madseason

Ewidentnie masz lewe powietrze, przeczytaj sobie móje komentarze w tym temacie. Organoleptycznie do tego podjedź i wszystko. Odmą tym bardzje lewe powietrze może lecieć, te rurki jak są poparciałe to kruszą się od samego dotyku, a pod górną pokrywą silnika masz całą listwę z oringami od odmy + czujnik temperatury do sprawdzenia.

U mnie przy walniętej kostce stacyjki też wariowały stopy, ale to między innymi typowymi objawami, jak swiecąca kontrolka poduszek, brak klaksonu itp.

A nie zrobił Ci pełnego sprawdzenia względem normy? Dla xD u mnie wyglądało to tak. U mnie też z prowadzeniem problemu nie było, tylko opony się nierówno wycierały.

Trochę detailingu przed zimą :8)

Nic mi nie zjada na takich cisnieniach, nawet minimalnie większe zużycie po bokach od śmigania po zakrętach. Opony od nowości 225/50/17. Prawie 40 tysięcy nalotu w rok.

Ciśnienie jak najbardziej ma wpływ. W kombiaczu na trasę z rodziną dmucham na 2.7 / 3.1 i leci jak po szynach, na codzień 2.5, 2.9 u mnie siedzi. Ogólwnie to niby też zależy od producenta opon, ale najlepiej to chyba załadować więcej i upuszczać jak jest za twardo, aż do poziomu konfortu. A co do zawieszenia, to też coś może w tym być, jeśli Meyle HD masz założóne to są szywniejsze od Lema, ale prowadzenie na plus by było, nie na minus.

Odpal ze zdjętym paskiem na chwilę, jak będzie cicho to coś na czym pasek chodzi - rokla prowadząca albo napinająca. Możesz też sprawdzić ręcznie czy rolki mają luz.

Pytaj tam gdzie się na tym znają: https://lpg-forum.pl/

Jedyne co mieli z pompy wody to saleri.it - SIL - będzie trzeba kontrolować, tak samo jak koło - FEBI tylko było... No ale cóż, lepsze takie niż to co miałem w samochodzie :-)

INPĘ podpiąć i sprawdzić czy w silniku wszystko ok. Drga na postoju też? Spróbuj go przegazować z wciśniętym sprzęgłem i na luzie bez sprzęgła, czy jest różnica? Zobacz jak pracuje pasek z przodu, czy wibracje z temtąd nie pochodzą. W beznynie koło pasowe powinno być nieśmiertelne, ale warto zobaczyć.

Mam komplet - INA sprzedaje z prętem, uszczelką i śrubką. Ale nie mam pojęcia jak tam dojść. Podczas poszukiwań wyszło mi, że pompa wspomagania conajmniej musi zejść, żebym tam siędostał.

No nie znalazłem :mrgreen: Ale już po strachu, wymienione i działa - cichodza.. poza trykotaniem dizla :lol: Z ciekawostek - dobrze uszczelkę silikonem do pompy przykleić i ostrożnie ją układać przed przykręceniem, bo łatwo sobie palce pociąć. Jedyne co się nie udało to wymiana rolki napinacza. Kto wię jak do tego dojść? Pompa wspomagania i alternator trzeba wywalić?

Śmierdziel zaczął znaczyć teren płynem chłodniczym, więc trzeba było szybko zabrać się do roboty. Znalazłem w końcu sklep, gdzie mają częśći od ręki (kosztują 2x tyle co w internetach) :shock: , a także miejscówę, gdzie można sobie wynająć podnośnik na godziny (w gratisie dostęp do narzędzi, smarów, silikonów i trytytek). Cztery godzinki, nerwy i dłonie postrzępione uszczelką pompy, rolka napinacza nie wymieniona, ale poza tym wszystko super. Pompa wody była już w stanie agonalnym, do tego stopnia, że wytarła trochę ameliniium z bloku wirnikiem, rolka miała kilka mm lzu na boki. Zrobione, odpowietrzone i w drogę. Zrobiło się cicho (jak na dizla) :8) Pompę wody dostałem jakąś włoską - SALERI.IT. Ktoś wię co to za firma? Nigdy nie widziałęm ich części w sklepach w PL. A z przemyśleń - łatwiej się pracje na M54 :mrgreen:

