdziesz. Wiem ze jak ktos chce to i padlo na czas sprzedazy doprowadzi do takiego ladu ze kupujacy sie nie pozna. Naprawde kupowale mmase samochodow w zyciu, jezdzilem po warsztatach, stacjach kontroli, ASO, i czesto spece ktorzy brali kase za sprawdzenie samochodu opowiadali i wpierali takie kocopoly ze sie w pale nie miesci.

Wziasc ze soba mechanika to tez slabe rozwiazanie, bo nie wierze ze ktos wezmie na siebie odpowiedzialnosc za polecenie samochodu.

Ja kupujac samochod, umiem szybko ocenic jego stan, pomimo ze nie jestem mechaniorem, ale swoje juz przezylem "na tym placu boju" po prosu ogarniam to co moze w razie awarii najwiecej kosztowac, co do zawiechy wcale nie trzeba jezdzic 30 km zeby zauwazyc co sie dzieje. Czasem jest tak ze trafia sie samochod, ktory przy ogledzinach jest gorszy niz w ogloszeniu (czesto tak jest) ale pomimo to nie ma innej alternatywy, wtedy bije cene na sile na poczet przyszlych wydatkow.

Niestety rozmawiamy o samochodach uzywanych, i trzeba sie liczyc ze cos moze sie zesrac, ale nie raz sie przekonalem ze pozorne porzadne czesanie samochodu w ASO nie wiele daje, a napewno nigdy nie dowiedziałem sie wiele wiecej o samochodzie po przegladzie w warsztacie, niz sam juz wczesniej zauwazylem podczas moich ogledzin.

Uwazam ze na porzadny przeglad moze jechac, kto nie ma bladego pojecia o samochodzie.

Ja wychodze z założenia ze samochod to nie jest kapliczka w ktora trzeba pakowac kase. Jezeli sypie sie na tyle ze koszt jego napraw podwaja wartosc i nadal nie widac konca, to dawno juz bym sie go pozbyl.

Nie widze logiki w ladowaniu kasy w Badz co badz zwykly samochod, co innego w jakiegos klasyka ktory przybiera na wartosci.

Jestem pod wrazeniem wytrwalosci zalozyciela tematu. Ja ze swojej strony uwazam ze gdybym mial poniesc takie koszty, to przezylbym gdyby dotyczyly M5, po za tym raczej bym sobie darowal.

 

Jeszcze co do jezdzenia po kilkadziesiat kilometrow, nie zawsze musi tak byc ze jak sprzedajacy sie nie zgodzi to znaczy ze kibel. Wiele razy sprzedawalem samochod i gdyby tak kazdy przyjechal i chcial pojezdzic to po pierwsze musialbym wziasc urlop zeby robic za szofera, a po drugie nie chcialbym doplacac kasy za przepaly paliwa, wychodze z zalozenia ze jezeli ktos nie umie sprawdzic samochodu w przyzwoitych granicach, to niech nie zawraca gitary. W angii jak kupowalem samochod to wlasciciel mnie tylko przewiozl kilometr na bocznym fotelu i nie pozwolil wsiasc za kierownice (kwestia ubezpieczenia) i co mialem zrobic? sprawdzilem na podjezdzie co mialem sprawdzic, i dalej do przodu, mimo skormnych warunków ogledzinowych nie mialem niespodzianek.

Dodam ze ja kupujac samochod nigdy nie patrze nalicznik, czesto dopiero po kliku dniach widze jaki ma przebieg (gdy wymieniam olej, albo wykupuje ubezpieczenie) bo dla mnie to nie jest zaden wyznacznik, tym bardziej jezeli ogolnie wiadomo ze u nas wszyscy kreca, i co najsmieszniejsze, po jakims czasie okazuje sie ze najczesciej kupuje samochody z prawdziwym przebiegiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biorąc pod uwagę takie podejście do sprawy to ja wymieniłem tylko servo na używkę a angola za 50 zł :) tyle, że mnie wkurza strasznie jak coś stuka czy puka i będę dochodził tak długo, aż znajdę i wymienię. 3/4 użytkowników powie, że nic nie dokładali taki dobry wóz im się trafił tylko jak by to dokładnie sprawdził to by się okazało, że sporo rzeczy jest do wymiany. Jednemu nie przeszkadzają upalone pixele, czy wywalone tuleje tylnej belki, a mnie wkurzały i wymieniłem. Nie uważam, że kupiłem auto w złym stanie, bo mimo przebiegu wyglądało i jeździło lepiej niż te "igiełki" z internetu z przebiegiem 220 tysi :D a wsadziłem w nie sporo gotówki, bo mnie właśnie detale wkurzają.
E39 530dA lata, E38 740iA zapier... :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alez mnie tez wkurzaja pierdoly, i to nie jest tak ze ja zarzynam samochod az mu kola odpadna, tyle ze staram sie jak najwiecej zrobic we wlasnym zakresie, oraz na zapas wymieniam te czesci ktorych obecne zuzycie moze wplynac na awarie czegos innego, drozszego w naprawie, albo wplywajacego na bezpieczenstwo. wyroslem z wymieniania na zapas. To tak jakbym teraz wymienil poduszki nivo, bo juz sa stare i moga wykitowac. uwazam ze takie rzeczy spokojnie wymienie w kazdej chwili, a ostatecznie nawet w trasie jestem w stanie to zrobic-zaznaczam ze nie doprowadzam samochodow do stanu agonalnego. Ja jestem typem kierowcy, ktory widzi przelicznik sposobu uzytkowania samochodu w odniesieniu do pozniejszych kosztow uzytkowania, znam takich ca ciagle cos rabia przy samochodzie bo ciagle cos im sie psuje, ale patrzac na ich technike jazdy i poszanowanie samochodu jako rzeczy uzytkowej, to wcale mnie to nie dziwi. jestem zdania ze gdybym mial pakowac taka kase w samochod na raty i miec podejscie takie zeby cos na zapas wymienic, to wolalbym postawic go na kolki, zrobic remon od poczatku do konca, i zaoszczedzilbym na wszystkim, bo wtedy i robote i czesci liczylbym w ilosciach hurtwych. To tak jak z domem, mozna go remontowac cale zycie po woli etapami, ciagle wsadzac kase odmawiajac sobie czegos, albo mozna wyprowadzic sie, zrobic kapitalny remont i pozniej mieszkac w spokoju jakis czas, albo go odnowic, czyli wyremontowac najwazniejsze zeczy, a reszte w miare potrzeb.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.