K8v8M

Raczej do tych z których sie korzysta na codzień. W poprzedniej jedynce miałem podlokietnik. Nie uzylem go ani razu.

Nie sądzisz ze to kwestia indywidualna? Ja nie chce xenonow klimy auto, za to kiera M lub lepiej performance. Bluetooth tak (rozszerzony) fotele sport tak. Alarm nie, chyba ze mus z racji ubezpieczenia. Halogen nie, kompletnie do niczego nie przydatny. Czujniki parkowania realnie zbędne. Za to koniecznie automat.

A zajrzeć w mój wątek nie łaska ;) ? Masz tam namiary na FMIC z USA w pierwszym poście.

Tzn. ze oparcie tylniej kanapy w wersji golas w ogole sie nie sklada? Bylo by to troche dziwne, jako ze nawet w podstawowym E81 tylnia kanapa jest skladana / dzielona. Tak swoja droga to o co chodzi z tym podparciem ledzwiowym? To jest ta wysuwajaca sie 'podporka' pod udami czy cos innego? Jest fajna sprawa można regulować wysokość i wysunąć w miejscu właściwym. Polecam na dłuższe trasy.

Felgi powinni dorzucić w ramach negocjacji. Podlokietnik imho zbędny. Tempomat jest rzeczywiscie absurdalnie drogi, ale pewna namiastkę stanowi limiter, ktory jest za darmo.

Wykres bardzo ładny. Szkoda ze uciety na końcu.

Tak z ciekawosci czy dzwignia od automatu rowniez drzy? Tak jak pisał kolega wyżej. Drzenie jest konsekwencja bezpośredniego fizycznego połączenia mechanizmu z lewarkiem. W automacie połączenie jest elektroniczne. Równie dobrze dźwignia mogła by być umieszczona w drzwiach kierowcy (po zmniejszeniu). To jest coś za coś. Dzięki bezpośredniemu połączeniu zyskujemy precyzję zmiany biegów ale także niestety drgania. Nie jest to zjawisko jakieś dramatyczne ale jest.

Skrzynia drży, bo jest to konsekwencja wzdluznego ułożenia silnika i tego, ze skrzynia jest bezpośrednio pod drażkiem zmiany biegów.

Ale mi nie zależy na sprzedaży. Za 100 kilo nie kupisz nawet 120d A jeśli ktoś się trafi to sprzedam. A jeżdżę w pracy trochę. Mój tez z grudnia.

Jeżdżę jedynkami od blisko 5 lat i z mojej perspektywy to co piszesz o tym sniegu to jakaś paranoja. Bynajmniej nie chce cię obrazić. Po prostu naogladales się głupot. Ludzie radzili sobie 30 lat temu kiedy nie było zimowych opon a auto z przednim napędem było równie ekskluzywne co dziś RWD. Do tego te auta miały kiepski rozkład masy (większość na oś nienapedzaną). Dziś jazda po śniegu takim autem jak jedynka to po prostu bajka.

Zaraz ja zrobię reklamę sobie i napisze ze oddam swoją jedynkę za 99900. 2010r 49k przebiegu gwarancja do grudnia 2013.

Przepaść może i nie ale różnica spora.

Ja bym wybrał xdrive być może przy aucie z mocą pow 300 KM.

Rozumiem. Najlepiej poczekaj na takie warunki i popros o jazde próbna. Przekonasz sie sam. Niestety opony fabryczne nie są idealne, ale pogląd sobie wyrobisz. To ze wylaczasz TCS nie ma tu nic do rzeczy Sporo zmienia zawieszenie i rozkład masy .zauwazam np. ze jedynka sprawuje sie lepiej niż trójka.

Chyba nie bierzesz pod uwagę faktu, ze technika idzie do przodu. Tylny napęd plus dobre opony to nie jest problem na śniegu.

Broń sobie do upadłego. Auto z napędem na 4 koła nie przejedzie szybciej zakretu, lecz wolniej bo jest ciezsze. Chyba ze masz na myśli przyspieszanie po wyjściu z zakretu w warunkach słabej przyczepnosci. Jak chcesz mieć komfort wyjeżdżania z zaspy, to ja nie mam nic przeciwko. Jednak nie mów o bezpieczeństwie 4x4 bo to nieprawda.

Jeśli pod hasłem bezpieczeństwo masz na myśli wyjechanie z zaspy to tak. W innych kwestiach xdrive nic do bezpieczeństwa nie wnosi. Ja bym o xdrive myślał dopiero przy silniku ok 250 KM. Chyba ze ktoś mieszka w górach.

Automat sportowy ma przede wszystkim manetki przy kierownicy i ztcp dodatkowy tryb sport + W ustawieniach.

W zaspie Zakopalem sie raz. Ale przedni napęd by mi nie pomógł, bo auto zawisło na śniegu. Musialem wybrac snieg by kolo mialo po czym jechac. Z dobrymi zimowkami różnice względem fwd są minimalne. Nie ma sie czego bać. Do miasta brał bym benzynę. Xdrive jest fajny, ale jak dla mnie minimum sensu to 240KM i wiecej. Chyba ze ktoś mieszka w górach i ma śnieg niemal na codzień. Dajcie znać jakie macie rabaty. Może dam radę coś załatwić.

Ponoć są tez lżejsze. Kup i napisz jak sie sprawują to i ja kupie. :D

To sie nazywa Xdrive teraz. Dobra, jakie spalanie miasto notujecie 328i Xdrive? Ja miałem 12. Ale da się mniej. ;)

Robiłem tam hamowanie. Powiem szczerze nie wzbudzili mojego zaufania. Myśle jedynak, że z dpf sobie poradzą. Ja bym jednak jeszcze powalczył na twoim miejscu. Wątpię by przyczyna twoich problemów był filtr sam w sobie. Być może będzie tak, ze wyeliminujesz objawy (filtr) a przyczyna (inna usterka) pozostanie. Te filtry z tego co sie orientuje na podstawie własnych i forumowych doświadczeń są niemal wieczne. Napewno nie padają przy 100 tys km.

Niestety niektóre błędy się w kluczyku nie zapisują. Sam tak miałem. Dopiero po podpieciu do kompa wyszły błędy.

Ja nie wiem co to jest xi. Nic takiego BMW nie oferuje przynajmniej w Polsce i w Niemczech. Ja tankowałem 95 i prawdę mówiąc do instrukcji nie zaglądałem.

Ja bym taki pewny nie był tych termostatów. U mnie na postoju, czy przy cisnieciu tez sie potrafiło nagrzać pow 90. Przy spokojnej jeździe w trasie jednak temp dochodziła tylko do 84-85. Tylko tak można sprawdzić termostat, nie na postoju i nie przy cisnieciu, a przy spokojnej jeździe w trasie z umiarkowana prędkością. Będzie widać kiedy termostat sie przelacza na duży obieg.