
Manolito77
Zarejestrowani-
Postów
3 338 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez Manolito77
-
E39 530DA Niepokojące odgłosy dobiegające z komory silnika
Manolito77 odpowiedział(a) na pracof temat w E39
Podstawowe pytanie - czy wymieniłeś na pompę Pierburga / TI Automotive ? Bo jeśli zamontowałeś firmy "Jakiejśtam" to nie dziw się, jeśli się okaże, że pompkę progową masz znów do wymiany. Co do Webasto to powinien być słyszalny taki lekki gwizd (coś jak odkurzacz) i ewentualnie delikatne cykanie pompki zasilającej Webasto. Ale nie powinny to być dźwięki, które się wybijają na pierwszy plan podczas pracy silnika. Pzdr. -
To co już koledzy napisali - sprawdź poduszki skrzyni. Jeśli któraś jest urwana, uleżana bardziej niż druga to skrzynia będzie leżała krzywo i wtedy może być ciężej wbić bieg. Inna sprawa jest taka,że z tego co kojarzę to bieg 5-ty jest w skrzyni na zupełnie innym wałku więc może na nim jest gdzieś luz na łożysku i przy wbijaniu biegu wałek się ustawia pod jakimś lekkim kątem i ciężej trybom wejść na 5-te przełożenie. Generalnie jest tak, że póki skrzynia zimna to biegi chodzą delikatnie ciężej (ale też bez jakiejś wielkiej przesady) - olej jest gęstszy więc i mechanizmy są bardziej leniwe. Kiedy się wszystko rozgrzeje to i olej robi się rzadszy więc skrzynia chodzi lżej. W najmniejszym chyba stopniu bym się przyjrzał temu bolcowi/trzpieniowi ze sprężynkę, który w głównej mierze odpowiada za powrót drążka skrzyni z biegu 5-tego w centralne położenie. Jest on wkręcany w boczną ściankę obudowy skrzyni - jak popatrzysz na skrzynię to w jej części od strony wału napędowego jest kilka śrub z dużymi,płaskimi łbami na gniazda TORX - jeden z nich odpowiada właśnie za bieg 5-ty. Nie powiem Ci dokładnie który to ale było to gdzieś na tym forum opisywane - być może ten trzpień ze sprężynką się trochę blokuje i ciężko wbić 5-tkę. Ale póki co skupiłbym się na poduszkach skrzyni. Potem przy jakiejś okazji sprawdziłbym czy skrzynia nie ma luzu na wałku sprzęgłowym. Pzdr.
-
Co do firmy Ruville to wiem np, że robi jedne z najlepszych przegubów - wcześniej miałem auto z napędem na przód i wymieniałem przeguby (polecono mi tylko tą i żadną inną firmę). Jeśli przeguby robią dobrej klasy to podejrzewam, że ich pozostałe wyroby także są dobrej jakości. Pzdr.
-
Ja przerabiałem to już w swoim 525d. Z tego co mi mówił mój mechanik to pompę trzeba wypiąć z rozrządu bo inaczej nie dojdziesz do wszystkich śrub na tych dekielkach. Ja wymieniłem wszystkie uszczelnienia gdyż uszczelki w tej pompie robią się z czasem twarde jak plastik i puszczają ropę. Kupiłem zestaw naprawczy Boscha do uszczelniania pompy (kosztował wtedy bodaj 50pln na Allegro) - tam jest chyba coś koło 25-27 uszczelek. Wymień wszystkie i zapomnisz o problemie na kilka lat. Sądzę, że dokręcenie dekielka na nie wiele Ci się zda. Z jakiś czas pewnie puści na innym dekielku (są tam chyba w sumie 3). Ja za całą naprawę (łącznie z kosztem zestawu naprawczego zapłaciłem zdaje się 650pln (było to jakiś rok temu). Pzdr.
