zamen133

Mi się podoba taki styl: Solidna gleba - ale tył delikatnie wyżej niż przód, Małe felgi (max 14") z szerokim laczkiem (min 195) i wydech delikatnie wystający za krawędź zderzaka. Myślę, że E30 wąskiej lampie dzięki takim zabiegom nie straci na swjej klasyczności.

To spalanie jest jak najbardziej normalne w miejskich warunkach. Niedogrzane auto na krótkich trasach i w dodadtku jeszcze w korkach nawet jeśli jest dieslem potrafi łyknąć. Zresztą ostatnio oglądałem w jednym z programów test nowego Audi A6 z napędem 4x4 i silnikiem 3TDI i facet prowadzący test jednoznacznie stwierdził, że w mieście jeśli je przycisnąć spokojnie zje ponad 18 litrów ropy.

:search: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=23140

Bosal ma w ofercie tanie katy - tylko nie są to katalizatory dedykowane do konkretnego modelu tylko tzw uniwersalne. Dobierasz takiego zależnie od tego jaką masz pojemność silnika. http://moto.allegro.pl/item147628848_katalizator_okragly_audi_ford_opel_seat_bmw_inne.html

Potwierdzam.

Taki ładny silnik popsuć......... A tak z powagą: czy to sie opłaci przy obecnych i przyszłych cenach gazu...

A to co mi się najbardziej podoba - wiksa spod świateł jedna łapka na kierownicy a druga.......... co z nią robić.......... cała masa pomysłów.

Nie wiem jak w twojej skrzyni bo w 4hp22 są trzy biegi :cry: jeśli na 1 biegu korzystając z kicka można osiągnąć około 90km/h (jeśli się mylę proszę o poprawkę) to jadąc np 40 km/h na 2 biegu i wciskając kick skrzynia zredukuje do biegu 1 i po osiągnieciu max predkości dla max obrotów zmieni znowu na bieg 2.

Nowa s-ka jest za bardzo "Majbachowata" a przez to ma mało sportowy styl (jest wizualnie ciężka) a cls....... to mi się cyganami kojarzy. Nowa 7-ma jest też ciężka wizualnie ale ma w sobie ten sportowy fujjj...

Jeśli ruszam spod świateł :norty: i wcisnę kicka to na pierwszym biegu kręci do 6500 obt/min i ciągnie do jakiś 90km/h (może więcej) i potem zmienia przeciągając do max obrotów. Jeśli w czasie jazdy wciskam kicka to zaczyna przespieszać i jeśli jade na biegu innym niż 1 i prędkość pozwala na zredukowanie to chwilę się zawacha, zredukuje i dociąga do max obrotów i zmienia bieg na wyższy. Kicka najlepiej czuje się przy starcie kiedy skrzynia ciągnie do max obrotów na 1 biegu od samego początku. W czasie jazdy im mniejsza prędkość tym lepiej czuć jak wlącza się kick-down.

Doskonała linia - pełna agresji i dynamiki.

A ja Ci polecam Petro-Canada DuronXL 10W/40. Sam miałem minerała i zanim zmieniłem olej zrobiłem płukanie silnika srodkiem Valvoline Engine Flush. Teraz jest git.

Jak ja czytam w ogłoszeniu, że ktoś nazywa stan swojego samochodu jako "IGŁA" to od razu przestaję się tym interesować. Dla mnie sformułowanie "stan igła" śmierdzi na kilometr. Nie spotkałem się jeszcze aby ktoś kto prywatnie sprzedaje swoje ukochane auto określał jgo stan jako "igła".

A na jakim oleju jeździsz: syntetyk, półsyntetyk czy minerał? I czy drugi pomiar zrobiłeś na zimnym silniku czy też chwile pracował?

W sumie temat nie za bardzo dla mnie ale jedno mnie nurtuje: Ciemne spaliny widzisz w nocy a w dzień nie :shock: Za Boga nie kumam.....

I własnie o to chodzi: jeśli właściciel wie, że sprzedaje dobry samochód to będzie za niego chciał dużo - bo wie co sprzedaje. Ktoś kto kupuje 530D raczej nie jeździ samochodem raz w tygodniu do kościoła tylko ma konkretne przebiegi - to auto ma pracować na siebie. Ja wolałbym kupić samochód z przebiegiem np 350 tyś i wiedzieć, że napewno jest to faktyczny przebieg a samochód był serwisowany i regularnie wymieniane były wszystkie części eksploatacyjne, niz kupić samochód za niską cenę i prawdopodobnie skołowanym licznikiem. Inna sprawa jest taka, że dla tego silnika gdy jest naprawdę serwisowany tak jak trzeba przebiegi 300 tyś nie stanowią problemu. Wiesz to jest takie oszukiwanie siebie: moje auto ma na liczniku 120 tyś ale zdaje sobie sprawę z tego, że tak naprawdę jest trzy razy tyle ale może mam szczęście i nic mi nie trzaśnie.

Euro - kolego. Wystarczy wejść na np. Mobile.de w wyszukiwarce wpisać dane: marka:BMW model:530 rocznik: 2000 do 2000 i otrzymamy wynik w postaci 14 stron. Na każdej stronie jest 20 pojazdów czyli mamy około 280 samochodów do wyboru. Z czego samochody poniżej 9000 tyś EURO stanowią zawartość PIERWSZEJ strony (czyli 20 aut). Pozostałe 260 samochodów to propozycje za rozsądne pieniądze: czyli powyżej 9000 tyś euro.

Dobry przykład na "dziwne" auto. Stoi w niemczech, ma francuskie papiery. Za taką cenę gdyby był ok bez problemu kupi go Niemiec - bo jak ktoś wcześniej pisał w tym roczniku te modele kosztują ponad 10 tyś.

Nie wiem co wy macie z tym, że u Niemca są lepsze bryki :duh: jeśli są lepsze to napewno nie są tańsze od już zarejestrowanych w Polsce. Najlepszy przykład to E32 - bardzo mi się podoba to auto i z ciekawości penetruje mobile.de i sa co prawda egzemplarze za 1, 2 czy 3 tyś euro ale od groma jest takich po 4 czy 5 tyś euraków. Widział ktoś w Polsce na sprzedaż e32 za 20 tyś????? Nie wspominam, że amatorami BMW w Niemczech sa Turasy - a jak oni jeżdzą to wiemy. W Niemczech tak samo jak w Polsce tanie auto jest odpowiednikiem taniego Polskiego. E39 to bardzo dobre i ładne auto i amotarów jego zakupu jest wielu - o czym wiedzą sprzedający. Więc jeżeli oferowany jest egzemplarz za okazyjną cenę nieadekwatną do cen w Niemczech to MUSI to być samochód który za zachodnią granicą już był tani (czyli albo był szturchnięty albo kilka razy objechał kulę ziemską dokoła)

A co z elektroniką i układem zasilania paliwa? Pozostaje od 2,0?

To może być jeden z tańszych sposobów na modyfikacje M20B20. Tylko co np z elektroniką?

Tylko - przepraszam za może lamerskie pytanie - co znaczy dół? O jakie elementy silnika dokładnie chodzi?

W naszej giełdzie ukazało się ogłoszenie sprzedaży Ety na części, sprzedający reklamując sprzedaż silnika zamieścił międzyinnymi taką informację: "Kolejne BMW skończyło swój żywot. Tym razem e30 325e (eta-2,7litra). Sprzedam każdą jego część. Silnik w stanie niezłym. Ciekawostka dla posiadaczy 320i(po wsadzeniu dołu z ety mozna uzyskać 150km)." Zaciekawiła mnie ta informacja o dole z Ety: czy ktoś wie coś na ten temat? Jak to miało by wyglądać?

Ładnie się nazywa to jedno :cool2: jednak ważniejsze jest to, że półsyntetyk jest, że tak powiem o wiele bardziej płynny przy niskich temperaturach. Minerał (nawet najlepszy) w temperaturach ujemnych zanim osiągnie płynność półsyntetyka nie smaruje należycie silnika (ma konsystencję galarety). Pompa nie jest w stanie podać na górne partie silnika oleju w tym stanie i przez te kilka chwil góra silnika nie jest smarowana tak jak potrzeba. Oleje półsyntetyczne i syntetyczne zachowują swoje parametry także w bardzo niskich temperaturach.

przezyja, ale do -60 lepiej wez B6 lub inne KYBnp... Coś mi się wydaje, że nie najlepiej radzicie koledze: B4 i B6 są do standardowych sprężyn - więc jak zawiecha pojedzie -60 to ciśnienie gazu w amortyzatorze będzie bardzo wysokie. Tak zdrowo-rozsądkowo myśląc : wystarczy mniej szczęścia i większa dzurka i ci amorki za parę ładnych stówek szlag trafi. Do majstrowania z wysokością obniżenia do absurdalnych -60 trzeba stosować specjalne amory a nie standart.