Zawsze możesz je kupować modułowo. Znam nawet jednego fachmana, który to Ci pospawa. Plusy: będziesz miał największy Individual z możliwych i najtaniej. A na poważnie: i co z tego, że stare? Tina Turner też jest stara, a wszyscy się zachwycają i nikomu to problemu nie robi. Poza tym, wychodzę z założenia, że w obliczu wyboru: w miarę świeże auto używane vs. starsze auto klasy premium typu BMW, zdecydowanie lepiej kupić starsze. E39 produkowano jeszcze w tych latach, kiedy to auto miało być jakościowe i niezniszczalne. Aktualnie auta projektuje się, aby przejechało 250 tysięcy kilometrów, po czym się rozpadły (nakręcając oczywiście koniunkturę dla producenta). Pytanie: co jest mieć lepiej? Samochód, który jest starszy, porobisz w nim parę rzeczy, wiesz czym jeździsz, jest o wiele bardziej niezawodny niż nowszy, a na dodatek tańszy (i możesz nim jeździć do śmierci, jeśli dbasz) czy auto nowe, które jest przeciętnej jakości w ładnym opakowaniu do wymiany maksymalnie co 5 lat? Moja E39 nie jest perełką, planuję ją doprowadzić dopiero do tego stanu, ale założenie jest jedno. Sprzedam ją dopiero wtedy, gdy będzie mnie stać utrzymać E65 albo Mercedesa S :wink: