K8v8M

Kolego ten silnik 2.0 245 KM jeździ w X1 od dwóch lat z systemem start and stop. W innych autach z turbo jeździ od lat 5 w tym w bardzo wysilonym dieslu. 2.0 204 KM. Jak już pisałem od tego czasu statystyki awaryjnosci bardzo się poprawiły. Bo ale jak widać niektórzy wola mieć auto na korbę, zamiast nowoczesnego.

Kolego ty po pomliles chyba fora internetowe. To nie forum wyścigowe. Do normalnej jazdy wystarcza kilkadziesiąt KM. BMW o którym rozmawiamy ma 5 razy tyle. Przy codziennej jeździe przez wiekszosc czasu jego moc jest wykorzystywana kilkunastu procentach. Moc maksymalna raz może na jakiś czas przez kilka sekund. Owszem nie widzę sensu aby silnik pracował w momencie kiedy nie napędza kół. To zwykle marnotrawstwo, a w przypadku diesla dodatkowo męczenie uszu. Auta BMW cenie sobie dopiero od ok 2007 roku i wprowadzenia techniki efficient dynamic.

Dopiero osmiobiegowe automaty ZF potrafią obsługiwać stop and go. A co do serwisu i ich opinii, to wole ich bredni nie powtarzać. Jedna z ostatnich to badanie działania termostatu podczas postoju auta w serwisie... A co do tej instrukcjii to poproszę o konkretny cytat, bo u mnie nic takiego nie ma.

Oni nie odwlekaja wymiany. Wskazania komputera są niezależne od tego czy masz pakiet. Aby gwarancja była uznana musisz je respektować. Tu nie ma żadnej filozofii.

Szczerze mówiąc nigdy nie doprowadziłem do takiej sytuacji więc nie wiem. Zawsze chlodze turbinę jadąc pod koniec spokojnie. W jedynce mam automat więc nie mam tego systemu.

Owszem silnik jest w papierach wyzylowany ale jego faktyczne obciążenie zależy od Twojej prawej nogi. W autach mocno eksploatowanych komp skraca przebieg do wymiany oleju grubo poniżej 30 tys.

Nikt ci nie broni robić serwisu olejowego częściej. Ja tak robię. W ASO kosztuje to grosze. Płace coś koło 80 zł za usługę. Olej oczywiscie własny i proszę o niekasowanie inspekcji. Tym sposobem co drugi serwis olejowy mam gratis w ramach programu service inclusive, ale nawet w tym wypadku daje olej własny 0w40. Ten ktory powinien być wlany do jedynki w ramach programu wlewam do trójki, gdzie silnik nie jest tak wysilony. Zasadniczo wymieniam olej na wiosnę i na jesień.

Oczywiscie ze jest zabezpieczenie. Jest multum zabezpieczeń. W skutek tego ten system czesto nie wyłącza silnika. Z drugiej strony rozgrzać bardzo mocno turbinę nie jest wcale tak łatwo. Przy jeździe miejskiej jest to prawie niemożliwe. Zwróćcie uwage jak ogromny nadmiar mocy maja auta BMW. Ta turbina podczas normalnej jazdy chodzi na ćwierć gwizdka. A jak ktoś jest wrażliwy i naprawdę mocno daje w palnik np. Na torze to reczny wyłącznik systemu nie jest trudny w użyciu. Zwróćcie uwage jak zadko padają turbiny np. w N47. W M47 normą niemal był pad turbo Mitsubishi po 150-200 tys km. W N47 o tym nie słychać mimo start And stop.

Widzisz sęk w tym ze go ńie trafia. Ani po 20 tys ani po 200 tys... Poduszki tez maja sie dobrze. Widzę jednak, ze niektórzy boja sie prostej techniki. Może w takim razie wrócimy do odpalania na korbę?

Wiem. Nie z tego co sie wydaje ludziom którzy nie potrafią sie oswoić szybko z calkiem przydatną nowością, lecz z własnego doświadczenia. Zadałem Ci jednak konkretne pytania. Jeśli masz rzeczowe argumenty to jestem otwarty na dyskusje. A jak już przy tym jesteśmy to BMW zarówno serii 1 jak i 3 po 2007 roku znacznie sie poprawiły w statystykach awaryjnosci. Bardzo czesto można było je spotkać na podium rożnych zestawień. Stop And go jakoś w tym nie przeszkodził A wracając do f30. Zarówno w skrzyni ręcznej jak automacie można odpowiednio operując pedalami nie pozwalać na wyłączenie silnika jeśli wiemy ze po sekundzie będziemy ruszać. Oczywiscie nie mowie tu o wyłączeniu systemu guzikiem.

No i co z tego, ze sie za chwile uruchomi ponownie? Uruchamianie cieplego silnika niby w jaki sposób go zużywa ? Słyszałeś żeby ktoś na forum sie skarżył kiedykolwiek na problemy związane z przyspieszonym zużyciem jakichś podzespołów w związku z start And stop? Ten system jest montowany od blisko 6 lat. Chyba dość czasu by wyszły problemy. Wiele aut zrobiło po pól miliona i wiecej km i jakoś nie słychać o problemach.

