piot5rek

Kolego tylko bez wyzwisk. Chcesz się powyzywać to możemy się umówić na krótka wymianę zdań. Masz problem z przerostem ambicji i z niespożytą energią to zamknij się w kojcu i gryź miskę to Ci może pomoże. Jak się ogarniesz to możesz wrócić na forum z umiejętnością kulturalnej wymiany zdań. Zresztą szkoda nerwów bo widzę tutaj syndrom Polaczka obserwując kilka twoich postów. A co do tych Twoich super dodatków to zainteresuje Cię pewnie gwizdek na wydech i chipbox doda Ci to z 200KM. Sorry za OT no ale nie będzie mnie jakiś wielki mieszczanin obrażał.

Chyba nikt nie zrozumiał porównania kolegi dxtr71. Moim zdaniem dał dobre porównanie. Bo nie każdemu podoba się to samo. Autorowi podobają się naklejki i inne rzeczy, a komuś to nie musi się podobać. Ja jeżdżę 320d, a mój znajomy co ma zrobione 330Ci do takiego diesla by nawet nie wsiadł i sedan mu się nie podoba. Osobiście bałbym się spierać co jest lepsze Honda czy BMW. Jakieś widzę aluzje co do zbierania się hondy a 99% ludzi na forum jeździ zdechłymi 320d. Ja również żeby nie było że uważam swój egzemplarz za ewenement. Denerwuje mnie wyśmiewanie się z innych. Nie jedna honda nosem wciągnęła by większość tych forumowych cudeniek. Kolego jeśli chcesz dobrych porad na temat tuningu to załóż temat na BMW Sport. Tutaj to zaglądaj w sprawach rozwiązań technicznych, bo co do wyglądu to możesz dowiedzieć o rodzajach wosków czy Plaków rodem z TV Marketu. Ogólnie mi się ten projekt nie podoba. Oklejenie tego typu wg. mnie nie pasuje do E46 Touring. Jestem zwolennikiem tuningu jaki prezentuje egzemplarz kolegi polonez. Jednak wnioskując z wypowiedzi to jest to chyba Touring taki tylko na wyprawy ze znajomymi, więc zaszaleć można.

Również polecam. Też tam kupowałem oleje. Szybko, oryginalne butelki. U mnie było to przed jak i po wymianie. Olej w dyferencjale wymieniałem, bo był ubytek. Liczyłem, że po wymianie oleju poprawi się. Na warsztat jednak chyba musi iść tuleja nr 9 (oby na tym poprzestało) Z tymi MTF LT "X" różnie bywa. Najlepiej sprawdzić u siebie indywidualnie naklejkę. Jeśli nie ma naklejki albo nie chce się sprawdzać to można zalać olej spełniający normy wszystkich LT. Z resztą zamieściłem temat ogarniający problem wymiany olejów w skrzyni i dyferencjale. No chyba u Ciebie jakiś doktorek był, skoro zmuszony byłeś zalać jakiś specyfik rodem z TV Marketu :P

viewtopic.php?f=69&t=110746 Ja wymieniłem olej w skrzyni i dyferencjale jakieś max 5 tys. km temu. Nie zauważyłem pogorszenia ani jakiejś rewolucji na "+". Jedynie co to przy pierwszym odpale bieg lżej wchodzi. Wlewałem te oleje: http://czescidobmw.pl/Oleje-przekladniowe/Olej-do-przekladni-tylnej-osi-Fuchs-Sintopoid,2154.html http://czescidobmw.pl/Oleje-przekladniowe/Olej-przekladniowy-Fuchs-Sintofluid,2689.html Oleje ze specyfikacjami odpowiadającymi oryginalnym olejom lanym w fabryce. Do automatu pewnie jest trochę bardziej skomplikowane i bardziej ważne jest to jaki olej się zaleje.

Skasuj może licznik spalania, bo jak masz najechane tam z 5 tys. km to spalanie spadnie za rok :P Chyba, że jakoś samoczynnie się to kasuje po jakimś przebiegu.

