zent

Mitoman, takich w PL wielu.

Ale o jakim M3 piszesz, tej e46 czy e 36? Bo to pierwsze na zdjęciach ma SMG a nie manualną skrzynię.

Nawet odwagi mu zabrakło :duh: Ehh, ci handlarze.

To już powszechna praktyka. Tylko patrzeć jak zaraz się wydrze i zmiesza wszystkich z błotem. To też ich powszechna praktyka. Oni inaczej nie potrafią. Kryzys nadchodzi wielkimi krokami, PKB spada, popyt na złom też, więc rozwija się specyficzny marketing.

Czyli w słuchawce wyłączam to zabezpieczenie, bo nie wiem czy dobrze zrozumiałem? U Ciebie jest inaczej rozwiązany telefon?

Nie wiem jaki Ty masz telefon, ale u mnie musiałem kupić drugą kartę SIM i włożyć ją do tego telefonu. Jak chcę telefonować lub odbierać przez zestaw głośnomówiący, to muszę jak pisałem wpisać PIN na monitorze, a po zaakceptowaniu wyłączyć swój tel. kom, bo ten ma pierwszeństwo odbioru. W dalekie trasy mogę to ścierpieć, ale tak w mieście wsiadać i wysiadać, wpisywac PIN'y to udręka. Wolałbym coś z Bluetooth'em. A propos, jak wyłaczyć żądanie PIN'u?

Wyposażenie można spotkać różne, bogate jak ma kolega soolek, jak i bogatsze jak ma kolega zent :mrgreen: Jeśli od siebie mogę napisać, co mnie irytuje w moim wyposażeniu, to, np. telefon, który, aby aktywować muszę wpisać pin, wyłączyć telefon komórkowy. Szyberdach elektryczny, który nie używam w ogóle. Zresztą mam swego rodzaju obsesję, że się nie zamknie, jak zacznie padać deszcz lub będzie przeciekał. Grzane fotele, hmm, ja mam garaż wiec nie używam, a po wpisach w internecie o pożarach tym bardziej. Nawigacja na którą się upierałem, dziś uważam za swego rodzaju snobizm, bo te mapy są średnio skuteczne. TV nie posiadam, ale nigdy nie zależało mi na tej opcji. Elektryczne fotele bardzo praktyczna rzecz, polecam, szczególnie po wizycie u mechanika naciskam pozycję 1 i fotel ustawia się tak, jak był przed wizytą. Ważna rzecz w touringu PDC! Ja niestety nie posiadam i klnę, jak mam gdziekolwiek cofać na styk. Żonie brakuje haka :mrgreen: i jak mówi wolałaby to, niż skórę na siedzeniach. Ksenony podstawa, dużo lepiej oświetlają drogę. I na koniec coś z innej beczki, czyli kolor nadwozia. Ci którzy są na kupnie niech sobie dokładnie przemyślą pragnienie posiadania popularnego czarnego koloru. Po każdym sezonie wyliczam co rusz nowe małe ryski, odpryski, a umycie samochodu cieszy do pierwszej przejażdżki. :mad2:

Wysłać takie pismo do centrali, czy do oddziału w którym szkodę likwidują, w moim przypadku to Kraków?

Takim sprawami zajmuje się dowolny prawnik, czy jakiś specjalista od szkód komunikacyjnych przy sądzie?

Póki co wysłałem wniosek o interwencję do Rzecznika Ubezpieczonych, tak mi doradził pan przez telefon. O tym fakcie poinformowałem likwidatora i już się nie odezwał.

Samochód jest w ruchu cały czas, bo zniszczenia dotyczą porysowania, ale czas robi swoje i działa na moją niekorzyść. Czy powołanie niezależnego rzeczoznawcy przed robotą pomogło by sprawie jeszcze teraz przed kompleksową naprawą i zmusiło TU do zmiany decyzji? A propos starych uszkodzonych reflektorów TU napisało taką adnotację: "z uwagi na charakter uszkodzeń, reflektory w dalszym ciągu przedstawiają wartość rynkową, a w myśl art. 824 par. 1 łaczna wartość odszkodowania nie może być wyższa od poniesionej szkody." To się kupy nie trzyma szczególnie ten paragraf :duh:

Mam problem . TU nie uznało uszkodzenia szyby czołowej, bo wg. nich nie koreluje z okolicznościami zdarzenia :mad2: Sprawca się przyznał do zniszczeń, świadek również. Co mogę teraz zrobić? Nie mam zamiaru płacić za szybę z własnej kieszeni :mad2: Rzecznik Praw Ubezpieczonych coś wskóra?

Tak jak w podpisie, e46 330i touring m-pakiet, 2002r, roczny przebieg 7-8000 km, parkuje w garażu na własnej posesji. Płacę OC/AC 1980zł za rok w UNIQA.

Czy samochód o wartości 27000 zł w ogóle warto ubezpieczać, mówię o sobie? Żona mi mówi za kołnierzem, że jestem frajerem płacąc AC. :?

A ja można ubezpieczyć tylko od kradzieży?

