Profanacja. Może i wypełni lukę, może i zarobi, aczkolwiek będzie to najbrzydsze BMW w aktualnej gamie (i na dodatek w przednim napędem). Może i jestem tradycjonalistą, ale ta marka jest synonimem wygodnych, mocnych, dużych samochodów, o niesamowitej jakości oraz prowadzeniu, a tym modelem idzie w stronę aut dla mamuś, wożących dzieci do przedszkola. Co innego, i3. Jako, że miejsca w miastach coraz mniej, a paliwa drożeją, BMW stworzyło auto, które dopasowuje się do miejskiego krajobrazu, a jest pierwszym ogarniętym autem elektrycznym (nie licząc Tesli, która na naszym rynku istniej chyba tylko w legendach) :) Źle się dzieje w państwie duńskim...