wyspiarz.wolin

chyba jedną na parę tysięcy aut. pzdr. Łukasz

Chyba se jaja robisz XD, już do reszty :). żę 2.0D po chipie nawet na 200km jest ciut szybsze od nawet najsłabsze USA 3.0 które ma 233konie :). Miałem 2.0 po chipie mam teraz 3.0benz i różnica jest MOCNO ODCZÓWALNA, czip był w KRK robiony auto śmigało perfekt pod 240-250 licznikowe szło na autostradzie, no ówczesne 3.0 PB to inna bajka ciut zarówno na przyśpieszeniu jak i Vmaxie.... Ps. co do twoich dywagacji o dizlu kupionym w pl, ILE % dizli saonowych jest do kupienia w pl jest KILKA PROCENT, nawet jak ty robisz 20kkm rocznie i masz auto z salonu to policz od 2005 do 2013-14 roku masz 8-9 x 20 to masz 160-180kkm, choć pewnie narobił byś więcej. W praktyce nawet w PL jest to mało realne, Vectra rodziców z 2008 roku kupiona nowa w salonie ma juz 180kkm + , to ostatnie produkowane VECTRY z końcówki rocznika 2008. I jak ONI zrobili nią 180kkm przy 2 autach ( każdy ma swoje ), to nie chce mi się wierzyć że nawet te z PL 2005 roczniki mają po 140-160kkm bo to praktycznie PROMILE aut na świecie... pzdr. Łukasz

Powiem od siebie, zdecydowałem się na kupno 3l benzyny dlatego, że "teraz" nie muszę dużo jeździć itp, auto mam około poł roku i już 2gą wymianę oleju robię, olej zmieniłem jakoś po 1-2000km po zakupie, teraz zmieniam po jakis 12-13kkm więc skoro ja zrobiłęm w niecałe pol roku okolo 15k, to nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak ktoś może dizlem w ROK zrobić 15k. Do pracy mam 2km, max co śmigam to po okolicy, na weekend ( nie wszystkie ) gdzieś dalej, i żona 2-3x w tyg do pracy jeździ ( 20km w obie storony ). 2x zrobiliśmy dalszą trasę tzn Wolin - Katowice, i Wolin Warszawa. Tak to w sumie lokalne śmiganie do 100-150km w jedną stronę, typu wypad do większego miasta, na base, jakiś kino, raz w Berlinie byliśmy ( 210km w jedną stronę ). Więc nie jestem sobie naprawdę w stanie wyobrazić jak można robić dizlem 15kkm rocznie, moi rodzice mają 2 auta i każdym robią WIĘCEJ. Siostra która śmiga w sumie wolin-szczeczin na uczelnie i z uczelni ze 2x na miesiąc + po szczecinie miedzy uczelnią której oddziały rozrzucone są po całym mieście TEŻ ROBI WIĘCEJ. Żeby robić 15kkm to auto musi w sumie PRAWIE STAĆ. W dużym mieście zwykły wypad do pracy, po dzieci do szkoły, jakieś zakupy czy coś i już robi się podejrzewam 25-30kkm rocznie + jakieś wakacje, jakiś wypad gdzieś dalej od świetnie i robi się już kolejne 5kkm. 15k to tak naprawdę robi się w średnim mieście jeżdżąc tylko do kościoła w niedziele i do pracy... pzdr. Łukasz

A kto ci powiedział, że otwierał się na FULL ?? i to akurat przy 84 ??, otwarty mógł być pewnie non stop ale LEKKO, ale na tyle LEKKO, że wystarczająco ograniczał przepływ na duży obieg co pozwoliło nagrzać się auto do 84* w trasie i 92 na postoju... Jakby był STALE otwarty to w trasie byś 70 nie zobaczył zapewne a w zimę mogłbyś i 60 nie widzieć :] pzdr. Łukasz

Czyli u ciebie termostat dopiero ZACZĄŁ minimalnie nie trzymać, a nie był uszkodzony kompletnie.... ludzim w trasie potrafi nie osiągnąć 60-65, jakby osiągali pod 84-85 to pewnie nikt by nie panikował jeszcze, że termostaty są uszkodzone.... Silnik się nagrzewa na postoju o ile termostat jest sprawny, jeżeli jest otwarty to niestety szanse na włączenie się wiatraka to miał byś w lato przy 35*C jadąc w korku gdzieś po dobrze nagrzanym asfalcie. pzdr. Łukasz

Chyba raczej CHŁODZIWO JEST w całym układzie bo termostat nie trzyma, termostat się OTWIERA przy odpowiedniej temperaturze i puszcza chłodziwo DALEJ, żeby nie dopuścić do przegrzania, oraz ZAMYKA się jak temp za mocno spadnie, żeby utrzymywać ją na odpowiednim poziomie, do tego w przypadku osiągnięcia za wysokiej temp np w lato w korku w mieście dochodzi wiatrak. A na tyle cały silnik jest DUŻY i na postoju na tyle skutecznie oddaje ciepło z krążącej cieczy, również przez chłodnice która jest bdb wymiennikiem ciepła, że może sobie tak klekotać i pół dnia i nie dobije do tych 88* pzdr. Łukasz

Chyba nie bardzo osiągnie :), moja wcześniejsza na lekko walnietycyh nie dobijał do 82 nawet, koledze na kompletnie wywalonych to nie dochodziła do 65 nawet xD, tak sobie skakała + - 1-2* i nie dygała wcale :) pzdr. Łukasz

Zadzwoń, że problem występuje nadal i żeby ci dali na piśmie, że wszystko jest ok wg nich, potem powiedz, że zlecisz to rzeczoznawcy do sprawdzenia i jak będzie nie halo to zgłosisz sprawę gdzie trzeba i będziesz domagał się zwrotu wszelkich poniesionych kosztów. pzdr. Łukasz

Jak masz gwarancje to POJEDZ zostaw auto i powiedz, że mają ci nie oddawać póki problem nie ustąpi, powiedz, że jeździłeś takim z tym silnikiem i jest zupełnie inaczej niż u ciebie. Jak będą sapać postrasz ich, że wystąpisz do rzecznika praw konsumenta żeby zajął się twoją sprawą :) pzdr. Łukasz

A gdzie ja reklamuje to auto ??, powiedziałem, że jest godne uwagi i co najwyżej SPRAWDZENIA, niż szukanie IGIEŁKI, no albo zostaje salon. pzdr. Łukasz

Czy czasem Wymogi GWARANCJI nie nakazują serwisować auto w seriwisie i z jego zaleceniami żeby ją utrzymać ?? pzdr. Łukasz

Tyle ile będzie trzeba, bo jak się poczyta forum to KAŻDY ma ideała 100% pewny przebieg, nie bity itp, a jak ktoś kupuje to CAŁY ŚWIAT ma ulepy bite od prawa do lewa i składane z 5 części..... bo lekka stłuczka auta kończąca się na zmianie elementów JEST DUŻO tańsze niż u nas i opłaca się to zrobić, co nie znaczy, że auto jest po dzwonie nie nadające się do niczego, Mój kolega kiedyś ściągał takie auta często z częściami od razu do naprawy w jedym kontenerze i MAX co robił z autem to zmieniał lampy chłodnice jakieś nadkole itp, nie bawił się w dzwony bo to bez sensu twierdził, a takie auta były w sumie DUŻOOOOOOO tańsze mimo, że naprawa nie była niczym STRASZNYM nawet u nich i sprzedawał ich DUŻOOOO bardzo dużooo. 99% niemców zmienia olej jak każe serwis co 30kkm potem to jedzie do PL i każdy pisze ze nie przeraża go 200kkm + na liczniku, a za chwilę tematy i opisy typu olej co 12-15k bo to to to to sie potem psuje, w efekcie używanych aut nie powinno się kupować, bo 99% ludzi nie wierzy serwisom, nie wierzy przez interwały zmiany oleju itp itd, zostają tylko nówki a potem najlepiej na złom.... pzdr. Łukasz

Ja mam wrażenie, że piszę za przeproszeniem do idiotów i nie chce nikogo obrazić :). Interfejs 100zł , ogarnąć soft pojechać na miejsce i SPRAWDZIĆ !!. tym sposobem jeżdżą też auta od 1 właścicieli kupione w salonie bo szkoda kasy i czasu na robotę, nie widzę związku, żeby to auto z USA miało być gorzej traktowane przez właściciela niż odpowiednik z polskiego salonu, Połowa ludzi z forum WIE JAK to zrobić, gość też pyta na forum liże wiedzę przed zakupem, MOŻNA też znaleźć sobie magica z którym się pojedzie sprawdzić auto za jakąś opłatą i też podłączy i wszystko POWIE, gość w aukcji piszę, że ma rachunki z serwisu i można sprawdzić co było robione z autem od A do Z. 99% forum jeździ używkami 70-80% pewnie ma skręcone dizle z rajchu o 100-150kkm najmniej, pewnie co najmniej 50% jak nie więcej aut jest po jakieś małej nieznaczącej kolizji ale każdy wszędzie widzi ulepy i skrobanki ze słupów... od odry po same tatry. Tym sposobem myślenia to zostaje tylko SALON albo zakup od znajomego którego sie zna 20lat i on też musiał kupić 1 w salonie i rozliczyć się z każdego serwisu, najlepiej z rzeczoznawcą... pzdr. Łukasz

To co ja podałem to od prywatnego gościa który śmiga tym od 3 lat, więc uważam, że nie jest to picowany ulep ze słupa, skoro ktoś jeździł tym autem od 3 lat i kupił dla siebie, to auto jest chociaż WARTĘ uwagi i sprawdzenia. tak naprawdę co najmniej połowa jak nie wiecej aut sprzedawanych w pl i nie tylko jest po jakieś kolizji, typu zderzak nadkole lapmpa maska, co kompletnie nie kwalifikuje tego auta do bycia bitym na 10 stron ulepem składanym z 3 różnych. Prawdopodobnie połowa użytkowników nie zdaje sobie sprawy że miało coś robione albo zmieniane w aucie, ja znam ludzi co zmieniali pojedynczą szybę boczną na nie ORG bo coś wieźli i zarysowali, ale w myśl propagandy na forum pewnie auto od razu było lepione z 4 i każ∂e drzwi i szyby ma od innego auta :). Nie twierdzę, że należy brać wszystko co popadnie bo sam tak nie robie i nie robiłem, ale uważam, że jak ktoś śmiga jednym autem te 2-3-4 lata i potem sprzedaje i jest w stanie udokumentować chociażby częściowo to co w nim robił, ( nawet jak będą to FV od Henia co mu olej zmieniał , albo chociaż na ZAKUP oleju ), to można się autem zainteresować. Zamiast pisać od razu że to ulep ze szrotu. Raczej nie ma na to szans, żeby ktoś kupił auto śmigał 3 lata i sprzedawał w normalniej ( nie SUPER cenie ) i szlak go wcześniej nie trafił z powodu ciągłych inwestycji bo co rusz coś by się mu sypało... pzdr. Łukasz

To ja mam chyba FARTA, bo mój amerykaniec logi pod kompem ma WZOROWE, nie sypie się NIC, oleju wyżłopał od wymiany do wymiany hmmm ze 400ml ? ( 12kkm zrobiłem, olej czeka na dniach będzie zmiana ). Błędów w historii auta brak ( jest jeden od jakiaś pierdoła nie mająca wpływu na nic, sprawdziłem pod kompem i już poprzedni właściciel byl z tym w serwisie niemczech na co mam rachunek i wydruki z DIS'a i kazali olać, poczytałem fora i w usa i nie jest to żaden problem i nie powoduje nic, ale to wg kompa jakiś kabel zwarty do masy, od jakiegoś czujnika przy chłodnicy, Dziqusek sprawdzał historię pod kompem WSZYSTKO JEST OK, Spalanie OK, czasem udawało mi się zejść do 7.3/100 bez klimy, średnio w trasie przyjmuje 8 jak jadę bez szalenstw do 110-120. 100% rzeczy w aucie działa idealnie, ludzie sciagneli je DLA SIEBIE sami ze znajomym, mam opinie rzeczoznawcy auta po ściągnięciu wraz z wyceną na potrzeby rejestracji i jakiś tam urędów. NIE SYPIE SIĘ NIC i nic nie wskazuje, żeby miało się cokolwiek sypać w najbliższym czasie. Nie wierzę, też że ludzie od których kopiłem to auto, którę na dzień sprzedaży tej wliczając tą którą kopiłem mieli nissana terenowego i nową X3 prosto z salonu za lekko 200kzł, oraz chałupę pod Szczecinem około 250m2 z dużym ogródkiem BAWILI się w ulepy za wielkiej wody, żeby kupić auto 5-10kzł TANIEJ i jeździli nim bezawaryjnie prawie 5 LAT ?? .... a auto kupili o ile pamiętam 2 letnie, przyjechało CAŁE DO POLSKI. pakiet ubezpieczenia jak widziałem to FULL OPCJA, jaką się dało tylko wyklepać w PZU, serwis tylko w BMW w niemczech, Sorry ale ktoś kupię nową X3, 5 lat śmigał E90 która była przez rezczoznawce w momencie sprowadzenia wyceniona na bodaj coś ponad 130kzł. Termostaty ok, temp ok, wskaźniki z pracy silnika live data IDEALNE jak nowego auta, wszystkie części w aucie fabryczne, środek jak nowy, fabryczne LETNIE OPONY, posprawdzałem daty na lampach itp wsio z 2007roku jak auto, kurde cuda wianki, BYĆ może była gdzieś przytarta jakis zderzak nadkole nie wiem bo nic na to nie wskazuje, mechanik ogladał podłogę itp wszystko IDEALNE, daty na częściach rolkach itp są 2007. Ten link co dałem do tego 328i nie pisałem że to IDEAŁ, ale jak ktoś to ściągnął dla siebie i jeździł tym od 3 LAT to raczej nie jest idiotą, auto nie przyjechało wczoraj w 5 konetenerach i nie było sklejane na szybko u Henia w szopie ... DALEKI i ostrożny jestem przy kupowaniu AUTA, mam kompa interfejs miernik, pojeździłem po pl trochę szukałem aut i wszędzie odjeżdżałem z kwitkiem, bo potencjalne problemy i stan aut mnie odstraszały, a tutaj pod kompem 1 błędzik jak przyjechałem SŁOWNIE JEDEN, logi piękne jazda testowa idealnie, środek skóry jakby nikt na tym nie siedział, ja chyba bardziej moją dupą fotel kierowcy wygniotłem przez 12k niż oni przez wcześniejsze używanie. Ale pisanie że 100% amerykanców to ZŁOM jest chyba ciut na wyrost.. Mozna miec obawy jak się widzi napisy ze auto od 3 dni w Polsce od niemca co do kościoła jeździł, ale na boga jak ktoś śmiga autem 3-4-5lat i odsprzedaje w normalnej cenie adekwatnej do stanu i rocznika, pod kompem itp wsio ok, to raczej można się uspokoić, bo nikt chyba nie użerał by się z tym autem AŻ TYLE, gdyby za przeproszeniem przez 5 lat jebało się na potęgę i ładował w nie grube tysiące... pzdr. Łukasz

Jak nawet to nie w takim stopniu i nie za tkaą kasę jak w DIZLU :) pzdr. Łukasz

Nie tyle wrzucam wszystko do jednego wora, co po prostu EKSPLOATACJA takiego auta w dizlu niesie wraz z przebiegiem pewne KOSZTY, gdyż po prostu podzespoły się zużywają i ryzyko padnięcia czegoś jest już DUŻE. Co do tego co ci podałem z linka, spójrz na to tak jak ja na moje co kupowałem a podobnie jak kolega wyżej, może nie ROK, ale ładnych kilka miechów szukałem, oglądałem kilka aut no i na oglądaniu się skończyło niestety... Jak ktoś tamtą co ci podałem kupił DLA SIEBIE i nie jest handlarzem, śmigał nią 3 lata i serwisował na miejscu w serwisie specjalizującym się w BMW, to uważam, że chociaż rzucić okiem można na to auto i sprawdzić co i jak, bo nie jest to auto od MIRKA z 2010-11 roku które przejechało tydzień temu na lawecie z rajchu z naprawionym licznikiem na grnanicy i jest tańsze niż większość 2009 z normlanym przebiegiem w niemczech ... Nie bez powodu w Niemczech i wszędzie jak auto ma już 200kkm + to jego cena jest WYRAŹNIE niższa od identycznego auta z tego samego rocznika i takim samym wyposażeniem ale np z przebiegiem 120kkm różnice są na poziomie 2-3K Euro uśredniając 10kzł czyli mniej więcej tyle ile może cię czekać cię inwestycji w nadchodzącej przyszłości .... Tak realnie przesiądziesz się na auto MAX 2009 rok. albo na igiełkę z allegro z przebiegiem 150kkm tylko pewnie najmniej drugie tyle zeszło po "naprawie" licznika... pzdr. Łukasz

Bardzo fajny amerykaniec, lepiej już nie można było koledze pomóc :cool2: Radzę najpierw zobaczyć w ilu częściach przypłynęła, jest odpowiedni wątek do tego. A jak przypłynął w 1 części ?? Co do tego to ja bym wolał kupić Pewne E90 z 2007r za 50k z niskim przebiegiem, i bogatym wyposażeniem niż 2011rok "zadbane" w dizlu które ma 200kkm bo tam się AŻ szykuje się lekko 10k na osprzęt silnika jak nie lepiej, bo dojść może zaraz DPF, i inne rzeczy po 200kkm. Jak auto przehulało to 200k po niemczech to lepiej, ale to nie zmienia faktu, że łożyska zawieszenie i inne elementy się nie zużywają bo się zdziwić można czasem jak przyjdzie zmienić łożysko coś w zawieszeniu i kolejne tysiące, a mieć nadzieję, że poprzedni właściciel to zrobił, no raczej nie zrobił bo takie auto miało zrobić 150-200k po trasie w 3 -4 lata i iść do żyda i brać następne. A potem u nas kupuję się taką igłę która może być w naprawdę dobrym stanie, co nie zwalnia jej z problemów eksploatacyjnych auta które przeturlało już równik 4-5 razy. Ja również szukałem dizla bo miałem e90 w dizlu ale miałem wypadek, Ale po policzeniu kosztów rozrządu wtrysków turba, dpfu, sprzęgła itp.. stwierdziłem, że to bez sensu i szkoda moich nerwów czasu i pieniędzy .... Trafiłem przypadkiem na 328i z pewnych rąk które kupiło je ze znajomym prosto z usa i używało przez ponad 4 lata, mało tego sprowadzili w całości i jest opinia rzeczoznawcy i jego wycena o tym aucie na ileś stron, sprawdziłem auto pod kompem logi odczyty wszystko PERFEKT, dziqusek robił upa całego auta prawie zaraz po kupnie i też oglądał pod kompem co i jak i też stwierdził, że nie ma się do czegokolwiek przyczepić. Mało tego bo pracuje na rehabilitacji u mnie, i była u mnie pacjentka która ZNA tych ludzi od których kupiłem auto i pytała się jak auto bo ci państwo się pytają czy wszystko ok i czy zadowolony jestem, bo się się znają bo ich mężowie razem pływają, notabene ona też BMW jeździ :). Do zakupu auta podchodziłem sceptycznie bo z usa ale po sprawdzeniu naprawdę stan perfekt. Można jedynie mieć uwagi do lakieru bo ma jakąś ryskę tu i tam, ale taniej POMALOWAĆ całe auto i dać na jakiś dobry detaling niż zmienić turbo w dizlu... :). Problemów z autem nie ma ŻADNYCH odpala i jeździ jak trzeba praktycznie zamyka budzik just like that .... I wolę to niż nowsze 2.0d w którym z dnai na dzień mogę popłynąć pare tysi tak po prostu, bo łańcuch pękł, bo turbo zdechło, bo wtryski nie domagają, bo sprzęgło klęka, albo DPF umarł a po wypaleniu za parę miechów znowu cyrk ..... Wolę, spalanie w trasie 7.5-9l w zależności niż jadę i błogi spokój i jeszcze but pod pedałem który pozwala wyprzedzić kolumnę tirów miedzy wioskami.... pzdr. Łukasz

