mmw

Nie chodzi o stanie w korkach ale o parkowanie auta. Po drugie, nie masz racji, że 7ka prowadzi się lepiej. Ze względu na masę nie prowadzi się lepiej, chyba, że masz na myśli tylko i wyłącznie komfort jazdy, bo w zakręt szybciej i sprawniej wejdziesz 5tką, co chyba nie podlega żadnej wątpliwości.

No ok, ale jeżeli E60 jeździ się podobnie to po co jednak te pół tony wozić ze sobą co wpływa zarówno na osiągi auta jak i, co za tym idzie, zużycie paliwa. 7ma też ma większe wymiary zewnętrzne co w obecnie zatłoczonych miastach nie jest plusem.

:D No właśnie już nie chciałem być złośliwy i pytać czy wiesz w ogóle czym od 3 lat jeździsz. ;)

E66 to długa wersja 7ki, nie ma nic wspólnego z liftem.

Bo E60 ma najlepszy współczynnik oporu powietrza z wszystkich aut seryjnie produkowanych. Tu też widać geniusz Bungla.

Ja mam zamiar kupić E60 nie do pokazania się tylko kocham BMW a 5tka jest optymalnym dla mnie rozwiązaniem. 7ma za duża, 3ka za mała, SUVów zbytnio nie lubię, X1 mi się bardzo podoba bo ma w sobie mało z SUVa, ale jest jednak trochę za małe i jakiś czas będzie jeszcze trochę za drogie, więc E60 pozostaje jednak aktualnie w moich oczach najlepszym BMW. Jak bym chciał szpanować to bym szukał E65 bo to jednak większy prestiż i szpan (komfort przy okazji też ale E60 dla mnie osobiście jest wystarczająco komfortowe), ale wożenie pół tony więcej niepotrzebnie nie ma dla mnie sensu.

No w Łodzi też na razie w E60 raczej widzi się w miarę normalnych ludzi, chociaż prawdę pisze A, że widać u nich niesamowite dowartościowanie nawet w wyrazie twarzy. Czują się lepsi. No ale taka jest Polska. W krajach cywilizowanych BMW 5 to normalne, troszkę droższe auto, ale kozaczyć to w nim chyba nikt nie ma zamiaru i nie widzi powodu. Tam robi się wrażenie autami, które kosztują kilkaset tysięcy E. Zresztą u nas niektórzy nawet w E34 czują się bogami, mimo że ich auto ledwie trzyma się kupy, a z rury wydechowej leci więcej spalonego oleju niż paliwa. :)

Nie rozumiem co miałeś na myśli. Jak może 3 letnie auto być zbliżone cenowo do nowego??? Właściciele 2-3 letnich E60 to potencjalni nabywcy F10. Posiadacze starszych E60 raczej nie, bo to inny typ klienta, raczej nastawionego na te właśnie 2-3 letnie, których będą się pozbywać ci zamożniejsi potencjalni nabywcy F10. Wprawdzie masz rację, że wypowiedź kolegi zetti była trochę nieprecyzyjna. Najbardziej dostaną w pupę Ci którzy mają roczne E60 bo nikt im nie da sensownych pieniędzy za nie po wejściu F10, ale jak pisałem wcześniej ci ludzie nie myślą o wymianie swoich auto bo dopiero co zaczęli na nie leasing.

Spadek wartości E60 po wejściu na rynek F10 dotyczył będzie w sumie tylko najświeższych E60 czyli góra 2-3 letnich, bo te auta mogą być wymieniane na F10. Właściciele starszych E60 mogą spać spokojnie. Generalnie w ogóle takiego zjawiska w dużej skali nie będzie a to wynika z tego, że auta typu BMW 5 itp czyli droższe limuzyny sprzedawane są na zachodzie przede wszystkim w leasingach kilkuletnich, więc z powodu pojawienia się F10 rzucić się na nie mogą raczej tylko właściciele prywatnie zakupionych samochodów a to w przypadku droższych limuzyn stanowi może 20% rynku. Zresztą w krajach cywilizowanych BMW 5 to po prostu samochód, tylko lepszy niż inne, a nie jak w Polsce auto do pokazania się przed sąsiadami, znajomymi i laskami, dlatego trzeba się rzucić szybko na F10 żeby być jednym z pierwszych w mieście co się będą nimi włóczyć z minami boss'ów. :)

