Ja na początku poustawiałem sobie wszystko, żeby programy działały bez zarzutu (oczywiście gotowiec trandolfa). Potem drukowałem instrukcje krok po kroku, to jakieś kodowanie DRL, to z kolei wyłączenie automatycznego grzania tylnej szyby... Wszystko w NCS. Jak trochę zrozumiałem, jak to wszystko działą (nie trzeba nic znać na pamięć, trzeba rozumieć proces), wtedy DIS, z którym miałem największe problemy z uruchomieniem. O Inpie nie wspominam, tu sprawa prosta. I wszystko się da opanować. Naładowany akumulator oraz zasada, żeby nie grzebać nigdzie dla zabawy. Największe problemy mają ci, co robią na zasadzie "kliknę z ciekawości, najwyżej zrobię wstecz". A potem płacz, że chyba się coś w EWS namieszało, bo auto nie odpala.