galczych

Spróbuj jeszcze zadzwonic do Polskiego serwisu BMW - jak powiesz ze gdzieś indziej dostaleś rabat to myśle ze jest szansa ze tez dostaniesz okolo 5%, jak czesciej bedziesz kupowal to na 10% mozesz liczyć - choc to nieraz zależy od grupy rabatowej części. Ja u nich nie kupowalem ale chlopaki piszą ze ze maja oryginalne czesci BMW - tak wiec warto kupic. Przy zakupie polecam jeszcze niemiecki sklep internetowy http://www.leebmann24.de Ostatnio na czesciach jest slabo z cenami ale jak byscie chceili kupic felgi czy cale kola ceny maja bardzo dobre. Ostatnio kupowalem alpine retrokit i z wysyłką bylo 150zl taniej niz w PL przy rabacie 8%

Dobre. Własnie sprawdziłem i tez mam elektryczną, jeżdzi mi sie super i autko sie super prowadzi - nie myslałem że moze byc elektryczna. W miescie jak dla mnie nie jest za lekko. Co ciekawe po przesiadce z E46 wydawlo mi sie ze wspomaganie jest sztywniejsze także i w miescie.

Ja moja e46 2.0d przelatałem na vpower ponad 130 tys km. Tankowalem v powera gdyz moje bmw nic nie kopcilo na v-power - tyle ze nic w lusterku nie bylo widac - no chyba ze w nocy. Jak zatankowałem na innej stacjii czy to orlen czy statoil czy BP dym byl wiekszy. Znajomy sie zdziwil jak jechalismy do Bułgarii i najpierw zero dymu, a potem po zatankowaniu w Rumuni na austryjackiej duzej stacii na OMV(to paliwo premium) Dym sie pojawił, co ciekawe po powrocie 2 tankowania na shel i bez dymu. W bułgarii po zatankowaniu Vpower znajomy takze mowil ze sie dymienie troche poprawilo. A generalniue najbardziej moj kopcil po Lukoil o orlen, tak wiec tankowałem 98% na shelu - Vpower. Przy przebiegu 286 000 korekty na wtryskach max 0,1. tak wiec teraz moją E91 takze tam tankuje, choc tu mam DPF wiec gdzie nie zatankuje zero dymu. Aczkolwiek shel shelowi nierowny, znajomy tankowal na shelu na sadybie w wawie i mial jakies tam problemy z wtryskami, ale nie wiadomo czy od tego. Niektorzy porostu nieraz maja pecha i moze im pasc dosc skomplikowane urzadzenie mechaniczno elektroniczne.

Pod koniec sierpnia przymierzam sie do wymiany rozrzadu w moim N57. Analizowałem pod tym kątem numery części i wychodzi na to ze górny łancuch jest taki sam dla N57 jak i N47. N47 byl 2008, n57 2009 - porostu taki vin posiadałem stary łancuch górny - 11318510014 nowy łańcuch górny - 11318572503 Na podstawie danych z etk wychodzi na to ze nowy lancuch wazy 1,7 kg a stary 1,3kg, tak wiec domniemam ze nowy bedzie ciezszy i mocniejszy. Odnośnie dolnego łancucha są róznice pomiedzy N47 i N57 W N57 nie ma Pumy i wchodzi stary łancuch nr 11318506654 dla N47 - stary mial numer 11318506652 - nowy ma numer 13528572504. Wygladało by na to ze w N47 ryzyko strzalu jest na dole i górze, a w N57 jest tylko górne - aczkolwiek jest to tylko moje domniemanie. Jak koledzy piszą zakup samych czesci przy koszcie robocizny i skomplikowaniu roboty nie jest tak duzy tak wiec trzeba wymienić komplet. Osoby ktore miały strzal fajnie jak by sie wypowiedziały czy górny czy dolny, pomimo tego ze bede robil komplet. Ale ni chcial bym aby miesiac po robocie wyszła nowa Puma zmieniająca takze dolny łańcuch na mocniejszy. W tej chwili nie ma zadnego szurania, na zimnym jakby troszke cos mialczy, ale niewiem czy ja nie jestem przewrazliwiony i czy to rozrząd. Ale ze wzgledu na przebieg 185tys trzeba wkoncu to zrobic.

Jaki masz silnik, bo ja myśle o zamianie na manual. Bo ten automat to dla starszego Pana. Nawet ostatnio jezdzilem samochodem kolegi z forum co by sie przekonac czy cos nie mam zepsute, ale u niego były takie same lagi jak u mnie.

Dokładnie tak było u mojego Taty, najpierw na dłuzej sie załączała na postoju i po okolo 3 miesiacach padła pompka. 3000pln w aso lub 700 na alle regenerowana. Zobacz bo nawet minimalna nieszczelnosc dobija pompke, gdyz czesto musi pompowac.

No chyba ze porównasz silnik 2.0 starej generacji czyli M z 3.0 nowej generacjii czyli N - przy normalnej jeździe spali tyle samo.

Od 2 miesiecy jezdze na Dunlopach Sport Maxx rt XL 225x45x17 i co prawda niewiele przejechalem ale juz moge cos powiedziec: - opona twarda pomimo ze nie rof to komfort wydaje mi sie podobny jak na rof. Nie mam bezposredniego porownania bo na zimowych jezdzilem na nokianach nie ROF - po przekładce od razu bylo czuc ze komfort jest duzo mniejszy na Dunlopach. - Opona raczej cicha, ale chyba nie az tak cicha jak podaje plakietka - opona rewelacyjnie prowadzi sie po mokrym - poprostu co ostre hamowanie na mokrym jestem pod wrażeniem. Jak porównam do jakiejkolwiek opony ktorą kiedykolwiek miałem jest rewelacja. - nie mylic z odpornoscia na aquaplaning gdyz w tym wzgledzie slabiutko - co potwierdza żeźba bieznika. - na suchym na zakretach wielkiej rewelacji nie odczułem ale prowadzi się pewnie i jest sztywna nie ma efektu pływania. - Jak przyjechaly to troche niepodobal mi sie bieznik(kupowane przez internet), i pewnie jak bym je wczesniej oglądnął bym ich nie kupi, ale po przejechaniu okolo 5000km jak narazie jestem bardzo zadowolony.

Bo jest ich mało w PL to sie nie słyszy, ale jak sie wejdzie na zachodnie fora to jest tego więcej. Niech zrobią troche kilometrow i posprowadzaja je do PL to sie posypie. Ponadto jak sie spogladnie na ogloszenia w DE juz mozna zobaczyc w ogloszeniach do sprzedania ze piszą iż po robocie rozrzadu lub wymianie silnika. http://www.bmwland.co.uk/forums/viewtopic.php?f=6&t=131626 http://www.boards.ie/vbulletin/showthread.php?t=2056703311 http://www.e90post.com/forums/showthread.php?t=791870 https://www.facebook.com/Bimmerpost/posts/289858961118201#!/pages/BMW-Problem-Timing-Chain/293617047394760 itd.

Bo przejechalem M mnostwo kilometrow. A jak komus padnie turbo to kupuje oryginal gareta za 3kpln i wymienia jak czesc zamienną. Sam tak zrobilem I na forum nie pisalem, natomiast jak mi strzeli silnik ktory nie jest czescia zamienną to dowiecie sie szybko :) Jak zlapiesz gume to na forum nie piszesz choc nowe opony to moze byc 2,5tys/kpl i trzeba wymienic minimum 2szt - czyli 1200pln. 4x4 powinno sie wymienic 4szt. Oczywiscie nie mowie ze M jest bez wad bo dzis takich aut nie ma, ale to nie KIBEL. Pojezdzij sobie TDI.

Czyli kolega z wątku moze kupic ktory chce silnik. Ale jak kupi N47 musi pamietac ze jest ryzyko iż przeznaczy 10tys na 3 lata na wymianę rozrzadu. Gdyż jak wiemy sa przypadki iz po 15 czy 30tys problem powraca - aczkolwiek brak przypadkow strzalu na forum ale tylko szurania. Chyba ze jest szczęściarzem lub robi 10tys km/rok. Będzie mial za to nowoczesny silnik, który ma fajne osiagi i mało pali( i ztym sie 100% zgadzam). Ale kolega pisal ktory mniej awaryjny - ja sobie wtlumaczylem tani w ekspolatacjii = nieawaryjny - gdzie razrząd do ktorego wychodzi 6-ta z kolei puma moze nie załatwiac problemu - ale dzis nikt tego nie wie. A turbiny i osprzet uwazam iz bedzie podobnie awaryjny N jak i w M, tym bardziej iz w M tez byla przeciez potem modernizacja turbo. Zreszta ja w moim N57 wymienilem turbo po 165tys i uważam iz to normalne. Znowy z silnikiem M przez 5 lat i 280tys nie mialem zadnych problemów, dlatego uwazam go za bezawaryjny. I porownujac go do n57 ktory mam teraz to wcale nie byl kibel.

Ja przejechalem dopiero 15tys po E46 i co moge powiedziec ze pomimo kilku wad wzgledem e46 jest postęp. Co jest gorsze niz w e46: - brak wskaźnika temperatury cieczy - brak kola zapasowego - trzeszczenie plastikow - pomimo większej ilosci regulacjii fotele sportowe sa mniej wygodne w długich trasach. - świadomość iz auto zaraz moze sie zatrzymac z powodu pęknietego łańcucha rozrządu :( - i to chyba najwieksza wada. - przyciski do otwierania szyb zbyt zprzadu - zawsze otwieram najpierw tylną szybę Co jest lepsze - prowadzenie - fakt ze mialem zawieszenie standard a mam sportowe - ale jest przepasc - na autostradzie i równej drodze az sie sama gęba smieje. - idrive - mam lci i super sprawa - lepiej wyciszony - mniej pali - w zasdzie 330d automat pali mi tyle samo ile palila mi E46 2.0d - twardy dysk do muzyki i mapy - stereo w standardzie lepiej gra niz w e46 - takze standard (ale standard gra i tak słabo). - plyta bagaznika - wreszcie zrobili klamerke a nie ten pasek co widzialem w wielu egzemplarzach e46 urwany - zbiorniczek do tylnej wycieraczki w normalnym miejscu Oczywiscie porownuje tylko te opcje ktore posiadalem w obydwu samochodach.

viewtopic.php?f=73&t=179196 Bo ja zle napisalem chodzilo mi o blok, są watki w ktorych byly zdjecia iz zmniejszenie odoleglosci pomiedzy cylindrami zwiekszylo ryzyko pękniec. Pamietaj ze M47 maja przejechane srednio 3 razy wiecej niz N47. Pamietac trzeba ze w cywilizowanych krajach 50tys km/rok to norma. Pamietaj iz 80% bmw z ogloszen ma cofniete liczniki o 50%, a nieraz i 75% im starsze zazwyczaj tym wiecej. Zanim kupilem moje m47 5 lat temu siedzialem na tym forum i czytalem o powaznych wadach M47 i generalnie ich nie bylo.Oprocz klapek. Turbiny takze padaly po 100tys, choc ja na swojej przelatalem 280tys i ktos jeszcze na niej jezdzi. Ale z tego co pamietam czy to m47 czy to m57(w e46) - przy poprawnej eksploatacjii generalnie silniki nie do zajechania. A teraz co tydzień komus łancuch pęka - poprostu jak na forum RENAULT kilka lat temu. Silnik N47 jest silnikiem nowoczesnym o super osiagach ale nie rób ludzią wody z mózgu ze jest bezawaryjny, bo tak NIE jest, Tymbardziej jak ktos szykuje sie do zakupu samochodu z przebiegiem 150-200tys. Tak zachwalasz ten niedopracyowany silnik w kazdym wątku że wyglada to jak bys pracowal dla BMW. A oni od 6 lat nie daja rady poprawic problemu.

Czy ktoś się może orientuje czy Nowa PUMA z kwietnia także jest wprowadzona dla silnika N57? Czy wymieniał ktoś rozrząd na gwarancjii w silniku N57. Na angielskich forach jest troche tego, ale w wiekszosci o naprawie po strzeleniu.

Pamietajcie iz silniki M szły takze w E-46, tak wiec to naprawde sprawdzona jednostaka i kilkukrotnie mnie awaryjna niż nowe N(czyt rozrzady i pekajace głowice). W czasach E46 oprócz klapek, wątków o awariach silnika było jak na lekarstwo. Kłopoty z silnikami N w większości są dopiero przed ich użytkownikami. - gdyz sredni przebieg wyprodukowanych N-ek tak strzelam 100tys km. Sredni przebieg jednostek M - razem z e46 - hm ~400tys. Oczywiście przebiegi wyssane z palca, ale cos tak bedzie :).

Wreszcie ktos normalny i wie do czego BMW słuzy, bo jak tak slysze o zachwalaniu tych automatów to myślałem że ze mną coś nie tak :) . Bo teraz automat a następny krok autopilot i drzemka podczas jazdy :)

Ja mam automat i zdecydowanie wolał bym manual. Oczywiscie do jazdy w korkach czy po zatloczonym miescie po 12godzinach pracy lepszy automat. Pewnie dla kobity czy Pana w kapeluszu takze moze to byc luksus, moze sie powozic. Ale do pelnej przyjemnosci z jazdy tylko manual. Jak jezdze automatem to przypomina mi sie jazda meleksem, a najbardziej w-kur.. mnie jego ospalosc. Tzn jedziemy spokojnie i nagle trzeba cos wyprzedzic przy dosc zapchanych 3 pasach, to zanim on zredukuje to juz jest zapóźno. Mam tak czesto. Oczywiscie powiecie ze jest tryb S i M, ale przeciez nie bede jezdzil ciagle w trybie S czy M. Po drugie denerwuje mnie odglos silnika przy ruszaniu z biegu drugiego i slizgajacego sie konwertera - kojarzy mi sie ze starymi amerykańcami co pomimo mocy nie koniecznie mialy dobre osiągi. Powtórze jesze raz do wozenia sie tak, do energicznej jazy z przyjemnoscia stanowcze NIE. W automacie doplaca się przede wszystkim za bardziej skomplikowaną budowę a nie koniecznie za luksus, prosze przegladnąć sobie budowe takiej a takiej skrzyni to sie przekonacie ile czesci idzie tu i tu, cos o tym wiem bo od 15 lat pracuje w obrobce skrawaniem. Dochodzi jeszcze cala hydraulika, i sterowanie. Nawet waga jest 2 razy wyzsza , a kiedys byla 3 razy wyzsza :)

Problem jest bardziej taki iż nie każdy odczuwa do końca przyjemność z jazy pojazdem typu meleks :) - tymbardziej benzyną.

Mam akurat automat i wydaje mi się iż nie pali wiecej niz manual. Pomimo delikatnych strat na slizganiu konwertera to jak sie jezdzi spokojnie to skrzynia bardzo szybko zmienia biegi na wyższe(czyt jezdzi na niskich obrotach) Jak bym miał manual napewno bym jezdzil wyzej co by spowodowalo ze by auto spalilo podobnie, jak nie wiecej.

Czy w BMW w programach diagnostycznych nie da rady podejzec efektu rozciągnięcia łańcucha. Pytam gdyz wiem ze w vagu porównując odczyty z wałka rozrzadu i wału korbowego, mozna np stwierdzić iż napinacz powoli niedomaga. Pytanie czy nie dalo by rady takiego czegoś spr podczas diagnostyki naszych BM-ek?.

galczych: co rozumiesz pod pojęciem spokojna jazda autostradowa? No 160 to moja taka średnia, ile ta twoja 3litrówka pali przy takiej przędności, a ile przy 140 i 180? Spokojna jazda autstradowa to 130( za wyjatkiem niemiec :) ) Auto mam 0,5 roku i nim w niemczech nie bylem tak wiec konkretnie nie wiem. W Polsce czy innych krajach europejskich nigdy nie jechalem ciagle 160-180 km/h gdyz sie za bardzo nie da. Bo albo po 200km autstrada sie konczy, albo np obwodnica Wiednia sie trafi przez 40 km jedzie sie 110km/h - gdzie samochod pali lekko ponad 6 i potem srednia wychodzi jak pisalem wczesniej okolo 7,5. W sumie w niemczech też czesto są ograniczenia i roboty drogowe, ale moge sobie wyobraźić jak to wyglada i moja stara e46 palila mi przy takiej jezdzie okolo 8,2-8,5. Podejzewam iż w nowej 330D bylo by podobnie. Silniczek 2.0D n47 moim zdaniem spali okolo 0,7l mniej.

Chłopaki bo jeden pisze o dieslu a drugi o benzynie, czy napewno się dobrze rozumiecie? Ten Pijak to benzyna - dieselek jest naprawdę osszczędny. Co tankuje to jestem pod wielkim wrażeniem że silnik 245ps i 6,3s 0-100km/h przy spokojniej jezdzie autostradowej moze spalic spokojnie 6,5l . Nie wiem czy samochody z innych stajni tez tak mało palą. Moja 330d pali tyle samo co mojej zony leon 1.9 tdi 4x4 !!! - i ma tylko 150km.

Czy mają aż takie problemy jak 2.0 nie wiem, ale tez łancuchy strzelają, ponieważ mam taką to troche poczytalem na angielskich forach. Jest tego sporo. Odnośnie spalania to nie wiem czy przy 160 zmieścisz sie w 7 litrach(nie jechalem przez niemcy, a np w austrii jezdzi sie wolniej, znowu w PL autostrad jak na lekarstwo tak wiec nie jechalem na dluzszym odcinku z taką predkoscią). Ale non stop 160 się nie jedzie, bo za chwile wyjedzie jakis tir, albo są jakies roboty to wynik jak najbardziej do osiagniecia. W 7l spokojnie się zmieścisz jadąc non stop 140-150. Np przy trasie do Wloch z box-em na 7 par nart i sredniej 117 auto spalilo 7,5l - a z moich obserwacii wynika iz box dachowy na autostradzie to dodatkowe 0,5 do 1l.

Co do foteli sportowych to tez jakos w e90 nie mogę idealnie dopasować pomimo tego ze jest wiecej regulacjji niż w e46 gdzie robiłem na raz trase do Bułgarii 24godziny bez przerwy - nie licząc tankowań i nic nie przeszkadzało. Podobne spostrzerzenia ma moja żona, ale pomyślałem iż starzy sie robimy, a tu widze ze takie spostrzeżenia nie tylko ja mam. Natomiast zawsze bylem zdania iz miękkie fotele na krotkie trasy, a twarde i dobrze wyprofilowane na długie.

Nie wiem czym teraz jeździsz. Ale trzeba zdać sobie sprawę iz silnik 245ps w automacie pali tyle co 2.0 150ps w manualu z e46. Oczywiście w porównaniu do 177km spali wiecej, ale na trasie bedzie to jakies 0,7l. Trzeba pamiętać iż siliniki 3.0 także maja problemy z rozrządem, tyle ze mniej się o tym słyszy bo jest ich mniej.