Grigorij

Dla niektórych ludzi, jak samochód ma 6 cylindów to z definicji jest V6 :duh: Nawet nie wiedzą jaka jest różnica pomiędzy L/R6, a V6 :doh:

Szczerze, to jak dla mnie wygląda jak chrabąszcz w ciąży, jest bardzo ociężała, gruba, jakoś nie poruszyło mnie to auto... ale może ja się nie znam :lol:

Przykra sprawa, współczuję rodziną ofiar :( Co do spłonięcia auta, bo auto nie wybuchło tylko spłoneło, a to duża różnica, to napewno nie była to butla LPG, są z bardzo grubej blachy i wytrzymują bardzo duży nacisk. W moje pierwsze e23 w tył wjechał mi TIR, spasował auto do tylnej szyby, a butla przeorała całą przegrodę pomiędzy bagażnikiem a przedziałem pasażerskim. Mnie nic się nie stało, jechałem sam, na szczęście nikogo nie było z tyłu :roll: Stawiałbym raczej na wyciek benzyny i zwarcie w instalacji elektrycznej, lub rozlanie się benzyny na wydech. Uszkodzenia auta wskazują na bardzo silne uderzenie boczne, E39 to nie Lanos czy inny plastik że rozpada się na części z byle powodu... Chyba że kiedyś były to dwa e39, i ktoś je tak fachowo zrobił... że przy uderzeniu auto się rozpadło, zapomniał podczas naprawy podłączyć czujnika przeciążeniowego odcinającego prąd/paliwo... i tragedia gotowa :(

Mnie proponowano AC na autko 23 letnie, ale...wartość auta według nich to 8000zł (tyle bym dostał w razie kradzieży), skałdkę mi wyliczyli na 1200zł, także było to czyste złodziejstwo. Zresztą czy ktoś ostatnio słyszał zeby skradziono e23 :lol:

Potwierdzam to co mówili przedmowcy, 190Tkm to auto miało z 10 lat temu :lol: Kierownice w BMW wycierają się po około 400-500tkm, moja orginalna w e23 zaczeła się rozłazić jak na zegarach widniało 460Tkm :shock: Zaniosłem do tapicera i kazałem obszyć identycznie, kosztowało to 200zł, jak tego gostka nie było stać na taki wydatek tylko ratował się taśmą izolacyjną to BARDZO dokładnie oglądaj to autko i ... nastaw się do niego raczej negatywnie. Polecam kupić/pożyczyć czujnik lakieru oraz manometr do pomiaru ciśnienia sprężania, wydatek nie duży, bo około 100zł, a pozwoli uniknąć fatalnych rozczarowań :D Jeszcze jedno, wybierając auto nie patrz na takie szczegól jak felgi, to ZAWSZE można zmienić, a ze skrzynią czy silnikiem to już wyższa szkoła jazdy i "troszkę" większe koszta, nie wspominając o tym jak okaże się że auto składa się z czterech ćwiartek które z fabryki wyszły jako cztery inne auta i były spawane ze sobą w miarę kolejnych drogowych przygód :norty:

Własnie filterek też jest nowy :( A reduktor mam taki:http://moto.allegro.pl/item278454927_reduktor_lpg_brc_eco_230_kw_super.html Właśnie zostaje tylko przewód butla- filtr gazu, bo ma fi 6mm.

Ja mam zamontowanego Blosa za przepływomierzem :shock: Jak zamontowałem przed to nie chciał chodzić na gazie, nie zapalał odpalałem na PB i przełączałem to gasł, nawet z wysokich obrotów :shock: Na dodatek ma problem, bo nawet na blosie mam słabe obroty powyżej 4tys, mam NOWY parownik do 320KM, BRC, także to raczej nie jego wina :x

Hmm, to czemu ty masz 1800Kg, a Basti735i w identycznym aucie 1600KG :?: czy to zależy od kosntrukcji haka :?: Pytam bo rozważam kupno E34 Touring do ciągania lawet, ale chciałbym mieć na haku 2000kg, minimu 1800KG, mniej jest bez sensu bo w e23 mam 1600kg, ale nie chce nim jeździć bo to za cięzka praca dla rekina :D

Stach, czy ty masz 525iX? daletgo masz 1800Kg na haku?

