Skocz do zawartości

kamilf

Zarejestrowani
  • Postów

    431
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kamilf

  1. kamilf

    Wycena e34 ?

    Ja teoretycznie powinienem mieć coś koło 200koni w samochodzie,ale jak pojeżdżę swoim motocyklem i potem jadę gdzieś autem to zdecydowanie auto nazywam mułem :norty: Co do ceny, moim zdaniem jak ktoś da 4 k zł to będzie dobrze. Pomimo względnie ładnego stanu na foto, trudno sprzedać takie auto. Bo jak już ktoś kupuje tak stare auto to albo jest pasjonatem i wybierze V8 albo mocne R6 ale wtedy wiadomo jakie ceny... :norty: , albo nie stać go na nic lepszego i szuka jak najlepiej i jak najtaniej, a wtedy wiadomo, "napalony 18latek szuka drift maszyny za 2 tysiaki" :roll:
  2. No właśnie grunt to samemu coś ogarnąć i wiedzieć "na potem" :wink: Ja tę sondę swoją jeszcze muszę dokładnie obejrzeć, podniosę samochód w sobotę i sprawdzę jej kable i wtyczkę dokładnie, we wtyczce zdaje mi się że widziałem zielony nalot więc może pomoże dokładny przegląd,czyszczenie i zlepienie kabla żeby sonda okazała się dobra. A Ty Paweł u siebie coś mi się wydaje że pisałeś że też masz odpiętą?
  3. Problem rozwiązany (tymczasowo,ale jednak :wink: ) Dziś podpiąłem auto u Pana Darka Sawy, miałem jechać do BRJ, byłem umówiony u nich ale miałem po drodze więc zajechałem. Po minucie wyszło... Oxygen sensor i Oxygen sensor fault po skasowaniu powtórnie to samo wskoczyło, pozatym brak błędów i silnik ideał :wink: Zalecono mi wymianę sondy,na zamiennik oryginał nie do zdobycia podobno, ale że trzeba by czekać z 3 dni na sprowadzenie i zapłacić 300zł za ten shit plus 60-100 za wymianę pojechałem do BRJ, tam jeszcze większy kabaret sonda ori 800zł wymiana podobnie, niedostępne zamienniki. Tymczasowo naprawiłem poprzez wypięcie wtyczki :norty: Da się to zrobić bez kanału jak się człowiek uprze i jest wkurzony :mrgreen: Podsumowując, dobrze mówiliście a ja się uparłem na te wtryski zamiast rozpiąć i sprawdzić. Na chwilę obecną silnik pracuje idealnie, moc wróciła, przyspieszenie wciska w fotel i jest tak jak być powinno, ale sondę wymienię na dniach :wink:
  4. Jak czegoś się sprzedawać nie opłaca to się tego nie sprzedaje, jakby Ci ktoś powiedział sprzedaj nerkę za np.3000zł to też byś sprzedał jakby Ci trzeba było kasy? :wink: Mam dwa "cenniejsze" auta, to jest bezwartościowe w gotówce więc go nie sprzedam,wiedziałem o tym gdy go kupowałem i kupiłbym go jeszcze raz gdybym miał możliwość.
  5. Dziś objechałem całe Puławy w poszukiwaniu fachowca od Beemek, bo do BRJ do Lublina muszę jechać specjalnie a po Puławach pojeździłem po resecie kompa i mam dwie rzeczy załatwione na raz. Wnioski: Po 1: Reset kompa według instrukcji z Forum nie przyniósł żadnego efektu,auto się nie wkręca, przyspiesza jak jakieś Seicento czy inna Panda, wizyta w BRJ nie unikniona. Po 2: W Puławach nie ma kompetentnych mechaników. Jest może z jeden zdolny podłączyć E34 do kompa, i niestety więcej zrobić nie umie. Odwiedziłem z 10 fachowców żaden nie doradził nic sensownego, przeważnie wymiana jak leci wszystkiego po kolei. Najbardziej miło będę wspominać pana który stwierdził że e34 pod komputer się nie da podłączyć bo to auto jest za stare by mieć komputer, po czym stwierdził że pierścienie do wymiany, nawet nie podchodząc do zgaszonego auta które stało 200metrów od warsztatu, no magik i jasnowidz kurde :norty: Szkoda zachodu w tym mieście. Po 3: Jutro jadę do fachowców pod Lublin i do Lublina, generalnie w 2 miejsca, pod 2 kompy i do 2 mechaników, mam nadzieję że przynajmniej z jeden pomoże :wink:
  6. Hmmm, w życiu nie wystawię swojej Zabawki za mniej niż 9000zł i na pewno nie sprzedam tego auta za mniejsze pieniądze. Może wyda się Wam że mam coś nie tak z głową,ale tak zostało postanowione jakiś czas temu. Pozatym zamiaruję tym właśnie autem jechać do ślubu w maju co dodatkowo podniesie w moich oczach jego wartość, ot choćby sentymentalną :wink: Że nie wspomnę o wydatkach poniesionych już na to auto, a jeszcze trochę tego będzie w najbliższym czasie :roll: Ale jak to się mówi "są auta i auta" jedne mają dusze i to coś,a inne to po prostu ulepki z metalu i plastiku. Moje E34 jest członkiem rodziny niemalże, i do tego 3 autem w domu, docelowo ma być ideałem na żółtych blachach... :norty:
  7. Nie oszukujmy się jeśli pojedzone i "zużyte" to będzie ciężko go sprzedać w ogóle,a o takich pieniądzach można zapomnieć. Jeśli jest w dobrym stanie to powinien pójść. Chociaż na takie auto zbyt wielu chętnych raczej się spodziewać nie można, bo kombi albo ktoś kupuje do wożenia kartofli, czyli chce taniego złoma do tyrania,albo kupuje bo ma pasję ale wtedy szuka faktycznej igły i tych ostatnich osób jest mniej. No chyba że trafi się spontaniczny kupiec który szuka czegokolwiek,ale to już wogóle cud...
  8. a mnie się właśnie zdaje że tak działa, bo rozładowałem akumulator, i odpalałem na gazie, czyli ECU musiało zgubić mapę i musiało robić nową czyli uczyło się ponad 50km na LPG. Nic spróbuję zrobić reset jeszcze raz. Kaylo, sondy nie sprawdziłem, nie miałem kiedy,może dziś się wezmę za to. Sterownik nie wiem, ogólnie ta instalacja to same problemy tworzy.Polecę i popatrzę po pracy. Piotr, ja bardzo chętnie bym podmieniał po kolei wszystkie czujniki tylko że nie mam skąd ich brać na podmianę, a kupowanie każdego po kolei bo "może to to" nie zbyt spodoba się mojej drugiej połówce :wink: /EDIT: Dumam dumam i widzę że dumanie za dużo mi nie da.Trzeba zacząć działać,więc na jutro umówiłem się w firmie BRJ, podobno spece od beemek na całe województwo. Podepniemy pod kompa i się zobaczy. O szczegółach poinformuję...
  9. Kolego Lechu, Sebo zamierza usmarzyć ŁADĘ a nie swoje E34, czytaj uważnie :norty:
  10. Ok odłączyć gaz. ale jak? Wystarczy wyłączyć przełącznikiem tak żeby pracował na PB czy może poszukać i wypiąć główny bezpiecznik od LPG? Możliwe żeby z dnia na dzień mapy zaczęły się gryźć? Przejechałem właśnie koło 100km od teściów do domu i normalnie ręce opadają. Jak jadę z delikatnie dotkniętym pedałem gazu to można powiedzieć że jedzie normalnie, jak wcisnę troszkę żeby ruszyć czy trochę przyspieszyć to szarpie i rzuca się jak opętany, jak wciskam do dechy to jest taki moment że odzyskuje całą moc i wyrywa do przodu tak jak powinien, że aż w fotele wciska, no ale nie mogę przecież jeździć non stop z pedałem w podłodze :duh: Spalanie wydaje się być w normie, nie wzrosło, a przynajmniej nie znacząco. Sam już nie wiem co o tym myśleć :mad2: Wolnych obrotów nie ma, PUFF-y w tłumik non stop, plus praca jakby na 3-4 cylindrach. Wyraźnie jest to coś z podawaną ilością paliwa/powietrza i z temperaturą. Jak nie znajdę jakiejś cudownej recepty to we wtorek jadę na kompa i zaczynam wymieniać jak leci, bo potrzebuję żeby to jakoś jeździło a na chwilę obecną to szału ni ma. /edit: Paweł rozjaśniłeś mi temat, prawdopodobnie problem pojawił się tydzień temu, gdy padła mi pompa paliwa 50km od domu i musiałem auto awaryjnie odpalić na hol, bo nie mam opcji odpalania na gazie tylko na PB. Więc ciągnęliśmy auto tak żeby silnik miał na sucho 2500RPM i żeby włączył gaz po czym odpalił. Wcześniej próbowałem uruchomić normalnie w nadziei że może jednak zapali i aku się rozładował prawie do zera więc komp zgubił mapę wtrysków, a potem to już wiadomo, wracałem do domu na gazie i na benzynie pracował dopiero jak zrobiłem pompę po powrocie do domu i już wtedy działo się z nim źle. Czyli prawdopodobnie komp ma złą mapę od wtrysków bo 50 km jechał na LPG. Dziwi mnie tylko że po resecie w sobotę się mu nie poprawiło, ale może za krótko jeździłem na PB bo miałem rezerwę i znów mapa się poniszczyła. Pozatym nie odpinałem całkiem gazu tylko przełączyłem na samą benzynę. Jak długo uczy się komp w tym aucie? TZN ilu kilometrów potrzebuje żeby zrobić nową mapę?
  11. Paweł, silnik mi zgasł ale odpiąłem przepływkę w chwili gdy właśnie miał słabość, tzn w chwili gdy nierówno pracował więc możliwe że to nie ma nic wspólnego, muszę wybadać moment że będzie pracował równo i odepnę raz jeszcze. Może jutro rano mi się uda bo teraz mam ciepły bo cały dzień jeżdżę dziś. A i możliwe że podaje głupoty do kompa i odcina,albo zmniejsza dawkę paliwa. Jeśli chodzi o czujnik położenia przepustnicy to tak, słychać klik w momencie częściowego otwarcia, zamiaruję tam zajrzeć do tego czujnika,ale to nie on raczej bo odpięcie nie wniosło nic do tematu. Podobno wycierają się tam ścieżki w środku więc w wolnej chwili zerknę do środka co i jak. Jeśli chodzi o przepływki to fakt, szkoda że mieszkamy daleko, gdyby było bliżej można by podmieniać wszystko po kolei i w końcu byśmy trafili :wink: Kolego Czakers jak sprawdzić regulator ciśnienia paliwa? I czy miałby on wpływ na problem z gazem? Na obu paliwach źle się dzieje w moim silniku, a regulator ciśnienia chyba jest tylko od PB czyż nie? Ogólnie auto pali tak jak paliło, a gaśnie tylko gdy jadę na LPG np. 90km/h i chcę wyhamować silnikiem, puszczam pedał gazu i silnik gaśnie od razu i na gazie już nie zapali pomimo że "toczy" się na biegu, odpala dopiero jak wyłączę gaz i włączy się PB. To coś tak jakby nagle po puszczeniu gazu instalacja LPG miała odcięty prąd. Wtryski niby sprawne, niby bo do tej pory nie było problemu z wkręcaniem na obroty, a wątpię żeby na raz padło 2 lub 3 wtryski i to tak żeby czasem działały a czasem nie. Problem generalnie mamy podobny więc będziemy walczyć razem, w kupie siła :norty: Chyba najlepiej będzie podpiąć dziadostwo pod kompa tylko nie ma w promieniu 60km odemnie żadnego porządnego fachowca, który coś by mi doradził, sami wymieniacze są, a wymienianie połowy czujników i Bóg jeden wie czego jeszcze to jak na mnie za duży koszt, tzn. źle napisałem, koszt jest ok jak dla mnie, mogę go ponieść, ale co na to żona? :duh: :nienie: :norty:
  12. Nowe spostrzeżenia: -Przyspieszenie w aucie jakieś dziwne, auto nie jeździ jak wcześniej, niby się rozpędza,ale to nie to co było, przy "wciśnięciu w podłogę" czuć tak jakby cylindry się dołączały i powyżej 4kRPM silnik pracuje tak jak powinien i przyspiesza dobrze, natomiast przy niższych RPM trudno rozpędzić auto. 1. Odpięcie przepływki na postoju przy silniku pracującym na PB gasi auto, zdjąłem wtyczkę w chwili słabości silnika,czyli gdy pływał na obrotach i się rzucał pod maską, silnik zgasł momentalnie. Klapka przepływki sztywna, nawet bardzo, więc nie ma po co tam grzebać. 2. Odpięcie krokowca nie wniosło nic do sprawy, fakt że silnik akurat już kulał ale czy podpięty czy odpięty nic się nie zmienia, muszę spróbować gdy silnik będzie miał tę lepszą chwilę i gdy będzie pracował normalnie,zmiana obrotów była identyczna na podpiętym i odpiętym. 3. Odpięcie owego B czyli czujnika temperatury dla ECU jedynie wahnęło obrotami przy odpinaniu i podpinaniu, zmiana obrotów była identyczna na podpiętym i odpiętym. 4. Odpięcie wtyczki z przepustnicy nie wnosi nic do sprawy, wahnięcie obrotów przy odpięciu/podpięciu i tyle,zmiana obrotów była identyczna na podpiętym i odpiętym. Nowe objawy: 1.Auto kilka razy zgasło dziś podczas hamowania silnikiem i jazdy na LPG,tak jakby skończył się gaz nagle, może to nie mieć związku z problemem,ale... 2.Obroty biegu jałowego są jakieś dziwne, po odpaleniu są tak ok.1050-1100RPM przez chwilę(10-20 sekund) następnie spadają na 850-900 i tak już zostają, po przejechaniu kilku km i zatrzymaniu się obroty znów 1050-1100RPM i po chwili znów spadek na 850-900. Gdy obroty są wyższe nie ma problemu z przyspieszeniem czy ruszeniem z miejsca i wtedy silnik pracuje ładnie i równo, a czasem po zatrzymaniu tak jakby ze 3 cylindry nie pracowały, prycha z tłumika, rzuca się pod maską i nie pracuje równo. Paweł możesz zrobić jakiś szkic/fotkę gdzie dokładnie szukać wtyczki od sondy? Na moje oko jest tam z 10 wtyczek,więc odpinanie po kolei mija się z celem :wink:
  13. Darek dobrze Ci radzi skombinuj jakieś 155-165 R13-R14 to może i coś wyjdzie. Ze smarowaniem olejem jest tak że dopóki go masz na oponach to ładnie ślizga ale szybko się wytrze o asfalt.
  14. kamilf

