Skocz do zawartości

330d poruszanie się po Wrocławiu


jceel

Rekomendowane odpowiedzi

hej,

 

byłem dziś pierwszy raz swoim E46 we Wrocławiu i jestem załamany. mam pytanie do forumowiczów z tego miasta: jak wy sobie dajecie radę poruszać się po tym mieście? czy jedyna możliwość poruszania się takimi ulicami jak Marii Skłodowskiej wychodząca z Ronda Reagana to jazda na półsprzęgle, a w najlepszym wypadku 20km/h? wczoraj wyjeżdżając tamtędy na A4 wyprzedzali mnie nawet rowerzyści... nawet w miejscach, gdzie kostka brukowa jest ubita i w miarę równa nie widzę możliwości przekraczania 40km/h.

 

pytanie dodatkowe, ile takiej jazdy wytrzymują wam elementy zawieszenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja zapytam jakie Ci wyszło spalanie w takich warunkach :mrgreen: Bo pamiętam, że Twoje 330d paliły +/- tyle samo co mój 320d czyli ok 10l/100 :wink:

 

oj nie mierzyłem, tak na oko 12-13 litrów wyszło... ale nazywanie tego "jazdą" to nadużycie :mrgreen: w normalnym mieście mieszczę się w 10l/100 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na A4 lepiej z Regana nie jechac. Ja jade na Pietrzykowice :)

Poza tym Sklodowska ma ulice rownolegla przechodzaca przez kampus Politechniki i tak jest juz lepiej :) Mi przydaje sie znajomosc ulic a jak to nie pomaga to TomTom :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja we Wrocławiu mieszkam 4,5 roku. Przez 3 lata jeździłęm Corolla 2000 r, felgi 14 i wysokie balony:) Zawieszenia nie robiłem ani raz, raz tylko rozwaliłem opone letnią na dziurze. Opona była nówka, założyłem komplet 4 sztuk i za 2 dni rozwaliłem jedną z boku tak że sie nie nadawala do naprawy, przejechała jakies 50 km. Jeszcze raz felge skrzywiłem ale opona sie nie rozwaliła. To z mojej głupoty :) w zimie jechałem wiaduktem za X6 dobre 80km/h i ja i on skręcaliśmy z wiaduktu wyjazdem w prawo żeby na droge 8 wjechać z Zakrzowa w strone centrum. Można sobie to wyobrazić .... X6 pojechała jak po torach a ja obrót w prawo o 90 stopni bo jakto bywa zima i wiadukt o 7 rano , ślisko... odbiłem sie tylnym lewym kołem od krawęznika, obrót w drugą strone o 180 % i znow kawęznik ale prawym kołem. Dobrze że sie tylko skonczyło krzywą felgą od krawężnika a nie na barierkach... Od półtora roku jeżdże obecną furą, koła 225/45/17, również jedną opone rozwaliłem z boku w tamtym roku na dziurze. Więc założyłem na tył 2 nówki (nigdy nie kupuje używanych opon). Poza tym w tamtym roku zmieniłęm wahacz przód lewy i nic więcej w tamtym roku w zawieszeniu, dopiero teraz 2 miesiące temu wymieniłem wahacz prawy przedni, gumy stabilizatora, i 2 amory przednie bo prawy sie wylał i zostało 10% mimo że 3 pozostałe miały ok 70%. Poza tym części eksploatacyjne i inne naprawy ale zawieszenia więcej nie robiłem. A dziennie po wrocku robie ok 40 km. Jedyne co jest pocieszające jeśli chodzi o Wrocław to prawie 5 lat temu jak sie tu wprowadziłęm było dużo dużo gorzej. Od tamtej pory dużo ulic zostało całkiem wyremontowanych, i wogóle przez to całe euro widać że coś sie we wrocławiu dzieje na plus.... A co do spalania we Wrocławiu... hehe cięzki temat, kto był to wie jakie korki... Z moją ciężką nogą to 10 litrów to jest normalka. Na trasie wychodzi znacznie mniej. Ale miasto Wrocław to wiadomo jak jest, nie będe pisał o 6 czy 7 litrach jak nieraz ktoś pisze bo we Wrocławiu to jest raczej niemożliwy wynik, no chyba że będziemy cały czas pyrkać 40km/h za dziadkiem w wypucowanej fabii :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciesz się, że nie byłeś we Wrocławiu np. w piątek o 15 :) Zajmujemy 4 miejsce w Europie pod względem korków, w Polsce gorzej jest tylko w Warszawie. Potwierdzam to co napisał ktoś wyżej, patrząc na postęp poczyniony przez ostatnie lata nie jest tak źle a Skłodowskiej-Curie nie jest wbrew pozorom aż takie straszne, bywają naprawdę znacznie mniej przyjazne dla zawieszenia ulice :D Jednak należy zauważyć też pozytywy takie jak budowana właśnie obwodnica czy chociażby położenie przy A4 :P Edytowane przez ShakeIt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no piątek w godzinach szczytu jest cudowny :D ulice są jakie są kiepskie bo kiepskie, ale jak już są jakieś lepsze, typu legnicka to znow suszą co chwile i też nie pociśniesz, na jedności narodowej w tamtym roku mnie zdjecie radar przenośny zrobił o 7 rano jak do pracy jechałem :/ przesada tak rano..:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrocław piękne miasto , fajni ludzie fajny klimat

 

drogi - tragiczne - korki jeszcze większe niż w Wawie ( a myślałem że u nas są największe :) )) - po ostatniej wizycie we Wrocku wyważałem przednie koła i chyba lepiej pociągiem tam jechać , ale fakt że ja byłem przyjezdny i objazdów nie znałem ani nie znałem dobrych równych dróg , z szokowały mnie naprawdę wielkość i ilość dziur - które jak widać nikogo nie obchodzą , u nas pojawiają się 1-3 dni i są usuwane , a we Wrocku mam wrażenie że nikogo to nie interesuje , miejscowi znają te dziurska , przyjezdni w nie wpadają , a największa jest masakra jak spadnie deszcz i pojawiają się kałuże - niewiadomo w tedy czy w kałuży nie ma dziury - tak właśnie załatwiłem obie felgi

 

na 17" jeździć po Wrocku to niemałe wyzwanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie Wrocław to piękne miasto i dużo się zmienia .Kiedyś krążyły takie opinie o tym żeby nie kupować aut z Wrocka bo napewno poobijane i zawiecha wytłuczona :D Dla kierowców z małych miast to taki Wrocław to napewno niezłe wyzwanie.Póki co to wszędzie mamy dziury :cry2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Zasłużeni forumowicze
Jak we wrocku bywałem 2x w miesiącu to stawiałem auto na pl. grota na strzeżonym i robiłem sobie spacerek przez stare miasto ale faktycznie parę razy trafiłem w takie uliczki, że u mnie najgorsze drogi są 1000x lepsze. Rozwalali mnie za to kolesie którzy przy takiej jednej drodze zdaje się wzdłuż ogródków działkowych mijali korek ścieżkami rowerowymi tyle, że te ścieżki rowerowe od jezdni oddzielone są zieleńcem i chodnikiem. :duh:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pewnie mówisz o ulicy klecinskiej w kierunku skrzyżowania z hallera i grabiszynska. Tam właśnie jest chodnik połączony z wąska uliczka na zaparkowanie kilku aut ludzi z działek. Jak są tam korki to cwaniaczki zawsze zjeżdżają na ten chodnik i omijają korek. I wbijają się na chama przed sama estakada.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie ma się co oszukiwać, jak przyjeżdżacie do Wrocławia (czy każdego większego miasta) prawie każdego z Was prowadzi nawigacja.

Tak to już jest że wybiera praktycznie wyłącznie główne ulice, a te jak wiadomo zwłaszcza w godzinach szczytu są przytkane w każdym mieście.

Jeżdże autem codziennie po Wrocławiu, do pracy, po dziecko do żłobka i od bardzo dawna nie stałem w żadnym korku, poprostu trzeba wiedzieć którędy jeździć. Dodatkowo zarakaz wprowadzony niedawno dotyczący zakazu wjazdu ciężarówek w godzinach szczytu rewelacyjnie rozluźnił ruch w mieście.

Oczywiście pamiętam czasy kiedy stałem w korku w drodze do domu po 2 godziny, ale te czasy dawno minęły.

Także nie bójcie się Wrocławia, zapraszamy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

do korków jestem przyzwyczajony, jeżdżę często do Warszawy i wiem z czym należy się liczyć. ale tego się wcale nie czepiam, tylko tragicznego, fatalnego, opłakanego stanu głównych dróg, jakieś 10x gorszego niż w Krakowie czy Warszawie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o stan dróg to nie ma też co generalizować, przytoczyłeś przykład ulicy Skłodowskiej której praktycznie nie ma możliwośći teraz naprawić

i w większosci przypadków tylko takie ulice pozostały niewyremontowane.

Ulica ta jest wąskim gardłem które prowadzi na biskupin i zamknięcie jej byłoby dla tej części Wrocławia katastrofalne w skutkach, a sprawę dodatkowo komplikuje fakt że przy tej ulicy jest szpital i nawet zwężenie i roboty na pół gwizdka ograniczyłyby dostęp do niego.

Prawdopodobnie zostanie ona naprawiona jeśli powstanie planowany drugi dojazd do tej części Wrocławia.

Więc jak już pisałem, jeśli wiesz którędy jeżdzić nie martwisz się o zawieszenie i korki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie da sie ukryc, ze jest ciezko we Wroclawiu. Samochodow coraz wiecej, a drogi za wolno 'sie robia'.

Ja codziennie przejezdzam 13km w jedna strone do pracy (z jednego konca miasta na drugi). Mniej wiecej zajmuje mi to ok 40minut (obadalem kilka tras i najbardziej optymalna ciagle jezdze jezdze i jezdze...). Staram sie omijac kilka ulic z "kraterami', Do tej pory nie musialem nic robic w zawieszeniu (zrobilem tym autem 33kkm), mimo ze 90% mojej jazdy to tylko i wylacznie miasto, aczkolwiek zaczynam jakies lekkie stuki slyszec w prawym przednim kole (kolka 225/45/17).

A co najlepsze, w srode tankowalem i wyszlo mi równo 12.0l/100km (100% miasto)! Ogolnie stwierdzilem dosc znaczny spadek spalania po wymianie uszczelniaczy vanosow i przeczyszczeniu krokowca, ktory wygladal jak rura wydechowa w Ikarusie.

Tak czy siak Wrocław Rządzi :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi o stan dróg to nie ma też co generalizować, przytoczyłeś przykład ulicy Skłodowskiej której praktycznie nie ma możliwośći teraz naprawić

i w większosci przypadków tylko takie ulice pozostały niewyremontowane.

Ulica ta jest wąskim gardłem które prowadzi na biskupin i zamknięcie jej byłoby dla tej części Wrocławia katastrofalne w skutkach, a sprawę dodatkowo komplikuje fakt że przy tej ulicy jest szpital i nawet zwężenie i roboty na pół gwizdka ograniczyłyby dostęp do niego.

Prawdopodobnie zostanie ona naprawiona jeśli powstanie planowany drugi dojazd do tej części Wrocławia.

Więc jak już pisałem, jeśli wiesz którędy jeżdzić nie martwisz się o zawieszenie i korki.

 

Dziwne trochę wasze podejście - więc z takim podejściem to się nie dziwie że nikomu nie zależy na remontowaniu dróg bo nikt się nie skarży , u nas ludzie masowo za urwane zawieszania , połamane felgi czy pokrzywione felgi biorą odszkodowania - i tak jak pisałem dziury się u nas pojawiają ale dość szybko są lepione w różny sposób a jak odcinek za często muszą lepić to taniej im jest zerwać całość i położyć nową nawierzchnię

 

co do remontów u nas znam masę przykładów że w nocy potrafią zerwać frezarką uszkodzoną warstwę asfaltu a następnej nocy była już zalana i do dzisiaj służy bardzo dobrze zero dziur itd więc jak się chce to da się zrobić , a opowiadacie że się nie da bo to zakorkuje itd itp

 

przykład remontu w al krakowskiej na odcinku od łopuszańskiej do Raszyna - zrobili to w weekend 3 majowy - oczywiście korki były potworne ale po pierwsze ruch był znikomy bo to długi weekend po drugie to trwało tylko 4 dni - po 3 to było jakieś 3 lata temu i do dzisiaj nie ma kolein dziur itd droga w bardzo dobrym stanie

przykład remontu puławskiej do piaseczna podobnie w weekend jakiś długi zrobili - jak ktoś troszkę sie orientuje w wawie to wie że są to newralgiczne trasy

 

i dało się zrobić i nie ma dziur .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i dało się zrobić i nie ma dziur .