Czołem, Najwodoczniej od wymiany koła pasowego wszystko na około się zaczyna sypać. Wiem, że mam pompę wody do wymiany, trochę z niej cieknie. Ale co jeszcze wymienić tam przy okazji, żeby było dobrze na dłużej? https://czescidobmw.pl/vin/vinunit.aspx?catalogid=BMW201810&vehicleid=311850620&categoryid=166409&unitid=2030141398&ssd=$*KwFuWkttJi8-CjNkLRJuOzYiAgUbbmhoazM6IGhlJDg9KT8_anluHCZ4PDU5eGInOiZ-cXgoOzQ-ej8pJ2x_JyUpPiwYfilhfmchJiEjLzZsf1cnfy84OH9gejQ6SG9pbGp-ICQuYGN-PzE_Gyd_NzFhKTdmfXhvZGVraCcnN34pOXl8Z3p6S1sgbX8nAAAAAGtJUYk$&vin=&iframe=true&width=100%&height=100% Podobną robotę robiłem w M54, wiec coś tam wiem, pytanie o ile trudniej tutaj będzie? A ogólnie to pytania pomocnicze wypunktuję, żeby było łatwiej: 1. Czy jak wymienię: 9, 7 i 4 będzie ok, czy coś jeszcze? 2. Czy są jakieś niespodzianki, (czy chłodnicę EGR trzeba wywalać)? 3. Ile płynu zleci jak wywalę pompę? Żebym wiedział jak się na to przygotować - miska czy wanienka? :D (płyn niedawno był wymieniany, wygląda ładnie). 4. Jak odpowietrzyć?

Lampy na pewno do regeneracji, bo po tylu latach są wypalone. Olej w skrzyni też jak najbardziej. Sam wymieniałem przy 250k km i nie było problemów. Z doświadczenia to mogę Ci powiedzieć, żebyś nie wymieniał nic na pałę. No chyba, że chcesz i masz fundusze na fanaberie :mrgreen: Chyba, że ktoś Ci dobrze doradzi po sprawdzeniu, że coś wypadałoby zrobić. A cała resztę do przegladu w warsztacie który się zna na BMW i Cię nie wycycka, zrobi na dobrych częściach i nie spartoli roboty przy vanosach czy rozrządzie. Z tego co się orientowałem to we Wrocławiu jest taki: https://www.facebook.com/bmwexpertmotorsport/ Drugi co polecają znajomi to taki: https://www.facebook.com/lsautoserwis/ A sam pomysł - bardzo fajny, jak to mówił Clarkson - e39 to ostatnie prawdziwe BMW :8) Jak chcesz pod koc wrzucić, to warto przeszukać blachę, czy coś tam nie kwitnie.

Lepszy moduł BT - MULF II czy jakoś tak, albo odbiornik bt wpięty w kabel AUX - ja tam mam.

To masz: Zdjęcia: https://drive.google.com/drive/folders/1k6Bi2mNa3TZtXtnV_L5y3gX7t1U8rzut Koleś się podnieca wyglądem, mimo, że świecą gorzej od ksenonów, o czym sam mówi. Do tego kodowanie.

Z tego co wiem to niektóre warsztaty oferują wysyłkę zregenerowanych za kaucją, montujesz i odsyłasz stare. Albo kupić używki z allegro, czy grup FB (mogą być pewnie nawet angliki) i oddać do regeneracji, jeśli Twoje są faktycznie w stanie nie do zregenerowania. Dzwoń i pytaj.

A co się dzieje, że chesz wymieniać? Weź pod uwagę, że zamienniki DEPO itp zazwyczaj tylko ładnie wyglądają, bo ze świeceniem jest dramat. Ja wolałbym zregenerować oryginały.

Wystarczy aktualizacja windowsa i wszystko czasem idzie w ....

Podpisujesz umowę na rezerwację z wykupem po zrobieniu opłat i przygotowaniu samochodu do rejestracji (z przeglądem) i wpłacasz zaliczę np 1000pln. Zrobisz to na podstawie dowodów - wystarczy kartka papieru i podpisy. Dodatkowo robisz zdjęcia dokumentów samochodu i upewniasz się, że osoba z którą podpisujesz (lub firma) jest właścicielem samochodu. Oczywiście upewnij się że cena na umowie kupna będzie na całość kwoty, to też na tej umowie wstępnej można spisać. Jak dla mnie to zdjęcia tragedia - taka pixeloza, że żadnych szczegółów nie widać. Ale też takie negocjowanie ceny bez oglądania auta jest całkowicie bez sensu. Zleć komuś kto się zna jak sam nie masz doświadczenia. A cena i tak zawsze podlega negocjacji, bo zawsze coś wyjdzie do roboty. O ile nie cuda typu kręcenie czy wypadkowość. Na szybko to możesz sobie wyciągnąć przebiegi i ilość wpisów z http://www.auto-records.com/

Wszystkie samochody są skonfigurowane z zapasem, np Hondzie Jazz żony raz mi się zatankować 38 litrów do baku który miał 35 w książce. Jak się poznaliśmy wychodziła z założenia, że trzymanie paliwa w baku to zamrożenie gotówki w środki stałe i lała po 50 pln na dojazdy po Warszawie (wskaźnik spadał dużo poniżej zera, po dolewce czasem dobijał do zera) jest księgową wie co mówi :lol: Na szczęście już się wyleczyła z tego, jak kiedyś obrazowo staneliśmy w kilku-godzinnym korku na autobanie bez możliwości zjazdu, objazdu ani stacji przez najbliższe kilkadziesiąt km :8) Co więcej nawet samochody elektryczne też tak mają, teslą S ktoś zrobił 30km po dojściu z zasięgiem do zera.

Nie dziw się, mi próbowali buchnąć honde jazz wartą 10 koła, Zamek w drzwiach wyłamany, stacyjka rozwalona, w bezpiecznikach coś grzebane, coś im się połamało i nie dali rady stacyjki przekręcić. A policjanci nawet nie byli zaskoczeni, mówili, że wszystko na części idzie. Nawet na felgi polują: http://tustolica.pl/nocna-akcja-na-gorcach-zlodzieje-krazyli-po-osiedlu_80255

Jak na puchę to efekt super. Ja raz próbowałem tylne lampy malować to był dramat, też na podstawie filmików intruktażowych uzyskiwałem naprzemiennie 2 efekty: skórkę pomarańczową albo zacieki :lol: W końcu lakiernikowi kazałem zrobić przy okazji poprawek blacharskich i z pistoletu wyszło super.

Ja miałem z tym samym silnikiem e39 a spalanie realne przy takich prędkościach tylko raz mierzyłem z trumienką na dachu po autobanach, odcinek 1300km - spalanie w punkt 10l wyszło. Natomiast bez trumienki przy jeździe 120-170 na tym samym odcinku około 12 było. Większość w na tempomacie, skrzynia automat. Ale to dużo do tematu nie wnosi, bo inna buda i buda na budzie. :mrgreen: A chwilowe ciężko ogarnąć, zależy jaka nawierzchnia, górka itp, ale z tego co kojarzę to przy 140 pokazywało w okolicach 10, a przy 150 w okolicach 12 przy tempomacie na równej nawierzchni więc w miarę realnie. Ale jak już piszę, to i przyspieszeniem też się mogę pochwalić: 0-100 10.1-10.3 sec według jakiejś aplikacji na telefon.