
ttrol
Zarejestrowani-
Postów
1 179 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez ttrol
-
Hej, jeżeli tak twarde to wygląda na to, że NIVO nie pracuje. Sprawdź, czy jest dobrze odpowietrzone, odpowietrza się na zaworze regulacji wysokości pod autem. Ciężko mi uwierzyć, że przed podmianką było ok, a teraz coś jest uszkodzone. Auto może bujać różnie, zależnie które tuleje są uszkodzone. Jeżeli na równym na ręcznym nie będzie stukać jak pisałeś, to musi być wina czegoś innego.
-
Hej, ja Tedego lubię, pozytywny chłopak, ale auto zmasakrowane, nie chciałbym za darmo, bo bym się musiał wśród znajomych wstydzić :)
-
Ok, dzięki za informacje.
-
Amortyzatory tył NIVO to koszt od 1500 w górę za sztukę, do wyboru Sachs, Boge lub oryginał(też Sachs lub Boge). Można regenerować tak jak EDC, temat na forum serii 8 viewtopic.php?f=36&t=123272
-
Witam, zaciągasz ręczny (jeżeli trzyma) i wyrywasz autem na półsprzęgle. Jak puka lub tył chodzi na boki(to czuć wyraźnie) to tuleje belki. Tak samo ciasne zakręty, belka sobie, auto sobie. Twarde Nivo jest takie, że jak jedziesz przez nierówności to bijesz głową o podsufitkę, auto podskakuje jak piłka.
-
Hej, zatem nie jesteś pewien czy to nivo. Jeśli chodzi o tuleje sanek, to jak wymieniałeś sanki to chyba wymieniłeś wszystkie tuleje? Nie wyobrażam sobie inaczej.
-
Witam, twarde nivo to padnięte gruszki. Jednakże dziwne, żeby padły obie na raz. Może być też układ źle odpowietrzony, jeżeli był demontowany. Może być też za wysoko jak jest źle wyregulowana wysokość.
-
Witam, jak to TDS, jak nie wiadomo co to silnik padnięty. Musisz sobie policzyć, kompletny używany silnik z przekładką i nową głowicą po remoncie (nie ma co się łudzić w tych silnikach) to jakieś 5 do 6 tyś. Jeżeli jesteś gotów tyle włożyć to ok.
-
Witam, aż nie chce mi się wierzyć. Sam dwa lata temu w zimę wpadłem do rowu e34 w kombi z czterema osobami, aż tył stanął w górze, prędkość jakieś 50 km/h i nic. Traktor wyciągnął auto i pojechaliśmy dalej. Maska, błotnik i to wszystko, auto jeździ bezproblemowo do dziś. W moje e32 facet wjechał w przód naczepą od ciągnika siodłowego idealnie na wprost cofając, przepchnął auto z jakiś metr na skrzyni P i zupełnie nic, zupełnie nic się nie stało, zderzak złożył się na kołach, potem wrócił. Wydaje mi się, że miałeś to auto już kiedyś uderzone i dlatego się tak pogięło. Może trochę rdza już chwyciła. Różne mogą być przyczyny.
-
Witam, sterowanie elektrozaworami mierzysz na kostce do nich wchodzącej. Masz trzy piny, mierzysz względem środkowego dwa skrajne, jeden to jeden elektrozawór, a drugi to drugi. Jeżeli zdjąłeś przewody do nagrzewnic i nic nie leci to logiczne, że nie puszczają elektrozawory. Czyli albo ich sterowanie albo utknęły w pozycji zamkniętej. Termostat nie ma tu nic do rzeczy, ponieważ nagrzewnice są włączone w mały obieg. Może być też układ mocno zapowietrzony, ale to pomijam, bo zakładam, że odpowietrzyłeś skoro szukasz dalej.
-
Witam, pompka elektrozaworów jest w układzie zbyteczna i niekonieczna w normalnym cylku cieczy chłodzącej przez nagrzewnice. Były również wersje, które jej wogóle nie miały. Służy ona głównie do dogrzewania wnętrza przy nagrzanym, wyłączonym silniku. Możesz pompkę zupełnie pominąć i układ powienien ładnie grzać. Mam ten temat opanowany w wielu BMW, także mam rację. W zupełności do wydajnego ogrzewania, wręcz do roztapiania się w środku służy pompa główna. To, że masz chłodne ogrzewanie w środku mogą świadczyć niesprawności jak poniżej: - uszkodzone elektrozawory, ale to już wymieniłeś - uszkodzone sterowanie elektrozaworami, do pomierzenia(0 volt otwarte maksymalnie, ~9 volt zamknięte maksymalnie, dopuszczalne są wartości pośrednie, ponieważ jest to sterownik PWM) - zapchane nagrzewnice, ale żeby dwie na raz to się nie zdarza - w układzie jest pompka dodatkowa, ale spalona i blokująca przepływ cieczy do nagrzewnic (lub brak napięcia na pompce, kiedy włączone ogrzewanie, zawsze na wtyczne napięcie 12 volt) - zapowietrzone nagrzewnice wszystkie powyższe punkty do sprawdzenia, jak sprawdzisz daj znać co było
-
Wachlowanie obrotami przy pełnym obciążeniu ( automat )
ttrol odpowiedział(a) na gustaw6666 temat w E39
Witam, konwerter (sprzęgło hydrokinetyczne) w skrzyni jest najbardziej obciążony właśnie w przypadku najnizszej prędkości na danym biegu. Piszesz, że jesteś w trybie manualnym, a w trybie automatycznym też dochodzi do tych 100 km/h na piątym biegu? Podejrzewam, że uślizguje się konwerter, ponieważ nie jest w stanie przekazać momentu z silnika. To jest taka sama sytuacja jak w skrzyni manualnej, tylko że wtedy sprzęgło się skokowo wysprzęgla i auto szarpie. Jeżeli normalna jest u Ciebie prędkość 100 km/h na piątym biegu to jest to awaria konwertera. Jeżeli sam wymusiłeś tak małą prędkość na trybie manualnym to jest to szybka droga do ubicia konwertera. -
Hej, pompa szumi wtedy, kiedy chodzi na sucho lub z powietrzem. Wygląda na to, że masz układ albo niedrożny na początku albo się zapowietrza po wyłączeniu. Odkręć zbiornik wyrównawczy i zobacz czy są bąbelki powietrza jak go odpalisz. Ten układ się sam odpowietrza. Możliwe jest również to, że pompa się zaciera, ponieważ olej jest za gęsty, stary lub naciągnął wilgoci. Tak czy siak wymieniłbym olej i zobaczył, co będzie.
-
Hej kolego, musisz jeszcze trochę bmw przerzucić, żeby mi pisać, że nie mam racji. Pozdrawiam serdecznie
-
Witam, visko ma za zadanie schłodzić silnik przy niskich prędkościach lub podczas postoju. Zatem wnioskuję, że na spostoju auto się schłodziło to visko jest ok, chyba, że schłodziło się awaryjnie wentylatorem od klimatyzacji, nie wiem czy w e39 jest taka możliwość, w e32 jest. Szkoda, że nie spojrzałeś pod maskę jak się visko kręci, to byś od razu wiedział, czy jest ok, a tak pytasz nas, a my nie widzieliśmy. Jeżeli auto zagrzało się podczas jazdy na trasie to pompa wody niewyrabia. Mogą być jeszcze inne przyczyny jak zapowietrzenie układu, niedrożna chłodnica, nie otwierający się całkowicie termostat.
-
Sam niedawno poruszałem ten temat, trzeba się tylko pofatygować i poszukać.
-
Każde e34 i e32 miało wzmocnienia w drzwiach od początku produkcji. Ponadto Amortyzatory zderzeń z przodu i z tyło jest bardzo elastyczne i wytrzymałe, dwa razy zostałem uderzony w przód i nic, zderzak się złożył na koła, a potem wrócił na miejsce, w drugim przypadku auto przeciwnika przestało istnieć. W sieci gdzieś krąży zderzeniowy test e34 przy znacznej prędkości, nowe dzisiejsze auta by się nie powstydziły. Niestety te auta były bardzo twarde i nie pochłaniały tyle energi co auta dzisiaj, co jest niestety niebezpieczne dla aut w nas uderzających. Mój znajomy jakiś czas temu uderzył w bok w saba 95 e32, do domu wrócił na kołach bez problemu, nawet chłodnica nie pękła, a saab się złożył jak z papieru.
-
Grzanie lusterek jest niezależne od tylnej szyby, grzeją jak jest włączone ogrzewanie. Prawe jest połączone z lewym, czyli jeżeli nie grzeje jedno to albo przewody albo wkład.
-
Witam, ja ostatnio regenerowałem tył do e32 750, wyszło mnie 100 PLN od sztuki, firma z Mielca ogłasza się na allegro, bardzo dobra robota.
-
Witam, bardzo chętnie bym się spotkał, ale to nie wcześniej niż latem niestety. Do Katowic kawał drogi.
-
Hej, to czasem nie Tobie swego czasu napisałem nieprzyjemny komentarz na Youtube, jak widziałem jak paliłeś gumę na hamulcu. To był taki film nagrany Canonem 5D. A ostatnio pisałeś, że skrzynie robiłeś, bo się posypała, a Youtube mnie zbeształeś. Hehe oliwa nieżywa, ale sprawiedliwa.
-
Hej, chłopaki, czy jest ktoś kto wymieniał amortyzatory w 750 wogóle. Czy koniecznie musi być dłuższy trzpień, czy krótszy od mniejszych silników też się sprawdza.
-
Witam, podstawa to piasty przed wymianą dokładnie oczyścić papierem ściernych, żeby były super gładkie. Jeśli chodzo o tarcze to w zasadzie tylko Zimmerman albo oryginał, reszta to loteria.
-
Witam, nie ma się co dziwić, że klocki się kończą na tarczach nacinanych i nawiercanych, to normalne. Nie ma takich klocków, które się nie skończą na takich tarczach. W sporcie klocki wytrzymują jeden wyścig. A jak kupisz klocki sportowe miekkie Ferodo lub EBC to na takich tarczach skończą się w miesiąc, tak to już jest. Poza tym im twardsze klocki tym gorsze.
-
Witam, zdecydowanie mogę powiedzieć, że z chłodzeniem w M70 jest krucho, może w M73 to poprawili. Jednakże należy zauważyć co dla jednego jest ok, dla drugiego nie będzie. Mówiąc, że jest na styk twierdzę, że ciężko utrzymać temperaturę w pionie, czyli około 85 stopni w miejscu pomiaru, czyli na wylocie z silnika, tam gdzie są czujniki. Wszyscy posiadacze e32 750 wiedzą, że latem wystarczy wyłączyć gorący silnik na minutę, żeby po włączeniu zobaczyć, że wskazówka jest dobrze za połową. Oczywiście trzeba mieć świadomość, że wskazówka w pionie idealnie w M70 to 83.33 stopnia, czyli za mało dla prawidłowej pracy. Otwarcie pełne termostatu to 85 stopni, a to już za połową, u mnie na przykład temperatura robocza jest zawsze za połową, tak jak wszystkie M70 przed liftem jakie widziałem. Auta, które widziałem po lifcie mają wskazówkę równo za połową, ale to pewnie jest poprawka w zegarach. W autach które widziałem zagazowane, mają roboczą temperaturę silnika wyższą o 4 stopnie, dużo ich na komputerze nie sprawdzałem, ale tak było, nie były to silniki M70. zatem załóżmy, że latem macie roboczą temperaturę w korku 90 stopni, pamiętajcie, że czujnik termiczny awaryjnego chłodzenia wentylatora elektrycznego ma pierwsze załączenie przy 91 stopnia, a znajduje się w chłodnej części chłodnicy, zatem jest to minimalna temperatura niższa od dolotu chłodnicy/wylotu z bloku o 7 stopni(takie jest maksymalne dopuszczalne schłodzenie czynnika w chłodnicy). Zatem na wylocie bloku macie 99 stopni i załącza się pierwszy bieg wentylatora, a policzyli to tak, że jest jeszcze drugi bieg na 99, czyli na wyjściu z bloku macie 106 stopni. Skoro jest taki czujnik, to znaczy, że temperatura może dojść do takiej, oczywiście w krajach cieplejszych niż Polska. Zatem załóżmy, że macie 106 stopni, do tego dodajmy 4 od gazu (a może więcej jeżeli mieszanka będzie lekko uboga, a może więcej dla M70, silnik w końcu duży) i mamy 110. 3/4 wskażnika w M70 to na przykład 120 stopni. Wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że silniki wolnossące o dużej pojemności z głowicami aluminiowymi powinny pracować w temperaturze roboczej 85-95 stopni, ze względu na naprężenia. Pomijam fakt, że sprawność kanałów chłodzących w autach kilkunastoletnich lub 23 letnich jak mój, też pewnie odbiega od nominału. Pisząc o chłodzeniu elektrycznym nie mówię, że temperatura musi dojść do tak dużej, żeby się załączyło, w większości przypadków sprawne visco da sobie radę. To, że ktoś ten silnik zagazował i działa to nie znaczy, że wszystko jest ok we wszystkich przypadkach. A tak na deser dodam, że w ASO BMW są do wyboru trzy rozmiary kół pasowych pompy wody, a to świadczy, że dla różnych regionów świata były trzy różne ciśnienia cyrkulacji środka chłodzącego. Co do porównania auta z corvettą, jeździłem zarówno c4 i c5. Różnice wytłumaczyłem parę zdań niżej, dla mnie jako dla normalnego kierowny nie ma tak dużej różnicy czy auto ma 7.4s do setki czy 5s. Widzę różnicę, między 10, a 7 i jest ona większa. A jednak największe wrażenie prędkości dał mi smart brabus, który ma też chyba 8s, a wrażenie jakby był dwa razy szybszy od BMW.