Przez 2000 km delikatnie obchodziłem się z hamulcem i tarczami, ale w końcu postanowiłem o mocniejszym/normalnym użytkowaniu. Efekt jest taki, że nie pojawia się charakterystyczne dudnienie i bardzo duże bicie na kierownicy, ale wciąż drżenie pozostało przy hamowaniu od 80km/h wzwyż. :? Im asfalt gorszej jakości tym efekt się wzmacnia. Rzecz jasna jazda na wprost bez użycia hamulca jest pozbawiona drgań na kierownicy i samochodu nie ściąga. Tak sobie myślę że niepotrzebnie wymieniałem przednie tarcze na nowe, mogłem jedynie tłoczek wymienić, który zardzewiał :mad2: Co teraz sprawdzić, żeby nie wymieniać pół samochodu, jechać na stację obsługi na tzw. szarpaki? Jakiś luz na drążku kierowniczym jest, bo jak wjadę nawet delikatnie na garb spowalniający, kamienną drogę, to słychać głuche stuki. Mechanik potwierdził obecność luzu, ale na tzw. "włos". :roll: Może nagram jakiś filmik, to wstawię. Co radzicie?