Raczysz żartować. Start And stop zużywa auto? :shock: niby w jaki sposób? Ja bym powiedział ze raczej oszczędza. Zmniejsza liczbę motogodzin pracy silnika ;) . DPF wręcz dewastuje turbinę i silnik a nikt go nie usuwa nawet w aucie za 500 tys. Przejechalem w sumie z tym systemem ok 200 tys km i nie zauważyłem by miał jakikolwiek negatywny skutek na jakiekolwiek podzespoły.

Jak u ciebie to był standard to u mnie tez powinien być. Jak to sprawdzić? Przy rozkodowaniu VIN? Trudno powiedzieć. Wydaje mi sie ze tak. Zasadniczo w BMW wszystko sie zmienia. Po 2010 r montowali inne silniki 2.0 204 KM. Oficjalnie to jest ten sam silnik w praktyce jest na tyle zmieniony ze chipuje sie o 20+ KM mocniej. Być może w 2009 r e-szpery nie było.

Przecie jest guzik zaraz przy włączniku silnika. Już nie wspomnę o tym, ze można sie do tego przyzwyczaić. Ja z tym jeżdżę od 4 lat i uważam, ze przy dieslu to jest wręcz wybawienie od klekotu.

..i coraz wiecej fotoradarow :D :D Na autostradach ? Nie widziałem. Ale jeśli już są to zwykle maja ustawiony próg czułości pow 20 km/h ponad dozwolony limit.

Chyba warto napisać co to za silnik. M47? N47? Moim zdaniem tak sobie, tyle sie wyciąga z 118d, ale może tak miało być...

I jak ci sie na nich jezdzi? Mam 830P ale nie RFT. Zastanawiam sie nad RFT.

U mnie e-szpera to był to standard, symuluje to mechanizm roznicowy o ograniczonym poślizgu przy pomocy hamulców. Kiedyś miałem UG 7 jeszcze w fwd i uważam ze to były słabe opony mimo dobrych recenzji.

Mogę prosić fotkę jak to wygląda?

Wnioskuje ze przebywasz na stale w Niemczech :D . Mieszkam pod szczecinem. W promieniu 30 km mam dwie autostrady bez ograniczeń prędkości. Ponadto autostradowa obwodnice Szczecina gdzie formalnie jest 140 km/h, ale nikt nawet palcem nie pogrozi za jazdę do 160 km/h (100 mil/h). Takich autostrad już w Polsce coraz wiecej.

Musisz odczytać błędy podlaczajac auto do kompa. Albo w ASO albo gdzie indziej. Ikona ta oznacza, ze należy sie udać w miare szybko do serwisu, ale można tymczasowo jeździć bo problem nie zagraża bezpieczeństwu.

Wszystko zależy od wersji silnikowej (hamulce). Przykładowo do mojego e87 nie da sie założyć nawet 16 cali. Najmniejszy rozmiar to 17, a i tak jest tylko kilka mm przerwy miedzy zaciskami a felga.

Szczerze wątpię ze to kwestia oprogramowania. Może jakis czujnik błotem posniegowym sie zawalił ?

U mnie w e87 123d wyłączenie trakcji sprawia, ze auto zostaje w miejscu. Do wczoraj jeździłem eksperymentalnie na oponach letnich! W końcu sobie odpuscilem bo żal było klocków hamulcowych i przyznaje raz sie Zakopalem jak wjezdzalem bez rozpędu pod dość strome wzniesienie i musiałem wyciągnąć saperkę... BTW Polecam te saperki z bundeswery idealnie pasuje pod podłogę bagażnika jest tam takie zaglebienie jakby dla niej zrobione :) Na zimowkach nie ma absolutnie żadnego problemu dopóki nie wjedzie sie w porządną zaspę! Jeżdżę na ts 830P (drugi sezon). Auto startuje niemal jak z procy. Na światłach radzi sobie bez problemu z autami fwd. Fakt, mam e-szpere i to chyba sporo daje. Zasadniczo jestem bardzo zadowolony z rwd w jedynce zimą. Błyskawicznie dostaje sie informacje o tym jak jest ślisko. Trójka żony już troszkę gorzej sobie radzi, ale to jest niewielka różnica. Tam mam od października ts850. Tez mogę polecić. Fakt, ze za wiele górek u mnie nie ma i nie próbowałem podjazdu pod stromą i jednocześnie bardzo osniezoną. Elektronikę widzę sens wyłączać w przypadku gdy jest na tyle ślisko ze TCS dusi auto na tyle, ze tracimy prędkość. W ostateczności można odciążyć tylna oś. Myślałem żeby to zrobić, ale przy dobrych zimowkach jest to zbędne.

Nie chce brnąć w ten temat, bo po prostu życie ma wiele odcieni i rożnych opcji. Nie da sie napisać o wszystkim. Ja mimo wszystko jednak wole zapłacić za auto 2x wiecej i mieć gdzie nim jeździć. Gdzie drogi maja zakrety, a do autostrady bez ograniczeń prędkości mam 20 km. Jedynie Tesli zazdroszczę mieszkańcom USA, ale to kwestia czasu.