Ktoś kto Ci wysłał to auto powinien teoretycznie wysłać je już adresowane na jakąś niemiecką agencję. Widzę, że pojechałeś na totalny żywioł, dziwne podejście. :) Jak podobnie rozsądnie nabyłeś auto, to pewnie niezły wynalazek Ci przypłynie. ;) 500E płacisz za wyładowanie auta z kontenera i koszty odprawy celnej itp. Oczywiście w Niemczech będziesz musiał jeszcze zapłacić cło od rachunku powiększonego o transport i koszty odprawy oraz VAT jeżeli odprawiasz prywatnie. A wiesz w ogóle jaki typ title'a ma auto? Podaj mi VIN to popatrzę co Ty w ogóle kupiłeś itd. :)

Jakaś niemiecka agencja musi Ci to odprawić, innej możliwości nie ma. 100E w tą czy w tą nie ma znaczenia więc lepiej niech to będzie dobra agencja celna. Koszt odprawy (całkowity czyli wyładunek, papierologia itd) to około 500E. Dziwię się, że auto Ci już płynie a Ty nie masz pojęcia co i jak w tym temacie. Trochę to mało odpowiedzialne. Znasz w ogóle wszystkie koszty jakie Cię jeszcze czekają? Kupiłeś auto nierozbite?

Pisałem już o tej firmie. OLECH Service, Olechowska 11b, Łódź Na BMW znają się najlepiej jak się da. Musisz się wcześniej umówić bo oni strasznie dużo roboty mają.

Może nie do końca odebrałeś prawidłowo moją wypowiedź. Chodzi mi o to i próbowałem to przekazać, że pomijając koszty E39 będzie zawsze lepszy autem od E46, ale jeżeli ktoś nie potrzebuje większego komfortu, przestrzeni, wyposażenia itd to może mieć E46 taniej i oczywiście mniejszym kosztem je utrzymywać. Coś za coś. :) To tak samo jak z 7ką. Jest lepsza od 5tki ale nie każdy potrzebuje takiego auta.

Musisz obejrzeć sam która Ci odpowiada wnętrzem. E39 jest bardziej komfortowe i większe. Wiadomo, że lepiej mieć E39 ale jeżeli nie potrzebujesz aż tak dużego auta to za te same pieniądze kupisz E46 młodsze.

Audi ani nie jest mniej awaryjne ani tańsze w eksploatacji. BMW ma na pewno znacznie lepszy silnik i ogólnie jest fajniejszym autem. Części do BMW są dość tanie i jest bardzo dużo dobrych zamienników. Ja osobiście bym się nie zastanawiał i brał E90, bo to naprawdę dobre i mało awaryjne auto no i nowsze technologicznie niż A4.

Przeczytaj sobie ten artykuł. http://www.rzeczpospolita.pl/dodatki/firma_070726/firma_a_8.html Przepisy są niejasne i są metody żeby korekty nie robić.

Poczytaj forum, są wszystkie odpowiedzi na Twoje pytania.

Ale my piszemy o innym przypadku. Oto fragment tekstu na ten temat: "Jeśli Twoja firma posiada samochód osobowy, przy nabyciu którego przysługiwało Ci jedynie częściowe odliczenie VAT, to przy sprzedaży tego samochodu będziesz mógł zastosować zwolnienie przedmiotowe od VAT. Warunkiem niezbędnym jest jednak, aby pojazd ten mógł być uznany za towar używany w rozumieniu art. 43 ust. 2 pkt 2 uptu. Zgodnie z tym przepisem będzie nim wówczas, gdy okres jego używania przez podatnika dokonującego jego dostawy (czyli w tym przypadku przez Twoją firmę) wyniósł co najmniej 6 miesięcy. Moim zdaniem spełniasz ten warunek także wtedy, gdy sprzedajesz samochód osobowy wykupiony po zakończeniu umowy leasingu przed upływem tego 6-miesięcznego okresu, jeśli łączny okres rzeczywistego używania tego samochodu przez Twoją firmę wyniósł 6 miesięcy. Jeżeli natomiast sprzedajesz samochód osobowy przed upływem tego półrocznego okresu jego używania, to pojazd ten nie ma wówczas statusu towaru używanego, a to skutkuje tym, iż do jego sprzedaży musisz zastosować podstawową - 22% stawkę VAT. Musisz także pamiętać, że jeśli Twoja firma posiada samochód ciężarowy, to do jego sprzedaży także nie będziesz mógł zastosować zwolnienia przedmiotowego, gdyż pojazd ten nie spełnia warunków do takiego zwolnienia, i to zarówno tych przewidzianych w art. 43 ust. 1 pkt 2 uptu, jak i w § 8 ust. 5 ruptu1. Oznacza to, że sprzedaż firmowego samochodu innego niż osobowy zawsze musisz opodatkować VAT. Rafał Kuciński redaktor poradnika "Vat w praktyce" "

Ok, pogadam, chociaż ja to czytałem dokładnie w ustawie i przepisach z tym związanych, zresztą moi znajomi też to stosują i też się orientowali dokładnie. Mam wrażenie, że Ty piszesz o przypadku gdy z ciężarowego się zrobi osobówkę gdy już wcześniej odliczyłeś VAT, wtedy faktycznie było coś takiego, że trzeba zrobić korektę.

Ale co to za problem jechać z dużym briefem do odpowiedniego wydziału komunikacji w Niemczech żeby wyrobić mały. Trwa to chwilę i kosztuje niewiele. Cała wycieczka + koszt brief'u pewnie w 500 zł się zmieści nawet jak by trzeba było jechać w najdalszą część Niemiec.

No cena niestety "niemiecka" i zbyt wysoka jak na ten przebieg i polski rynek, co nie zmienia faktu, że to auto jest sporo warte. W Polsce i tak nikt tego nie doceni.

Napisałem RACZEJ, co powinieneś bardziej odczytać, że nie zawsze ale często i nie widzę tu generalizowania. Zresztą to jedna z rad a nie sugerowanie się tylko tym. Jeżeli auto nie jest serwisowane w ASO to już ciężko jest potwierdzić te naprawy/przeglądy więc książka staje się niestety podejrzana, bo handlarze-oszuści wymieniają się pieczątkami i uzupełniają lub tworzą od nowa książki serwisowe. I nikt tu nie pisał, że naprawy poza ASO przekreślają auto, ale utrudniają potwierdzenie tych napraw i tylko tyle miało wynikać z mojej wypowiedzi, więc nie wmawiaj ludziom tego czego nie napisali. ;)

Gratuluję z a j e b i a s z c z e g o mechanika. :) Ja osobiście zawsze powtarzałam i będę powtarzał, że auta z przebiegiem powyżej 160-170 tys km to się sprzedaje a nie kupuje, bo zaczynają się kłopoty i ciagle coś się psuje. Jak kogoś nie stać na 530d z przebiegiem 120-130 tys km to niech sobie kupi coś innego.

Może z ciężarówki, tam się caluje tak. :D

Jak szukasz w Polsce to przede wszystkim poproś o dokumentacje przebiegu, bo gwarantuje, że wszystkie E39 530d świeżo sprowadzane na handel mają cofane liczniki i to mocno. Wystarczy spojrzeć w jakiej cenie są te auta w Niemczech a łatwo zauważyć, że nie ma możliwości żeby ktoś je sprowadził do PL, opłacił akcyzę, transport, coś zarobił i żeby to auto było w "polskiej" cenie, cudów nie ma. Nikomu nie opłacałoby się tego sprowadzać bo by dołożył do każdego egzemplarza z 5-10 tys zł. :) Polacy niestety w cuda wierzą i myślą, że trafiła się okazja bo ktoś ma układy w Niemczech. Nie ma czegoś takiego, bo nieuszkodzone auta w Niemczech, Włoszech, Beneluxie czy Francji są w wysokich cenach i nikt ich nie sprzeda poniżej wartości, bo oni lepiej liczą kasę od nas. ;) Jedyna co Cie mogę pocieszyć to to, ze E39 kombi jest zawsze tańsze niż sedan. Książka serwisowa by się przydała, ale one są często podrabiane, uzupełnianie itd. Bardzo istotnym i chyba najlepszym dokumentem jest ostatnie badanie techniczne (TUV, KUS, DEKRA itd). Niemcy w takie badanie wpisują przebieg i jeżeli auto nie jest kombinowane to ten dokument Niemiec trzyma zawsze. Po nr VIN sprawdź w ASO BMW historię, Niemcy raczej naprawiają auta w ASO i robią przeglądy w ASO. Jak auto nie ma żadnych naklejek, przywieszek itd po ostatniej zmianie oleju to też podejrzane. Jak wejdziesz w ogłoszenia np. na allegro, to wszystkie "okazje" odrzuć i szukaj dopiero dalej, gdy cena zaczyna zbliżać się do niemieckiej. I niech Ci nie będzie szkoda 100-200 zł żeby z autem podjechać na sprawdzenie do dobrego mechanika. I pamiętaj!!! W handlu samochodowym nie ma okazji!!!!!!!!!!!