Też zaliczam się do grona ludzi, którzy trochę psioczyli na BMW, bo dotknęło mnie finansowo parę usterek. Jednak obracając się w świecie akademickim, w którym spotykam się z obliczeniami wytrzymałościowymi, analizą stanów naprężeń zdaję sobie sprawę z tego jakie kosmiczne obliczenia muszą być prowadzone na etapie projektowania silnika czy całego układu napędowego. Ja mam na razie do czynienia głównie ze statyką (budownictwo) i niektóre obliczenia to są naprawdę kosmos. Dynamika to już jest w ogóle magia dla zwykłego śmiertelnika. Pewnie dużo części takiego układu napędowego opracowane jest na wzorach empirycznych, wystosowanych na podstawie doświadczeń z silnikami starszymi. W konstrukcji silnika nie ma miejsca na takie pomyłki jak w budownictwie, że 1cm czy 2cm to nie błąd. Tam wszystko musi być co do milimetrów. Nie da się na 50 lat zaprojektować bezawaryjnego układu, na który działa tyle sił... Mamy do czynienia z siłami powstającymi w skutek pracy samego układu, jednak działają też siły inne m.in. jazda po wybojach, przyspieszanie, hamowanie. Wydaje się, że to jest bzdura. Miałem raz wykład z profesorem od fizyki. Uświadamiał nam w ramach ciekawostki jak siły przyspieszania i hamowania działają na same tłoki w silniku. Mikro przemieszczenia, jednak w aspekcie prędkości poruszania się tych elementów i lat ile to pracuje można sobie wyobrazić co się tam dzieje. Usprawiedliwiam trochę wszystkich producentów samochodów. Wiadomo biorą za to pieniądze, jednak trzeba zrozumieć że jesteśmy wszyscy ludźmi i pomyłki są wpisane w naszą naturę. Co innego jak koncern w ramach oszczędności wsadza jakiś bubel, bo zarobi później na częściach.

EGR czyszczony był w zeszłym roku. Może nie wystarczające było wyczyszczenie na błysk, może muszę go wykąpać :P Jutro najprawdopodobniej uszczelki i elektrozawór pójdą na warsztat. Zobaczymy. Jeśli nie pomoże to może zawór EGR jest uwalony. Ogólnie to myślę nad wywaleniem wszystkich katów i wstawieniu przelotu w miejsce EGR.

Kiedyś samochody rozwijały prędkość max 80km/h... i szczyciły się mocą 50KM. Teraz trochę innymi parametrami się charakteryzują. Co do opon wielosezonowych pasuje stare polskie powiedzenie "Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego" :P Mój znajomy bawił się w wielosezonówki chyba ze skompstwa. Kupował je, a później biadolił, że jakie to głośne w lato, jak to źle hamują po deszczu albo w zimę nie da się jeździć. Jednak przy takich przebiegach jak robisz to w sumie mądre rozwiązanie, bo pewnie rzadko musisz udawać się w nieodśnieżone miasto. Goodyear dobra opona, przynajmniej taką ma renomę. Ogólnie moje zdanie jest takie, że te opony to nadają się do krajów o symbolicznej zimie.

Z tego co wyczytałem na tym forum odkąd jestem tu zarejestrowany wyczyszczenie odmy daje marne skutki. Zaleca się raczej wymianę. 180zł i spokój na 50 tys. km.

No jeszcze się nie uporałem. W między czasie wymieniałem kompletne sprzęgło, naprawiłem nawigację, felgi oryginalne na zimę i lato, tarcze i klocki, wywalone klapki, czyszczone wszystko z działu "odzyskiwanie mocy 320d", powymieniałem przetworniki ciśnienia i naprawiałem auto po "stłuczce". Jeden pies a szkód pełno. Długi czas jeździłem z odpiętym EGR i nie szarpało ale świecił się check. I nie robiłem nic w kierunku tego "szarpania". Teraz postanowiłem ponownie wziąć się z tym za bary. Nie jestem mechanikiem i nie myślę codziennie co by naprawić w BMW, mam inne zajęcia więc powoli powoli i będzie dobrze. Jeszcze wrzucę na warsztat nowe amory i sprężyny, wahacze i koniec inwestycji w to auto.

