piot5rek

Ja chyba też wymienię na te Meyle HD. Rozmawiałem ze znajomym jak się spisują po roku użytkowania to powiedział, że wszystko jest ok i nic się z nimi przez zimę nie stało. Powiedział, że następnym razem też je wsadzi, bo pewnie przejeżdżą tyle co i Febi. Mam pytanie jeszcze do forumowiczów którzy mieli na swoim aucie ATE Power Disc i zwykłe klocki ATE. Czytam tak już z 50 stron i są różne opinie. Niektórzy piszą, że cudo miód malina i przejeździli na nich tyle ile powinno i nic się z nimi nie stało. Inni mówią, że po 20tys km maja bicia na kierownicy i nie polecają. Już sam nie wiem. Nie chciałbym wydać pieniędzy na marne.

Najpierw wymienię tarcze i klocki, bo i tak są bliskie swego końca. Założę chyba tarcze firmy ATE i klocki także ATE. Na przód myślę założyć nacinane ATE Power Disc. Różnica bodajże 25-30zł, a niby wzmacniane i nacinane. Opony mam nowe, dobrej firmy, więc warto zainwestować w hamulec. Niestety wymiana samych sworzni jest niemożliwa bo mam oryginalne wahacze. Miałem wymieniane łączniki stabilizatora i gumy drążka stabilizującego. Jedynie zmęczone są te sworznie ale nie jakoś tragicznie bo przy testach ręcznych :P nie wykazują jakiś luzów. Wiem, że to nie jest miarodajny test ale jeszcze trochę muszę na nich pojeździć. Na przeglądzie na szarpakach gościu powiedział, że te sworznie nie są jakieś tragiczne. Nie broniłbym się przed wymianą tych wahaczy ale mam do wymiany też 4 amortyzatory, bo walą niemiłosiernie i one wymagają natychmiastowej wymiany. Mam zawieszenie M-Pakiet więc amory droższe. I tak idę po taniości bo kupię amory Sachs a nie ori. Na ten sezon więc nie przewiduje wymiany wahaczy. Mam pytanie jeszcze do tych co wymieniali wahacze. Jakiej firmy kupujecie. Mój znajomy do coupe przed liftem kupował zawsze Febi. W tym roku powiedział, że pi*****i i kupuje te Meyle bodajże. Komplet na przód około 600zł. Doszedł do wniosku, że woli wymieniać co 2 lata Meyle za pół ceny zestawu Febi hehe. Dodam, że ma felgę 18".

Witam. Problem ostrego bicia na kierownicy w moim aucie pojawił się po odstaniu przez samochód 2tygodni na śniegu, deszczu i mrozie na placu u blacharza. Auto stało tam z powodu potrącenia psa... opisywałem to w jednym poście. Miałem wtedy do wymiany intercooler + inne duperele i mechanik mówił, że po montażu musiał się przejechać w celu sprawdzenia poprawności montażu. Nie wiem czy za ostro się nie przejechał i nie zwichrował mi tarcz. Jak odebrałem auto od niego to tak waliło mi po kierownicy i hamulcu, że masakra. Myślałem że koła mi zaraz odpadną. Na drugi dzień zaprowadziłem auto do innego mechanika w celu kontroli co tam się dzieje. Mówił, że pełno rdzy i czyścił to z 2 godziny. Po odebraniu auta objawy zmniejszyły się o tyle, że można było jeździć. Jednak jazda nie sprawia problemów przy mniejszych prędkościach i krótszych trasach. Jadąc autostradą 140-160 i hamowanie to mordęga. Kierownica drży jak 150. Nawet zwykłymi drogami krajowymi przy mniejszych prędkościach muszę trzymać większy dystans, żeby lekko hamować (wtedy lekko drży). Podczas normalnej jazdy (bez hamowania) brak drgań. Z powodu tych problemów chcę wymienić komplet tarcz i klocków. Chcę również zapytać, czy kazać mechanikowi zwrócić uwagę na jakieś części, które mogą wpływać na pracę hamulców i w skutku zniszczyć je zbyt szybko. Chcę dodać, że po owym potrąceniu zwierzaka, nie było żadnych drgań, ani bić na kierownicy. Mam zmęczone jedynie sworznie wahaczy ale ich wymiana przypadnie chyba na 2013r. Dodam także, że po tym zdarzeniu mam założone inne felgi (ori 18" styling 32), nowe opony (2012r.) Falken. Bicie występowało na zimówkach jak i teraz na letnich. Felgi letnie jak na używane są proste i nie ma żadnych odkształceń od osi. Prosiłbym również o radę jakie wybrać tarcze i klocki. Do wyboru jest Zimmerman, ATE, TRW i Brembo. Niech wypowiedzą się użytkownicy 320, bo w 330 słyszałem, że wszystkie się gną :P

Dlatego jak mam BMW to zakładam amory Sachsa, a nie jakiejś Kayaby, chyba tak to sie pisze, mocowania amortyzatorów kupie Lemfordera. Opony zawsze kupuje renomowanych firm typu pirelli, falken, goodyear a nie jakis nankang czy sava. Hamulce też mam do wymiany i kupie chyba te TRW, czy ATE, bo opinie dobre mają na forum. To, że poruszyłem temat mocowań i ceny wynika z tego, że nie lubię wydawać pieniędzy na marne bo stare może być dobre albo w ogóle się tego nie wymienia, nie jestem mechanikiem i tego nie wiem. Przepraszam, że w ogóle zapytałem o słuszność wymiany tych mocowań i ugodziłem w dumę znawców.

Ciebie człowieka sukcesu, mającego uznanie czasopisma Forbes może nie rujnują. Opisałem chyba wyżej, że każda złotówka się liczy bo mam dużo wydatków. Co do pozytywnej części Twojego posta, chyba się z nią zgodzę i od razu wymienię z amortyzatorami.

Te górne mocowania amortyzatorów, czy poduszki jak tu je nazwano, należy wymienić przy wymianie amortyzatorów? Czy to taki zabieg profilaktyczny? Dzieje się coś z tymi mocowaniami w E46? W niedalekiej przyszłości będę wymieniał amory na Sachs i nie wiem czy kupować te mocowania jak te założone w aucie mogą być w dobrym stanie. Opony kupić na zimę też trzeba więc każdy grosz się liczy :D Podsumowując, te mocowania urywają się, wybijają się, czy coś podobnego? Komplet czyli 4szt. to 2*80zł/przód i 2*35zł/tył, więc 230zł (sedan/polift). Połowa ceny dobrej opony :D

Fajny jest blow off ale w jakimś japończyku. Jakby E46 coupe 330 bylo uturbione to tez pewnie fajne by bylo. Ale w dieslu i to sedanie ... NIE :D

Mi z tyłu samochodu też coś tłucze, aż boje się dowiedzieć co tam jest zj***** i ile będzie kosztować. Nie wiem czy nie zacząć robić tak, że wymieniam jak się rozleci... W innym wypadku ja się wykończę... Żeby to było jeszcze tak, że coś się psuje, wiadomo co, wymieniam i jest spokój, a tu w 99% przypadkach jest miliard teorii i co jedna to droższa albo najlepiej żeby każdy był mega mechanikiem, że takiego diesla w jeden wieczór rozkłada na części pierwsze, a rano składa z powrotem... Powodzenia w usuwaniu usterek... Ja tym stukaniem z tyłu auta zajmę się we wrześniu albo w zimę, bo ile to można jeździć po tych mechanikach i wymieniać wszystko. Oczywiście napiszę co i jak i czy się poprawiło.

Zauważyłem ostatnio, że jak mam podłączony ten EGR i wszystko jak wyszło z fabryki to o wiele więcej kopci jak go przegonie na 2 numerze. Nie powinno być odwrotnie, że jak mam odłączony EGR to bardziej kopci, a jak podłączony to mniej? :shock: Zobaczę jak będzie się miała sprawa po wymianie tego elektrozaworu sterującego EGRem. Wymienię ten elektrozawór dopiero za 2 tygodnie i pochwale się czy poprawiło się. Mam pytanie jeszcze o te wężyki podciśnienia (wszystkie jakie są), ile mb tego trzeba i jakie parametry one mają?

U mnie rdza tylko na tylnych błotnikach. Na zagięciach. Niby mają długości po 1cm i taką samą szerokość ale już umówiłem się z lakiernikiem na naprawę tego. Lepiej leczyć za wczasu, szwagier w E46 też po lifcie ma to samo :) A czy było bite z tyłu - nie wiem. Mogło coś być ale w dzisiejszych czasach to normalka. Proste auto jest na pewno :D

może być zapowietrzony układ chłodzący.

Kurde też bym chciał umieć wyjąć, polutować i naprawić :P Niestety muszę dawać ciągle zarobić mechanikom.

Tutaj są felgi styling 32 z E39 wsadzone do E46. http://ridesandstyling.com/wp-content/uploads/2011/02/bmw-e46-blue-style32-3.jpg http://a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/390938_219459641461747_100001931396322_466437_1773551714_n.jpg Felgi te mają wymiary: Przód: szerokość 8" ET20 Tył: szerokość 9" ET24 Tylko jak widać na załączonych obrazkach, potwierdza się to o czym mówiłem, bez gwintu nie ma co tego zakładać. Jak widać również poszerzane były błotniki. Właściciele tych aut pewnie wiedzą, że jak coś robić to robić dobrze i do końca. Elegancko to wygląda ale jak dla mnie za dużo do przerabiania.

Jak planujesz założyć gwint to te z E39 powinny wejść. Widziałem raz E46 na styling 32 od E39 - KOZAK :) Tylko nie wiem czy nie będzie trzeba trochę odginać błotników.

Właśnie nie wiedziałem kiedyś jak wpisać w allegro żeby znaleźć ten elektrozawór. Teraz widzę, że 150zł kosztuje niby oryginał. Sprawdzę to jeszcze w czescidobmw.pl bo tam jest w porządku właściciel i ceny ma trochę niższe niż w serwisie.

http://www.rozmiaryfelg.pl/bmw.htm Tutaj masz parametry felg: rozstawy śrub, otwory centrujące i standardowe ET. Z tego co widzę to E39 ma otwór centrujący 74mm. E46 ma 72,5mm, więc trzeba drutować :)

Będą pasować jeśli kupisz oryginalne. Oby tylko nie zaprowadziło Cię pod wrota sklepu z chińskimi felgami :P Jakie by nie były pamiętaj, bierz 18", a nie 16" czy 17".

Przyczyną problemu w moim aucie był elektrozawór EGRu. Po przeczyszczeniu i przedmuchaniu i podpięciu wszystkiego jak być powinno jest w 99% ok. Czasami tylko wystąpi lekkie pojedyncze szarpnięcie. Można ten elektrozaworek jakimś płynem przemyć? Bo szczerze nawet nie wiem jak to wygląda bo kolega mi to sprawdzał. Jeśli możliwe dokładniejsze przeczyszczenie tego nie pomoże to chyba wymienię na nowy. Orientuje się ktoś ile to kosztuje?

Haha przy 320d nie ma "kilku" spraw po zakupie :D Jest miliard spraw po zakupie... Dla mnie to jest śmieszne trochę bo jeżdżąc autami z silnikami TDI nie było mowy o jakimś grzebaniu przy EGR-ach, czyszczeniu co tydzień dolotów, kolektorów, wymiana podciśnień... Nie wiem rok od zakupu i nie ogarniam tego silnika i tego kto go projektował :)

Ja jeżdżę na 18" i jakoś plomby mi nie powypadały z zębów. Mam zawieszenie M-Pakiet i jest spoko. Chyba, że ktoś jest przyzwyczajony do jazdy Cadillacem z lat 60 ;)

Mi po wymianie elegancko sprzęgło chodzi pod względem użytkowym i nie ma takiego jakby wibrowania/buczenia w aucie na postoju jakie miało miejsce czasami wcześniej. A na pedale sprzęgła mam te minimalne, prawie niewyczuwalne wibracje ale to wydaje mi się, że jestem przewrażliwiony bo nowe sprzęgło. Mechanik wymieniał kompletne sprzęgło w samochodzie mojej mamy - Toyota Corolla 1.3 benzyna i takie delikatne drżenie/mrowienie również jest wyczuwalne. Toyotę robił inny mechanik i moje BMW inny, z powodu różnego stopnia skomplikowania :P

Wejść te felgi wejdą ale nie tak, że sobie założysz je do standardowego zawieszenia i będzie wszystko git. Takie koła wymagają gwintowanego zawieszenia i nie mam tu na myśli jakiegoś mts za 1000zł. Druga sprawa to pewnie będzie trzeba po kombinować przy nadkolach bo pewnie będą tarły. Jeśli się na tym nie znasz to zawitaj lepiej do firmy zajmującej się tuningiem. Poza tym nie wiem czy nie trzeba będzie zastosować jakiś wzmocnień, rozpórek. Raz tu był poruszany temat 20" felg i padały hasła, że buda może się rozjechać. Jak jest w rzeczywistości nie wiem bo nigdy nie upychałem czegoś takiego do auta.

Ja mam styling 32 w 18" i podobają mi się w E46. Cenę miały niższą od np.styling 135 (pewnie dlatego, że styling 135 ma również E60), a po założeniu na auto prezentują się równie dobrze. Miałem parę razy taką sytuację, że wysiadłem z auta i od razu sprawdzałem co z felgą. Z racji tego, że są oryginalne nic się z nimi nie stało. Są ciężkie to fakt ale mi to nie przeszkadza bo jakoś wyczynowo nie eksploatuję samochodu. Ważne, że są wytrzymałe ;) Miałem w aucie chińskie felgi 17" jak je kupiłem, zawiozłem na prostowanie to gościu po wyprostowaniu ich kazał mi je sprzedać bo gną się jak plastelina.

Ja mam 18 i jestem bardzo zadowolony. W zakrętach takie gumy trzymają elegancko. A co do tych 19" z allegro daj sobie spokój. Nie chodzi o rozmiar ale o firmę, bo to chyba jakaś chińszczyzna? Chyba, że chcesz odwiedzać 2 razy w roku firmę prostującą felgi.

Kręcenie przebiegu to oszustwo i oby w końcu było przestępstwem ;)