Widac ze nie masz zielonego pojecia o organizacji ruchu w miescie.

Po pierwsze zamkniecie praktycznie jedynego dojazdu do dzielnicy miasta jest z punktu organizacyjnego niemozliwe. Oczywiscie mozna zrobic objazdy dookola ale przejazd taka trasą do centrum w takich warunkach trwalby z 2 godziny, o komunikacji miejskiej niewspomne.

A po drugie rozmawiamy o ulicy z kostki pamietajacej jeszcze niemcow wiec nie da sie tego zerwac w jedna noc a nawet weekend.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... i dało się zrobić i nie ma dziur .

Widac ze nie masz zielonego pojecia o organizacji ruchu w miescie.

Po pierwsze zamkniecie praktycznie jedynego dojazdu do dzielnicy miasta jest z punktu organizacyjnego niemozliwe. Oczywiscie mozna zrobic objazdy dookola ale przejazd taka trasą do centrum w takich warunkach trwalby z 2 godziny, o komunikacji miejskiej niewspomne.

A po drugie rozmawiamy o ulicy z kostki pamietajacej jeszcze niemcow wiec nie da sie tego zerwac w jedna noc a nawet weekend.

 

Cieszy mnie to że ty masz takie pojęcie o organizacji ruchu - dla mnie przyjezdnego wybacz ale to wygląda tak jak opisałem ,

 

a to kostki nie można od nowa i równo położyć ?? kostki nie można zalać asfaltem ?? ile wieków jeszcze będziecie jeździć tą ulicą ? może wpiszcie ją jako rezerwat

ja ci podałem 2 przykłady ze swojego miasta wyremontowanych ulic - które ty zapewne byś powiedział że jest niemożliwe do wykonania

 

ale w sumie to wasze drogi i jak widać wam to nie przeszkadza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hahaha dobre :) to są nasze drogi i nam to nie przeszkadza.... a powiedz szczerze co my możemy zrobic we Wrocku co do tych ulic??? Co mam je sam remontować?? Czy mam iśc do odpowiednich służb i powiedziec "ej słuchajcie zrócie mi w nocy tą i tą ulice, a w przyszły weekend wymiencie całkiem nawierznie na tamtej ulicy.... bo ja tak chce i zrobcie to dla mnie zebym po dziurach jeździc nie musial" no człowieku zastanow sie co piszesz... Żeby to od nas tylko zalezalo to cały Wrocław juz dawno by mial same super i nowe nawierzchnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... a to kostki nie można od nowa i równo położyć ?? kostki nie można zalać asfaltem ?? ile wieków jeszcze będziecie jeździć tą ulicą ? może wpiszcie ją jako rezerwat

ja ci podałem 2 przykłady ze swojego miasta wyremontowanych ulic - które ty zapewne byś powiedział że jest niemożliwe do wykonania

ale w sumie to wasze drogi i jak widać wam to nie przeszkadza

Zalewanie kostki asfaltem to prowizorka, która nie wytrzyma do zimy a kostki nie da się ułożyć w weekend.

Może warszawka lubi wydawać niepotrzebnie pieniądze, pomijając fakt że ma ich nieproporcjonalnie więcej niż każde miasto w Polsce.

Ja rozumię że Ty jako przyjezdny masz taką opinię, ale ja jako mieszkaniec jestem w stanie zrozumieć powody dla których jeszcze tego nie zrobili.

Zresztą nie mam z tym problemu żeby tam zwolnić do 20km/h i zadbać o zawiesznie.

Jeśli ktoś u Was zrywa zawieszenie i krzywi felgi to jest w tym też trochę jego winy bo nie potrafi dostosować prędkości do stanu drogi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ktoś u Was zrywa zawieszenie i krzywi felgi to jest w tym też trochę jego winy bo nie potrafi dostosować prędkości do stanu drogi.

 

ok, masz trochę racji, ale są we Wrocławiu takie drogi, gdzie trzeba jeździć cały czas na półsprzęgle. to jest chyba przesada, nie uważasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.