Taki jesteś pewien ze zawsze jak jest trochę majonezu na korku lub bagnecie to uszczelka jest do d...? Bo ja nie. Znam masę przypadkow, gdzie wywalone niepotrzebnie z 500, 700, 1500 na robotę z uszczelką głowicy, a okazała się ze jakaś pierdoła była, ba nawet starczy stary olej ktory już widział ze dwie zimy, i przy krótkich trasach taki majonez bedzie. Dlatego ja zawsze zalecam sprawdzanie od najtańszych rzeczy, by niepotrzebnie się niepakować w niepotrzebne koszty. U siebie też już miałem głowicę zwalać, bo wywalalo płyn, a okazał się korek za 20 zlotych. Wiec takie wyrokowanie od razu "uszczelka pod głowica" może sie okazać niepotrzebnym narażaniem na koszty. Kolega nic nie pisze czy coś robi czy nie czy jeździ dalej czy jak wiec zakładam że nic nie zrobił bo bwarka jeździ. Kolega ACIBURN też dobrze radzi, pojeździć i jak się nic nie dzieję płynu nie ubywa i się nie gotuje to uszczelka pod czapę jest dobra. PZDR>