
dyzio255
Zasłużeni forumowicze-
Postów
4 945 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
4
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Articles
Treść opublikowana przez dyzio255
-
To wina sprzęgła. Prawdopodobnie zaciera się wyprzęgnik. Zakończy się to szybkim zniszczeniem tarczy sprzęgła. Skrzyni biegów też to na zdrowie nie idzie. Radzę szybko to naprawić. To , że akurat się skończyło paliwo to zbieg okoliczności. Oczywiście mogło się zapchać syfem ze zbiornika ale to inne objawy.
-
Bardzo prawdopodobna diagnoza. Ale sprawdź ilość płynu.
-
Odkręć korek wlewu. Włącz silnik. Daj trochę gazu. Strumyczek ma być widoczny z u samej góry zbiorniczka chłodnicy. Tam jest taka dość mała dziurka od strony chłodnicy. Jeśli nie widać strumyczka to może być wina pompy ale i też może być to spowodowane zapowietrzeniem. Najpierw odkręć odpowietrzniki i dolewaj płynu.
-
tu poszukaj http://www.studio24.prv.pl/ Jeśli to taka kostka to tu jest jej pełen opis
-
Brak ogrzewania świadczy o zapowietrzeniu. Pompa jak padnie to po odkręceniu korka chłodnicy nie będzie widać strumienia płynu. Radzę zakończyć eksperymenty bo się mogą zakończyć smutno.
-
Samochód nie chce jechać, obroty rosną a przyśpiesza powoli. To wygląda na sprzęgło. Pewnie się skończyło. Albo olej się leje na tarczę.
-
Tak to tego solidnie nie odpowietrzysz. Chyba , że masz padnięty termostat. To jest pierwszy etap odpowietrzania < i to nie do końca.> Nalewasz płyn tak jak tu wspomniano. Zakręcasz odpowietrzniki Płyn nalewasz do zbiorniczka na max. Nie zakręcasz chłodnicy! Ściśnij jedną ręką dolny wąż chłodnicy. Ręką zatkaj wlew do chłodnicy i puść waż. Jeśli poziom płynu opadnie to powtarzaj ten zabieg aż nie będzie już opadał. Ściskaj też górny wąż. Dolej płynu na max. Odpalasz autko i pulsacyjne zwiększasz obroty tak do 2500. Obserwuj strumień płynu który MUSI być widoczny na górze zbiorniczka chłodnicy. Robisz tak aż się nagrzeje na max Tak trzeba żeby się otworzył termostat!!!! Bez tego się nie uda!!!! Teraz luzujesz odpowietrzniki i patrzysz czy jest powietrze. Dolewasz płynu jeśli poziom opada. Płyn dolewaj tylko na pracującym silniku i rób to delikatnie. Ja to sobie przygotowuję gorącego płynu na te dolewki. Grzeję go na kuchence. Jeśli nie widzisz powietrza tylko sam płyn to jest ok. Poziom płynu nie może się bujać góra dół. Zakręcasz mocno < ale z wyczuciem > korek. Jak wystygnie będzie pewnie trzeba dolać płynu do kreski. Dodam jeszcze , że czasem się udaje szybko to zrobić a czasem trzeba być cierpliwym. Płynu trzeba mieć na zapas. Jeśli masz instalację gazową to może być konieczne odpowietrzenie reduktora < w czasie nalewania płynu>
-
Szczerze powiem , że niejeden by się cieszył jak by się okazało , ze to jedyna niespodzianka na jaką natrafisz :twisted2: A w temacie poduszki zawieszenia to ja bym wywalił poduchy i założył zwykłe sprężyny. te poduch nie są podobno zbyt trwałe
-
Nie panikuj tylko odpowietrz solidnie. Mam taki sam silnik i wiem , że nie tak łatwo go odpowietrzyć. To trzeba zrobić naprawdę solidnie i dopiero sprawdzać dalsze możliwości.
-
Dzięki!!! Działa!!!! :modlitwa: A jednak matoł jestem :oops: :mrgreen: Myślę , że można zamknąć temat.
-
Witam. Może ktoś wie czy można uruchomić funkcję domykania szyb w e39 touring? Albo nie mam takiej funkcji albo mi nie działa. Albo nie potrafię jej używać :oops: Dzięki za wyjaśnienia.
-
Myślę , że pierwszy z brzegu elektryk samochodowy zrobi ci to za góra 20 zł. Jak bym się nie czuł na siłach to tak bym to załatwił.
-
w M52 krokowiec nie da się dokładnie wyczyścić bez jego rozmontowania. Jest to oczywiście moja opinia którą sprawdziłem < z duszą na ramieniu> na własnym silniku. Wyniki opisałem na forum < popatrz moje posty> Dodam , że od tamtej pory minęło ponad 20 000km i nadal jest cacy :cool2:
-
Lepiej ich nie pomyl !!!! :naughty: Wesołe to by to raczej nie było. Trzy razy sprawdzaj zanim coś podłączysz.
-
W takim razie pozostaje 5w40 bo 10w40 nie ma żadnych rekomendacji < np bmw> Ma tylko vw 505.00 i MB 229.1 czyli żadne cudo? A 5w40 takowe posiada Jeśli wiesz jak to jest z tym olejem to napisz co sądzisz o tym pomyśle w moim konkretnie przypadku? Wybacz natrętność ale jak narazie tylko ty piszesz tak , że warto poczytać.
-
Zauważ, że facet, który pisał artykuł i płukał silnik używał całkiem przyzwoitych olejów. Wtedy jest szansa na wygraną. Jeśli wcześniej było badziewie, wymiana co najmniej kompletu uszczelek będzie konieczna. P Więc jaka rada? Jest tak: niestety nie wiem co było wcześniej zalewane. Sądząc po ilosci syfu pod korkiem to nic dobrego tam nie było. Ja po kupnie lałem tylko półsyntetyk 10w40 i zmieniałem co 10 000km. Silnik ma 250 000 pracuje ładnie i jest zupełnie suchy. lałem 10w40 ale sie doczytałem , że nie można lać do tego silnika oleju 10w40 Myślę zalać valvoline max life bez płukania ale tak się zastanawiam czy 10w40 czy 5w40 Poradź jak możesz bo widzę , że wiesz więcej niż przeciętnie.
-
Nic nie blokuj!!!!!!! To nie jest przewidziane do ciągłej pracy na wysokich obrotach. Poza tym odejmie ci ze 20 koni. O hałasie nie wspominając.
-
jedyny sposób to podłączyć i zobaczyć. Nie powinno być problemów. Najwyżej spalisz bezpiecznik od radia.
-
hmm... dobre pytanie. ZALEŻY CO TAM PODŁĄCZYSZ?
-
wyjmij radio a tam jest wszystko gotowe. zasilanie będziesz miał wtedy gdy będziesz chciał a nie 15 minut dłużej. dodatkowym plusem jest to , ze tu jest fabrycznie przygotowane do zasilania radia. Jest tak zrobione by nie było zakłóceń.
-
Ja mam inny silnik ale tez będę śledził temat. Chociaż pewnie o efektach będzie można mówić za kilka tysięcy kilometrów. Dochodzę do wniosku , że płukanie jest w jakimś stopniu ryzykowne. Silnik mam w dobrym stanie i nie chciałbym tego stanu pogorszyć. Dlatego chyba zaleję valvoline 5w40 max life. Czy ktoś wie może gdzie można kupić takowy bez obawy o jego jakość? Jak rozpoznawać oryginał? Czy są jakieś sposoby by nie dać się oszukać?
-
Nie wiem czy do końca o to ci chodzi ale jak wyjmiesz radio to wiązka która zasila radio ma dodatkowe kabelki do podłączenia takich dodatków. U mnie był do niej podłączony zestaw głośnomówiący. Znajdziesz tam zasilanie stałe oraz zasilanie tylko jak przekręcasz kluczyki. Są tam tez gniazda bezpiecznikowe do tych kabelków. No i jest tam też kabelek zerowy. Nie pamiętam kolorów ale zerowy jest brązowy.
-
serdeczne podziękowania dla PILOT1 Widzę , że wiesz co i jak. Teraz się zastanawiam czy płukanie silnika ma jakiekolwiek uzasadnienie? Ja olej zmieniam zawsze co 10 000km więc nie powinno być problemem zalanie olejem wyższej klasy. A co do klasy oleju to też nie wiem do końca co o tym sądzić. Chodzi mi o to , że jeśli wierzyć opisom na opakowaniu to np. LOTOS 5w40 jest świetnym olejem wysokiej klasy. Jego cena jest taka , że chętnie częściej go zmienię niż np mobila. Czy nie brać pod uwagę takich olejów Inaczej czy taki producent może pisać co tylko chce??? Swoją drogą to nie sądzę , że ktoś by podrabiał LOTOSA. Wydaje mi się ,że jest za tani na podrabianie.
-
Niom :mrgreen:... Jakąś grubą rybę :mrgreen: Najlepiej wlej sobie świeży, dobrej klasy, syntetyczny olej, pogoń auto z 1000-2000 km i zrób ponowną wymianę...Co sie ma wypłukać to się wypłucze... W przeciwnym wypadku "remont generalny", a co fabryka Sąsiadów złożyła to lepiej nie ruszać bez potrzeby i na wyrost... Jeśli mam płukać silnik specyfikiem za powiedzmy 400 zl to może lepiej środkiem do płukania za 50zł? Czy taki dobry syntetyk ma mniejsze właściwości myjąca-płuczące niż taki środek? Pisząc o wypłukaniu czegoś grubszego mam oczywiście na myśli lakowe osady spieki popioły. Chodzi mi jedynie o to czy takie środki do płukania obmyją zgrubnie wnętrze silnika < wiadomo , że jak się zlewa olej to i tak sporo go pozostaje na wewnętrznych powierzchniach silnika> czy może bardzo agresywnie weźmie się do roboty i porozpuszcza wszystko co nie jest metalem Bardziej zależy mi na opinii kogoś kto to osobiście zastosował.
-
Dziękuję za zainteresowanie tematem. Wspomniany artykuł oczywiście czytałem. Ale nie chce mi się bezgranicznie wierzyć komuś kogo zupełnie nie znam i nie jestem pewien , że ktoś nie strzela reklamy pewnych produktów. Mnie raczej interesują opinie ludzi , którzy to zrobili we własnym autku. Z dotychczasowych wypowiedzi wnioskuję , że jednak jest to ryzykowne. Zawsze wydawało mi się , że takie płukanie nie jest aż tak skuteczne by wypłukać coś grubszego. Sądziłem , że jest sposobem na dokładniejsze pozbycie się starego brudnego oleju. Może ktoś jeszcze się wypowie?