Skocz do zawartości

piot5rek

Zarejestrowani
  • Postów

    722
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez piot5rek

  1. Problem w tym, że mam właśnie wgrany najnowszy v32. Na 100% jestem tego pewny, bo sam to przerabiałem. Nie wiem, czy ta strzałkowa ma w ogóle możliwość ostrzegania o radarach.
  2. Panowie mam jedno pytanie. Sprawa dotyczny Navi MK4 + monochrom (strzałkowa). Chodzi o to, że mam zawsze mapy z powiadomieniami o fotoradarach. Domyślam się aby to śmigało to seryjny soft trzeba przerobić. Pytanie oczywiście jest takie czy w tej navi jest możliwość przerobienia tego, czy da radę to uruchomić tylko na czytniku + kolorowy wyświetlacz? Sam mogę to przerobić, bo programy jakieś tam mam do modowania navi. Sam spolszczyłem sobie tekst i lektora w MK4 + monochrom (nigdzie nie było...), więc z radarami też może ogarnę.
  3. piot5rek

    E46 sedan woda w drzwiach

    Jak kolega wyżej, pierwsze co to zdejmij boczki i sprawdź, czy maty masz przyklejone. Jeśli nie to kup jakiś klej uszczelniający, dobrze/starannie podklej. Jeśli maty są potargane to kup obojętnie jaką taśmę dekarską i starannie je posklejaj. Jeśli nie chcesz żeby Ci zgniła podłoga, czy boczki to zrób to jak najszybciej. Ja w moim aucie miałem wszystkie maty poodklejane, bo Panowie zajmujący się przyciemnianiem szyb nie przywiązują wagi do takich bzdetów... Ja klej kupiłem taki: BEKO GEKON Klej elastyczny uszczelniający. Taśma taka może być taka: Dekarska taśma uszczelniająca Soudaband firmy Soudal Ja miałem trochę inną taśmę PAROC w paski biało - czerwone. Nie wiem czy w Polsce jest dostępna, bo przywiozłem ją ze Szwecji.
  4. Wjedź na jakiś podnośnik, złap rękami za koło przednie i skręcaj nim. Spróbuj zauważyć jakieś luzy albo skąd dochodzi stuk. Jeśli nie znasz się na tym to poproś jakiegoś znajomego co się zna lepiej i pomoże. Od biedy możesz na początek podjechać na szarpaki może coś uda się wychwycić. Jednak jak wiadomo szarpaki to taka metoda dla picu. Może na starych autach są skuteczniejsze, bo na BMW nie działają chyba :P Miałem wywaloną konkretnie tuleję tylną wahacza przedniego. Przed wymianą byłem na przeglądzie, bo się kończył i po sprawdzeniu na szarpakach oczywiście zero luzów :P Koło miało natomiast taki luz, że przy pulsacyjnym hamowaniu tłukło. Na podnośniku przy skręcaniu kołem też był wyczuwalny spory luz.
  5. Pierwszy post na 6 stronie tego tematu: viewtopic.php?f=69&t=228417&start=75
  6. No to wyrok już jest... Podpiąłem kabel forumowego kolegi i od pierwszego strzała wszystko zadziałało. Można było łączyć się ze wszystkimi modułami. Podpiąłem go do konfiguracji jaką miałem wcześniej i na jakiej nie działał kabel od E-Volt. Nic nie zmieniałem. Jedynie Port Com kabla i w INPIE, żeby 2 różne kable nie były na tym samym porcie. Cała instrukcja z pierwszej strony jest jak najbardziej ok i hula bez zarzutu z E46!!! Teraz pytanie jak im udowodnić, że kabel jest walnięty jak już raz u nich był i w zaparte twierdzą, że kabel w 100% sprawny? Jakieś pomysły? Myślałem żeby filmik nagrać jak podpinam ten kabel od E-Volta i nie działa i zaraz podpinam kabel kolegi i działa. To rozwiązanie wydaje mi się najlepsze.
  7. piot5rek

    Pierścienie centrujące.

    Napisałem ze przymierzałem... Dodatkowo miały te pierścienie centrujące tyle ze plastikowe.
  8. piot5rek

    Pierścienie centrujące.

    Moim zdaniem ocierać z tyłu będą jak wsiądą 2, 3 osoby. Kiedyś sam przymierzałem na przód stalówki od E39 tyle, że 15" i było spoko. Trochę wystawały. Jednak takie rozwiązanie to ładnie wygląda na dużych aluminiowych felgach z dużym rantem i jak mamy założony gwint. W innych opcjach zawsze będzie lipa. Odnośnie pierścieni centrujących to plastikowe są do bani. Pomimo dobrego wyważenia kół, niby dopasowanych pierścieni to zawsze będą jakieś drgania na kierownicy. Jeśli już pierścienie to tylko i wyłącznie metalowe. Kolejny problem to czy masz te felgi stalówki, czy aluminiowe. Do stalówek niby metalowych pierścieni nie robią. Znaczy się sprzedać Ci na pewno sprzedadzą jednak ogólnie takiego rozwiązania do stalówek nie zalecają. Tutaj masz wszystkie dane potrzebne do zamówienia pierścieni: http://www.rozmiaryfelg.pl/bmw.htm Jednak przyszykuj się, że takie metalowe pierścienie to chyba koło 100 zł będą kosztować. Moim zdaniem jeśli masz przedlifta/polifta to lepiej kupić oryginalne używane 15"/16" felgi aluminiowe. Koszt ok 300 zł. Ja tak zrobiłem i nie żałuję. Zero druciarstwa i wszystko wygląda :cool2:
  9. Dzięki za odp na PW :cool2: Jak nic nie wymyślę to odezwę się w sprawie innego kabla :) Próbuję coś właśnie zdziałać w tej sprawie. Kolega forumowy z Częstochowy może w tym tygodniu pomoże. Wtedy wszystko będzie jasne odnośnie kabla. Dzisiaj spróbuję postawić wszystko na innym laptopie. Może mój ASUS jest niekompatybilny z BMW :P Albo jak to Pan z E-Volt stwierdził, że Win 7 64 bit to stary system haha
  10. Ja zmieniałem zwieszenie w swoim 320d ze standardowego na "M-Pakiet". Piszę w cudzysłowiu, bo użyłem zamienników. Sprężyny Eibach Pro Kit i amortyzatory Bilstein. Dodatkowo powymieniane wszystkie poduszki amorów. Nie to auto. Twardsze ale drogi trzyma się jak przyklejone i nie buja się jak łajba. Wieczorem wrzucę zdjęcia z przed i po modyfikacji i jakie produkty zastosowałem.
  11. piot5rek

    320d Pedał hamulca Problem

    Po pierwsze proponuję wymianę płynu hamulcowego. Znając życie to ma w najlepszym wypadku tyle co połowa wieku auta.
  12. No i lipa... Kabel dostałem z powrotem z wiadomością, że jest sprawny w 100%... Już nie wiem ocb... Nie wiem jak kabel może być ok jak podpinam go pod gniazdo, dioda świeci, a INPA nie zmienia wartości Battery. Nawet po włączeniu zapłonu nic się nie dzieje :/ Może kabel pomimo zapewnień sprzedającego nie wykrywa ani battery ani ignition. Ma ktoś kabel od E-Volt z diodą niebieską? Jak was to działa? Kolejne pytanie o sp_daten. Czy do BMW Standard Tools 2.12 może być wrzucone to: http://chomikuj.pl/mlodzik1/SP-daten+50.2+E46 czyli sp_daten 50.2? W instrukcji jest podane 49. Ma to jakieś znaczenie?
  13. Nie zrozumiałeś problemu. W moim aucie też obroty podskocza co jakiś czas po wyluzowaniu. Zauważyłem że w 99% przypadków dzieje sie to w E46 z normą Euro 4.
  14. Jeśli chodzi o małe nadkole (trójkącik z chlapaczem) to ja mam zamiennik. Nie ma gumowego chlapacza i w miarę leży. Nie było trudności z montażem.
  15. Nie zajechałem nigdy silnika do zagotowania, no ale chyba jak auto nie miało płynu chłodzącego i silnik się gotował to przecież smród spalenizny musiał być wyczuwalny z 2 km za autem. Jeśli płyn chłodniczy w takiej ilości czyli około 7 l wylał się na gorący silnik to tam musiały być kłęby pary. Na kursie prawa jazdy powinni wpajać aby zwracać co jakiś czas uwagę na zegary. A tak w ogóle to nie powinna się zapalić najpierw żółta lampka? Przecież ten olej nie leciał jak z wiadra i 6 litrów oleju wyleciało nie wiadomo gdzie. Trochę dziwna ta historia. Wspomniałeś, że auto było wcześniej kupione dla córki poprzedniego właściciela. Już wtedy powinna Ci się zapalić ostrzegawcza żółta lampka w głowie. Jazda większości kobiet niestety jest tragiczna i nie posiadają podstawy podstaw użytkowania rzeczy mechanicznych. Nie mówię, że ma dłubać przy aucie ale sprawdzić poziom oleju, poziom płynu chłodzącego, czy hamulcowego to nie jest filozofia. Najtrudniejszą rzeczą w tym jest chyba otwarcie maski, bo domyślam się że każdy potrafi odczytać z wykresu czy coś jest w granicach min - max. A ich jazda po mieście, czyli wjeżdżanie na krawężnik przy 50 km/h i stawanie na jakiś skarpach łamiąc przy tym zderzaki i osłony pod silnikiem, żeby mieć 5 m bliżej do sklepu/fryzjera. Tak więc wszyscy handlarze, którzy piszą w ogłoszeniach, że auto używane przez kobietę przedstawiają mi obraz auta jeżdżącego z 2 lata na jednym oleju i w zimę rozgrzewanego butem w podłodze, żeby ciepło się szybko zrobiło...
  16. Objaw już mocno zużytych tulei tylnych przedniego wahacza. Jeśli chcemy sprawdzić te tuleje, a nie widać żeby koło chodziło tak jak na filmiku to wystarczy: 1. Wyłączyć radio 2. Toczyć się z 30 km/h 3. Dynamicznie naciskać i zwalniać pedał hamulca. Popróbować przy mocniejszym naciskaniu i zwalnianiu i delikatnym. Jeśli nie słychać stukania to znaczy, że tuleje są dobre. 4. Jeśli jedziemy po trawniku z trawy samosiejki, czyli nie jest gładko jak na stole tylko są co jakiś czas kępy trawy to takie samo stukanie usłyszymy jeśli tuleja jest wywalona. 5.Przy akustycznym sprawdzaniu tulei może być problem. Przykładowo mój ojciec to nic nie słyszy żeby stukało, natomiast ja jak wsiądę do jego auta to od razu usłyszę jeśli coś daje znać o swoim zużyciu. Jeśli ktoś jest mało wyczulony na stuki to najlepszym sposobem będzie podnieść cały przód auta albo wjechać na podnośnik i ruszając dłońmi którymś z przednich kół wyczujemy jeśli jest jakiś luz i nawet zobaczymy, że wahacz luźno chodzi w gumie. W tym punkcie nie musimy stosować pozycji numer 1 :D 6. Jeśli auto mamy ze 2 lata i nie wiemy czy tuleje były wcześniej robione to można je wymienić profilaktycznie, czas z gumą robi swoje. Wymiana jest banalna i tania w porównaniu do tulei tylnego zawieszenia... Pamiętamy oczywiście o wymianie kompletu tj. P+L.
  17. Złe oczyszczenie miejsca styku. Luzy w zawieszeniu mało prawdopodobne, bo działo by się to raczej od razu. Co do docierania nowego zestawu to ja nie robiłem jakiś podchodów. Oczywiście pierwsze z 10 hamowan bardzo delikatnie i na dłuższym dystansie. Ogólnie z 200 km staram się bardzo ostrożnie używać hamulca po wymianie tarcz, klocków. Może innym wyda się to śmieszne no ale problemów z tarczami nie mam. Nie jest to też przesadne, bo jak trzeba to hamuje ale np. do światełl dłużej jadę na hamulcu w okresie tego docierania.
  18. piot5rek

