Podczas ostatniej trasy analizowałem sobie co dzieje się z temperaturą silnika i na wejściu do chłodnicy. Najpierw sam test 7.0 i ku mojemu zaskoczeniu przy delikatnej jeździe na trasie temperatura dochodziła do 102-103 stopni a przy tym co misie lubią najbardziej :guma: spadała do okolic 90 :? myślę termostat niby działa, grzałka też, więc przyszła mi do głowy niższa wydajność pompy wody, bo przy wyższych obrotach temperatura spadała (lepszy obieg płynu). Już na początku mojej walki z temperaturą przy dużych obciążeniach (160+) sprawdzałem temperaturę na wejściu do chłodnicy i było ok, też dochodziło do ok 100 stopni, wtedy skupiłem się na wisko. Teraz jak wisko może się już wykazać to podczas kolejnego sprawdzania temperatury na wejściu do chłodnicy wyszły takie kwiatki: Jak widać raz tak raz siak :evil: więc czas zakupów, tu uprzedzam wszystkich, którzy chcą teraz kupić termostat firmy behr, czyli to samo co oryginał (nie polecam wahler, jest inny i grzałka szybko pada), ponieważ już większość na rynku to włoski syf, który nie ma związku z tym co kiedyś. Pierwszy otrzymałem właśnie taki z napisem made in italy oraz całkiem innym mocowaniem grzałki, materiał też inny, bez logo behr a pudełko oczywiście takie jak na zdjęciu, kropka w kropkę. Taka sama akcja była z termostatami głównymi behr do kopciuchów m47n/m57n tylko tam jest sam napis italy i jakość dramatyczna, oczywiście nie trzymają temperatury. Reasumując jak ktoś kupił niedawno i nie dostał takiego jak oryginał to proponuję pilnować temperatury i szybko oddać. Sprzedawca mojego odgrzebał ostatnią sztukę wyprodukowaną w Niemczech i mam taki jak być powinien. Przy okazji wymiany lewego tylnego łożyska wlecą też nowe gumy tylnego stabilizatora (przy wymianie prawego zobaczyłem, że nie wyglądają zbyt świeżo lekko mówiąc) febi, oczywiście pod s226.