Witam Walczę z problemem od dwóch lat :( E46 320D 2003r, jakis miesiąc po zakupie wsiadam rano do auta a tu nie ma prądu, pierwsza mysl - kupiłem ze starym aku wiec lece do sklepu po nowy. Zakup zrobiony i jakies 3 miesiące spokój ale niestety po jakimś czasie rano znowu brak prądu. Wymiana jeża oczywiście bo to pierwsza rzecz jaka może rozładowywać, kilka miesięcy spokoju. Po jakimś czasie znowu brak prądu, obstawiam ten nowy aku że nie trzyma wiec zakup nowego. I tak kilka razy jak sie domyslacie na nowym też brakło prądu. Jakieś dwa tygodnie temu odłaczony bezpiecznik w radiu CD Bussiness bo byc może radio kradnie, odpalanie bardzo ładne nawet na mrozie jakies dwa tygodnie aż do dzis rana. Mamy czwartek, auto jeżdzone we wtorek od tego czasu czyli dwa dni stalo pod blokiem - temperatura lekko powyzej 0 wiec mrozu nie ma. Podchodzę i otwieram z pilota - cisza, otwieram z kluczyka przekręcam zaplon i tylko dioda od poduszek lekko zamrugala. Mysle to jakies jaja sa ze takie rzeczy sie dzieja w BMW, robimy pomiar akumulatora a tam 5.28V !!!!!!! Ręce mi opadły :((((((((((((