czarny316

Martwi mnie to jednak troche bo poprzednie wisko przed awarią nie zachowywało sie tak

Koledzy kupiłem nową wiskozę do mojej bawarki i mam z nią mały problem Gdy odpalam samochód po dłuższym postoju wiskoza przez jakieś 30 sek zachowuje sie jakby była na stałe zablokowana. Po około pol minuty wszystko jest ok Koleżka mi podpowiadał ze sie "ułoży" a kto inny zeby reklamował bo część zle leżała na magazynie w sklepie. Podobno wiskoze powinno sie przechowywac w pozycji pionowej :? Wisko firmy Sachs i nie należało do najtańszych Jak to w koncu jest?

Koledzy mam dwa problemy z moją bawarką Gdy odpalam silnik obroty wskakują na ok 1500rpm i falują. Co ważne nie zawsze sie tak dzieje tzn nie przy każdej odpałce. Zdarzyło mi sie to juz wczesniej raz czy dwa razy ale od tygodnia nawet kilka razy dziennie. Po ruszeniu z miejsca i przy dalszej jezdzie problem nie występuje wogóle. Tylko jakby auto słabsze Drugi problem, który dreczy mnie juz jakies 2 tydnie to bardzo dziwne i nietypowe zachowanie sprzęgła wiskotycznego. Kupiłem nowe jakieś pół roku temu. Zdarza sie, że wisko obraca sie zbyt szybko i wiatrak wydaje charakterystyczny szum jakby sprzegło sie zablokowało. Jednak po wyłączeniu silnika i ręcznym obróceniu wszystko jest w porządku wiatrak obraca sie bez żadnych oporów. Problem także nie wystepuje zawsze i niezależnie od temperatury silnika. WTF? :| :| Aha usterki nie pojawily sie w tym samym czasie i wystepują niezaleznie :roll: Z góry dzieki Pozdrawiam

o wypraszam sobie mój wujo, taksówkarz zrobil Esperką 680 tkm od nowosci i mimo ze w tym aucie kazde kolo jechalo juz w inną strone, mimo ze prowadzenie tego samochodu przypominało akcje filmu "Gniew Oceanu" i mimo że pobliski warsztat utrzymywał sie wyłącznie dzieki istnieniu tego auta to wujo ciagle powtarzał jak bardzo to auto jest wyjątkowe, niedoceniane, dopracowane, ze nie zamieni go na zadne inne itp itd. A stwierdzenie"tylko leje i jade" było tak czeste ze mimo oczywistych faktów zacząłem mimowolnie wierzyć w jego prawdziwość. I jezdzilby wujo zapewne Esperką dopóki ziemia by ja nie pochłoneła gdyby pewnego dnia jej nie skradziono (jak szkoda). Oficjalna wersja to kradzież jednak nieoficjalnie przypuszczano ze znikniecie spowodowalo to samo zjawisko w wyniku którego wygineły dinozaury. Po okresie smutku i rozpaczy przyszla pora na nowe auto. Wybór padl na Skode. Gdy po pierwszym dniu pracy wujo wrócił swą funkel nówką Octavką i gdy wszyscy spodziewali sie ogromnego zachwytu wujo z kwasną miną stwierdził - "ja sie w tym samochodzie wogole nie odnajduje" :twisted2: pozdrawiam

Czyli wszystko po trochu :wink: Japońce moze i sa mniej awaryjne ale gdzie ta radosc z jazdy... Przypomne tylko ze w przedostatnim nr "AŚ" jedynka po tescie dlugodystansowym 100 000 km razem z Mazdą 6 zajmuje zaszczytne 1 miejsce z zerową punktacjaą awaryjnosci

stageman trafiles chyba na samochod po jakmis pociskaczu :? ja kiedys kupilem e39. Całe te auto to bylo jeden wielki feler choc pierwsze wrazenie bylo bardzo dobre. Szybko sie go pozbylem. Z obecnie posiadanych jestem bardzo zadowolony. E36 kupilem jak mialo kilka miesiecy i nawet nie mysle o sprzedazy to auto ma u mnie dożywocie. Pozdrawiam

Sondy sa zawsze przed katem. Chyba ze sa dwie. Wtedy jest przed i zaraz za katalizatorem

Wytrzyj nos o jej firanki i powiedz cos w podobnym stylu

Aktualne foto... depo + kierunki sonar http://images39.fotosik.pl/116/9fc0e2366035cd7fm.jpg ale nie jestem zadowolony na topa z efektu rozgladam sie za innymi

Depo + xenon 6000k + dymione kierunki %5B640%3A480%5Dhttp%3A//images38.fotosik.pl/115/bea55197141ab6e1.jpg %5B640%3A480%5Dhttp%3A//images47.fotosik.pl/119/2e903bd09a1bd731.jpg

Kolego bylem w podobnej sytuacji i okazalo sie ze skrzypial zewnetrzny sworzen wachacza. Jakies 4000 km po wymianie i po zaliczeniu @#$#& dziury :x po wymianie bylo juz ok. Peknieta sprezyna raczej stuka niz skrzypi ale to jest róznie. Tak czy siak musisz zajrzec pod auto. Powodzenia

Moze by tak kolega sie rozwinal bardziej? Nie moge bo co? Nie mam klucza, śruba sie urwała a moze siły brak? Litosci.... :duh:

Koledzy od kilku dni wystepuje dziwne zjawisko przy ruszaniu. Przy puszczaniu sprzęgła pojawia sie dziwny odgłos jakby jęk cos w ten deseń. Ustepuje z chwila całkowitego zwolnienia sprzegła. Podczas wystepowania tego dzwieku czuc równiez wibracje na pedale. Gdy ruszam przy bardzo niskich obrotach zjawisko nie wystepuje. Sprzegło bierze dobrze, nie slizga sie. Zastanawiam sie czy przypadkiem dwumasa nie siada. Co o tym sadzicie?

Prosze Panstwa aku mi padł koniec grillowania :mrgreen: Tak na powaznie to albo grill, słoneczko i ćwierkanie ptaszków albo umcy umcy i dyskoteka. To tak jakbyś postawił TV LCD przy stylowym kominku. Nijak jedno do drugiego. No ale gusta sa różne i najlepszym pomysłem bedzie maly impulsowy prostownik. Tylko teraz maska w górze, jakies kabelunki a tu grill... eh powstrzymam sie od dalszych komentarzy

Kolego nie to podforum :) ale pracowalem kiedys w komisie i takich naklejek sie robilo kilka dziennie. Jest na to prosty i szybki sposób. Mozesz to zrobić zwykłą żyletką ale najwygodniej jest zrobić to wkładem z takiego łamanego nożyka... http://images44.fotosik.pl/107/4f5f3a55f3d36b4em.jpg komplet wkładów do takiego nożyka w budowlanym np w castoramie to ok 2 zl wkładasz nozyk pod krawedz naklejki równolegle przykładajac wkład nożyka do szyby i i jazda :D po chwili masz naklejke w reku. Gdy dojdziesz do wprawy bedziesz je odklejał nie uszkadzając wcale naklejki. Reszte kleju na szybie załatwi kawałek szmatki z rozpuszczalnikiem nitro. Powodzenia i pozdrawiam :cool2: