rafalb33

Bo ten olej jest cholernie "gęsty" i w zasadzie zamiotłeś sprawę pod dywan. Do sprawnego silnika do jazdy na co dzień lanie 5w50 to średni pomysł. Szczególnie na zimę, gdzie w temperaturach minusowych będzie miał konsystencję tawotu.

Nie bardzo wiesz chyba co to lepkość oleju. Dla przykładu mobil 5w30 vs 5w40 CST w 40 to odpowiednio 68 i 84 CST w 100 to 11,9 i 14. Faktycznie lepkość ta sama :D I Btw obydwa są syntetykami z marketingowego punktu widzenia :lol:

No ale jakie tu porównanie marek olejów jak zmieniłeś klasę lepkości. Jak byś zmienił na 5w50 orlen'a znikało by zapewne jeszcze mniej, bo ma większą lepkość.

Początki stukania panewek można jeszcze zatuszować choćby cudownymi "zagęszczaczami" do olejów. Znajomy kupił tak kiedyś celicę, która jeździł przez kilka miesięcy po czym po wymianie oleju (zeszła strasznie gęsta breja, na co zwrócił uwagę mechanik), panewki zaczęły stukać po około 100 kilometrach.

330d na piątce zamyka ekonomizer przy byle mocniejszym przyspieszeniu, bez specjalnego wciskania pedału w podłogę. Zatem albo faktycznie masz nieszczelność, albo turbo zdycha, albo przepływka źle mierzy.

Błąd przekaźnika wywala również, gdy spalone są świece (DDE 4). Najpierw zacznij od świec, przekaźniki wcale tak często nie padają.

I to jest cała magia krzywienia się tarcz na potęgę, bo nikomu się tego nie chce robić. Tarcze akurat zawsze wymieniam sobie sam i zawsze robię to porządnie. Jeszcze w żadnym samochodzie nigdy nie miałem pokrzywionych tarcz a czasami lekko nie miały.

Pisałem 0,2mm. 2 mm to wartość raczej nie dopuszczalna :D . I jak kolega wyżej napisał sprawdź wszystkie numery części, bo mechanicy jak nie znają przyczyny to będą ściemniać i zwalać winę na wszystko. Jak numery się zgadzają, to nie ma siły żeby nie grało.

Zobacz na mój temat viewtopic.php?f=69&t=211229 Wracając do mojego starego temat, to mój stary dwumas, po stoczeniu 0,2mm też okazał się ok. Przy wymienia sprzęgła jeżeli masz jakiekolwiek ślady przypaleń na powierzchni dwumasy oddawaj od razu do stoczenia.

Najzabawniejsze, że odczyty powietrza były cały czas ok. :shock: . Grunt, że temat rozwiązany :D

U mnie raczej dochodzi do końca szyby z tego co pamiętam. Zrobię zdjęcie jak trup wróci od mechanika, bo pękła głowica :lol:

Ja jakiś czas temu zostałem zmuszony do kupna bananów, bo pękł mi na trasie plastik mocujący wycieraczkę (wycieraczki ori). W sklepie po drodze jedyne pasujące były jakieś badziewne banany za 30 zł komplet !! O dziwo od strony pasażera nie odstają, a zbierają znośnie. Firma to jak pamiętam jakieś "extreme" :lol:

Ale po to jest filtr paliwa, żeby nie wpadły "duże" odpady. W dieslu w zasadzie chodzi o przeczyszczenie końcówek. Ja regularnie stosuje co kilka baków. Po kupnie samochodu korekcje na wtryskiwaczach były średnie na jednym już słabe. Po kilku miesiącach i zalewaniu do każdego baku jakiegoś środka do czyszczenia, korekcje są cały czas bardzo dobre.

Motul x-cess czy x-clean, to też oleje na bazie HC (nie rozlewane u nas, tylko we Francji). Valvoline, większość popularnych też :). Tak naprawę nie ma się czym stresować, bo nie znaczy, że są złe. Ale taki mobil, castrol, czy nawet motul wcale nie jest jakoś znacząco lepszy (o ile w ogóle jest) niż np. orlen platinum, bo są w zasadzie w tej samej technologii. To tak naprawdę ta sama półka tylko z różnym poziomem marketingu. Orlena nie reklamuje np. "boski" Cristiano R. :lol: . Każdy, który spełnia normy na pewno nie zaszkodzi, ale są oleje po prostu lepsze i kosztują znacznie więcej. Jednak jak ktoś używa samochodu do codziennej jazdy, to i tak nie odczuje żadnej różnicy.

No tak nie do końca. Bo nawet w przypadku olejów marketowych (mobile, castrol etc) o ile bazy mogą być podobne (w znakomitej większości 0WX, 5WX to i tak mineralne bazy HC), to właśnie dodatki mają ogromne znaczenie. To trochę bardziej złożony temat, co nie zmienia faktu, że większość tych popularnych oliw z reklam telewizyjnych jest na praktycznie takim samym poziomie. To jest jeszcze trochę innych oliw w pełni syntetycznych na nie bazach HC, ale tu trzeba liczyć około 200zł za 4l.

Spróbuj zrobić jeszcze raz test włączając wcześniej ogrzewanie na full. Prawie 10 letnia chłodnica może mieć już dość. Miałem kiedyś identycznie w civicu. Przy dużych upałach na autostradzie przy prędkościach bliskich v-max temperatura rosła pod czerwone pole. Wymiana chłodnicy na nową rozwiązała problem.

Skoro automat w M57 to masz klapki zawirowań w kolektorze. Jeżeli któraś się urwała, to w zasadzie masz generalkę lub szukanie silnika. Jeżeli faktycznie coś mechanicznie się tłucze w silniku to nie powinieneś nim w ogóle jeździć od momentu kiedy to się stało. Dalszą jazdą mogłeś zabić silnik na amen.

Powietrze by się nie zgadzało, a odczyty są zawsze większe niż zadane. Wg mnie to zawór.

Pompa podprogowa, która już się kończy (mocno buczy) mimo wszystko trzyma idealnie ciśnienie. Na wolnych nie spada poniżej 4 bar, pod obciążeniem też łądnie trzyma. Przy WOT nie ma najmniejszych problemów z ciśnieniem na szynie CR. Ciśnienie ładnie szybko wstaje i cały czas utrzymuje się na zadanym poziomie. Problem występuje jedynie na wolnych obrotach i podczas jednostajnej jazdy. Momentami ciśnienie potrafi skoczyć na czujniku z np. 400 do 900 bar (rzadko), z reguły w granicach 100bar.Czuć wtedy mocne szarpanie. Tu pytanie praktyczne, czy zepsuty regulator na pompie może powodować tak spore skoki ? Szkoda wymieniać na ślepo bo czujnik ciśnienia i zawór na pompie tani nie jest. Najdziwniejsze jest, że sterownik nie rejestruje żadnego błędu związanego z ciśnieniem paliwa, a stare inne błędy były zapisane sprzed 40tyś km. Reszta odczytów jak najbardziej ok.

Ja spróbuje najzwyklejszy zamiennik za 60 dych z allegro. Oryginał akurat jest do dupy, i pada bardzo często. U znajomych którzy mają E46, to chyba u każdego ten mechanizm padł (przynajmniej jedna sztuka).

Ja stosowałem już wiele razy w różnych samochodach i nigdy nic się nie stało. Jeżeli silnik jest sprawny, to nic się nie może stać. Wielu znajomych również stosowało i każdy raczej zadowolony. Przy całkowicie sprawnym silniku różnic nie będzie, jednak w silnikach gdzie trochę syfu się nagromadziło potrafi spaść zużycie oleju.

Co do tej kontroli prędkości, to nie wiem czy inpa po prostu nie ma czegoś namieszanego w skryptach i nie pokazuje tego błędnie. Ew może to mieć powiązanie z czujnikami wałków/wału. Korekcje masz bardzo duże i najlepiej oddać wszystkie wtryski na sprawdzenie pod maszyną.

Z niemieckiego jestem dętka, ale czy to przypadkiem nie błąd zbyt dużej masy powietrza na wolnych obrotach ?? Jeżeli tak, to na 90% masz walnięty zawór egr lub jego sterowanie. Nie otwiera się na wolnych obrotach przez co silnik dostaje za dużo powietrza, bo nie jest dławiony spalinami. Stara pewnie była walnięta i mierzyła za mało, dlatego nie miałeś wcześniej błędu.

Tak robią drut gazownicy. Druga sprawa, że oktany nie mają nic wspólnego z kalorycznością, więc skąd większa moc. W najlepszym wypadku przy dobrej instalacji i dobrym gazowniku moc jest +- taka sama jak na benzynie lub do kilku koni mniejsza. I oczywiście spalanie + kilkanaście procent. Jeżeli jest inaczej, to jest źle.

Prawda jest taka, że raz trzeba mieć trochę szczęścia, dwa być świadomym ile dany samochód kosztuje i czy mnie na niego stać. Dla przykładu znajomy kupił kiedyś e39 530d od handlarza z przebiegiem licznikowym 160tyś. :lol: Samochód jeździł w niemcach i miał jednego właściciela od nowości. Okazało się, że ma zapisane 9500 przepracowanych moto godzin !! Gdzie średnia prędkość samochodów za Odrą jest dużo wyższa niż u nas w kraju. Dla przykładu ja mam około 4500 moto godzin przy przebiegu 230 tyś. Tamto e39 musiało mieć grubo ponad 500tyś. I faktycznie ostatni wpis w aso był zarejestrowany jak samochód miał 3 lata i ponad 170tyś km. Znajomy zrobił nim przez okres 3 lat jakieś 80tyś km i jedyne co zrobił to poduszki pneumatyczne z tyłu (wersja z poziomowaniem). Poza tym wszystko w tym samochodzie było w bardzo dobrym stanie i wyglądał jakby faktycznie nie miał nawet 200tys :lol: Może już był po wszystkich drogich naprawach :lol: