Co do kwestii mycia na dwa wiadra, dodam, żeby myć od góry do dołu, ale w taki sposób, żeby progi, zderzaki myte były na końcu. A propos lakierów wodnych, choć bezbarwny jest normalną konwencją, to rzeczywiście strasznie słabe. Miałem w ASO lakierowaną maskę, a że niedoróbki się zdarzyły (zapylona uszczelka podszybia itp.), więc pojechałem na tzw. poprawki. Po robocie, szef lakierni oznajmił, że nie wypuści mnie z brudnym samochodem, więc pozwoliłem umyć. To był błąd :mad2: Cała nowa maska została porysowana, bo debil pracownik mył ścierą i gąbką, a potem wodę ściągał gumową ściągaczką. Znowu trzeba było jechać na poprawki, tym razem na polerkę. Masakra. Panowie czy na nowych lakierach zauważacie taki efekt, że jak wierzchnią stroną paznokcia przesuniecie po lakierze z lekkim naciskiem, to mały ślad zostaje?