Wolisz PEWNE zadbane 2007 czy "igiełkę" czy 2009 skręconą, albo prebiegiem 200kkm w dizlu w którego być może trzeba będzie WSADZIĆ zaraz parę tysi itp ??. Jak auto ma już te 5-8 lat to patrzy się na stan, ja tam wolę moją 2007 niż 2011 z przebiegiem 200-250kkm. Jak masz patrzeć kategoriami, że skoro masz auto 2006 to wiesz za 60k kupisz fiata pandę nówkę w salonie na wypasie i masz 2014r., dziwny argument, że skoro masz auto 2006 to teraz minimum to 2009 :). pzdr.Łukasz

Żeś się uparł na to E92... zamiast za te 50-55k szukać na STYK jakieś E92 tylko dlatego, żeby była E92, to lepiej za tą kasę poszukaj E90, kupisz młodsze z lepszym wyposażeniem i pewniejsze. http://allegro.pl/e90-328i-od-osoby-prywatnej-2007-i3992859283.html Gość pisze, że ma ją od 3 lat, więc raczej nie kupował jej na handel tylko śmigał 3 lata, ja kupiłem taką samą wersję od małżeństwa 60lat + którzy mieli ją od 4 lat, a auto wyczaiłem w serwisie BMW jak odbierałem ojca auto, stało tam na sprzedaż gdyż oni kupilo nową X3. autem śmigała głownie żona po szczecinie i okolicy jak i jeździli nim na wakacje, bo gość pływa poł na pół roku, serwisowali w Niemczech w serwisie ( bo mieli blisko gdyż mieszkają w szczecinie ), byłem u nich w domu jak kupowałem i widziałem od kogo biorę auto. Wprawdzie było malowane tu i ówdzie no ale jeżdżąc po głównie po mieście wystarczy postawić auto w galerii żeby ktoś nieuważnie trzepnął drzwiami, czy jakimś wózkiem, ale auto w środku jak nowe przebieg 60k Baa jeszcze org opony runflaty letnie były na nim :). Nie mówie, że to igiełka, ale mieścisz sie w budżecie, wyposażenie wg mnie spoko, silnik też, jak być chciał się przejechać taką to zapraszam nad morze pzdr. Łukasz pzdr. Łukasz

Może turbo ( zmienna geometria się zacina ), pzdr. Łukasz

w 2.0d to się bardziej na przebieg nastaw xD oraz związane z nim ewentualne PROBLEMY, jak turba wtryski, w nowszych rozrząd. :) pzdr. Łukasz

Automaty ponoć na zimnym mogą przeciągać BO TAK MA BYĆ, zanim się olej nie nagrzeje i nie rozprowadzi po układzie. Ponoć, mam automat ale na zimnym nie szaleję to ciężko mi tak stwierdzić, ale ww objawów nie mam, i ogólnie skrzynia chodzi pięknie :) pzdr. Łukasz

Ja teraz sobie zakupiłem http://www.millersoils.pl/produkty/premium-samochody-osobowe/oleje-silnikowe/millers-oils-ee-longlife-5w40/ Tak W40, żeby na lato było lepiej :). pzdr. Łukasz

Na termostatach to nie ma różnicy większej niż MAX 0.5l jak są sprawne albo nie. pzdr.Łukasz