hary66

Wstawiłem najzwyklejszy mały, fabrycznie nowy szyber i to wcale nie z oszczędności ale : Pierwszy pomysł - fabryczny szyber przesówno uchylny. Trzeba wymieniać cały dach, ciąc na słupkach, ale 2 zaprzyjaźnionych blacharzy postukało się w głwę. Samochód nie bity i takie cięcie, i jak potem wyprowadzić geometrię nadwozia? Każdy z osobna powiedział idź do obcego blacharza i potem jego ganiaj po ulicach. Pomysł drugi - używany z demontażu szyber uchylno przesówny na zewnątrz. Cena ok 300 + montaz a do jakiego samochodu? E 36. A nie, ta ja się nie podejmuję, obejrzyj wzmocnienia dachu na real oem ...łatwo coś spiep... a potem? Wstawiłem nowy oryginalny Webasto z gwarancja na piśmie. No, do końsa nie wyglądał najlepiej bo był nie za duży - taki bez ryzyka dało sie wstawić. To podobnie jak ze zmieniarką CD. Radio ją obsługuje, montaż na stelażu w bagażniku max 5 minut, ale spróbuj przeciągnąc kabel jak w oryginale. Pomysł ostatni - E 46 + klimatronik. Czy jestem zachwycony? No nie do końca bo po prostu lubię szyber dachy. Zawsze jak nie miałem to ciąłem, a teraz nie mam alibi, bo mam klimartonik. Na koniec - następny będzie miał fabryczny szyber i klimę. To kwestia priorytetów. I podłokietnik koniecznie, chociaz to najłatwiej naprawić. Pozdrawiam, Hary.

A mnie w Lublinie w Auto Sawa skasowali 120 zł. i aktywowali komputer, skasowali kontrolkę poduszki i przeprogramowali światła - po zgaszeniu silnika gasną i pozycje - nie muszę pamiętać o wlączaniu świateł. Cena przyzwoita, nawet głupio było sią targować. Pozdrawiam, Hary.

Jeżeli komputer pokazuje duże różnice spalania w porównaniu z podliczeniem dystrybutora, to jest możliwość jego "przeskalowania". Jest na forum opisane krok po kroku. Pozdrawiam, Hary.

O szyber to martwić sie nie trzeba. Ja wstawiałem nowy firmy Vebasto i dostałem 10 lat gwarancji na piśmie. Jeździ już ponad 5 lat i kropli wody w środku nie widziałem. Pozdrawiam, Hary.

Miałem E 36 bez klimy i też to przechodziłem. Fachowiec nie drogi aczkolwiek mający wiele poleceń ( nawet na tym forum ) powiedział tak : robocizna 1 000 zł. ale nie daję nawet gwarancji rozruchowej bo wystarczy, że przy demontażu pękł komuś jakiś mały trójnik, albo zagubiła się jakaś bardzo drobna pierdółka i klima nie działa, samochód rozbabrany a ty ganiasz z buta po sklepach i na gwałt szukasz części. Mi poradził : kup auto z klimą albo od bidy wstaw szyber dach. Chociaż byli zawodnicy, którym to się udało. Pozdrawiam, Hary.

Ja mam co prawda mniejszy silnik, ale kiedyś sparciał mi przewód odprowadzający nadmiar ropy z wtrysku - taki czarny w oplocie. Samochód jeździł normalnie ale zużycie się zwiększyło i ten smród gorącej ropy. Naprawa kosztowała mnie 10 zł. za 20 cm wężyka u zaprzyjaźnionego mechanika. Pozdrawiam, Hary.

Pokazuje Ci średnie spalanie od ostatniego kasowania komputerka. Wlącz średnie spalanie i przytrzymaj chwilę wciśnięty guzik dźwigienki. Potem na średniej prędkości to samo. Pozdrawiam, Hary.

Na garnuszku towarzystwa nie jestem, ale fakt, żyję z nich całkiem dostatnio. Pamiętaj, nie znajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania. Straszenie sądem nie mając argumentów to głupi pomysł. W imieniu towarzystwa w sądzie wystąpi radca prawny a nie likwidator czy dziewuszka z infolinii, na których nakrzyczysz przez telefon. Towarzystwo nie jest od robienia dobrze, bo od tego są inne instytucje. Firma ma zarabiać KASĘ. I jak będziesz o tym pamiętał i choć trochę znał prawo obowiązujące w Tym kraju, to bez straszenia sądem uzyskasz należne odszkodowanie. SI wartość Twojego auta wg Eurotaksu to 7950. Napisz do firmy o wyjaśnienie na jakiej podstawie wyliczyli wartość pojazdu. Pozdrawiam, Hary.

robiola1 - Ty się dobrze czujesz? Chcesz kolegę za kraty wsadzić? Jak firma zrobiła oględziny, to na 100 % jest foto licznika. A próba wyłudzenia nienależnej korzyści majątkowej jest ścigana z urzędu. I w takiej sytuacji PZM pisze do "frajera" : gościu dostajesz minimalną kwotę odszkodowania i podpisujemy ugodę, albo składamy doniesienie do prokuratury o próbę wyłudzenia nienaleznej korzyści majątkowej. To całe BMW nie jest tego warte. "twój rzeczoznawca niezależny" to taki gościu, który zrobił sobie pieczątkę za 30 złotych, za jego opinie zapłacisz 200 + Vat i możesz sobie w buty wsadzić. Żeby grać z TU potrzebna jest opinia biegłego rzeczoznawcy, a on za dobrze żyje żeby nadstawiać swoje 4 litery za marne 200 złotych netto. Jego opinia będzie ostateczna nawet w sądzie, ale nie licz na cuda wianki, fakt - będzie rzetelna ale nie będzie wiele odbiegać od wyceny rzeczoznawcy TU i wtedy kasy za wycenę nie zobaczysz. To że szkoda jest całkowita to wcale nie znaczy że auto jest do kasacji, tylko że według TU jego naprawa jest ekonomicznie nieuzasadniona. Ale ty TY decydujesz co z tym fantem zrobić. Jeżeli jesteś w stanie naprawić uszkodzenie na fakturę i zmieścić się w wartrości pojazdu na dzień szkody, to jeżeli firma wyceniła samochód na 5200 to jeżeli naprawisz go za 5199, przedstawisz faktury i naprawiony samochód do oględzin to dostaniesz kasę w ciągu 30 dni a do sądu...... Rano zerknę do Eurotaksu i popatrzę jak z wartościa Twojego auta i co ma wpływ na wartość, bo na pewno nie zmniejszenie o 50 000 przebiegu przy tym roczniku. Pozdrawiam, Hary.

No mnie się wydaje, że obrotami dmuchawy to steruje zwykły potencjometr, a jeż całą klimatyzacją. Ale i tak nagła zmiana poboru prądu wpływa na obroty silnika. Pozdrawiam, Hary.

U mnie zmieniarka chodziła cudnie, a ostatnio to samo - NO DISC. Prawdopodobnie wymaga przeczyszczenia, więc bardzo się tym nie przejmuję. Miałem czyścić sam i nawet kupiłem takie mikro śrubaczki, ale nie wiem czy warto oszczędzać i czy bardziej nie popsuję. Damian sprzęt masz wymontowany, zanieś do serwisu RTV do czyszczenia i napisz ile Cię skasowali. Tylko nie mów że nie działa bo zaraz zanjdą tyle usterek że się nie pozbierasz. Pozdrawiam, Hary.

Nitaka, kto Ci radził wymienić świece? Przecież one grzeją tylko podczas rozruchu silnika, a wtedy obroty nie falują. Arturb, mam podobnie i dochodzę do wniosku że to wina sławetnego na tym forum jeża od klimatyzacji. Pozdrawiam, Hary.

Nie ujmując Allegro, to lepiej poszukaj mechanika, który ma duże upusty na częściach w dobrej hurtowni. Znaczy że bierze dużo i pewnie wie o co chodzi. W moim E 46 320D 98r wymieniłem CAŁE, kompletne zawieszenie łącznie z tarczami i klockami, i o ile dobrze pamiętam zmieściłem sie w okolicach 2200. Części Langeford. Z fakturą VAT na części, bez robocizny. Pozdrawiam, Hary.

Zrób taki prosty eksperyment, który prawie nic nie kosztuje. Przy zimnym silniku puść dosłownie 3 - 4 krople płynu hamulcowego na wewnętrzną powierzchnię paska, przy zapalonym silniku. Poprawia on właściwości cierne i działa jak kalafonia na smyczek skrzypiec. Pozdrawiam, Hary.

Dostać się i nasmarować bez problemu można od spodu. A teraz zła informacja. Nie podejrzewam żeby to pomogło. Jeżeli podpora skrzyni i poduszki są ok, tzn. skrzynia jest współosiowa z silnikiem, to dołączysz do grona osób czychających na forum na tego, kto rozwiąże problem tródnej jedynki i haczących biegów. Co ciekawe w E 36 przy drastyczne większym przebiegu tych problemów nie było. Pozdrawiam, Hary.