-
W sumei dziwne, ze w Inchcape nie sprzedają. Sprawdź jeszcze Stando bo oni też mają różne używane części w sprzedaży jeśli pytasz o coś, czego nie mają. Jak mi ukradli halogeny M-Pakowe (ucięli kable więc musiałem też wtyczki zarobić) to bez problemu mieli dostępne halogeny i wszelkie wtyczki potrzebne do ich podpięcia. Sprzedali mi to bez żadnego problemu - mimo, że powiedziałem, że będę to montował sam. Innym razem jak dzwoniłem do Stando z zapytaniem o pompkę sprzęgła bo moja miał wyciek to powiedzieli, że musieliby zamówić gdyż nie mieli na stanie. Ja potrzebowałem jeszcze tego samego dnia bo auto stało rozebrane a ta co kupiłem przez net była nieodpowiednia więc powiedziałem, ze to mnie zbytnio nie ratuje. Więc gość powiedział, że jak chcę to mają na stanie używkę w bardzo dobrym stanie wymontowaną z auta po kolizji. Dali mi na to jakąś gwarancję rozruchową a i cena była atrakcyjna - bez problemu wystawili paragon na jakiś montaż czegoś itp żeby się kwota tylko zgadzała żeby w razie zwrotu wiedzieli ile kasy mają zwrócić. Pzdr.
-
I tu Ci się nie dziwię bo jeśli chodzi o jakość dróg w Wałbrzychu to powiem tak - jeśli ma ktoś taką możliwość to niech omija to miasto bo takich dziur jakie widziałem tam (jadąc w ubiegłym roku jakoś zaraz po zimie) to nie widziałem nawet we Wrocławiu (a tu też czasem po zimie potrafią dziury solidne być). Drogi w Wałbrzychu były tak zmasakrowane, że bałem się, że nie dojadę autem w jednym kawałku na miejsce docelowe (jechałem od strony Legnicy przez Czechy do Kudowy). Mało tego - wiele z tych dróg wskazywało, że nie są to usterki pozimowe a zaniedbania wielu lat, którymi nikt kompletnie nie potrafi się zająć. Kiedyś Wrocław wyglądał podobnie ale się dźwignął i po tym co zobaczyłem wtedy w Wałbrzychu to Wrocław jest już o lata świetlne z przodu. To nie tylko moje zdanie bo mój brat po przejechaniu Wałbrzycha swoim e60 także przeklinał na maxa tamtejsze drogi i bluzgi się sypały z jego ust praktycznie całą podróż przez Wałbrzych. Nie wiem jak teraz ale jeśli Wałbrzych dalej ma takie drogi jak wtedy kiedy jechałem to sądzę, że i felgi z tytanu będą zbyt miękkie. Co do samej firmy to ja miałem DEZENTY w swoim poprzednim aucie (klasyczna, 5-ramienna gwiazda), jeździłem na nich 3 lata (Wrocław oraz różne wypady turystyczne w góry) i złego słowa o nich nie powiem. Trzymały się bardzo dobrze i daleko im było do miękkich jak plastelina zamienników. Pzdr.
-
Tak - Sachs i Bilstein to już wysoka półka ale chyba nie o to chodziło autorowi tematu. On pyta o te tańsze amortyzatory do M-Technika. Ja twierdzę, że Monroe to już jest takie minimalne minimum. Lepszy taki Monroe nowy bo jest to już firma znana, z doświadczeniem w produkcji amortyzatorów i to już daje jakieś poczucie bezpieczeństwa. Ja w każdym razie nie założyłbym do swojego auta amortyzatora, którego cena kształtuje się na poziomie butelki dobrej Łychy. Pzdr. P.S. A tak odnośnie Monroe to niedawno dowiedziałem się - ponoć z wiarygodnego źródła - że w niektórych egzemplarzach e39 Monroe także był dostawcą amortyzatorów dla BMW (oczywiście pewnie pod znaczkiem BMW) więc nie jest to chyba taka zła firma.
-
Ja będę musiał wymienić u siebie przednie amortyzatory i już się mocno zastanawiam czy warto pakować się w Monroe Reflex (przewidziane do zawieszenia M-Technik II jakie u mnie gości), kosztuące po około 390-400pln/sztukę. Szczerze przyznam, że przy amortyzatorze sportowym za 150pln/sztukę najpierw spisałbym swój testament zanim wsiadłbym do auta. I nie chodzi o to, ze jeżdżę jakoś agresywnie ale czasem można się mocno zdziwić jak w zakręcie przy prędkości około 120-130km/h strzela amortyzator. Pzdr.
-
O Krafcie czytałem opinie, żeby raczej trzymać się z dala od tego jeśli chodzi o amory. Ja tej firmy nie znam więc się nie wypowiem. Co do tej ceny 150pln to jest to cena za amortyzator czy sprężynę? Bo jeśli za amortyzator sportowy to chętnie poznam firmę, która sprzedaje takie amory za 150pln/szt. :norty: Pzdr.
-
Napiszę teraz tylko to, co czytywałem na forach (nie wiem ile w tym prawdy a ile mitu) bo sam nie mam doświadczenia w tym gdyż mam manuala. Otóż są opinie, że jeśli automat jeździ długo i ma jeszcze fabryczny olej, który nigdy nie był wymieniany to jego wymiana na nowy może namieszac w skrzyni. Jeśli natomiast olej w ASB był regularnie wymieniany (a jest to nawet wskazane) to wtedy jak najbardziej należy olej wymieniac. Póki co jedź sprawdzic ile tego oleju Ci wlali bo może to faktycznie zbyt niski jest poziom powoduje takie objawy w skrzyni. Pzdr.
-
...no i pojemnością. Nie wiem tylko, czy jest to kwestia mniejszych cylindrów czy raczej trochę innego wału korbowego, co za tym idzie mniejszego skoku tłoka, który daje mniejszą pojemność silnika. Podejrzewam, że raczej mniejszy skok cylindra aby bloki silnika mogły być takie same więc i większa ilość części/osprzętu może być taka sama co obniża fabryce koszty produkcji. Pzdr.
-
Patrząc na stronę RealOEM - polecam przy następnym takim pytaniu - numery części BMW dla kolektora są takie same zarówno dla wersji 525d i 530d. Różnice mogą być jedynie w klapkach (u mnie np w 525d klapek nie ma już fabrycznie a w 530d się zdarzają-choć chyba częściej w wersji z automatyczną skrzynią biegów. Jeśli więc kolektory są takie same to nie bardzo wiem skąd miałaby się wziąć niby większa moc w przypadku założenia kolektora 530d do 525d. Gabarytowo są takie same więc i przepustowość powietrza taka sama. Moc zwiększysz samym programem bez zmieniania kolektora. Pzdr.
-
Jeśli chodzi o otwarcie bagażnika bez aku to zdaje się, że wystarczy otworzyć maskę i podać prąd na klemę awaryjnego odpalania (znajduje się w okolicy silnika - w czerwonym plastiku/sołonie) oraz na masę i masz wtedy prąd do ruszenia silniczka/rygla w klapie żeby ją otworzyć. Pzdr.
-
Jesteś z Wrocławia a junkers zakładałeś w Krotoszynie??? To już w bliskiej okolicy Wrocławia lub w samym meiście nie ma nikogo sensownego? Pzdr.
-
Jeśli nikt nie będzie miał to myślę, że możesz podjechać do Inchcape'a lub Stando - takie rzeczy nie są drogie a z reguły bez problemu dostępne. Pzdr.
-
To ja obstawiałbym właśnie to jako przyczynę takich wskazań. Ile przejechałeś kilometrów od tego czasu jak resetowałeś spalanie/aku? U mnie żeby wskazanie się ustabilizowało i było już wiarygodne to muszę przejechać około 100km. W sumie już po około 50km powoli wskazanie jest normalne ale z tego co zaobserwowałem to dopiero po stówce można na tym jakoś polegać. Co do tych różnych obrotów i duszenia się w zimowe poranki/dni to raczej nie jest to normalne. Mój diesel odpala w takie dni/poranki bez problemu więc benzyna tym bardziej powinna sobie z tym radzić. Pzdr.
-
Nie resetowałeś przypadkiem niczego? Nie odpinałeś aku? Z reguły po resecie aku lub wyzerowaniu spalania na początku przez jakiś czas pokazuje dość spore wartości zanim się nie przejedzie jakiegoś większego dystansu i komp sobie nie wyliczy na tej podstawie bardziej wiarygodnego poziomu spalania. Pzdr.
-
To fajnie by było jakbyś chociaż sprecyzował jaka to bunia (może wypadałoby choć w profilu to umieścić), jakim paliwem napędzana/jaki silnik bo w jasnowidza to raczej ciężko się bawić... Pzdr.
-
Szczerze mówiąc to nie pamiętam czy tam są jakieś regulacje. Ja jednak nie ruszałbym chyba nic na samych linkach bo to już pewnie w ogóle sobie narobisz więcej roboty. Pamiętam, że po kilku przejazdach szyby góra dół i korektach linki się same dobrze ułożyły, szyba wypoziomowała jak powinna i wszystko działa do dziś ok. Pzdr.
-
Ja robiłem to tak, że szybę podsuwałem do samej góry, dociskałem do ramki aby dokładnie do niej przylegała z każdej strony, potem przyciskiem podsuwałem mechanizm z łapami, wsuwałem szybę w te gumy, podciągałem jeszcze łapy jednym kliknięciem przycisku aby łapy dokładnie przylegały/dojechały do szyby. W takim położeniu przyłapywałem śruby. Potem kilka ruchów szybą na sam dół i ponownie do góry i jeszcze drobne korekty. W każdym razie też na początku szyba mi jeździła trochę krzywo. Trzeba się z tym pobawić i w końcu udaje się ją ustawić dobrze. U Ciebie prawdpodobnie szyba jest ustawiona krzywo - krzywo zamocowana na łapach i się trochę klinuje w ramce - dlatego silniczek ciężko kręci a i linki masz różnie napięte. Z tego co pamiętam to linki powinny być równo napięte. Musisz się tym trochę pobawić. Ja robiłem to na mrozie około -6 stopni i miałem motywację, żeby się sprężyć - właściwe ustawienie szyby i przyłapanie jej mocowaniami zajęło mi około 10 minut. Pzdr.
-
Fakt - u mnie jak był rozszczelniony elastyczny łącznik na wydechu to też auto czasem buczało jak jakieś "V12" :mrgreen: No i dodatkowym objawem było to, że trochę czuć było spaliny w kabinie jak np latem szyby były uchylone. Z drugiej strony piszesz, że łącznik masz już wymieniony. Nie wiem jaki masz zamontowany ale na podstawie tego co oglądałem u tłumikarzy jak mi to wymieniali powiem tylko, że oryginalne łączniki/siatki są tak tandetne i delikatne, że trzymając je w ręce ma się wrażenie, ze zrobione są z jakiejś puszki po piwie. Te co były montowane z kolei były masywne i czuć było, że jest to kawał solidnego metalu. One są dużo wytrzymalsze niż oryginały ale wiadomo - wystarczy gdzieś pechowo przytrzeć auto o ziemię i można się nadziać właśnie tym łącznikiem i go rozwalić. Pzdr.
-
Koszt żarówki do ringów e39 - czy inne będą ok?
Manolito77 odpowiedział(a) na vanperezzzi temat w E39
Jeśli wrzucisz same żarówki LEDowe to możesz mieć różne uboczne efekty. U mnie zamiast piłowania oprawek itp (rocznik 2003 - w moich oprawkach żarówka od ringów nie chciała wyjść pomimo wciskania jej, obracania, wykręcania itp, itd) wstawiłem markery LED. Objawem ubocznym jest to, że przy uruchamianiu silnika każdy ring mignie ze 2-3 razy jak stroboskop bo moduł puszcza impulsy na wykrycie spalonych żarówek. Potem co jakiś czas tak mrugnie każdy ring - chyba, ze się włączy postojowe światła wtedy wszystko świeci bez żadnego mrugania. Nie wiem natomiast jak będzie z żarówkami z diodami SMD - możliwe, że będą jeszcze jakieś inne uboczne objawy - albo i nie... Pzdr. -
Obudowy silnika to raczej nie musisz demontować z tego co pamiętam. Wystarczy wypiąć te rury, o których pisałem i masz już jakiś wgląd w turbinę. Oczywiście żeby tam coś kręcić śrubkami/itp to i tak będziesz się musiał trochę nagimnastykować. Nie wiem co dokładnie chcesz robić ale niektóre czynności łatwiej ponoć robić od strony kanału, po wcześniejszym zdjęciu osłon plastikowych pod autem. Pzdr.