zielo

No ja miałem takie kwiatki we wcześiejszej e46, ale tylko w miejscach malowanych. W obecnej jest 100% czysto, a 200kkm już na latane. Listwę wystarczy podważyć i przy użyciu odpowiedniej siły "wyrwać" do góry.

No ja jak wyciągałem moje, to wyszedł halogen (cały, nie tylko klosz) razem z wkręconą w niego oprawką i żarówką (dokładnie to, co podałeś w linku). Wtedy wykręcasz oprawkę z halogenu i wymieniasz żarówkę.

Jeśli tylne też wymieniasz, to oczywiście musisz dołożyć trzeci kabel. Mam takie dwie na tył, jakbyś był zainteresowany, to się dogadamy.

A nie wystarczy podważyć halogen od zewnątrz? Wtedy wyskoczy i mamy żarówkę na widoku. Dawno to było, jak w przedlifcie bawiłem się w polerkę halogenów ale chyba dobrze pamiętam, że tak się je wyjmowało?

A jak nie to, to zobacz też tu: http://www.bmw-klub.pl/forum/viewtopic.php?t=104119&highlight=

Sprawdź mocowanie tylnej belki, w początku produkcji e46 było ono wadliwe i lubi się rwać. Szukaj w miejscu mocowania wózka dyfra do podwozia.

Właśnie wszystko zależy od modelu i rocznika, jakiego szukasz. Bo jeśli 2008 z przebiegiem <50kkm, to bierz w ciemno. Ja swego czasu pośmigałem testowo 325i e46 manual w cabrio. Rocznik 2002, przebieg ori 150 tys. W porównaniu do budy zamkniętej auto było głośniejsze, tak od 50 km/h. Ale bez przesady, wszystko w bardzo rozsądnych granicach. Powyżej 120 km/h było już dość głośno plus szum na przednich uszczelkach, podobnie jak w niektórych coupe przy odstającej szybie. Prowadzenie, elastyczność itd. troszkę na plus w porównaniu do coupe (może czasem tylko subiektywne złudzenie, bo i doznania większe przy otwartym dachu). Na spalanie nie patrzyłem :D W aucie, które opisję była do wymiany tylko mata fotela pasażera, reszta bez zastrzeżeń.

2.0d w e46 to nie mniej nieudana jednostka niż inne, tyle, że nie zawsze wytrzymuje pseudo-przebiegi i nieopdowiednie użytkowanie poprzednich właścicieli. Wszystko inne - elektrozawory, zapchany egr czy uwaloną przepływkę łatwo wymienić/wyczyścić. Czasem wystarczy zwyczajnie niesprawny któryś wąż podciśnienia i już jest problem, choć niby pierdołka. A diagnoza wszystkiego nie pokaże.

A jak to nic nie da, to tradycyjnie search, bo jest kilka ciekawych tematów dot. parowania. Łącznie z moją pseudo-instrukcją uszczelniania drzwi.

Febi sprzedaje poduszki robione przez Corteco. I są one jak najbardziej ok. Jest trochę tematów o poduchach, poszukaj.

Chodzi o czujnik czujnik wałka rozrządu, w Twoim przypadku o wlotowy (Inlet). I już poza konkursem - zwróciłeś uwagę na zapis błędu temperatury otoczenia? Najpierw przy przebiegu 343440km, potem 185660 i 185790. Normalnie typowo polski cud.

Oczywiście, że są, wystarczy przeczytać dokładnie ten wątek. I nie śmiecić koledze.

I tak pewnie nie ominie Cię rozebranie plastików, żeby dostać się do środka i zobaczyć, co może być luźne. Czasem wystarczy wymieić któryś kołek czy uszczelkę. Dasz radę.

Ja też tak miałem w byłej. Przy okazji dokładania tempomatu zdejmowałem osłonę pod kierą, schowek po lewej i włącznik świateł, więc miałem dobre dojście, żeby namierzyć te pierdzenia. U mnie były to kable od niefabrycznego immo. Druciarz położył jak mu pasowało, bez zabezpieczenia. Ja spiąłem wiązkę, umocowalem jak trzeba i od tego czasu cisza. Jakby ktoś zapytał, to bym mówił, że nie jest mozliwe, żeby luźne kable takie dźwięki wydawały. A jednak. Ogólnie nie jest łatwo namierzyć wszelkie efekty dźwiękowe. Powodzenia w bojach.

Kolego, nie musisz czekać na opinie innych, bo takowe na forum są. O RME na forum napisano sporo, wystarczy poszukać. Również opinie ludzi stosujących wszelkie wynalazki. Na syndikat.de było kiedyś napisane oficjalne stanowisko BMW w tej sprawie, ogólnie chodziło o zagrożenie uszkodzenia m. in. powłoki baku, przewodów paliwowych, wszystkich elementów gumowych i plastikowych w obrębie pompy i wtrysków. No i jeszcze pozostaje kwestia norm, czy pod względem jakości polski "biodiesel" to to samo, co niemiecki RME.

Mi jak fachowcy pospawali na oko, to potem końcówka wydechu była krzywo, a gratis miałem też efekty dźwiękowe w postaci tarcia o podwozie. Dobre spasowanie to podstawa.

http://img156.imageshack.us/img156/4981/p1010543ia.jpg

Jeśli ten odgłos to taki bardziej szum niż buczenie, to to jest objaw działającego wentylatorka umieszczonego w panelu klimatronika (patrz wypowiedź ziomka). Pisząc o wyłączonym klimatroniku masz na myśli wyłączone chłodzenie (śnieżynka), czy całkowicie wyłączony panel (brak podświetlenia)?

To będę musiał jeszcze raz iść do auta :D. Najlepiej zrobię fotkę i wstawię tutaj, będziesz widział co i jak. Ale to dopiero po pracy. Chyba, że ktoś mnie uprzedzi.

To się oczywiście zgadza, dzwignia nie powoduje odskoczenia klapki wlewu, tylko cofa bolec blokady i wtedy otwieramy ręcznie. Aż poszedłem do auta zobaczyć, jak to wygląda w Touringu. Otóż dźwignia ma przechodzić przez to oczko, o którym piszesz, a dalej ma być połączona z blokadą wlewu. W mom sedanie dźwigienka miała w połowie takie łączenie, które można było rozpiąć. Może takie samo łączenie wypięło się u Ciebie i poprzednik po prostu zostawił luzem, nie wiedząc, jak to przymocować. Albo po prostu dźwignia jest urwana? W każdym razie ma przechodzić przez oczko i dalej do wlewu.

Mogę spojrzeć później do auta. Pamiętam, że wcześniej w sedanie miałem tą dźwignię odczepioną, wystarczyło zdjąć boczek, zapiąc na miejscu i gotowe. Jak mam w Touringu, mogę spojrzeć.

Ja też tej blaszki nie mam. I w żadnej betce nie miałem :D. Jeśli leży na dnie baku, to wg mnie zagrożenia nie stanowi. Co do zielonej dźwigni, to zgadza się, to jest awaryjne otwieranie wlewu. Jeśli nie działa, to coś jest nie tak.

Pewnie, że wolno. Chociażby z allegro.

Wymienić. To jest informacja o zbliżającej się w maju (5/2010) konieczności wymiany płynu. Niski poziom sygnalizowany jest inaczej. Zapodaj sobie instrukcję obsługi.

liquide de frein - płyn hamulcowy