No, już wszystkie samoloty na Okęciu to mają. Leją opał do skrzydeł, a to cudo zamienia je w paliwo lotnicze po 30 zł. za litr. I jeszcze można wystąpić o zwrot podatku VAT od różnicy w cenie. Nawet nie czytaj takich ogłoszeń, to czerwone pudełko jest więcej warte. Pozdrawiam, Hary.

To że jedynka wchodzi ciężko, to żadna rewelacja. Jeżeli poduszki skrzyni i podpora są ok, to i wymiana oleju nie pomoże. Trzeba się przyzwyczaić i nauczyć z tym żyć, a będzie całkiem klawo. Pozdrawiam, Hary.

A ja swiom jeżdżę już prawie 2 lata. Na budziku ma ponad 200 tysięcy, a ile ma naprawdę, tego nie wie nikt. Sprawdzić się nie da. Zaliczyłem 2 razy Chorwację ze średnią przejazdu na autostradzie ok. 150 nocą czyli często było 180. Klima radzi sobie z 45 w cieniu. Wiem że samochód nie był bity, wymieniłem kompletne zawieszenie i teraz żal go sprzedać, bo do dzisiaj (odpukać) nic się nie popsuło.Myslę poważnie o następnym po lifcie, chętnie 330 d, ale tego żal oddać. Pozdrawiam, Hary.

Owszem przy silnikach 3,0. W UK są do nabycia gotowe zestawy naprawcze, bo poza spawaniem trzeba wstawić stalowe elementy wzmacniające podwozie. Było na forum, poszukaj. Pozdrawiam, Hary

Zdecydowanie popieram. Nie ważne co powie poprzedni właściciel. Nie warto dla paru złotych patrzeć rano czy temperatura na dworze spadła do -20 i nie rozsadziło silnika. Pozdrawiam, Hary.

Każdy E 46 ma komputer i wyprowadzenie pod kierownicę multi. Przełącznik kierunków +BC = ok. 80 zł., wymiana na spokojnie 30 miut, uaktywnienie funkcji na komputerze = 120zł. przy okazji w cenie można włączyć auto ryglowanie drzwi i gaszenie swiateł po wyłączeniu silnika. Nie trzeba pamiętać o zapalaniu. Wszystko opisane na forum ze zdjęciami. Pozdrawiam, Hary.

Zestawy naprawcze są i kosztują ok. 60 zl. na komplet tył. Najczęsciej puchną gumki bo pomysłowi mechanicy szprycują je smarem, który niestety niszczy gumę. Cała naprawa zajmune max 1 godzinę z odpowietrzaniem. Zrób od razu oba koła. Pozdrawiam, Hary.

Czujniki są dwa - prawt tył i lewy przód. Szukaj w komplecie z klockami, ja kupiłem za 30 zł (czujniki) i moim zdaniem warto wymienić. Pozdrawiam, Hary.

Dyskusja między nami nie przyniesie nikomu żadnego pożytku. Ja po prostu miałem taką sytuację, że miałem tylko przednie hamulce i wiem jak wygląda wtedy droga hamowania. Widzisz samochód daleko przed sobą i NIC nie możesz zrobić poza spisaniem oświadczenia i naprawą swojego samochodu. Samochód jest jak statek na pełnym morzu i zachowanie odległości nawet 20 metrów w mieście nic nie daje. Widziałeś może kiedyś w telewizorze samochody na "trolejach"? Mają hamulce tylko z przodu i jakie piękne bączki wywijają przy hamowaniu? Podobnie jadąc rowerem daj po heblach z przodu. Może mój samochód się nie zna, ale ręczny mam bardzo precyzyjny i jak go próbowałem to auto prostowało tor jazdy. Ale temat był nie o tym, koledze trzeba pomóc a nie bić pianę. Pozdrawiam, Hary.

Ten mechanik to prorok jaki czy co? Pęknięty korbowód bez otwierania silnika? No chyba że wał wyszedł bokiem, ale wtedy sam byś go zobaczył. Silnik trzeba rozebrać u mechanika a nie jasnowidza, i wtedy postanowić co dalej. Przebieg masz relatywnie niewielki a kupowanie drugiegi silnika? To wtedy potrzeba jasnowidza. Pozdrawiam, Hary.