Proszę właścicieli BMW E34 Touring o zerknięcie w dowód rejestracyjny i odczytanie wartości - "Maksymalnej masy całkowitej ciągnionej przyczepy z hamulcem". Dzięki za pomoc :D

Na tabliczce znamionowej na tylnim moście będą cyfry, i jak jest szpera to jedna litera - S Jak nie ma to nie ma litery, ale jak tabliczka skorodowała, hmm przeczytaj ten temat:http://www.6.com.pl/forum/viewtopic.php?p=42154&sid=46636370c3cdb4ec7c33f52e26af4ffa#42154 To z forum E23/E24 to prawie wszyscy mają szperę, zwłaszcza w 6, jak mam w 7 i jazda jest cudowna, można robić naprawdę bardzo dłuuuugie piękne boki :norty:

Jasne że tak, sęk w tym że wcześniej mieliśmy Mondeo 2.5 V6, przez 7 lat zrobił 350 000km, sprzedaliśmy znajomym i dalej jeździ, teraz nawet na LPG, co prawda blacha już się sypie a silnik zużywa litr oleju na 1000km, ale jeździ. Obecny Mondeo nie dotrwa nawet do 200tys km, a koszty sa 100x większe, za sam koszt turbosprężarki ja odermontowałem moje E23 :shock: Stare diesla są ok, codziennie rano widzę jak mój sąsiad leje do swojej W123 produkty uboczne smażenia frytek, oleje z promocji z Tesco, czy nawet pewne substancje za które można miec problem ze skarbówką, auto ma ponad 30 lat, klekocze, kopci, ale jeździ komfortowo i bardzo nie zawodnie. Co do twojego Dieselka to też jest ok, ale sam przyznasz że się boisz np pęknięcia głowicy czy padnięcia Turbo i nie mów mi że w benzynie też się to może stać, bo gdyby Miłosz jechał szóstka to na youngtimer party tak by sie to nie skończyło :roll:

Osobiście nie cierpie diesli, i także nie wiem co teraz ludzi do nich ciągnie. Ojciec ma Mondeo TDCI, kupione w salonie, jest I właścicielem, skrócona lista awarii wygląda tak - 50 tys km, wymiana dwóch wtryskiwaczy, podobno kiepskie paliwo - 75 tys km, wymiana dwóch pozostałych wtryskiwaczy, powód ten sam - 90 tys km, turbo słabnie, auto nie jedzie od 2tys, diagnoza serwisu, wymiana turbo - koszt 6 tys zł, diagnoza nasz "garażowa" pękł przewód doprowadzający powietrze do turbo i łapało lewe powietrze, koszt poniesione 80zł :D - 110 tys km - nagle biało za samochodem, słabnie, aż w końcu gaśnie, na lawecie do serwisu, teraz to naprawde Turbosprężarka :roll: - 120 tys - auto nagle gaśnie, nie da się odpalić przez pół godziny, po tym czasie zapala i jedzie normalnie dalej, ale za 5 km to samo i tak wracalismy z wakacji :evil: - Uszkodzony czujnik przegrzania silnika. 130 tys km - wtryskiwacze, wszystkie 4 135 tys km, łamie się sprężyna w prawym kole, odpada kawałek i wpada blokuje drążki kierownicze :shock: dobrze że mój Ojciec umie jeździć, auto ma wtedy 3 lata!!! 150 tys km - Wymiana wszytkich 4 drzwi, zaawansowana korozja, na szczęście jest gwarancja na blachę, choć wyegzekwować ją nie było łatwo. Wcześniej Ojciec miał Mondeo 2.5 V6, ale zmienił na TDCI, bo elastyczność, oszczędność itd. Teraz sprzedaje i wraca do benzyny, klekot sie zwyczajnie nie opłaca, zwłaszcza nowoczesny klekot. PS Jak ktoś sadzi że tą historię wymyśliłem na poczekaniu to zapraszam do lektury forum Ford klub Polska, tam jest na pęczki taki przypadków :roll:

Dzięki za odpowiedzi :D Co do W124 to odrzucam go z tego samego powodu co moją siedem, po pierwsze jest za mało pakowny (cześci na pake dodatkowe zawsze można wrzucić) po drugi znając mnie to by mi się spodobał, zaczął bym o niego dbać ładować kasę i szkoda by mi go było do lawety :lol: Mówicie że Transit pali najmniej, tzn ile? I co szukać diesla, czy raczej benz + LPG? A ile pali 207/210/307D, a ile MB 100?