    Luz na kierownicy

    Może drążki kierownicze i tuleję wspierającą na środkowym? Usunąłeś część luzów w zawieszeniu a część zostawiłeś i dlatego moim zdaniem masz ten problem. Mam u siebie to samo :wink:
  15. No ok, skoro przepływka może mieć wpływ i na LPG to jak sprawdzić czy jest ok? Powinna chodzić bez oporu, bez przytarć,ale jak ja zdiagnozować? O czujnik pytałem bo kable miałem wcześniej takie powiedzmy "modzone" a po wymianie wrzuciłem tak jak było, na szósty garnek i nie byłem do końca pewien czy tam powinien być. Spalanie jak już pisałem było w granicach 14-15 litrów,czyli w miarę w normie,wiec czujnik impulsów raczej odpada. Gubienie iskry może być przez leciwe elementy zapłonu, kopułka i palec niby czyszczone ale jak prąd latał bokami to czyszczenie mało co da,wymienię jak finanse się trochę poprawią po 10-tym :roll: Pozatym to PUFF z wydechu to takie jest ciche i ledwo wyczuwalne ostatnimi czasy, a teraz jak za silnik się biorę coraz bardziej i coraz więcej nowych części i napraw to PUFF zdarza się coraz rzadziej.Ginie mi tak na oko co 10-20 iskra na jednym cylindrze, czyli prawie nie ma się czym przejmować,ale jednak dręczy mnie to :roll: W którym miejscu odpiąć sondę, da radę bez kanału? Może jakieś foto? Zła praca silnika występuje podczas jazdy, na postoju pracuje ładnie, raz na jakiś czas zaczyna gubić iskrę,nierówno pracować i się trząść rozumiem że wtedy należałoby wypiąć sondę? A może czujnik temperatury ECU? Udało mi się gdzieś wyczytać na jakiejś niemieckiej bodajże stronce o podobnym problemie i tam sprawcą był ów czujnik. Tylko który to? Czyżby "B" na poniższym zdjęciu? http://img208.imageshack.us/img208/1703/czujnikitemopyv3.jpg
  16. 1.Gdzie ten czujnik od impulsów właściwie idzie? Do listwy wtryskowej nie? Jego uszkodzenie moim zdaniem raczej nie ma wpływu na gaz, a problem na obu paliwach występuje. 2.Zawory były regulowane już po zaistnieniu problemu, miały być jednym z logicznych rozwiązań, a regulował je spec nad spece :wink: 3.Czujnik w dolocie? Ten w przepływomierzu ma się rozumieć? Taki drucik w koszyczku plastikowym? Hmm ostatnio podczas czyszczenia przepływki i jego wyczyściłem, może mu to zaszkodziło? Ale czyściłem go starannie, nie ma mowy o uszkodzeniu mechanicznym. 4.Przepływomierz uszkodzony chyba nie dawałby o sobie znać na gazie? 5.Jak domowym sposobem sprawdzić sondę lambda? Istnieje jakiś sposób, oprócz kompa? Dodatkowym objawem może być obfite dymienie z wydechu, dym o zapachu spalin bez oleju i płynu, pachnie jak zwykłe spaliny, kolor pary wodnej aczkolwiek dużo tego strasznie, może nie mieć to nic do rzeczy bo dziś padało cały dzień więc może po prostu woda w wydechu,ale wolałem dopisać może komuś coś to rozjaśni. Aha i problem pojawił się podczas stania w korku w Lublinie,czyli może być że sprawcą zamieszania jest temperatura, chociaż wskazówka stała w pionie bez żadnych odchyleń. Reset komputera nie wniósł nic do sprawy, silnik kuleje jak kulał. Pogorszyło się natomiast czujnikowi temperatury zewnętrznej po resecie, wcześniej tez był uszkodzony ale stale wskazywał -37 stopni teraz pokazuje różne dziwne ujemne temperatury nawet do minus 75 stopni:) Ostatnimi resztkami nadziei wymyśliłem czyszczenie zapłonu, tj. kopułki i palca oraz sprawdzenie świec. Wspomniane elementy już lśnią, ale niestety nic mi to nie dało. Silnik gubi iskrę na jednym cylindrze, rzadko ale jest to wyczuwalne, delikatnie rzuca silnikiem i robi takie puff w wydech,ale tak było od początku więc to też nie ma raczej większego znaczenia. Niech mi ktoś jeszcze napisze, na którym kablu WN powinien być czujnik od impulsów?
  17. Gdyby problem był tylko z PB to też podejrzewałbym wtryski, ale na gazie jest to samo więc raczej to nie to. Silnik odpala od strzału czy jak to się tam mówi, czyli na moje oko dobrze i normalnie, przepustnica lśni jak psie jajka na wiosnę a TPS? Hmmm, jak go sprawdzić? Najbardziej mi pasuje ta teoria o kompie i za małej dawce paliwa. Właśnie robi się reset, mam nadzieje że pomoże :roll: Kolego Sebo reset robi się poprzez rozpięcie klem/klemy od akumulatora, czyli po prostu ocięcie prądu w samochodzie, niektórzy rozpinają dwie klemy i je stykają, ja zawsze rozpinam minus i wystarcza żeby komp się zresetował. Wykonuje się ten zabieg żeby wykasować błędy w kompie
  18. Szanowny kolego, bez urazy ale po pierwsze pisz do mnie po polsku bo trudno Cię zrozumieć, a po drugie jak nie wiesz o czym mówisz to się nie wypowiadaj bo idiotyczne teorie pseudo fachowca nie są mi do niczego potrzebne, a po trzecie jest taki dział na forum jak "POWITALNIA" więc może warto byłoby tam zacząć swoje wypowiedzi? :wink: Moje "alto" jeździ szybko, nawet bardzo szybko i nie "bendzie" jechało szybciej choćbym nie wiem co robił ponieważ osiąga już założoną przez producenta prędkość maksymalną,a nawet trochę wyższą co jakiś czas temu dane mi było sprawdzić, po za tym nie w tym problem żeby jechało szybciej tylko żeby odpowiednio reagowało na pedał przyspieszenia. "Najlepji" będzie jak przeczytasz mój pierwszy post jeszcze raz i zwrócisz szczególną uwagę na takie dwa szczegóły jak to że instalację mam sekwencyjną,która idealnie chodziła do tej pory i że problem występuje tak na gazie jak i na benzynie. Problem nie ustępuje w dalszym ciągu, auto ma swego rodzaju czkawkę gdy tylko wskazówka temperatury zbliży się do końca niebieskiego pola, po dodaniu gazu silnik tak jakby nie dostawał przez chwilę paliwa,po mocniejszym wciśnięciu gazu auto od razu wyrywa do przodu, czyli brakuje płynnej regulacji przyspieszenia - albo się turlam jak żółw borykając się z brakiem płynnej regulacji przyspieszenia, albo kręcę wysoko obroty i jadę w miarę normalnie,spalając wiadro benzyny na setkę. Na gazie jest jakby troszkę lepiej ale problem też występuje. Na zimnym silniku wszystko jest idealnie, moc w normie przyspieszenie tak jak powinno być. Spalanie do tej pory było ok- 14-15 litrów LPG, od czasu pojawienia się usterki prawdopodobnie przeskoczy 20 litrów. Dla zaspokojenia ciekawości wykonam reset kompa, raczej nie wiele to pomoże, ale... Proszę o porady, ale sensowne :norty:
  19. Witam, postanowiłem spytać bo normalnie wrzodów żołądka dostanę albo ataku serca z tym autem :wink: Sprawa wygląda tak: pacjent to e34, rocznik 90, silnik M30B35. Gdy silnik jest zimny, po odpaleniu ma moc taką jak powinien mieć, po rozgrzaniu do końca niebieskiej kreski auto zaczyna mulić, na wciśnięcie gazu reaguje z opóźnieniem, trudno jest ruszyć z miejsca na niskich obrotach. Problem występuje do około 3tys obrotów, powyżej jedzie jak trzeba, przegazowanie silnika pod odcinkę usuwa problem na jakąś minutę potem znowu to samo. W samochodzie ustawione zawory,wymienione kable WN i świece,komp po resecie tydzień temu wyczyszczona,przepływka,krokowiec,przepustnica i wszystkie gumy w dolocie,wyglądają na szczelne. Do wczoraj silnik pracował idealnie, pogorszyło mu się z dnia na dzień. Problem występuje i na PB i na LPG, instalację mam sekwencyjną,na PB jest odrobinę gorzej niż na gazie. Proszę o jakieś porady bo załamka niedaleko :mad2:
  20. kamilf

    Realna cena BMW E34

    No tylko swap. Z e32 najpewniej i w zupełności zadowalająco z automatem. Nie chodzi o moc i przyspieszenie tylko o sam dźwięk dwunastu garnków :wink:
  21. kamilf

    Realna cena BMW E34

    Polecić trudno, a przynajmniej trudno to zrobić obiektywnie. Ja mam M30B35 czyli 3 i pół litra i ten silnik polecam. Spalanie mnie satysfakcjonuje, 14-15 litrów gazu na setkę, mam sekwencje KME, benzyny podobnie chociaż na benzynie przejechałem tylko z 1000km tym autem więc mogę mieć niedokładny obraz spalania PB. Odejście jak na tak ciężkie auto jest niezłe, potrafi zaskoczyć warczącego mugenem golfiarza czy innych calibro tjunerów, ku mojej uciesze :norty: Oczywiście spalanie które podałem to wynik z proporcji 70/30 trasa/miasto. Przy porządnym ciśnięciu spalanie na kompie, a i w praktyce leci w górę nawet do 40-50 litrów, co też wiem z doświadczenia. Ogólnie jednostka nie do zarżnięcia jeśli użytkowana z głową, mam na blacie przebieg kolo 320k km ile jest w rzeczywistości nie wiem( a przynajmniej nie dokładnie), ale jeśli miałbym kupić e34 jeszcze raz to tylko z m30b35 lub z moim wymarzonym 5.0 w samej benzynce :cool2: Podejrzewam że M30B30 spali podobne ilości tak gazu jak i PB, pomimo tego że ma moc mniejsza o całe Tico czy Seicento :norty: Też tak mówiłem :twisted:
  22. kamilf

    Realna cena BMW E34

    W sumie to tak czytam i myślę- czy aby na pewno na pierwsze auto dobrym wyborem jest wymiatacz z tylnym napędem,szperą i ponad dwustoma kobyłami na pokładzie? :roll: Jeśli nie latałeś niczym podobnym to może najpierw się przewieź czyimś zdrowym wozidełkiem, żeby za tydzień nie pojawił się temat "nie ogarnąłem zakrętu, jakie koszty naprawy?" :norty: O ile w lecie jest subiektywnie w miarę łatwo, to zima już nie jednemu doświadczonemu pomogła powymieniać parę gratów po dzwonie :wink:
  23. kamilf

