zielo

No właśnie kombinuję od 3 tygodni (od tylu posiadam moje pierwsze auto) i nic. Napisz do Bawarii, zawsze zaniżają spalanie katalogowe, a tu się okazuje, że jeszcze można 2 litry zejść. Jak dla mnie powinni się zrzucić na jakąś nagrodę za pokazanie im nowej drogi życia.

Jeśli 750 km na 55 litrach paliwa, to 7,3 ltr na setkę, czyli 2 litry mniej, niż podaje instrukcja. Z tego wynika, że w mieszanym musi palić ok. 5, a w trasie jakieś 3,5. Zazdroszczę takiego spalania.

Uszczelka jest kolektorem, a turbiną. Między turbiną, a katalizatorem nie ma. Bez kanału można gdybać.

Tak to jest, jeśli się czyta pobieżnie. Ja oczywiście mówię o rzepaku, czyli nie na temat :8)

Nie ma sensu rozpoczynać takiej dyskusji, bo było ich już kilka. Żadne e46 nie jest przystosowane do działania na oleju opałowym, jeśli w VINie nie ma opcji RME. Począwszy od braku dodatkowedo zabezpieczenia baku paliwa, poprzez wszystkie elementy gumowe, na bezpośrednim zasileniu skończywszy. Jeśli ma być 1-2 litry na bak, to tyle ma i normalne paliwo, więc taka ilość krzywdy autu nie zrobi. Tylko oszczędność zostanie osiągnięta po latach, trzeba przeliczyć.

Spalanie w normie. Nawet (zaniżone zazwyczaj) informacje producenta podają spalanie w cyklu miejskim dla 330xd na poziomie 1o litrów. Czyli 630 km na pełnym baku do skończenia paliwa. Do tego dodaj niską temperaturę otoczenia i niedogrzany silnik (krótkie odcinki) i już wszystko wiadomo. Temat o spalaniu ma 60 stron, nie ma sensu tworzyć tutaj nowej listy.

Nieprawda. Jak już dojdziesz do momentu, w którym możesz szukać części, to na samej górze strony na szarym pasku jest przycisk Wyposażenie. Dla pewności przed chwilą sprawdziłem, działa bez zarzutu.

Jeśli chodzi o VIN, to zobacz w mój podpis. W linku jest instrukcja, jak rozkodować sobie po polsku.

Nie zrozumiałeś. Ja nie podziwiam koleg[ za to, że umie sobie znależć zajęcie na 5 minut, tylko że patrzy, jak biedny silnik próbuje się nagrzać przez 5 minut na jałowym. W sumie co to by był za silnik, jakby miał paść od pierwszej lepszej zimy. Więc skoro nic mu zaraz nie będzie, to tym bardziej niech każdy robi, jak uważa, a ja już się nie wtrącam.

5 minut na zimnym przy -15? Masz newry. W sumie to niech każdy robi, co chce. Co ja się tam będę nad cudzymi samochodami wytrząsał :8) Szerokości i bez odbioru.

No męczy się, co w tym dziwnego. Na najniższych możliwych obrotach maksymalnie wydłużasz pracę silnika w nieoptymalnej temperaturze. Przecież to oczywiste.

Wcale nie chodzi o ochronę środowiska. Napisałem wyżej, o co chodzi. Wystarczyło czytać uważnie.

A do nich zaliczają się również projektanci modelu e39. Wystarczy zadać sobie niewielki trud przeczytania instrukcji do waszego modelu. Po tym, co tu można przeczytać, to większość ludzi robi dokładnie odwrotnie, niż zaleca producent. Czyli odpalamy, zimny silnik męczy się, nie mogąc się na wolnych obrotach sprawnie (szybko) nagrzać, a my w tym czasie drapanie, odśnieżanie, śniadanie...

Od chłodnicy.

Widzę, że nie przeczytałeś całego tematu. A warto było.

W sumie w e46 to też norma od dawna. Jak wchodzę w ogłoszenie o 318i, to najpierw zawsze sprawdzam, czy to przypadkiem nie jest 316i. DOpiero później oglądam auto.

O czym by nie myślał, to z 318i modelu 320i nie zrobi :8)

Jeśli na środku podsufitki, to od alarmu.

Szacunek za odkurzacz (fotka nr.2). Nie wiedziałem, że były dostępne w opcji.

Pomogę. Tylko radyjka o numerach poniżej odtwarzają CD MP3: 65.12-6 943 429 65.12-6 943 430 65.12-6 961 215 I rzeczywiście weszły one pod koniec produkcji e46, a dokładnie w październiku 2004. I kupowanie takiego egzemplarza jest bez sensu.

Ma potencjał, więcej takich tu potrzeba. Miał ktoś fantazję, żeby gaz do tego silnika zakładać, hehe. Jedno razi konkretnie. E46 różni się od Poloneza tym, że można za free zakodować fabryczne światła do jazdy dziennej, tym bardziej, że masz czujnik zmierzchu (poczytaj o DRL). Nie trzeba do tego zakładać LEDów z marketu.

Najlepsze jest stwierdzenie: Model na 2002r prod.2001 Znawcy marki BMW wiedzą o czym piszę! No właśnie niestety wiedzą, hehe. Gdyby była w porządku, to wjeżdżam moją chabetą do jeziora, biorę odszkodowanie i od jutra śmigam niebieskim śmigłem w mpaku :norty:

No i popsułeś Tosterowi zabawę w szukanie podciśnienia :mrgreen:

Powiemy, że po tym, jak dostała łupnia przodem, zrobiono z niej polifta. Przy okazji z auta wyleciały xenony i spryskiwacze lamp (może leżą jeszcze gdzieś przy drodze :8) ). Ostał się jeno włącznik świateł, jak mówi poeta. Wśród setki fotek nie znalazła się żadna przedstawiająca komorę silnika. Bardzo dyplomatycznie. Jeśli akceptujemy powyższe, to świetny kolor, dobre wyposażenie i koło.

Ja bym tak się nie skupiał. Kolega sam pisze: A w tej samej wypowiedzi: Czyli nalewki są super, ale nie należy ich kupować. I to pwinno być podsumowaniem tematu. Choć jak znam życie, to autor i tak te nalewki kupi. Tak się kończy większość tematów o tanim chłamie.