Pozbycie się klapek nie ma nic do tego. W moim samochodzie szarpało przed jak i po wywaleniu klapek. Uszczelki podobno miałem wymieniane w tamtym roku jak kolektor dałem do czyszczenia. Jednak zwątpiłem w dobroduszność tego mechanika i kupiłem teraz uszczelki i wymienię to ze znajomym. Będę miał 100% pewność. Jednak uszczelki same w sobie u mnie chyba nie pomogą, bo jak miałem odpięty EGR to szarpania nie było. Zresztą sam nie wiem w tym aucie jest ciągle reakcja łańcuchowa, okaże się ze jakiś przycisk mi nie działa na desce i dlatego szarpie :P

Ja to nie ogarniam tego szarpania. Odpalę pierwszy raz na zimnym nie szarpie, zgaszę zagrzany, odpalę szarpie, a później z kolejnymi zgaszeniami i odpaleniami loteria. Po odpaleniu drugi raz w ciągu dnia gorzej reaguje na gaz. Ogólnie raz wydaje mi się że przyspiesza bardzo dobrze, a raz jakby brakowało mocy. Nie wiem czy to złudzenie czy jakiś problem. Wszystko wyczyszczone. IC wyczyszczony bo był wymieniany. Nie będę przecież czyścił wszystkich kanałów czy przelotów... Na wtorek za tydzień umówiłem samochód na wymianę elektrozaworka, wszystkich uszczelek w kolektorze i wymianę gumy uszczelniającej EGR. To zostało mi do wymiany... Jak się coś poprawi to dam znać.

viewtopic.php?f=69&t=160821 U mnie sprowadza się wszystko do EGR. Na odłączonym działa ok ale świeci mi się check i mnie z lekka denerwuje. Zostało mi wymienić elektrozawór. Jak to nic nie da to odpinam EGR na stałe.

No 320d ma trochę mniejszy wachlarz mocy, więc trzeba czekać na zimę. Mi ogólnie jazda po parkingach mało się podoba. Wole po mało ruchliwych ulicach pośmigać. W nocy to tam nawet nie uświadczysz ani jednego auta. Ciepło raz mi się zrobiło jak jechałem na czoło ze słupkiem ale jakoś to opanowałem :D Ogólnie to nie mam nic przeciwko jak "drifter" naraża tylko swoje auto na szkody. Jeśli nie stwarza zagrożenia i problemów innym to :cool2: Mi zima pozwala zapomnieć o wadach BMW :D sorry za offtop

Wczoraj miało miejsce następujące zdarzenie :P Temperatura -5 stopni C. Trasa jak wcześniej wspominałem 20km. Jechałem z 10 km z jakimś gamoniem 80km/h, brak szans wyprzedzenia i przez te 10km silnik się nie nagrzał do "pionu". Ogrzewanie na "Auto" czyli po około 5min. jazdy na full się przełącza automatycznie. Po wyjechaniu na DK1 i powrót do normalnej jazdy tj. zmiana biegu przy 2,5tys. obrotów - "pion" osiągnięty momentalnie. Jeśli nie ma zawalidrogi to przy normalnej jeździe auto nagrzane w 6km. Sprawne oba termostaty, oryginalne BMW, gdyż na początku miałem średnią wiedzę na temat firm produkujących części dla ASO BMW. Jedyne co to, że nie mam webasto. Kolejne pytanie się rodzi, czy autor wie że diesel dłużej się nagrzewa od benzyny? Można powiedzieć nawet, że o wiele dłużej. Nie wiem jak w tych nowych dieslach gdyż przyjemności takim jeździć nie miałem. Mój wiekowy już można powiedzieć 9 letni diesel trochę czasu potrzebuje na złapanie optymalnej temperatury roboczej.

Mała czarna/szara kostna na 10PIN to zmieniarka, a jeśli jest druga to nawigacja ;)

U mnie auto nie nagrzewało się w ogóle do "pionu". Chyba, że cisnął bym z 10km z butem w podłodze, tylko że po powrocie do normalnej jazdy temperatura opadała. Wymieniono najpierw termostat główny i d**a. Później wymieniłem termostat EGR i do dziś dzień czyli 1,5 roku spokój. Nie mam webasto, więc nie wiem jaki to ma wpływ na nagrzewanie. Kolega zakładający temat napisał, że wymienił tylko termostat główny. Kolejny etap moim skromnym zdaniem to termostat EGR. Nie jestem mechanikiem, więc w sumie nie trzeba mi wierzyć i skonsultować to z kimś posiadającym wystarczające kompetencje w temacie. Druga pytanie to jak kolega jedzie te 15km i w jakiej temperaturze. Jadąc na "dziadka" nie przekraczając 1,8 tys. obrotów przy temperaturze -10, z nawiewem na full to może nie chce się nagrzać. Ja przemierzam najczęściej trasę 20km (w tym końcówka 7km miasto). Po przejechaniu około 8-9km wskazówka stoi w pionie, ogrzewanie na "Auto" czyli jak wiadomo dosyć mocny nawiew.