Spawdź tuhttp://bmwfans.info/, jak nr cześci jest ten sam to pasuje, jak nie to bym nie ryzykował

Wykupiłem już chyba wszystkie rekiny w małopolsce :lol: Zastanawiam się nad kupnem auta typowo do ciągania lawet, na razie mam takie typy: - Mercedes MB 100 - Mercedes 207D - Ford Transit z lat 1986-1993 - VW LT 28 - VW T3 Auto musi mieć DMC przyczepy min 2000kg, być toporne, proste w naprawach i w miarę nie zawodne, budżet to 5-8 tys zł Musi dobrze znosić LPG a diesel paliwa alternatywne :norty:

Tak właśnie jest nikt nie przyjedzie, sam musisz zapłacić za lawete na złom jak np rozbijesz auto! I nie możesz wyjąć z takiego auta np sprawnego silnika czy skrzyni bo kochane państwo ukara cię domiarem wysokośc 5 zł za kilogram, czyli za silnik jakieś 800zł! Za skrzynie około 150zł itd :duh: Także niby auto jest twoje ale tak naprawde to państwo decyduje co z nim możesz, a co nie możesz zrobić :nienie:

Paskudna czy nie, ale napewno orginalna :D Osobiście mi się nie podoba, ale jesli to orginał i w takim stanie to jest warta uwagi :)

Albo sam albo napisz do użytkownika Anjisan, ten przesympatyczny człowiek zjadł zęby na silnikach m30 :mrgreen: Prócz tego że ustawi ci zawory obejrzy całe autko i powie co powinieś w najblizszym czasie naprawić/wymienić Polecam go :D

Chiny, to państwo mnie przeraża... :roll: Japończycy też podobnie zaczynali, może nie aż tak beszczelnie, ale tez kopiowali.

Ale mogę go ubezpieczyć w jakiejś angielskiej ubezpieczalni, nie chcę w polskiej bo idzie informacja do funduszu gwarancyjnego że takie auto istnieje i już trzeba je ubezpieczać, ponieważ w PL każdy nawet największy złom musi mieć OC, nie ważne czy gnije w ogródku czy została z niego sama skorodowana tabliczka znamionowa. Aby się pozbyć obowiązku OC trzeba złomować, a to generuje nie potrzebne koszty :roll:

Nie ładuj do e39 I czy II gen, to się nadaje do Poloneza na gaźniku :mad2: A tak poza tym to z twoich wypowiedzi jasno widać że cię na takie BMW po prostu nie stać :duh:

Dzięki serdeczne za pomoc :D

Chciałbym kupic BMW w UK, typowo na części, czy mogę po przejechać pół europy na OC angola? Czy może są jakies firmy które sprzedają "OC-przejazdowe" na 2-3 dni?

Czytałem kilka razy artykuły w BMW Trends w empiku i wiesz nigdy jakoś z nim nie doszedłem do kasy :lol: Taa świetnie znoszą II generację, poza takimi szczegółami jak: - Rozwalone przepływomierze - Zatarte pompy paliwa - Zapieczone wtryskiwacze - Wypalone zawory - Przegrane głowice Wiem jak jeździ jakiekolwiek M30 na zwężce miałem przez pół roku b35, potem b28, teraz mam b28 na Blosie i też nie jest najlepiej. Pytam czy da się założyć sekwencje do b28, bo nie jest on na Motronic'u jak b35 (po 81r), a na L-jetronic'u i nie jest to sekwencyjny wtrysk benzyny tylko wtrsykiwacze pracują parami, stąd moje obawy o poźniejsze kłopoty z regulacją całości :roll: