Skocz do zawartości

galczych

Zarejestrowani
  • Postów

    378
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez galczych

  1. Odnosnie części ja mam lekko odmienne zdanie, jak jade do serwisu seata co by kupić jakieś części do leona 2002r mojej zony to jak się dowiaduje o ceny to wydaje mi sie ze drozej jak do BMW. Np ostatnio za tracze ATE w intercars do seata zaplacilem 280zl/szt po rabatach(takie same jak do audi TT). A do E46 2.0 w SERWISIE BMW chyba po 350zł/szt by wyszło za ORYGINAŁY po rabacie. Moze i a4 jest nowaszą konstrukcją NIE jezdziłem, ale za to jezdzilem ośką A6 2008 i moja stara E46 się duzo lepiej prowadziła niz to AUDI(audi bezwypadkowe). Nie mowiąc o E91 w której prowadzenie jest Bajką :). Tak wiec oprócz nowoczesności polecam jeszcze się przejechać autostradą jednym i drugim, bo ja co po niej jade to mam banana i wtedy najlepiej doceniam BMW. Jezeli na autostrady polcił bym ci jeszcze opcje sportowego zawieszenia :)
  2. Koledzy mają rację co by zacząć od spr komputerowego wtrysków, to nic nie kosztuje. Koło Pasowe też nie zawsze widac ze jest walniete. Ze wzgledu na cene jako drugie po wtryskach wymienil bym poduszki - jak juz mowilem pomoglo mi w 2 moich samochodach.
  3. Tyle to powinien wiedzieć nawet głupi inżynier, co nie zmienia faktu iż kręcenie do 4tys w dieslu by wystarczyło - oczywiscie w trybie D - na S i w manualu powinno być wiecej :). Ale ile uzytkowników tyle błogich zyczeń, tak wiec proponuje wprowadzić zestrojenie skrzyni w idrive :)
  4. No własnie moja żona co jeździ manualem, to jak jedzie moim to sie smieje ze jak w grze komputerowej :)
  5. Niestety po poduszkach najczęściej nie da się przy oględzinach powiedzieć czy są napewno dobre. Jezeli drgania masz zbyt duże ja bym wymienil profilaktycznie - nie jest duzy koszt, a przyjemność podróżowania wzrasta. Juz 2 razy wymieniałem w 2 moich bmw i zawsze po wymianie poprawa w drganiach była o 50% na korzyść . Pomimo ze dobrzy mechanicy mówili iż jest poprawnie. Generalnie nie widzialem jeszcze BMW (diesla co ma juz troche przejechane) w której nie ma drgań na kierownicy, tzn może nie być chwilowo, ale na kolejnych swiatlach bedzie czuc :(. Natomiast na fotelu nie może być drgań.
  6. Może troche nie na temat, ale widze ze wypowiadaja sie chlopaki od programowania. Czy mozna tak przeprogramowac skrzynie co by nie redukowala w manualu. Bo mnie K. strzela jak mam niby na M a jak wcisne za mocno na gaz to mi redukuje. Znowu jak dociągne do końca to sama bieg zmienia, pomimo ze mam M - jakas paranoja. Czyli taki M, ale nie M :(
  7. Moim zdaniem - jak do wożenia się automat. Jak do energicznej jazdy z przyjemnością i z pełnym czuciem każdego złapanego boka to tylko manual. Ja mam automata w dieslu i wolal bym manual. Natmiast w mocnej beznzynie moim zdaniem tylko manual.
  8. Generalnie skrzynie bezawaryjne, ale jak auto bedzie mialo przelatane ponad 200tys to trzeba sie liczyc z tym iż w najblizszym czasie moze przyjsc wymianan sprzegla hydrokinetycznego + oleju + miski + złączki i jak juz to wszystko na wierzchu to i dobrze by bylo wymienic gumki mechatronika. I wyjdzie ok 4000tys z robocizną. Tak wiec dla samochodu za 35000 to 10% jego wartości. Oczywiscie po takim zabiegu mamy duze prawdopodobienstwo bezproblemowej jazdy przez nastepne 150tys, ale ekspolatacja troche kosztuje tym bardziej w porownaniu do skrzyni manualnej 50% taniej (dwumas + sprzeglo) Jezeli ktos kupuje samochod z przebiegiem do 100tys - tych kosztów oczywiście nie będzie.
  9. galczych

    Wahacze lemforder e46

    Ja polecam lemfordera przy przebiegu ~200tys wymienilem prawy wahacz i dojezdzilem do 284tys - nadal jezdzi bezproblemowo, ale u nastepnego wlasciciela. Co ciekawe lewy jest oryginal i juz 284tys przelatał.
  10. Jak widać pewnie wiele zależy od wieku oraz od odczuwania komfortu. Jak samochód nie jedzie jak ja sobie pomysle nie jest to dla mnie komfortowe. Dla kogoś innego komfortem jest jak nie musi zmieniać biegów i gdy jazda jest płynna. Celowo w poprzednim poście wymieniłem tylko wady( które jak widać dla niektórych moga byc zaletami), gdyż każdy tylko zachwala te automaty a ja osobiscie nie jestem do konca zadowolony. Jeżdze i myśle sobie ze trzeba bylo manual kupić i chyba z 10 lat za wcześnie ten automat kupiłem :) Natomiast do kolegi zainteresowanego zakupem dodam ze jak na automat ten z BMW działa wyjątkowo dobrze. I nie mozna go porównywac do starych automatów, ba nawet nie mozna go porownywac do automata z mondeo 2008 którym ostatnio miałem okazje jeździc. To inna klasa. Ja poprostu jako osoba co lubi pocisnąć czy to po trasie czy to po zakrętach wolał bym manual, pomimo jego wielu wad w porównaniu do automatu. W manualu lepiej czuje samochód i mam większą przyjemność z jazdy, pomimo tego iż np w korku automat jest niezastąpiony. Jeżeli spokojnie jeździsz myśle ze automat będzie dobrym wyborem, a i żwawo pocisnąć też się da :)
  11. A ja znowu mam odmienne zdanie. Od zawsze miełem manual. Ostatni 320d 150ps. Teraz kupiłem automat i wolał bym manual - fakt ze przejechalem dopiero 12 tys ale pomimo jego zalet nie jestem zadowolony. Fakt faktem, ze automat przydatny w miescie i napewno ma swoje plusy, ale wszyscy je wymieniają, a ja napisze o minusach ktore mnie denerwują. Szybka jazda po zakretach, szybko pokonywane łuki, ronda to nigdy niewiem co ten automat zrobi. 1.Jak jade energiczie po prostej automat jest ok, nagle rondo łuk czy cos takiego to musze zmieniac albo na S albo najlepiej na M. Co jest troche upierdliwe. 2. Przy pelnym obciazeniu w 5os i bagaz potrafi na drodze typu zakopianka jechac 1300 obr pod gore 80km/h - ze malo silnik z ramy nie wyskoczy - niby S zalatwia problem, ale ja bym sobie lepiej dobral bieg do obciązenia. Masz niby inteligentny automat i musisz mu pomagac. 3. Mam np 2200 obr i chce szybko wyprzedzić w manualu pedal w podloge i wyprzedzam, a tu tez pedal w podlogę i skrzynia redukuje na 3800obr, dochodzi w 2 sek do chyba 4700 marnujac czas na zmiane, paliwo i katujac silnik. 4. Robiac ten sam manewr bez kickdown-u i tak skrzynia zredukuje bieg gdzie przy 3.0 dieslu 245ps jest to moim zdaniem zbyteczne, gdyż nawet 320d 150ps dawala rade od 2000tys obr. 5. Jak juz cos sie zepsuje to nie widamo komu dac skrzynie do naprawy, bo jak sie czyta forum to kazdy potrafi powaznie spierdzielic robote. Sprzeglo i dwumas kazdy umie naprawić - tzn wymienić. 6. wkurza mnie praca konwertera przy ruszaniu, sprzeglo dluzej sie slizga niz w manualu, przez co troche czuje sie jak Pan w kapeluszu. Rusza z 2 biegu!!! 7. Wieksza masa samochodu co przeszkadza w stromych podjazdach po sliskim i glebokim sniegu - tego nie jestem pewien ale e90 duzo bardziej mi sie kopie niz e46 w manualu. Co ciekawe moje e46 320D 150ps manual paliło tyle samo co teraz pali 330d e90 z silnikiem N. Nowszy silnik i jak sie spokojnie jezdzi to muli 1200-1600obr. To samo na autostradzie z predkosciami 140km/h. Spalanie takie samo. Oczywiscie jak sie wykorzystuje wszystkie 245koni to spalanie jest odpowiednio wyzsze :).
  12. Dołaczam do pytania, dobrze jak by te 2009 tez mogl podpiąć. Jak nie mozna reklamowac to moze info na PW.
  13. Jak sie zarejestrujesz na stronie bmw to za kilka dni przysla ci pdf-a z instrukcja do twojego samochodu.
  14. Jeżeli chodzi o wtryski to generalnie mechanicy mówią ze jak jest do 2 to tragedii nie ma. Ale fakt faktem ze u mnie w e46 - mialem korekcje okolo 2 na 1 szt.. Po zrobieniu proby przelewowej mechanik powiedzial zeby jezdzic - jest prawie ok. I zrobilem tak 120tys km, potem sprzedałem auto - jako sprawne. Wiem że następny właściciel dalej tak jeździ i nic z tym nie robi.
  15. Ja bym jeszcze wymienił odmę i jeździł, kontrolując poziom oleju trochę częściej. U mnie wahania były na poziomie ~6mm z tego co pamietam, aczkolwiek mogę się mylić.
  16. Rozumiem iz jest to powietrze z cylindrów które to dostaje się do skrzyni korbowej i poprzez odmę idzie do dolotu. Oczywiscie jego nie zbyt duza ilośc jest jak najbardziej objawem normalnym.
  17. Pomiędzy zimnym i ciepłym moga byc róznice. U mnie na ciepłym było zawsze troszkę wiecej niz po nocy. Mozna tłumaczy c to tym iz jak są delikatne przedmuchy to olej moze posiadac malutenkie bąbelki powietrza. Generalnie chyba instrukcja zaleca sprawdzac poziom 10min po wyłaczeniu na ciepłym co by olej z turbo i scianek spłynął - przynajmniej tak bylo w E46. W moim bieżącym jest elektroniczny wskaźnik, tak wiec bagnetu prawie nie sprawdzam.
  18. Chłopaki przypomniało mi się faktyczne zdarzenie które moze wytłumaczyc tak małe spalanie kolegi damianaz. Oczywiscie zgadzam sie tu z wiekszoscią iż nie mozliwym jest aby samochód spalił 3,9l/100km przy 160km/h. Ba nawet mysle ze na dzien dzisiejszy jeszcze taki samochód nie istnieje. Ale mianowicie. Kiedys jechalismy nad morze na 4 samochody. Wszyscy tankowali na tej samej stacjii, tak co by prównać spalanie. Przy wyliczaniu spalania wyszedł zonk - mianowicie każdy samochód pokazał inna odległość na miejsce pomimo tego iż jechalismy jeden za drugim. co ciekawe rozbieżność wynosiła 50km na 480km odległosci. Ponieważ moj wykazał najmniej - 480km to jak do spalania policzylem - 530km mojego kolegi to spalanie wyszło mi o 1litr/100km mniej!!! Tak wiec kolego jezeli umiesz liczyć, to to moze być wytlumaczenie dlaczego twoje mondeo spalało tak mało. Jezeli np miałes za male koła (opony) to na liczniku pokazywało ci 160km/h , a jechałes np 140. Przy okazjii wydłużając rzeczywiste przebiegi. A tak na marginesie przez 4,5 roku jezdzilem M47 w E46 i bardzo sie starając (odpuszczajac pod górkę i przyspieszając z górki - jadąc w przedziale 90-100km/h, mozna bylo osiagnąc spalnie 5.0l/100km przy dystrybutorze. Ale była to jazda bardzo mecząca. Realne spalnie na trasie mialem od 5,6 przy spokojnej jezdzie 110km/h do 7.0 przy szybszej trasie (nie mówie o zapier.... w Niemcowni ). Miasto 200tys do 9.0l/100km zazwyczaj.
  19. U mnie sprzeglo po 245tys wygladało bardzo dobrze, Pewnie przejechało by drugie tyle. Z czego sam zrobiłem 100tys w karju. I wygląda na to iż padło w dobrym okresie :)
  20. Chciałem tylko napisać iż 40tys od wymiany nic się nie dzieje.
  21. A mógł byś powiedzieć co to jest za rurka na tym zdjęciu?.
  22. Ja ostatnio mialem ten sam dylemat i kupiłem oryginał BMW za chyba 729zl brutto. Dla mnie oryginał to oryginał. Oryginał jest bardzo podobny do montblanc co brat posiada - tak wiec nie wiem czy to oni czasem tego nie produkują. Ta sama cena co Thule, z tym ze thule masz z zamkami a bmw bez. Choc te zamki w thule to dziadostwo, kiedys jak mi 1 zardzewiał to otworzyłem srubokretem, ale zawsze odstrasza. Thule ponoć sprzedaje najwięcej bagażników dachowych na swiecie. Kupując thule jest taka zaleta ze przy wymianie samochodu możemy potem wymienić same koncowki za okło 550 - dokładnie nie pamietam ceny. Albo majac 2 samochody mozemy kupic koncowki np do relingow i mocowania dachowego. Choc nie do końca gdyż belki i np boxy takze sie zmieniają i niekoniecznie jest np mozliwosc zamontowania bardzo starego boxa na nowych belkach 80mm szerokosci - choc z jakims adapterem kto wie?. Sprawdzałem, to 160 km/h spoko wytrzymują - i thule i BMW. Generalnie nie przekraczam 150 z boxem. W ory BMW dostajesz taki prosty kluczyk dynamomentryczny co by śrub w dachu nie pourywać, niewiem jak thule. Thule które posiadalem bylo na relingi. Decyzja należy do ciebie :)
  23. Czy pisząc takie bzdury, bazujesz na własnym doświadczeniu? Czy kiedykolwiek miałeś w rękach łańcuch z którejś ze starych konstrukcji po przebiegu 200tys i łańcuch był znacząco wyciagniety???. Ja akurat mierzyłem kiedyś łańcuch z mojego pasata VR6 przy prawie 300tys (auto 15lat ) i zaufaj mi że różnice były mikronowe. - Czyli mozliwe że wyszły z powodu mało precyzyjnego pomiaru. W tamtym wypadku Do wymiany poszły tylko ślizgacze, na których po 15 latach ekspolatacjii mógł sie wykruszać przynitowany cos ala-teflon. W moim konkretnym przypadku ślizgacz były nienaruszone, ale i tak wymieniłem - gdyz koszt znikomy. A łańcuch zaczyna sie wydłużac najczesciej gdy ma większe opory niz producent przewidział - np po wytarciu slizgaczy obciera o cos innego np obudowe. A tak na zdrowy rozum to jeżeli GUMOWE paski potrafia pracowac po 120tys to co dopiero STALOWY najczesciej obrobiony cieplnie łańcuch!!!.
  24. Ale do tej pory bylo tak ze jak masz łancuch zapominasz o rozrzadzie na 500tys. A gdy psuje ci się po 40, 80 czy 160tys, a w 4 poprzednich BMW z których każdą zrobiłeś ponad 100tys przez ostatnie 15 lat nie bylo z tym zadnego problemu, to chyba to nie jest normalne.(dodam iż nigdy nie zakupiłem auta z przebiegiem poniżej 150tys) I nie ma co patrzec na inne firmy, gdyż jak ktoś kradnie to nie znaczy ze ja też mogę, mierząc siebie porównujemy sie do lepszych co by ten swiat sie rozwijał!! W X6 jest inna troche sprawa bo osoby je kupujące zazwyczaj nie siedza na forach, a swoje zale bardziej wylewają na imieninach - zaufaj mi ze tak jest bo cos o tym wiem. A potem moj Ojciec mowi ze z jego znajmoych juz nikt BMW nie kupi bo temu to rozrząd pękł i serwis potwierdził że to nieodosobniony przypadek. Poczekamy az X5 z nowymi silnikami bedą miały srednio po 350-300tys i ich ceny spadną to wątków narośnie jak grzybów po deszczu. Gdyby nie ten rozrząd osobiscie uwazam ze silniki 2.0d i 3.0d z serii N sa SUPER!!!. Moj 330d automat pali tyle co 320d manula e46!!! Brat ma 320d 177ps i w porównaniu do silnika M jest postęp na + w prawie każdym aspekcie. A akurat , kolo dwumasowe, sprzeglo, poduszki, turbo czy nawet wtryski jak najbardzioej zaliczam do eksploatacjii, ale ze wzgledu na posiadanie auta z łańcuchem od 15 lat - łańcucha za taki element nie uznam!!!!. No chyba ze powyżej 500tys przebiegu - tak jak to producent przewidział.
  25. Jak by to był problem po 150tys, to pewnie tematu by nie bylo, ale jest cala masa samochodów ktore byly naprawiane po 30, 50 i 80 tys!!!!! Nawet kolega kilka postów temu napisal ze robil przy 30tys i przy 50tys znowu hałasuje, Przecież 20tys nawet na pasku od sieczkarni powinien zrobić!!!. I pomimo tego ze silniki nie sa dzis tak trwałe to NIE MOŻNA nikogo tlumaczyć za takie błędy konstrukcyjne. Pracuję akurat w firmie co produkuje częsci maszyn do podzespołów bardzo różnych maszyn i jak sie patrzy na rysunki techniczne młodych niedouczonych inzynierow to włos na głowie staje. Ale ch.... jasna ktoś to sprawdza i sie pod tym podpisuje... Każdy ma prawo do błędu. Ale najwiekszą porażka jest to ze przez 4 lata problem nie został rozwiązany. Połączenia łańcuchowe są znane od lat,stosowane w wielu maszynach bezawaryjnie, to nie jest żadna innowacja, na ktorej producent może się "przejechać" i możemy go tłumaczyć. Proszę nie tłumaczcie ich za to bo moim zdaniem nie macie podstaw. Noga nieraz podwija się i najlepszym, najważniejsze aby wyjść z tego z twarzą, a nie rżnąc głupa ze nic się nie stało!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.