    Realna cena BMW E34

    R6 to R6, o zaletach i przewadze nad R4 każdy może coś powiedzieć jak zresztą widzisz po odzewie w temacie to w kwestii 518 :wink: . Silniki dwulitrowe i dwu i półlitrowe oczywiście nie są złe, części są do nich łatwo dostępne bo jest ich dużo, montowane były też w innych BMW, nie tylko w e34 więc dostęp do ewentualnych używek jest dobry. Hugo,ja i jeszcze parę innych osób poleca silniki M30, jednostki te uchodzą za pancerne ale i paliwożerne w opowieściach, na żywo i w realu wygląda to tak że jeśli kupisz padło od "wsiowego rejsera z pod remizy" to nawet M30 będzie zajechane :mad2: Z silników M30 możesz wybierać między M30B30,czyli 530i i M30B35,czyli 535i. Paliwożerność to w zasadzie mit, zależy kto ile jeździ i jak, moje M30B35 pali niecałe 15 litrów gazu(sekwencja), przy normalnej jeździe, wcześniej miałem e36 coupe (2litry,vanos,24 zawory i 150 koni) ze zwykłym gazem i mi paliła 13 litrów LPG także moim zdaniem M30B35 jest paliwożerny tylko według tych którzy go nie mają :norty: Pewnie zastanawiasz się dlaczego 90% ludzi wkręca Ci większe silniki niż zakładasz? Jest to tak że spalanie w silniku większym np o litr od założonego wcale nie jest dużo większe niż np w 2.0,a moc... Dlatego żebyś nie zakładał za pół roku tematu z serii : "co potrzeba do swapa na coś mocniejszego" radzimy mocniejszy silnik. Spalanie jak już pisałem w moim M30B35 to niecałe 15 litrów na setkę- dokładne mam w podpisie w pasku, wyliczone z jakichś 2 tys km na gazie. Rdzy brak, przynajmniej na moim egzemplarzu, lecą progi i ranty drzwi, ranty nadkoli klapa, maska i wszystko to co leci w każdym innym 20 letnim aucie... :norty: Jeśli trafisz zadbany egzemplarz to rdzy nie zobaczysz.
  24. Kiedyś gdzieś czytałem że mrugająca kontrolka ABSu wskazuje problem z napięciem w samochodzie. Z doświadczenia wiem że w e36 gdy padły mi szczotki alternatora pierwsze co się zaświeciło po przejechaniu kilku kilometrów to właśnie kontrolka hamulców, nie wiem jakie ma to odniesienie do e34 ale zdaje mi się że może być podobnie.
  25. Dlaczego od razu wymieniać pompkę? Nawet jeśli jest zatarta można ją reanimować bo jej budowa jest prosta jak budowa cepa. Przerabiałem to w sobotę. zatartą pompę w moim M30B35 naprawiłem za 40 groszy :norty: Nie wiem czy aby na pewno ale pompy paliwa zdaje się są podobnej budowy wszystkie, walec aluminiowy zaciskany na jednym końcu,po rozgięciu kombinerkami chociażby wychodzi taki plastik, potem wirnik potem obudowa metalowa z magnesami i jeszcze jeden plastik, są to wszystkie główne elementy, przynajmniej w mojej pompie która padła mi 60km od domu i stwierdziłem że i tak jest do wyrzucenia nim ją rozebrałem i naprawiłem na parkingu w jakieś 20 minut. Główne awarie w tym konkretnym modelu to albo koniec szczotek,albo koniec blaszek(elementów tłocznych),albo koniec segerów i zatarcie wirnika w plastiku mocującym szczotki. Nic innego zepsuć się nie może. W pierwszym przypadku, można wymienić szczotki, naprawa za kilka złotych i w niecałe pół godzinki, koniec blaszek tłoczących to znak że pompka przelatała już milion km na oko i pora ja wymienić, bo tam jest nierozbieralna więcej niż raz :wink: U mnie skończył się jeden z segerów trzymających wirnik w jednej pozycji na osi i ów wirnik poszybował w kierunku mocowania szczotek po czym zatarł się w plastiku który szczotki otacza. Trudno wyjaśnić o co chodzi, kto rozbierał ten będzie wiedział :wink: A co najciekawsze pompa(przynajmniej moja) tłoczy benzynę przez własne wnętrze, czyli tam gdzie między szczotkami kręci się wirnik, czyli tam gdzie zwykle pojawia się iskrzenie :shock:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.