robiola1

skrzynia GM w: - 2.0D wytrzymuje co najmniej 0.5 mln km - sprawdzone, ile maxymalnie, pies go wie może 1mln? - 3.0D padają podobno przy przebiegach alledrogowych ok. 200 tys km, przy ilu na prawdę trudno powiedzieć :mrgreen: - każde 3.0ix ma skrzynie GM, podobno wytrzymują tyle co w 2.0D. -w 3.0i była chyba ZF, ile wytrzymuje chyba tyle co GM dodam że tą skrzynie pakowali też do 530D i do X5, w dieslach 3.0D padają natomiast w 3.0i chyba jeszcze nikt nie napisał o awarii. te skrzynie wykańcza eksloatacja i wysoki moment obrotowy, 2.0D i 3.0i nie ma wysokiego momentu obrotowego.

na 99% to nie skrzynia, a tak na marginesie to niezły przebieg :mrgreen:

ja z miejsca dyskwalifikuję auta z robionym dachem, tym bardziej z słupkami - tego bym nie tykał, no chyba że za bardzo promocyjną cenę. bardzo dawno temu skusiłem się na 6 miesieczne auto (nowy model przebieg 500km) za 1/3 ceny salonowego. z szkód był tylko wgnieciony dach, błotnik i drzwi kierowcy, urwane lusterko. autem przed naprawą z wgniecionym dachem (kupiłem lusterko) zrobiłem 5 000km i dałem niby do dobrego warsztatu. dach wypchali, poszpachlowali, auto wygladało przez 1 rok jak nowe. po roku lakier zaczął pękać w niektórych miejscach.... w tym aucie wycinali co nieco w konstrukcji auta, napewno też szpachlowali - prawdę miernik powie, chociaż jeden handlarz chwalił mi się, że są sposoby na oszukanie miernika.

ściągneli głowice?

jednak te klapki jak radzą lepiej wyciąć. jak nie miałeś kasy trzeba było kupić 6 szt srub z nakretkami i samemu wyłamać te klapki i wkrecić śruby (ja tak zrobiłem, swojego czasu) - szkoda, teraz tego sie nie cofnie. jedną klapkę wezsało z bolcem i małymi śrubkami ? czy kawałek drugiej też? 1. zwróć uwagę na śrubki co mocują blaszke, przy rozbieraniu niech mechanik sprawdzi czy są wszystkie części. 2. poszukaj sobie dobrego zakładu co robi głowice -najlepiej żeby ten mechanik to załatwił, w razie komplikacji bedziesz scigał jego nie zakład (jak coś bedzie nie tak to bedą zwalać winę na siebie)-. 3. poczytaj wątki w dziale 5- tam było kilka przypadków, podobnych awarii jak u ciebie. stawiam na to że coś wprasowało się pod zawór, w przebity tłok nie wierzę, mało prawdopodbne.

golas totalny, jak nie miał większej przygody to ok. co do przebiegu to nie był bym optymistą, moze miec z 0,5mln km tego nie sprawdzisz, napewno miał wymienione turbo bo w tym modelu byly montowane wadliwe do polowy 2003 roku i padały z reguły przed 150 tys km - jezeli wymienili w ASO na orginalną nie wadliwą to duży plus + te nowsze wytrzymują spokojnie 0,5mln km sprawdz wtryski i sprzeglo, bo to moze kosztowac. dobra cena.

dxtr71 co się czepiasz go ? stać go na ferrariii, a z miłości do sztrucla poświeca się dzień w dzień i nim jeżdzi :mrgreen:

ściagniecie kolektora i założenie mi zabrało 1 godzinę, mechanikowi ktory robi to na codzień pewnie 0,5 godziny. kompresji pewnie nie sprawdzał tylko podłączył do komputera i mu wyszło że nie ma kompresji na którymś cylindrze. 450zł to jest jakiś śmiech. pare lat temu byłem w serwisie mercedesa na diagnozie silnika bo dymił, zbiegli sie mechanicy z całej hali i badali (rozkrecali podłaczali komputer itp) go przez 3 godziny bo nie mogli dojsc co dolegało , debatowali razem bo ten co robił nie był pewnien: wykryli ileś tam już usterek i oczywiscie między innymi wtryski. ale zapłaciłem za to 100 zł brutto a nie 450zł u pana mietka w garażu. ja czekałem w poczekalni z ciepłą kawką i poprosili mnie pózniej na hale pokazali wytłumaczyli wydrukowali i powiedzieli co i jak. szukaj tanszego mechanika bo ten to chyba nie zna się na robocie skoro takie cięzkie pieniadze sobie liczy.

3 000zł za wymiane silnika za robocizne to się nieżle cenią, pracując 20 dni w miesiącu można 60 000zł przytulić, :mrgreen: bez podatków, jak znam życie. :shock: najbardziej mnie śmieszą kolesie, którzy chwalą się, że zarabiają kilkanaście, kilkadziesiąt tysięcy na miesiac, a jeżdzą sztruclami za 3000 euro :mrgreen: ciekawe ile muszą zarabiać ci co posiadają nowsze modele np E91? chyba setki tysiecy na miesiac :cool2:

450zł za ściągnięcie kolektora dolotowego to dużo - to jest przeciez 1 godzina z załozeniem. ja bym zrobił silnik, klapka dużo szkód nie zrobi, bardziej ten bolec, ale on się wprasowuje w tłok/głowice. trochę dziwne że nie ma kompresji, musiało coś podejść pod zawór, koszt 5000zł to dla mnie zdecydowanie za dużo. szukaj tańszego mechanika. ten się ceni jak w serwisie. za ściągnięcie głowicy i założenie w 4 cylindrowym płaciłem kiedyś coś koło 600zł, do tego uszczelki, sruby jakies 250zł i regeneracja głowicy z duperelami, uszczelniaczami i frezowaniem dalem jakies 800zł, razem wyszlo cos kolo 1600-1800zł. niech tylko sprawdzi turbo czy jest całe. niektorym mechanikom w dupach sie poprzewracalo z cenami. za wymiane silnika chce 3000zł? czy ty może w serwisie byłeś? jak masz garaż i pare kluczy to sam sobie silnik w jeden dzien z kumplem wymienisz.

daj ktory linka do tego, bo u mnie tez pokazuje blad tej pompki

W sedanie miałem co zime problem tarki na zimnym silniku, tzn jak bylo ponizej 0 stopni to przez 500 metrow miałem takie drgania jak delikatnie naciskalem gaz, jak dawalem buta to nie bylo tego. od nowosci zawsze byl ten problem, w serwisie mowili ze nie ma zadnych bledow i jest ok. tak bylo do jakis 200 tys km pozniej juz tego problemu nie bylo -skrzynia pracowala bezblednie, moze dlatego ze bardziej palowalem to auto i nie dbalem o nie, ani inni wspołpracownicy. auto zostalo sprzedane przy przebiegu 440tys km po 5 latach eksploatacji, nie było z nim żadnych problemów - komletnie żadnej awarii - sedan rok 2004. zanim zaczniesz sprawdzać skrzynie, sprawdź reszte tzn. przede wszystkim silnik (komputer skrzyni bierze duzo danych z silnika i potrafi sie robic kicha, jak silnik niedomaga).

wstawiajcie przebiegi i ilosc wcisnien stopu, jak do tej pory jest to najlepszy sposob na sprawdzenie przebiegu. pytanie do speców, jak zmienic wartosc wcisnien stopu i dlugosci swiecenia swiatel? czy jest to skomplikowane? ciekawe czy ci co kreca liczniki oferuja full-serwis.

zrob zbieznosc u fachowcow, w warszawie koszt 100zł. nie oszczedzaj i nie rob u partaczy za 50zł bo odbije to sie na: bezpieczenstwie, spalaniu i zniszczy opony, zawieszenie i uklad kierowniczy.

czasami mnie zadziwia zawziętość niektórych posiadaczy leciwich sztrucli co mają kosmiczne przebiegi typu 0,5mln km i wiecej, chyba myślą że przez częste wymiany oleju itp odwrócą zaniedbania poprzednich właścieli. wymieniamy olej tak jak jest to napisane w książce obsługi, żadne częstsze wymiany oleju nie reanimują padalca a jedynie uszczuplają budżet i szkodzą środowisku. Co do wymiany oleju w automatycznej skrzyni biegów, to jest to potwierdzone, że wymiana oleju ma jedynie wpływ na samopoczucie użytkownika, no chyba że olej ma już z 10 lat. automat jak ma paść to padnie i żadna wymiana oleju mu nie pomoże, wręcz przeciwnie.

s0nar potwierdzam, ze wymiana oleju wg komputera co 30K km a licznikowe 40-45k km nie uszkadza silnika ani turbiny. w firmie auta maja przebiegi po 0.5 mln km i w zadnym nie bylo problemu, zawsze wymiana w serwisie, wszystko wg zalecen serwisu. w starszych sztruclach z lat 2004-2006 wymieniamy olej jak jest czas, czasami przed przegladem technicznym i przebiegu w okolicach 80 tys km. nic sie nie dzieje z silnikiem, turbina, dolewki oczywiscie robimy tym co jest pod reką w magazynie, czasami olejem do aut ciężarowych -nawet nie wiem jaka jest specyfikacja. wymiana co 15K km to jakas bajka frajerow, co maja za duzo kasy, czasu i nie potrafią ogarnąć instrukcji obsługi. co do ceny oleju bmw to potwierdzam w niemczech jest 0w40 lub 5w30 LL04 w okolicach 5 ojro czyli 20zł.

jak bezwypadkowy, serwisowany i sprawny technicznie to starguj do 45k i bierz.

ja opisywalem swoja historie na innym forum http://www.bmw-sport.pl, tam jest temat tutorial z przed kilku lat jak nie byc ofiara, a wrecz przeciwnie. jedynie 10% poszkodowanych dochodzi pelnej szkody - w sądzie - na tym żerują ubezpieczyciele bez wzledu na nazwę firmy. dodam, że tuż po wypadku trzeba postępować wg. procedury, tak żeby nie być oszukanym. sa też firmy, które pomagają kompleksowo uzyskać odpowiednie odszkodowanie. niestety to kosztuje czas, osobiście straciłem chyba z 2 lata, ale dostałem kase co do grosza, którą chciałem. pzdr

czuwajsta dostaniesz co do grosz z wyceny rzeczoznawcy czyli te 12800zł, pod warunkiem ze auto przed stluczka mialo wyzsza wartosc chociaz o 1 zł od tej wyceny. na innym forum bmw jest poradnik co i jak zrobic, zeby cie nie oszukali. ja bym ta kase wzial i sprzedal uszkodzonego za 5-6 tys zł i kupil nie bitego, za 18-19 tys zł juz cos trafisz. do tego teraz dochodzi auto zastepcze podobno. hehehe

scigaja tych co biora auta na firmy tak mi sie wydaje bo odliczali vat i vat od paliwa, ja przy mesiu mialem inna kombinacje z vat (ktorego nie zaplacilem - byl kupiony w kwocie netto - 100% legalnie i na ten temat nie bede pisal szczegolowo). Dodam że co najmniej od roku 2006 roku volvo polska stosuje ten myk, w ktorym nie placi sie VAT ani akcyzy, kupując auto w polsce. volvo stosuje ten patent w całej europie, np w niemczech, belgii. niemcy i belgia robili nawet sprawy w sadzie i przegrały. od ceny katalogowej w salonie dostaje sie rabat prawie 50% (VAT akcyza od silnika wiekszego niż 2L plus rabat salonowy), patent idzie poczta pantoflowa. kilku moich znajmych kupilo w ten sposob auto np. warte w salonie prawie 300 tys zł a zaplaciło za niego 150 tys zł. po 2 latach sprzedają auta za te same pieniądze co kupili nowe. Dodam też fakt, że volvo polska dawało w pakiecie ubezpieczenie za 6000zł (OC i AC) dla auta wartego 300 tys zł, co jest dla mnie szokiem, ja za samo OC płaciłem na w anglii dawno temu 10 tys zł, w niemczech z podatkiem drogowym to minimum 6 tys zł.

pisałem już wcześniej, co i jak należy zrobić, ja przerobilem mesia r320cdi z 2006 roku chyba w 2007 lub 2008, oszczedziłem wtedy coś koło 30 -40 tys zł. zaraz po zarejestrowaniu jako ciezarowe (2 osobowe) przerobilem na 6 miejscowego osobowego. musiałem tylko zrobić badanie techniczne (facet obejrzal fotele i policzył, zmienil liczbe miejsc siedzacych i ciezary/wagi) i zmienic dowod rejestracyjny. podczas pierwszej rejestracji w polsce bylem z autem u celnikow i powiedzieli ze akcyza sie nie nalezy ( patrzyli w papiery - auta nie chcieli ogladac bo wedlug nich nie ma potrzeby - widocznie tylkow nie chciało im sie ruszac). auto zmienilo juz chyba 2 raz wlasciela od tamtego czasu. jescze raz napisze: homologacja fabryczna nie ma znaczenia i inne przepisy, celnicy biora tylko pod uwage swoje przepisy przy kwalifikowaniu auta czy osobowe czy ciezarowe. moje mialo jeden rzad siedzen, sciane grodziowa, brak szyb bocznych w przestrzeni ladunkowej (wystarcza panele przyspawane od srodka, z zewnatrz moga byc szyby), zlikwidowane zaczepy na pasy, zlikwidowana tapicerka w czesci ladunkowej. czytam teraz w internecie o nagonce na bankowozy, co ciekawe, sprzedaja je w raz z ubezpieczeniem (allianz) w razie domiaru podatku. czyli sa pewni swego, ze ćwoki z urzedu celnego nie ogarniają tematu. http://podatki.onet.pl/wojna-o-bankowozy,19923,5253062,1,prasa-detal

ciekawe jaki przebieg, fotel jest bardzo szczochrany, mialem taka tapicerke po 150 i 440 tys km i mam porownanie, musial ktos [BAD] bardzo szorowac. duzy minus za manualna klimatyzacje, ale to jest bmw i nie ma co wymagac tak jak od mesia czy audika. bmw w standardzie jest bardzo kiepsko wyposazone, w porownaniu do innych marek.

cena dobra, zderzak z przodu wisi na super glue. ciekawe jaki ma przebieg, jezeli wiekszy od 300tyskm to juz po naprawie pompy jak nie kopci i nie mialow wiekszych przgod blacharskich to za ta kase to brac

kolor i silnik pasuje do mapaketu wiejskiego, :D

ja bym szukał używanego słupka silnika, w twoim nie wiadomo co poszło, a koszt naprawy może być nieopłacalny. ile kosztuje sam łańcuch z zębatkami w serwisie? do tego uszczelki, sprawdzenie zaworów tłoków, korbowodów wału itd. przy tym przebiegu co podałeś to tylko wada materiałowa wchodzi w grę, co do brania oleju to musisz to zweryfikować czy bierze turbo czy silnik.