Przy takich problemach warto podać rok produkcji samochodu czy radia. BMW w toku produkcji zmieniało wtyki, kable itp. itd. Ja mam nawigację monochromatyczną (strzałkową). Z kokpitu radio przed i poliftowe wygląda tak samo. Wtyczki zupełnie inne. Dodam, że mam też kaseciaka z nawigacją (strzałkowa) i kable jakie mam to duża kość 17PIN i kabel od anteny. Mam kierownicę multifunkcyjną. Auto z 2004 r.

Nikt mu nie doradzi termostatu EGR? Chyba, że jestem ślepy i nie widzę. Wymieniłeś termostat główny, poza nim jest jeszcze termostat EGR. Nie rób żadnego testu dmuchaniem czy czym innym... Auto ma pewnie z 10 lat, więc ten materiał termoczuły pewnie skończył się jakieś 5 lat temu. Jak kupiłem swoje auto to też cuda były z temperaturą. Wymieniłem dwa termostaty, bo nikt nie był w stanie określić który może być walnięty.

Na pewno da się tak zrobić, żeby nic nie było widać. Tyle, że lakierowanie i tak Cię nie ominie. Chyba, że techniki klejenia zderzaków już są tak dobre, że zrobią na cacy. W Warszawie to tam masz pewnie firmę na firmie, więc nie wiem w czym problem żeby podjechać i zapytać. W Częstochowie to wiem że jest jedna taka firma :P Też rozwaliłem zderzak i był taki, że podrywane były niektóre elementy. Panowie z tej firmy powiedzieli "no-problem". Jednak kupiłem oryginalną używkę na allegro. Powodem było to, że miałem dołożony zderzak M-Pakiet (podróba) przez poprzedniego właściciela. Żeby to jakoś wyglądało zmieniłem na seryjny zderzak.

Poczytaj o wymianie zwykłego zderzaka na M-Pakiet. Na samym zderzaku się nie kończy.

Ta kostka, którą kolega pokazuje jest w starych nawigacjach strzałkowych. Ja mam nawigację tego typu z 2004 r. i wtedy chyba już inżynierowie z BMW poszli po rozum do głowy, żeby zrobić inną kość. Bez problemu mogę podłączyć taką kość ISO: http://www.cbelektron.pl/images/31214_.JPG

Tutaj chodzi o system samopoziomowania "Nivo". Jest to jakiś rodzaj pneumatycznego zawieszenia. Mój kolega w Xantii ma taki bajer :D Link do tematu, który dotyczy problemu z tym systemem. Montowany był chyba w serii 5, czy 7. Nie wydaje mi się, żeby w serii 3 było to w ogóle zakładane. viewtopic.php?f=74&t=18555 Tekst wyciągnięty z jednej aukcji: Moim zdaniem jeśli chodziło by o system poziomowania lamp, to sprężyny typu Eibach Pro Kit nie mogły by być sprzedawane dla żadnego BMW (może dla jakiś starszych), ponieważ jest w nich wyszczególnione "bez systemu samopoziomowania". 100% E46 ma samopoziomowanie świateł. Jeśli się mylę to proszę poprawić ;)

No pewnie idzie naprawić. Porady raczej trzeba szukać u elektronika/elektryka. Na forum ciężko takie coś zdiagnozować chyba, że ktoś sam sobie to naprawił. Może w dziale zrób to sam jest jakaś instrukcja naprawy. Cena w ASO może nie jest miażdżąca. W moim sedanie takiej usterki nie ma, ogrzewanie tylnej szyby nie wpływa na jakość odbioru radiowego. Jednak z tego co czytam to częsta przypadłość touringa. W tourasie mojego znajomego też nic się takiego nie dzieje.

Co Ty się kolego tak spinasz? Napisałem "chyba" czyli wypowiedź warta dalszego zweryfikowania. Na forum widziałem zdjęcia amorów M-Pakiet z niebieskimi naklejkami. Sam takich nie mam więc piszę "chyba". To jak z tym Sachs Advantage do modeli po modernizacji?