    318i zginął BC i navi

    Może być problem z laserem. Musisz poszukać jakiegoś serwisu elektroniki i popytać czy zajmują się czyszczeniem, naprawą czytników, nagrywarek i wszystkiego co wykorzystuje laser. Na allegro są ludzie co tym się zajmują ale to poleciłbym jako ostateczność bo wiadomo wyślij tu prześlij tam i za przesyłki wyjdzie 50 zł.
  19. Zasady użytkowania tarcz aby ich za szybko nie zabić: 1. Nie myć auta, gdy tarcze są rozgrzane!!! 2. Starać się omijać kałuże. 3. Jeśli wiemy, ze auto będzie długi czas nieużywane, a chcemy je umyć to albo go nie myjemy albo po umyciu robimy rundkę z 2 km lekko hamując. Nie hamować ostro tylko szlifować klocek o tarcze. 4. Po długim postoju auta pierwsze hamowania wykonujemy delikatnie jak wyżej szlifując tarcze o klocek. Największym bledem jaki zrobiłeś to ostre hamowanie... Nie ważne jak słychać jak hamują, bo lepiej żeby były proste a chwile gorszych odczuć akustycznych przetrzymasz. Rdze trzeba usunąć równomiernie, a nie porobić doły ostrym hamowaniem w zmęczonym materiale. Najlepiej rozpędzić się z 2-3 razy do 100 km/h i leciutko hamować. 5. Oczywiście prawidłowy montaż. Bicie na piastach w normie. 6. Na autostradzie gdy jedziemy z 30 min bez używania hamulca, prędkość stała 120 km/h w zwyz to również unikamy ostrego gwałtownego hamowania. No chyba ze sytuacja zmusza to jednak zycie jest wazniejsze od krzywych tarcz. BMW ma te kierownice powietrza na tarcze no ale lepiej uważać. Jesli przestrzegamy tych zasad to nie ma bata tarcze nie maja prawa się pokrzywic, no chyba ze towar wadliwy.
  20. W 4 miesiące zrobiłeś 15 kkm? Ile zrobiłeś km bez bicia tarcz? To jest chyba ważniejsze od tego ile przejechałeś w sumie, bo tak na prawdę nie wiem czy bicia zaczęły się po 1 kkm, czy po tych 15 kkm. Po tej wypowiedzi można by powiedzieć, że wszystko jasne. Jak wiadomo metal rdzewieje. Umyłeś porządnie auto, wstawiłeś do garażu. Trwało to i trwało, rdza sobie jadła i jadła. Wsiadłeś po przeszło miesiącu i mogę dać sobie rękę uciąć, że na 99,9% pierwsze hamowanie, które wykonałeś było normalne, czyli patrząc z punktu widzenia fizyki dosyć gwałtowne. Podczas miesięcznego postoju na tarczy porobiły się wżery, tarcza osłabiona i pokrzywiła się z powodu nierównej powierzchni na dodatek osłabionej rdzą. Później wstawiłeś do ASO, gdzie auto stało miesiąc. Domyślam się, że na dworze. Pora roku jesień/zima, czyli deszcz, słońce, śnieg na przemian. Czyli tarcza dostała po całości i już osłabiona, skrzywiona tarcza ma jeszcze większe wżer, jeszcze bardziej pofałdowaną powierzchnię. Wyjechałeś dałeś po hamulcu i tarcze najprawdopodobniej są do kosza. Ja po umyciu auta, jeździe w deszczu, czy nawet bez kontaktu z wilgocią, po całej nocy stania auta w garażu pierwsze 3 hamowania wykonuję delikatnie, na dłuższym dystansie szlifując powierzchnię. Ktoś powie bzdura, że nie trzeba. Ja tak robię i tarcze się nie pokrzywiły, a auto idealnego stanu nie ma, bo już po Polsce trochę jeździ. Tarcze mam niby gorsze niż Ty, bo ATE PD, a i przebieg całego auta prawie dwa razy większy.
  21. piot5rek

    Kopcenie na czarno/szaro

    Niestety oszuści są wszędzie. Ci mechanicy to powinni mieć z góry narzucony monitoring, który mają obowiązek pod karą grzywny przedstawić właścicielowi auta i w Urzędzie Skarbowym. Oczywiście do każdej wymiany paragon z wyszczególnionymi częściami i rodzajem naprawy. Jak wystawiają paragon (oczywiście z wielką dozą niechęci, że jak klient śmiał poprosić o paragon/dowód zakupu/naprawy) to walną na nim "Naprawa", coś źle zrobią i dostajemy odpowiedź "Panie my tego nie robiliśmy! Zaraz zadzwonię na Policję." Jak dzwonimy aby się dowiedzieć co się z autem dzieje to oczywiście znowu chamstwo i teksty typu "Może Pan zaprowadzić samochód do innego mechanika!". Serwisy ASO kulturalne są jednak na warsztat nie chcą wpuścić, bo nie wiem chyba mechanicy mają za duży stres, że klient zerknie pod maskę. Żeby to chociaż Ci wielcy mechanicy mogli się pochwalić jakimś tytułem, dyplomem, certyfikatem... Większość to nieuki, które ledwo ukończyły zawodówkę. Wiem mechanik nie musi pisać ładnie wierszy, czy grać na gitarze ale posiadać BIEŻĄCĄ wiedzę z dziedziny mechaniki chyba mieć powinien. A że z pustego to i Salomon nie naleje to na jakiś kurs, szkolenie chociaż raz na pół roku wybrać się warto. Ale nie oni już tak ogromną wiedzę posiadają, że nauka nie jest już potrzebna. Sytuacja jest na tyle kiepska, że ja jako człowiek o wykształceniu niemechanicznym muszę sam diagnozować auto przy użyciu programów, forum, realoem... Dobrze, że mam kolegę, który ogarnia każdą wymianę mechaniczną i wiem, że części które mu przywiozę założy, a stare spakuje w karton i wsadzi do bagażnika. Niestety na diagnostykę nie bardzo ma czas i woli jak przyjadę z gotowym rozwiązaniem. Jednak jeśli ma chwilę czasu to i w sprawdzeniu zawieszenia, czy silnika pomoże.
  22. U mnie jest to trochę inaczej rozwiązane. Nie mam kabla tak jak Ty. U mnie telefon wkładany jest w "gniazdo", które też można wyjąć i pod spodem jest napisany model telefonu. Tak wygląda to u mnie od spodu: http://imageshack.us/a/img29/4426/fsqu.jpg Nie używam tego, więc leży to w domu w pudełku.
  23. W moim aucie wymieniane były te wahacze z dwóch stron. Przy wymianie most musiał być wyjęty. Znajomy mi to robił, więc na zwiększoną ilość pracy na 100% mnie nie naciągał. Nie wiem może specjaliści od tylno napędowców mają swoje sposoby jak zrobić to inaczej. On się bardziej specjalizuje w grupie VW/Audi/Skoda.
  24. Jak wyjmiesz ten cały panel z telefonem to od spodu powinna być naklejka z modelem telefonu pasującego.
  25. Nie masz chyba Buletooth, bo nie masz przycisku parującego. Dla 100% pewności rozkoduj sobie VIN. Jeśli masz Bluetooth to będzie tam o tym wpis. U mnie też teraz nie ma tego przycisku, bo wywaliłem telefon i wstawiłem schowek z roletką. U mnie też nie było słychać głosu rozmówcy w głośnikach. Podobno jak się podepnie zmieniarkę to wtedy to działa jednak od czasu podpięcia zmieniarki nie sprawdzałem. Nie jeżdżę często samochodem w jakieś długie trasy, więc nie jest mi to niezbędne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.