Tak, masz rację. Dziś kierownik ASO, to samo powiedział. Choć dodał, żebym tego zapisu nie odbierał personalnie, bo chodzi tu o tzw. trudne przypadki, np. kierowca uderzył słup, a później na drodze dochodzenia okazało się uszkodził cudzy samochód i TU wycofało się z zapłaty. Nie wiem, może jak zatwierdzi ubezpieczyciel kwotę kosztorysu (13 500 zł), to po robocie już rakiem nie wycofają się z zapłaty, choć wstępnie wahają się czy uznać uszkodzenie szyby czołowej , mimo że rzeczoznawca na oględzinach jej nie kwestionował, a sprawca się przyznał. :duh: Gdybym wiedział że tak będzie, zrobiłbym tę szkodę regresem z AC. Widać InterRisk to kiepska ubezpieczalnia.

Też lipa, bo szkodę z AC trzeba zgłosić do 7 dni, szkoda z OC była zgłoszona 17 października.

Będę dzwonił i się dowiem jak interpretują. Na marginesie, czy w razie draki o tzw. dopłatę lub zapłatę całości mógłbym wykorzystać swoje AC? Mam pakiet w UNIQA na full ze zniesieniem amortyzacji, opcję warsztat, a na 100% kwota za naprawę nie przekroczyłaby 70% wartości samochodu.

Jak to mam rozumieć? To że jestem w każdym calu udupiony w razie draki? Sprawdzałem w necie różne umowy pełnomocnictwa i moja okazała się najbardziej "łagodna" :duh: Nie wiem czy wycofać się z tego, czy poczekać na zatwierdzenie kosztów przez TU dla ASO i wtedy podjąć decyzję? Serwis mnie uspokaja, że oni nie podejmą działań, jeśli nie będą pewni wypłaty w stosownej kwocie przez TU. :roll:

Mam zagwozdkę, bo z jednej strony niespiesznie zabrali się do roboty, jak to w innych warsztatach bywa, tylko asekurancko zażądali powtórnych oględzin z rzeczoznawcą, aby razem uzgodnić protokół szkód. Co było działaniem uciążliwym dla mnie, a z drugiej strony wystawiają taki dokument. :shock: Samochód jeszcze nie jest w ich rękach, czekają na zatwierdzenie z TU kosztorysu oraz potwierdzenie o winie sprawcy. Jeśli ten etap przejdzie pomyślnie, zamawiają części i wołają na przyjazd. Co ciekawe będę miał zagwarantowany samochód zastępczy na koszt OC sprawcy. Marimex to firma, która służy autoryzowaną lakiernią dla ASO BMW M-Cars Kraków (jeden właściciel), a także nomen omen jest to dieler Opla. Podjąłem opcję bezgotówkową, bo kosztorys TU na gotówkę był tak śmieszny, że nie wystarczyłby na zakup jednego reflektora ksenonowego, a wymienić trzeba dwa, polakierować maskę, zderzak, wymienić listwy na nim itd.

Jeśli patrzeć na kwestię techniczną można pokusić się o szaleństwo i kupić takie e46, ale cena 90 tzł jest wyssana z palca. Pewnie w styczniu spadnie :mrgreen:

3 lata temu, tyle że za kombi z przebiegiem 78 000km i bardzo podobnym wyposażeniem dałem 66 000 zł, licząc po kursie aktualnym wyszłoby 72 000 zł plus akcyza 10 000-12 000 zł. Czy warto kupować takie perełki? Mieszkając w DE pewnie tak, sprowadzać do PL już nie. Dlaczego? Nie można takiego samochodu sensownie ubezpieczyć (AC). Ze względu na wiek pojazdu zagrożenie korozją nieuniknione, niestety. Na plus zaliczyć można to, że nic się nie psuje, a z mechanikiem spotykasz się na okoliczność rutynowych przeglądów. Później takiego samochodu nie ma sensu odsprzedawać.

Jestem dziś po drugich i ostatecznych oględzinach, bo po pierwszych likwidator " nie zauważył" pewnych elementów. :duh: Podpisałem dokument pełnomocnictwa z serwisem, ale martwi mnie jeden zapis, choć serwis uspokaja, że nie zaczną prac jeśli TU nie zaakceptuje kosztorysu. W czerwonej ramce ów tekst: http://img835.imageshack.us/img835/6500/dokm.jpg Czy to jest zgodne z literą prawa? Druga sprawa. Czy przy wymianie szyby czołowej, obligatoryjne jest zakładanie nowej uszczelki i czy w ogóle mam warsztatowi o tym przypominać?

U mnie zaobserwowałem, że jak jest załączony bieg, np. 1 i toczę się powoli, z górki wyraźne jest to bardzo i dodaje gaz delikatnie, a potem odejmuję, to z tyłu słyszę czasem takie cyc, cyk i czuję mały luz. Guma na podporze, półosie, a może wał? Żadnych trzasków, uderzeń, czy przy większych prędkościach wycia wału nie słyszę?

Wczoraj to samo mi żona powiedziała :mrgreen: